W TV Republika dominują spoty USP Zdrowie. Polsat Media chce kar za wycofane reklamy

Pod koniec ub. tygodnia wiele firm zapowiedziało wstrzymanie emisji swoich reklam na antenie Telewizji Republika. To pokłosie słów m.in. satyryka Jana Pietrzaka czy Marka Króla. Pierwszy mówił o “barakach dla imigrantów”, drugi - o “ich chipowaniu lub tatuowaniu”.

Wywołani do tablicy przez internautów reklamodawcy - najpierw IKEA i mBank - zapowiedzieli, że ich reklamy znikają z anteny tej stacji. Dzień później dołączyli kolejni marketerzy, m.in. Tarczyński, Provident, Grupa OLX (serwis Otodom.pl), Adamed Pharma, Pyszne.pl, Media Expert, Żabka Polska, Carrefour, Kaufland i Wedel. 

Czytaj też: 536 tys. widzów debiutu Danuty Holeckiej w TV Republika 

Prawie cały blok dla USP Zdrowie

Sprawdziliśmy, kto jeszcze reklamuje się w stacji Tomasza Sakiewicza. Przeanalizowaliśmy blok reklamowy emitowany w niedzielny wieczór po godz. 19.30 oraz tuż przed godz. 20. W pierwszym pojawiła się m.in. reklama serwisu Otodom. W tym tuż przed godz. 20 wyemitowano łącznie 10 spotów. Było to 8 reklam marek należących do koncernu farmaceutycznego USP Zdrowie oraz spoty Lotto i Alior Banku. Marki USP promowane w tym bloku reklamowym - jedna po drugiej - to: Apap, Apap Extra i Apap Przeziębienie (w jednym spocie), Ibuprom Zatoki Max, Multilac, Gripex, Verdin Complexx, Inovox Express, Jasnum. 

Reklamodawcy wstrzymują emisje swoich reklam tak szybko, jak jest to możliwe. Tymczasem - jak podała Wyborcza.biz - Polsat Media, który jest brokerem reklamowym TV Republika “straszy” agencje mediowe obsługujące tych reklamodawców karami za wstrzymane emisje. Serwis przywołuje e-mail wysłany przez to biuro reklamy do jednego domu mediowego. 

-  To jest terror ze strony Polsatu Media. Dlaczego? Nie zrywamy warunków kontraktu - zobowiązaliśmy się, że zapłacimy za reklamy tyle, ile przewiduje czas obowiązywania kontraktu. Po prostu nie chcemy, aby nasze reklamy pokazywane w tej jednej stacji - mówi serwisowi prezes jednej z firm, która nie chce się reklamować w TV Republika. - I za to, że nie chcemy swoich reklam, za które zapłaciliśmy, Solorz nam grozi i wymyślił sobie gigantyczne odszkodowanie. Pytam się za co? Nasi prawnicy mówią, że to jakiś absurd - dodał.

Wezwania do bojkotu IKEA i mBanku po zdjęciu reklam z TV Republika. "Klienci mogą nie wiedzieć, że są tam ich spoty"

Kara: od 20 do 100 proc. wartości zlecenia

Rzecznik prasowy Grupy Polsat, Tomasz Matwiejczuk przekazał Wyborcza.biz, że “każdy może anulować zlecone kampanie, oczywiście zgodnie z zasadami”. 

Zasady te reguluje polityka sprzedaży Polsat Media. Wynika z niej, że “odstąpienie przez Reklamodawcę od Zlecenia, jego części lub rezygnacja z dodatkowych usług emisyjnych zobowiązuje Reklamodawcę do zapłaty opłaty za rezerwację w określonej wysokości”. 
Wynosi ona 20 proc. dla rezygnacji do 5. dnia roboczego przed pierwszą emisją (włącznie) i 100 proc. jeżeli rezygnacja nastąpi później niż 5. dnia roboczego przed pierwszą emisją. 

Opłata za rezerwację obliczana jest na podstawie wartości netto emisji objętych rezygnacją. Jeżeli reklamodawca odstępuje od części tzw. zlecenia pakietowego, "dla potrzeb obliczenia wartości netto emisji objętych rezygnacją przyjmuje się: w przypadku skrócenia okresu kampanii, że rozkład GRP na okres emisyjny objęty zleceniem jest proporcjonalny, zaś w przypadku zmniejszenia liczby GRP zamawianej w danym okresie, że reklamodawca odstępuje od zlecenia do wartości netto emisji objętych rezygnacją. Do opłaty za rezerwację zostanie doliczony podatek od towarów i usług (VAT)".

Jak podaje Wyborcza.biz - “kary mają wynosić nawet 20 proc. kontraktu”, co może przełożyć się na kwoty od kilkudziesięciu tys. zł i więcej. By uniknąć ich płacenia, reklamodawcy rozważają różne rozwiązania. Jedna z firm zdradza, że przygotuje spoty dotyczące zwalczania nienawiści na tle rasowym i będzie je emitować zamiast reklam, które wcześniej zaplanowała - po to, by wywiązać się ze zlecenia i nie płacić kary. 

Dużo droższe reklamy w TV Republika 

Stawki za czas reklamowy w Telewizji Republika podwyższono kilka dni temu nawet 22-krotnie, przy programie informacyjnym „Dzisiaj” 30 sekund kosztuje maksymalnie 12 tys. zł. Stacja, której brokerem jest Polsat Media, wielokrotnie wyższą oglądalność osiąga od dwóch tygodni. 

W poprzedniej wersji cennika reklamowego Telewizji Republika, dostępnego w serwisie Polsat Media, stawka za 30-sekundowy spot w każdym paśmie wynosiła 550 zł (netto, bez rabatów). Teraz dostępna jest już zaktualizowana oferta. Najwięcej kosztują reklamy przy programie informacyjnym „Dzisiaj”: 11,7-12 tys. zł za emisję we wtorek, 11,1-11,4 tys. zł w czwartek, 10,8 tys. zł w poniedziałek, a 10,5 tys. zł w środę.  Dużo mniej trzeba zapłacić za spot w sobotę czy niedzielę - stawki zaczynają się od 4,8 tys. zł.

Emisja spotu w paśmie „Republika po południu” lub „Wolne głosy” po godz. 17 to wydatek nawet 9,3-9,6 tys. zł, przy „Dziennikarskim pokerze” po godz. 18 - 8,7 tys. zł, a przy „Przeglądzie prasy niemieckiej” tuż przed godz. 20 - też 8,7 tys. zł. Reklama przy porannym programie „Michał Rachoń. #Jedziemy” kosztuje maksymalnie 3,9 tys. zł, a przy wieczornym cyklu Jacka Sobali „Mówi się…” - do 6,6 tys. zł. Polsat Media zajmuje się sprzedażą oferty reklamowej TV Republika od 10 lat. 

W 2022 roku Telewizja Republika zanotowała wzrost przychodów o 10,9 proc. do 19,53 mln zł, a jej zysk netto zmalał z 228,1 do 33,8 tys. zł. Stacja dodatnią rentowność osiągnęła dopiero drugi raz w swojej 10-letniej historii. W 2023 roku wyniki finansowe nadawcy mogą wzrosnąć wielokrotnie, ponieważ od przerwania emisji TV Info notuje oglądalność ponad 25 razy wyższą niż wcześniej. Jak już podawaliśmy, od 20 do 28 grudnia średnia widownia minutowa TV Republika wynosiła 168 350 osób, podczas gdy od 1 do 19 grudnia było to 5 806 widzów (dane Nielsen Audience Measurement).