SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

InPost zainwestuje ponad miliard. Więcej nowych Paczkomatów za granicą niż w Polsce

W przyszłym roku grupa InPost zamierza przeznaczyć na inwestycje podobną kwotę jak w br. - 1,2 mld zł. - W 2024 roku planujemy w Polsce postawić kolejne 2 tys. urządzeń Paczkomat oraz po około 3 tys. we Francji i Wielkiej Brytanii - zapowiada wiceprezeska spółki Izabela Karolczyk-Szafrańska.

- Jestem przekonana, że siła naszej marki i jakość usług po raz kolejny pozwoli nam się umocnić na pozycji lidera na polskim rynku dostaw e-commerce. Trudno określić sytuację branży RTV i AGD, ale oceniam, że branża odzieżowa i DIY (zrób to sam) mocno zyskają. InPost powinien utrzymać wzrost powyżej dynamiki zwyżki polskiego rynku - powiedziała w wywiadzie dla PAP Biznes Izabela Karolczyk-Szafrańska, wiceprezes i chief marketing & ESG officer w firmie.

- W 2024 roku planujemy w Polsce postawić kolejne 2 tys. urządzeń Paczkomat oraz po około 3 tys. we Francji i Wielkiej Brytanii. W obu tych krajach, w przyszłym roku, zdobędziemy pozycję numer 1 w segmencie „out-of-home” - zapowiedziała.

Czytaj też: InPost dokłada na Allegro ponad 3,5 tys. PaczkoPunktów

- Na Wyspach mamy obecnie sieć ponad 1,5 tysiąca punktów odbioru (PUDO) i będziemy ją w 2024 dalej rozwijać, dzięki dobrej współpracy z Menzies Distribution. Wprowadziliśmy tam również nową aplikację InPost, która pozwala m.in. na śledzenie przesyłki, nie tylko przez nadawcę, ale i odbiorcę. We Francji, chcemy wyprzedzić obecnego lidera - La Poste – w kategorii dostaw „out-of-home”. W ujęciu całościowym, chcemy być tam drugą firmą, po La Poste, jeśli chodzi o wszystkie dostawy przesyłek. We Francji i Wielkiej Brytanii przyszły rok będzie kluczowy jeśli chodzi o rozwój w segmencie B2C - dodała.

2 tys. nowych Paczkomatów w Polsce, po 3 tys. we Francji i Wielkiej Brytanii

Na koniec trzeciego kwartału br.  w całej Europie, Grupa InPost miała 32 943 Paczkomatów (w tym 21 227 w Polsce) oraz 28 930 punktów odbioru (w tym 3 660 w Polsce). Za granicą jest obecna ze swoimi usługami w Wielkiej Brytanii, Francji, we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, Belgii, Luksemburgu i Holandii.

Pod koniec listopada, grupa poinformowała, że jej sieć paczkomatów liczy w Wielkiej Brytanii już ponad 6 tys. maszyn. We Francji, należący do Grupy Mondial Relay, posiada z kolei 4 tys. paczkomatów i 12 tys. punktów odbioru. Wiceprezes zapowiada w przyszłym roku również dynamiczny rozwój sieci w Hiszpanii i we Włoszech. - W Hiszpanii, gdzie obecnie mamy blisko 500 urządzeń paczkomat, planujemy dalszy wzrost naszej sieci o ponad 1 000 maszyn. W tym kraju bezrobocie spada do najniższego poziomu od wielu lat - poniżej 12 proc. To może pozytywnie wpłynąć na konsumpcję. Spodziewam się, że tamtejszy rynek będzie rósł najszybciej właśnie w 2024 roku - opisała

- We Włoszech, gdzie mamy własną logistykę, również spodziewamy się w przyszłym roku dynamicznego wzrostu rynku. Ten kraj jest trudniejszy logistycznie, ze względu m.in. na topografię i wielkość. W 2024 roku chcemy tam zwiększyć sieć o ponad 1 000 urządzeń Paczkomat - dodała Karolczyk-Szafrańska. - Strategicznie najważniejsze dla nas rynki to Francja, dwa razy większa niż Polska oraz Wielka Brytania o kilkukrotnie większym rynku - stwierdziła

Czytaj też: InPost sponsoruje angielski klub piłkarski

- W UK idziemy jak burza, bo przez wcześniejszą obecność Amazona z automatami paczkowymi, nie mamy znacznej potrzeby edukacji klientów w tej formie odbioru. Podobnie jak w Polsce, przestawiamy klientów z SMS-ów na aplikację mobilną, która docelowo na każdym rynku ma być podstawową formą komunikacji z klientem. Rośniemy też w mniejszych krajach, np. w Belgii, gdzie niedawno stanęła setna maszyna Paczkomat - dodała.

Wiceprezes InPost przewiduje stabilizację inwestycji grupy w 2024 roku wobec 2023 roku. - Przyszłoroczny plan produkcji urządzeń Paczkomat jest przygotowany w oparciu o zapotrzebowanie rynkowe i budżet. Wraz z rosnącymi wolumenami będziemy sukcesywnie rozwijać sieć naszych sortowni i oddziałów. Nasze inwestycje w 2024 roku powinny pozostać na poziomie zbliżonym do tegorocznego - 1,2 mld zł - zapowiedziała. W pierwszych trzech kwartałach br. inwestycje grupy wyniosły 706,5 mln zł.

