SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Czy Michael Patrick King, showrunner „I tak po prostu…”, uśmierci Samanthę Jones? Przewidywania przed finałem drugiego sezonu serialu HBO

Do zakończenia drugiej odsłony serialu „I tak po prostu…” pozostał zaledwie jeden odcinek. Wbrew woli twórcy, który chciał zachować wszystko w tajemnicy, wiemy już, że w krótkiej scenie powróci Kim Cattrall jako Samantha Jones. W mediach pojawiły się spekulacje, czego dotyczyć będzie rozmowa dwóch dawnych przyjaciółek, Carrie i Samanthy.

Amerykańscy krytycy wyżej oceniają obecnie emitowane odcinki serialu niż jego pierwszą odsłonę (naszą recenzję znajdziecie tutaj). Pomimo wyraźnego wzrostu jakości w porównaniu z chaotycznym pierwszym sezonem, wciąż fanów i sceptyków jest tylu samo, a zarówno wad, jak i zalet produkcji HBO powstała całkiem długa lista.

Przy wszystkich problemach, z jakimi zmagała się kontynuacja „Seksu w wielkim mieście” (skandal z Chrisem Nothem, o którym pisaliśmy tutaj oraz spór Kim Cattrall z resztą obsady), powrót Cattrall do serialu choćby na chwilę, wzbudza wielkie nadzieje i emocje wśród widzów. Aktorka mówiła, że Samantha to już przeszłość, a jednak szef HBO zdołał przekonać ją do zmiany zdania i powrotu na plan zdjęciowy.

Czy Samantha umrze?

Serwis Variety informował, że Samantha pojawi się w jednej scenie, rozmawiając przez telefon z Carrie, co zostało nakręcone bez udziału reszty ekipy zdjęciowej. Cattrall nie spotkała się na planie z Sarah Jessica Parker, ani z żadną inną koleżanką z obsady.

Fani serialu i media zadają pytanie, po co wraca Samantha? Co takiego ma do powiedzenia Carrie, że dzwoni do niej mimo trwającego konfliktu. Bohaterki wysyłały sobie okazjonalnie SMS-y, ale od czasu wyjazdu Samanthy z kraju, nigdy nie rozmawiały.

Showrunner Michael Patrick King nie chce zdradzić szczegółów powrotu Samanthy do serialu. W rozmowie z Entertainment Tonight King powiedział: „Jestem trochę zdenerwowany, że widzowie już o tym wiedzą, ponieważ naprawdę chciałem, żeby fanki serialu miały niespodziankę i zobaczyły reakcję Carrie, gdy widzi, że dzwoni do niej Samantha”. Następnie dodał: „Ale wciąż jest tajemnica. Nie wiesz, dlaczego dzwoni i co się stanie”. O potencjalnym powrocie Samanthy w kolejnych sezonach, powiedział do dziennikarki: „Nie chciałem nawet, żebyś wiedziała, że tym razem wróci, więc nie powiem nic o dalszych losach Samanthy”.

Czy nieoczekiwany powrót Cattrall może oznaczać pożegnanie Samanthy na zawsze i zakończenie wszelkich dyskusji o wpisaniu bohaterki do akcji trzeciego sezonu? Amerykańskie media spekulują, że Samantha zostanie uśmiercona właśnie po to, aby widzowie nie pytali więcej o to, czy aktorka wróci na plan. Z pewnością umożliwiłoby to kontynuację serialu bez ciągłych odniesień do nieobecności czwartej bohaterki.

Nieprawdopodobne wydaje się, aby Kim Cattrall zgodziła się na stałe występować w „I tak po prostu…”, a bez jej chęci udziału, serial ciągle będzie musiał zmagać się z wielką nieobecną i odnosić do niej. Innym możliwym powodem powrotu Samanthy byłoby to, że „I tak po prostu…” dobiega końca.

Czy to koniec serialu?

W ostatnim odcinku Carrie podjęła ważną decyzję, by ponownie pozbyć się swojego mieszkania i znaleźć nowy dom w Nowym Jorku, w którym mogłaby żyć z Aidanem (John Corbett), a nawet zapraszać jego dzieci. Brzmi sielankowo, a przecież ta para rozstawała się w przeszłości w dramatycznych okolicznościach i wciąż może zdarzyć się coś, co ich rozdzieli, ponieważ zarówno Carrie, jak i Aidan lubią stawiać na swoim.

Jeśli jednak Aidan będzie drugim Mr. Bigiem, to równie dobrze może to być puenta całej historii. Pozostałe bohaterki także stabilizują swoje życie. Charlotte York (Kirstin Davies) po latach wraca do pracy i chce znaleźć swoją nową tożsamość. Nieco gorzej wygląda sytuacja Mirandy Hobbes (Cynthia Nixon), której zmieniający się stosunek do własnej seksualności, decyzja o rozwodzie ze Steve’em, a także romans z Che Diaz (Sara Ramirez) nie przypadły do gustu widowni, a dawniej ta bohaterka była ulubienicą fanek „Seksu w wielkim mieście”. Niewykluczone, że Miranda pogodzi się ze Steve’em i wróci do tego, co znane i bezpieczne, ale wydaje się to najmniej prawdopodobny scenariusz.

Zatem, czy Samantha zostanie uśmiercona, a może pojawi się, aby pożegnać się z przyjaciółkami i widzkami serialu? Nie wiadomo, czy powstanie trzeci sezon „I tak po prostu…”, a Michael Patrick King milczy jak zaklęty, więc nie pozostaje nic innego jak obejrzeć odcinek finałowy serialu. [Aktualizacja - Max ogłosił właśnie zamówienie trzeciego sezonu serialu - przypis red.].

Serial „I tak po prostu…” dostępny jest na HBO Max.

Dołącz do dyskusji: Czy Michael Patrick King, showrunner „I tak po prostu…”, uśmierci Samanthę Jones? Przewidywania przed finałem drugiego sezonu serialu HBO

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl