Japończycy tworzą e-lotnisko
Elektroniczne translatory to część projektu e-Airport
Jak można się przekonać oglądając nagrodzony Oskarem za scenariusz film „Między słowami”, znajomość angielskiego nie wystarczy, aby pokonać kłopoty z porozumiewaniem się w stolicy Japonii. Jednak już niedługo osoby lądujące na tokijskim lotnisku Narita będą mogły skorzystać z pomocy elektronicznego tłumacza.
Elektroniczne translatory to część projektu e-Airport, dzięki któremu pasażerowie wysiadający z samolotu w Tokio nie będą mieć wątpliwości, że znajdują się w technologicznym centrum świata. W ramach tej inicjatywy, już wkrótce z tokijskiego lotniska znikną papierowe bilety, a pasażerowie wszelkie informacje – w tym te dotyczące korzystania z komunikacji miejskiej - będą otrzymywać na mobilne terminale. W poruszaniu się po lotnisku pomoże system GPS, a bagaży przypilnują radiowe tagi RFID.
Jednym z najbliższych realizacji etapów projektu są jednak elektroniczne tłumacze. To wyposażone w słuchawki handheldy, rejestrujące rozmowy i za pośrednictwem syntezatora mowy werbalizujące tłumaczenie. Posiadają zasób 50 tys. japońskich i 25 tys. angielskich słów, w tym zwroty slangowe. Jak twierdzą twórcy oprogramowania, przy tłumaczeniu potocznych rozmów ma ono prawie 100-procentową skuteczność.
Pierwotnie system został użyty w Papero, czyli niewielkim robocie-tłumaczu, skonstruowanym przez firmę NEC.
Dołącz do dyskusji: Japończycy tworzą e-lotnisko