Arnold Schwarzenegger nie może uwolnić się od Terminatora
Fakt, iż Arnold Schwarzenegger zajęty jest piastowaniem stanowiska gubernatora stanu Kalifornia, nie wyklucza jego udziału w najnowszej produkcji o losach Terminatora.
Były aktor wróci do roli, która uczyniła go żywą legendą, przy okazji powstawania dzieła "Terminator Salvation". Nie wiadomo jeszcze czy wielbiciele serii o cyborgu-mordercy zobaczą twarz gwiazdora. Najprawdopodobniej będą musieli zadowolić się jedynie jego głosem.
Producent Moritz Borman w wywiadzie udzielonym magazynowi "Wired" wyjaśnił, iż "Schwarzenegger zajmuje się rządzeniem Kalifornią" i "nie pojawi się osobiście w filmie". Borman nie chciał zdradzić jakie są plany względem gwiazdora, jednak przyznał, że istnieje szansa na jego pojawienie się w produkcji. Być może usłyszymy jego głos. - To nie zostało jednak jeszcze ustalone - dodał producent.
Przypomnijmy, iż w filmie kulturysta Roland Kickinger wystąpi jako T-800. Schwarzenegger grał cyborga w pierwszej części filmu i wówczas był czarnym charakterem. W dwóch kolejnych, Terminator stał już po właściwej stronie. Na przeciwko siebie miał T-1000 w drugiej części oraz T-X w trzeciej. W obrazie "Terminator Salvation" zostaną przedstawione początki konfliktu pomiędzy ludźmi i androidami. W rolach głównych pojawia się Christian Bale, Anton Yelchin, Sam Worthington, Moon Bloodgood, Common, Bryce Dallas Howard oraz Helena Bonham Carter. Reżyseruje McG. Międzynarodowa premiera planowana jest na 22 maja 2009 roku.
Dołącz do dyskusji: Arnold Schwarzenegger nie może uwolnić się od Terminatora