Biuro programowe Polskiego Radia: hymny jako protest grane bez szacunku. Dyrektor Jedynki: informowałem o tym zarząd
Paweł Kwieciński, dyrektor biura programowego i rozwoju korporacyjnego Polskiego Radia, wyraził poważne zastrzeżenia wobec emitowania przez Jedynkę hymnów Polski i Unii Europejskiej w formie protestu przeciw nowelizacji ustawy medialnej. - Informowałem o tej akcji prezesa Henryka Cicheckiego, nie zgłaszał do niej zastrzeżeń. Zarówno „Mazurek Dąbrowskiego”, jak i „Oda do radości” są grane z pełnym poszanowaniem tych ważnych dla nas symboli - odpowiada Kamil Dąbrowa, dyrektor Jedynki.
Od piątku rano radiowa Jedynka co godzinę przed serwisem informacyjnym emituje na przemian instrumentalny fragment „Mazurka Dąbrowskiego” i „Ody do radości”. Jest to protest przeciw przyjętej w środę i czwartek przez parlament nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. - Zamierzamy zwrócić uwagę naszych słuchaczy oraz opinii publicznej na zagrożenie pluralizmu i wolności słowa w mediach publicznych, które wprowadza wchodząca w życie nowelizacja ustawy medialnej - uzasadnił Kamil Dąbrowa, dyrektor Jedynki.
Biuro programowe Polskiego Radia w stanowisku przekazanym portalowi Wirtualnemedia.pl podkreśliło, że akcja nie jest protestem wszystkich pracowników Jedynki ani całego Polskiego Radia. Dyrektor biura programowego i rozwoju korporacyjnego nadawcy Paweł Kwieciński, pełniący tę funkcję od listopada 2015 r., poinformował, że po rozmowie z członkiem zarządu spółki Henrykiem Cicheckim przekazał Kamilowi Dąbrowie poważne zastrzeżenia co do emisji hymnów w celu wyrażenia protestu. W piśmie przytoczył zapisy ustawy mówiące, że „odtwarzanie hymnu państwowego powinno odbywać się w sposób zapewniający należną cześć i szacunek” oraz artykuł Prawa prasowego zawierający warunki określające zakres dozwolonej krytyki: podjęcie krytyki w interesie społecznym; uznanie, że jej celem nie jest dokuczenie innej osobie; dochowanie wymogu rzetelności i zgodności z zasadami współżycia społecznego.
- Naruszenie dobra, jakim jest symbol państwowy, nie mieści się w określonych ramach uzasadnionej krytyki. W moim przekonaniu omawiana akcja nie mieści się w założeniach polityki programowej Polskiego Radia, zgodnie z którymi relacjonowanie debaty publicznej opiera się na równym dystansie do wszystkich jej uczestników - ocenił Paweł Kwieciński. Dodał, że decyzja o emitowaniu hymnów w formie protestu została podjęta przez dyrektora Jedynki bez ustaleń z biurem programowym.
- Kolegium programowe odbywa się we wtorki, a decyzję o tym proteście podjąłem w środę. Trudno oczekiwać, żebym w tej sprawie zwoływał specjalnie posiedzenie kolegium. Informowałem o tej akcji prezesa Henryka Cicheckiego, nie zgłaszał do niej zastrzeżeń - opowiedział na te zastrzeżenia Kamil Dąbrowa w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. - Poza tym moim przełożonym jest prezes zarządu Polskiego Radia, a nie dyrektor biura programowego. Nie raportuję swoich działań programowych wyłącznie do biura programowego - zaznaczył.
Według dyrektora Jedynki nie ma żadnych podstaw do sugerowania, że emitowanie hymnów Polski i Unii Europejskiej w takiej formie może naruszać szacunek do tych utworów. - Zarówno „Mazurek Dąbrowskiego”, jak i „Oda do radości” są grane z pełnym poszanowaniem tych ważnych dla nas symboli - podkreślił.
Dąbrowa nie uzgadniał z dyrektorami innych stacji Polskiego Radia decyzji o takiej formie protestu, dlatego nie wie, czy do niego dołączą. - To pytanie do zarządu i dyrektorów innych anten, a nie do mnie. W Polskim Radiu poszczególne anteny mają dość dużą autonomię i osobno kształtują swoją politykę programową. Ja to robię na własny rachunek i rachunek radiowej Jedynki - stwierdził.
Kamil Dąbrowa zapewnił też, że inaczej niż pięcioro dyrektorów z Telewizji Polskiej, którzy w czwartek zrezygnowali ze swoich funkcji, nie zamierza podać się do dymisji.
Dołącz do dyskusji: Biuro programowe Polskiego Radia: hymny jako protest grane bez szacunku. Dyrektor Jedynki: informowałem o tym zarząd