W telewizji naziemnej pojawi się standard DVB-T2/HEVC, konieczna wymiana telewizora lub przystawka

Wprowadzenie w Polsce DVB-T2/HEVC, nowego standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej jest szykowane w Polsce od dłuższego czasu. W marcu 2020 r. Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał w tej sprawie odpowiednie pozwolenia, dzięki czemu m.in. TVP rozpoczęła  w październiku br. testy emisji z wykorzystaniem nowej technologii.

Uwaga przy zakupie telewizora

Teraz UKE przypomniał, że zbliża się zmiana standardu naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce. Według regulatora w związku z tym kupując nowy telewizor warto upewnić się, że będzie on w stanie poprawnie odbierać treści nadawane w standardzie DVB-T2/HEVC.  

Zgodnie z zapowiedzią w naszym kraju omawiana zmiana ma nastąpić w czterech etapach:

• Etap 1: od 28 marca 2022 r.
• Etap 2: od 25 kwietnia 2022 r.
• Etap 3: od 23 maja 2022 r.
• Etap 4: od 27 czerwca 2022 r.

Podane terminy będą inne na poszczególnych terenach Polski, co przedstawia odpowiednia mapa.

Transmisja DVB-T2 prowadzona będzie z zastosowaniem kodowania obrazu zgodnie ze standardem HEVC (występującym także pod nazwą H.265 lub MPEG-H część 2). UKE przestrzega, że tylko telewizory zdolne zdekodować tak skompresowany obraz będą w stanie poprawnie odbierać nadawane drogą naziemnej telewizji cyfrowej programy telewizyjne.

Urząd zaznacza, że wiele odbiorników TV dostępnych obecnie w sprzedaży jest już wyposażonych w dekoder DVB-T2, lecz jest w stanie zdekodować jedynie obraz zakodowany zgodnie ze starszym standardem kodowania wizji: AVC (występującym także pod nazwą H.264 lub MPEG-4 część 10). Te telewizory po wprowadzeniu w Polsce standardu transmisji DVB-T2/HEVC przestaną „rozpoznawać” nadawane treści i będzie konieczne dokupienie do nich zewnętrznego dekodera.

Czytaj także: Canal+ oferuje dekoder 4K HDR do obsługi swoich platform VoD. Cena: 299 zł

Według UKE dlatego kupując nowy telewizor, który ma służyć do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej należy upewnić się, że posiada on zdolność dekodowania sygnałów DVB-T2 z kodekiem HEVC. Nowy telewizor powinien też przetwarzać dźwięk zakodowany zgodnie ze standardem E-AC-3 (zwanym też Dolby Digital Plus lub DD+).

Konieczny nowy telewizor lub przystawka

Dalsze szczegóły związane z wprowadzeniem nowego standardu naziemnej telewizji cyfrowej wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Witold Tomaszewski, p.o. rzecznika prasowego UKE.

- Zmiana standardu nadawania telewizji naziemnej z DVB-T na DVB-T2/HEVC da konsumentom nowe możliwości - przekonuje Witold Tomaszewski. - Będzie to szansa na pojawienie się nowych kanałów na multipleksach, a także zwiększenie jakości, przynajmniej niektórych, do standardu 4k. Z około 1/3 gospodarstw domowych, które korzystają wyłącznie z telewizji naziemnej, około 1/4 ma już urządzenia (telewizory, przystawki) przystosowane do odbioru nowego standardu.

Czytaj także: TVP1 i Polsat liderami w DVB-T w październiku, TV Puls przed TVP1 i TVP2 w 16-49

Nasz rozmówca tłumaczy, że Od początku 2020 roku nie ma możliwości sprzedawania telewizorów, które nie obsługują kodeka HEVC, natomiast od 2021 roku nie będzie możliwości sprzedawania bez technologii HbbTV 2.0.1, która pozwoli w pełni rozwinąć skrzydła multimedialnym możliwościom DVB-T2.

- Jeżeli ktoś nie będzie miał odpowiedniego sprzętu z kodekiem HEVC do połowy 2022 r., wtedy będzie musiał albo wymienić telewizor, albo do dotychczasowego dokupić przystawkę - podobnie, jak miało to miejsce około 10 lat temu przy przejściu z nadawania analogowego na cyfrowe – zaznacza Tomaszewski. - Należy podkreślić, że klientów korzystających z usług sieci kablowych i satelitarnych ten problem nie dotyczy, bo tam mamy do czynienia z innymi standardami nadawania (DVB-C/DVB-S), a dekodery zapewnia dostawca usług.

Rzecznik UKE zapowiada, że w najbliższym czasie planowana jest ogólnopolska kampania edukacyjna, w którą włączą się kluczowe organy państwowe oraz nadawcy.

- Mamy nadzieję, że pozwoli to dotrzeć szeroko z przystępnym przekazem pokazującym korzyści ze zmiany standardu nadawania, a także opisującym potrzebne do podjęcia czynności, aby stać się beneficjentem tego procesu - podkreśla Tomaszewski.