SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Młodzi ludzie są wykorzystywani na stażach i praktykach

Staże i praktyki bez wynagrodzenia – to coraz częstsza praktyka polskich i zagranicznych firm działających na naszym rynku. Pracodawcy twierdzą, że dla młodych ludzi to szansa na zdobycie zawodowego doświadczenia, jednak, zdaniem ekspertów rynku pracy, coraz częściej wygląda to na wykorzystywanie trudnej sytuacji młodych ludzi, a to już jest nieetyczne. Winą jest niedostosowane do rynku pracy prawo, ale również system edukacji, który nie spełnia oczekiwań pracodawców.

Z obserwacji firm doradczych wynika, że liczba oferowanych przez firmy bezpłatnych staży i praktyk nieustannie rośnie. W wielu przypadkach pracodawcy nie zawierają z młodymi ludźmi odpowiednich umów, a jeśli już to robią, nie oferują stażystom wynagrodzenia za pracę.

 – To jest sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, która nosi znamiona wykorzystywania ludzi na rynku pracy – podkreśla Bernhard Matussek, dyrektor zarządzający i konsultant firmy doradczej Kienbaum. – Ludzie, którzy są przyjmowani do pracy, powinni otrzymywać zarówno umowy, jak i uposażenie.

Tolerancję dla zachowań pracodawców powoduje trudna sytuacja na rynku pracy i duża liczba młodych ludzi z wyższym wykształceniem szukających zatrudnienia. Zdaniem eksperta absolwenci i studenci to często osoby, które nie są jeszcze gotowe do roli pracownika. To jednak nie usprawiedliwia pracodawców.

Jak podkreśla, problem bezpłatnych staży dotyczy zarówno mniejszych lokalnych firm, jak i dużych międzynarodowych korporacji. To dziwi tym bardziej, że zagranicą zjawisko to nie jest tak powszechne. Dlatego – według Kienbauma – to od tych największych międzynarodowych firm, które kładą duży nacisk na etos pracy, powinno się wymagać zmiany nastawienia do młodych ludzi.

 – To są firmy, które powinny podchodzić z innym akcentem w stosunku do tych młodych ludzi i rynku pracy, dać inny przykład, inny sygnał dla rynku. Póki jest zgoda na ten wzorzec zachowania po obydwu stronach, ta sytuacja będzie miała miejsce. To, co jest w tej chwili nie do zaakceptowania, to skala tego zjawiska – twierdzi Bernhard Matussek. Dodaje jednak: – Apele na niewiele się zdają. Dlatego dobrze by było, gdyby ten temat był uregulowany prawnie.

Jednocześnie przyznaje, że winę za taki stan rzeczy ponosi w części system edukacji w kraju. Pracodawcy nie znajdują w młodych ludziach kompetencji, których oczekują. Również studenci i absolwenci szkół wyższych mają zupełnie inne niż rzeczywistość wyobrażenia na temat początku swojej kariery zawodowej i zarobków.

 – To są wyobrażenia, które należałoby już na etapie rozpoczęcia studiów, na etapie edukacji zgrać ze sobą tak, żeby pracodawcy i przyszli pracownicy byli wzajemnie na siebie przygotowani – tłumaczy Bernhard Matussek.

Dołącz do dyskusji: Młodzi ludzie są wykorzystywani na stażach i praktykach

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
malvina-pe.pl
To niech biorą młodych na tygodniową bezpłatną praktykę. Przez 5 dni można sprawdzić, czy ktoś jest pojętny, pracowity i chętny do nauki. To i tak o wiele więcej niż godzinna rozmowa kwalifikacyjna. Zatrudniając taką osobę, firma co prawda inwestuje w jej rozwój i naukę, ale też oszczędza na pensji dla takiego pracownika. To żałosne, że ludzi po studiach z doświadczeniem nabytym dzięki różnym praktykom, "zatrudnia" się na "bezpłatny staż". Im dłużej jestem na polskim rynku pracy, tym bardziej mam stąd ochotę uciekać.
0 0
odpowiedź
User
malvina-pe.pl
To niech biorą młodych na tygodniową bezpłatną praktykę. Przez 5 dni można sprawdzić, czy ktoś jest pojętny, pracowity i chętny do nauki. To i tak o wiele więcej niż godzinna rozmowa kwalifikacyjna. Zatrudniając taką osobę, firma co prawda inwestuje w jej rozwój i naukę, ale też oszczędza na pensji dla takiego pracownika. To żałosne, że ludzi po studiach z doświadczeniem nabytym dzięki różnym praktykom, "zatrudnia" się na "bezpłatny staż". Im dłużej jestem na polskim rynku pracy, tym bardziej mam stąd ochotę uciekać.
0 0
odpowiedź
User
hedonista oswiecony
ta ta rata, ludzie nie mają odp. wykształcenia. u mnie na stażach miałem wielu studentów i zawsze płacę i będę płacił. to naprawdę takie trudne dać mi tysiaka do ręki za miesiąc i przy okazji przekonać się czy nadają się do zadań, które im chcemy w przyszłości powierzyć? mierzi mnie ta hipokryzja
0 0
odpowiedź