Kanał Sportowy szykuje platformę streamingową i aplikację mobilną
Z początkiem 2022 roku ma ruszyć darmowa platforma streamingowa Kanału Sportowego, a dwa-trzy miesiące później pojawi się jego aplikacja na urządzenia mobilne i smart TV. - Będziemy produkować dużo więcej programów, żeby je w inny sposób pokazywać i komercjalizować - zapowiedział Maciej Sawicki, prezes Kanału Sportowego.
Na platformie Kanału Sportowego będzie działać własny player, jednocześnie nadal będzie funkcjonował kanał youtube’owy. - Co wymaga również nowych formatów, będziemy produkować dużo więcej programów, żeby je w inny sposób pokazywać i komercjalizować - stwierdził w niedzielę Maciej Sawicki, prezes Kanału Sportowego, w transmisji z udziałem współwłaścicieli i głównych twórców kanału.
- Będziemy chcieli mieć nowe twarze. Wiadomo, że rozwijając się, potrzebujemy zastrzyku i troszeczkę młodości, i nowych rzeczy, formatów - wyliczył.
Sawicki zaznaczył, że na własnej platformie wszystkie treści, przynajmniej początkowo, będą dostępne za darmo. - Będziemy chcieli najpierw rozreklamować to miejsce, chcemy, żeby nasi fani tam przyszli - stwierdził.
Poprzez własną platformę Kanał Sportowy chce częściowo uniezależnić się od YouTube’a. W drugiej połowie września kanał na kilka godzin został nawet usunięty z YouTube’a, biuro prasowe Google’a tłumaczyło, że nastąpiło to wskutek pomyłki. Ponadto Krzysztof Stanowski w cyklu „Stanowisko” stwierdził w zeszłym tygodniu, że do Kanału Sportowego dopiero za jakiś czas zostanie zaproszony Janusz Korwin-Mikke, ponieważ kanał ma obecnie dwa aktywne ostrzeżenia od YouTube’a, a wypowiedzi tego polityka rodzą duże ryzyko, że pojawi się kolejne.
- YouTube troszeczkę nas ogranicza jeśli chodzi o treści, które możemy tu zamieszczać. Nie wszystko możemy, chociażby poker na YouTubie nie może się pojawić - zauważył Stanowski w niedzielę.
Kanał Sportowy będzie miał aplikację mobilną
Maciej Sawicki dodał, że dwa-trzy miesiące po uruchomieniu swojej platformy Kanał Sportowy udostępni aplikację na smartfony, tablety i telewizory smart TV. - Coś szykujemy na 1 stycznia, chcemy ruszyć z mocnym akcentem - zapowiedział.
Kanał Sportowy planuje też rozszerzyć dystrybucję produktów ze swojego sklepu internetowego (to głównie ubrania i gadżety takie jak kubki). Mają one pojawić się także w sklepach stacjonarnych. - Chcemy tam być, bo chcemy być bliżej widzów - wyjaśnił Sawicki.
Nie ma natomiast planów, żeby programy Kanału Sportowego były publikowane jako podcasty na platformach typu Spotify czy Apple Podcasts. Tomasz Smokowski przyznał, że przyczyną są finanse: Spotify płaci twórcom dużo mniej za odtworzenia niż trafia do nich z reklam wyświetlanych na YouTubie.
Kanał Sportowy został założony pod koniec 2019 roku, a w praktyce działa od marca ub.r. Oprócz Krzysztofa Stanowskiego i Tomasza Smokowskiego jego udziałowcami i głównymi twórcami są Mateusz Borek i Michał Pol.
Obecnie Kanał Sportowy emituje tygodniowo kilkadziesiąt programów, większość realizowanych na żywo. Jesienią pojawiły się m.in. wspólny program Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka oraz talk-show Małgorzaty Domagalik.
Kanał ma ponad 590 tys. subskrybentów, a opublikowane na nim 1,4 tys. materiałów zanotowało łącznie 212 mln odtworzeń. Dodatkowo Kanał Sportowy Extra ma 192 tys. subskrybentów i 37 mln odtworzeń treści.
W ub.r. spółka Kanał Sportowy zanotowała 2,53 mln zł przychodów sprzedażowych i 123,9 tys. zł zysku netto. Pod koniec ub.r. Krzysztof Stanowski zapowiedział, że w br. firma ma osiągnąć 7-8 mln zł wpływów, m.in. dzięki dodatkowym umowom związanym z przełożonymi o rok Euro 2020 i letnimi igrzyskami olimpijskimi.
Dołącz do dyskusji: Kanał Sportowy szykuje platformę streamingową i aplikację mobilną
Omawianie plotek z brukowców, bieżącej polityki, codziennych głupot. Zero treści - transmisji sportowych. Tacy niezależni...a chodzi o wyszarpnięcie kawałka tortu dla siebie.
Płatna platforma ? Jakby mało ich było...