Kolejna porażka "Super Expressu"
"Super Express" ponownie przegrał w sądzie. Po Edycie Górniak tym razem musi przeprosić Jerzego Buzka.
"Super Express" musi przeprosić b. premiera Jerzego Buzka za sugestie, że przyjął on pieniądze od szefa spółki Colloseum Józefa Jędrucha, sądzonego już za oszustwa.
Musi też wpłacić 100 tys. zł na cel społeczny - zdecydował w środę warszawski sąd okręgowy.
"Super Express" 4 lutego 2004 roku opublikował artykuł "Dałem kasę Buzkowi" z podtytułem "Aferzysta Józef Jędruch sypie kolejnych polityków" (zapowiedziany na pierwszej stronie: "Premier Jerzy Buzek wziął kasę od oszusta"). Dotyczył on pieniędzy (w sumie 300 tys. zł), które zostały przekazane przez Jędrucha Fundacji na rzecz Rodziny, założonej przez Buzka i jego żonę Ludgardę. Ówczesny redaktor naczelny "SE" Mariusz Ziomecki zeznając przed sądem podkreślał, iż w jego opinii te artykuły "odegrały istotną rolę społeczną". Sam Buzek zaznaczał natomiast, że osobiście nie był informowany o konkretnych wpłatach - również tej od Jędrucha - a fundacją zarządzała prezes i rada nadzorcza, w której on, zgodnie ze statutem, nie zasiadał.
Przypomnijmy, że pod koniec września również Edyta Górniak wygrała proces z gazetę "Super Express" - Artyści to nie osoby publiczne, mają prawo do prywatności - orzekł wtedy warszawski sąd apelacyjny. Gazeta ma zakaz śledzenia gwiazdy.
Piosenkarka z mężem Dariuszem Krupą pozwała o ochronę dóbr osobistych redaktora naczelnego "Super Expressu" i jego wydawcę. Chodzi o artykuły z marca i kwietnia 2004 r. Górniak była wtedy w szpitalu w Łomży, gdzie ukryta miała urodzić dziecko. Już drugiego dnia pod szpitalem pojawili się dziennikarze. "Super Express" opisywał warunki w szpitalu i samopoczucie piosenkarki. Napisał, że Górniak wyrzuciła księdza i nie przyjęła komunii, bo nie jest katoliczką. Sugerował, że pali papierosy. Górniak skarżyła się, że siedziała zamknięta w sali z zasłoniętymi oknami. Mąż odwiedzał ją w nocy.
"SE" tłumaczył, że nie naruszył prywatności, bo zarówno przed porodem, jak i po nim Górniak udzielała wywiadów, w których opowiadała o rodzinie. Tym samym zdaniem gazety zezwoliła na wkroczenie w swoją prywatność i zatarła granicę pomiędzy życiem publicznym i prywatnym.
Sąd Okręgowy nakazał gazecie zapłatę 75 tys. zł za naruszenie dóbr osobistych z odsetkami od 2004 r.
Tytuł | sierpień | |||
2006 | 2005 | |||
ZKDP | Średni nakład jednorazowy | Sprzedaż | Średni nakład jednorazowy | Sprzedaż |
Fakt | 677730 | 501057 | 690370 | 494250 |
Gazeta Wyborcza | 558707 | 398049 | 554128 | 414957 |
Dziennik | 347897 | 221704 | - | - |
Super Express | 292210 | 181404 | 337327 | 207238 |
Rzeczpospolita | 230835 | 162113 | 242000 | 157475 |
Przegląd Sportowy | 144469 | 81915 | 166955 | 100939 |
Gazeta Prawna | 95143 | 64176 | 115283 | 72583 |
Puls Biznesu | 30050 | 20321 | 30189 | 21142 |
Trybuna | 66148 | 18157 | 76985 | 21312 |
Parkiet | 26175 | 8751 | 20778 | 8589 |
Dołącz do dyskusji: Kolejna porażka "Super Expressu"