800+ wsparciem dla zakupów

Karolczyk-Szafrańska jest spokojna o przyszłoroczne perspektywy rozwoju InPost. - Aktualnie nie widzę istotnych zagrożeń dla rozwoju działalności Grupy InPost w Europie w przyszłym roku, przy czym na bieżąco monitorujemy rynek. Jedynie sytuacja ekonomiczna może różnić się w poszczególnych krajach - zaznaczyła.

- W Polsce zakładam utrzymanie popytu konsumpcyjnego wynikające z programów społecznych, czyli m.in. planowanego wprowadzenia od stycznia 2024 roku 800+. Nie wiemy jak będzie kształtować się inflacja i koszty kredytów oraz jak dokładnie wyglądać będą zmiany w prawie. Ewentualny powrót do handlu w niedzielę, może moim zdaniem, spowodować podwyżki czynszów w galeriach handlowych, co w efekcie może doprowadzić do wzrostów cen produktów tam sprzedawanych. Taki scenariusz spowodowałby, że ceny w e-commerce byłyby przez to jeszcze bardziej konkurencyjne. Konsument, niezależnie od tego, czy dokonuje zakupów przez Internet, czy stacjonarnie, będzie chciał płacić jak najmniej. Cena będzie najważniejszym z kryteriów przy podejmowaniu decyzji zakupowych - wyliczyła.

Zaznaczyła, że w trzecim kwartale br. rynek handlowy rósł wolniej, w związku z wyjątkowo ciepłą pogodą we wrześniu. - Odbiło się to negatywnie na branży odzieżowej, która ma znaczny udział w globalnym e-commerce. Tzw. „fast fashion” ma duży udział w wolumenach w Wielkiej Brytanii, we Włoszech czy Hiszpanii. W Polsce ten segment także zaczyna bardzo szybko rosnąć" - powiedziała Karolczyk- Szafrańska

- Natomiast pierwsze dwa miesiące czwartego kwartału pokazały, że nastroje konsumentów są wyraźnie lepsze. Z tego względu, uważam, że konsumpcja w tym kwartale będzie wyższa niż w poprzednim. Ponadto, na decyzje zakupowe mają wpływ inne czynniki, w tym niższa inflacja" - dodała.

Jeszcze więcej fast fashion

Zdaniem wiceprezeski InPostu przewaga spółki polega na tym, że jest dostępna dla wszystkich nadawców i platform zakupowych oraz dystrybuuje wszystkie kategorie produktów. - Żadna konkretna branża nie ma kluczowego wpływu na naszą działalność. Jeśli mówimy, że rynek RTV i AGD po pandemii covid-19 jest trochę słabszy, to jest to kompensowane sprzedażą produktów z segmentu DIY (zrób to sam) - opisała.

- W przypadku przemysłu odzieżowego nie przewiduję dalszych spadków, choć co prawda będzie on miał swoje wyzwania, wynikające z obniżek cen produktów. Spodziewam się tym samym, że „fast fashion” wejdzie do Polski jeszcze mocniej. W Wielkiej Brytanii, widzimy zmianę polityki zwrotów, gdyż sprzedawcy e-commerce zorientowali się, że ponoszą z tego tytułu wysokie koszty, przy niskich cenach produktów. Na Wyspach to zjawisko może przyhamować branżę, natomiast w Polsce nie mamy się czego obawiać - stwierdziła Karolczyk-Szafrańska.

Pytana o wrażenie z listopadowych promocji odpowiedziała: "Black Friday w Polsce jest aktualnie traktowany nie jako pojedynczy dzień obniżek, ale jako cały okres przedświątecznych przecen. W ten sposób sprzedawcy chcą rozłożyć handel na dłuższy okres, a nie krótki szczyt świąteczny. Polacy w tym roku chętnie korzystali z Black Weeks, Brytyjczycy jeszcze chętniej, natomiast we Francji cieszył się on mniejszym zainteresowaniem".

W trzecim kwartale br. grupa InPost zwiększyła przychody rok do roku o 22 proc. do 2,067 mld zł, a jej skorygowany zysk EBITDA wzrósł z 1,37 do 1,89 mld zł.

Dołącz do dyskusji: InPost zainwestuje ponad miliard. Więcej nowych Paczkomatów za granicą niż w Polsce

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Obi
Firma sie skompritowala sponsorujac angielska pilke zamiast rodzime podworko
odpowiedź
User
pp
Firma sie skompritowala sponsorujac angielska pilke zamiast rodzime podworko


bzdury.
Zauważyłem, że ostatnio bardzo często zapomina się po co jest reklama czy spnsoring. W prywatnym biznesie służy to to podnoszenia własnej rozpoznawalności, promowania usług. W Polsce InPost ma ugruntowaną i niezagrożoną pozycję jako lidera rynku. Więc nie musi nikogo sponsorować ani się reklamować. W Wielkiej Brytanii czy Francji jest to to cały czas walka z potentatami w dodatku świeżej marki na tamtejszych rynkach. wiec reklama i sponsoring jest jak najbardziej wskazany.
U nas wielu ludziom mediów, zwłaszcza związanych z dotychczasową władzą sponosring i reklama to wspomaganie i dotowanie tych mediów (najcześciej o mikroskopijnym zasięgu), bez poatrzenia na wartość dodaną dla sponsora czy reklamodawcy. Ale to się skończyło
odpowiedź
User
Nig33
Firma sie skompritowala sponsorujac angielska pilke zamiast rodzime podworko

Jakie rodzime? Przecież InPost nie jest już od dawna polską firmą
odpowiedź