Mięso z laboratorium trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku
Izraelski startup Aleph Farms jeszcze w tym roku wprowadzi w sprzedaży w Stanach Zjednoczonych wołowinę z hodowli komórkowej, opracowanej w laboratorium.
W wywiadzie dla "Food Ingredients First", CEO Aleph Farms Didier Toubia potwierdził, że wołowina wyhodowana w laboratorium będzie gotowa do spożycia do końca tego roku.
W pierwszej kolejności sprzedaż produktu ma ruszyć w Stanach Zjednoczonych. - Rynek amerykański jest rynkiem priorytetowym - mówi CEO Aleph Farms. Dodał, że firma ściśle współpracuje z amerykańskimi agencjami regulacyjnymi, od których zależy, czy innowacyjne steki z wołowiny hodowanej w laboratorium trafi na rynek.
Zobacz: Burger King wprowadza wegańskie nuggetsy
Mięso z laboratorium lada moment trafi do sklepów?
Debiut marki Aleph Foods jest planowany od momentu, gdy firma pozyskała w zeszłym roku finansowanie w wysokości 105 milionów dolarów. Firma planuje wykorzystać fundusze na zwiększenie skali produkcji i rozwój działalności międzynarodowej, a także rozszerzenie portfolio produktów i platformy technologicznej przed launchem produktu w tym roku.
W Stanach Zjednoczonych rośnie trend fleksitarianizmu i przechodzenia na dietę roślinną. Co piąty Amerykanin chętnie spróbowałby "mięsa z laboratorium". Badania przeprowadzone na zlecenie firmy Pipslay wykazały, że 66 procent mieszkańców USA deklaruje, że spróbowałoby tego typu produktu.
Zobacz: Nestlé stworzyło roślinny zamiennik jaj
Hodowlę komórkową prowadzi się w laboratoriach przy użyciu komórek zwierzęcych w celu wyhodowania tkanki w szalkach Petriego. Następnie umieszcza się je w bioreaktorach wraz ze składnikami roślinnymi w celu wytworzenia alternatywy mięsa. Taki produkt smakiem, wyglądem i konsystencją nie odbiega od mięsa zwierzęcego, może jednak zwierać np. mniej tłuszczu. Jego wytwarzanie nie wiąże się z koniecznością zabijania zwierząt.
Dołącz do dyskusji: Mięso z laboratorium trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku
Wiadomo, z mięsa trudno zrezygnować, bo jest po prostu smaczne.
a czemuż nie w izraelu skoro to takie dobre. Twórcy nie cho ekspertymentować na sobie i swoich.