Renesans zaufania Polaków do instytucji i mediów, dramatycznie źle w USA
W ciągu ostatniego roku wzrósł poziom zaufania Polaków wobec rządu (+5 p.p.), mediów (+3 p.p.), biznesu (+3 p.p.) oraz organizacji pozarządowych (+6 p.p.) - wynika z badania Trust Barometr agencji Edelman. Mimo to Polska pozostaje jednym z najbardziej nieufnych narodów na świecie. Z największym kryzysem zaufania społecznego mierzą się mieszkańcy Stanów Zjednoczonych.
Edelman Trust Barometer sprawdza poziom zaufania 28 narodowości do czterech typów instytucji: rządowych, pozarządowych, mediów i biznesu. W tegorocznym zestawieniu Polska poprawiła swoje wyniki, wciąż jednak znajdujemy się w grupie państw o ogólnie niskim poziomie zaufania społecznego.
Najbardziej ufnymi wobec instytucji narodami są Chiny, Indonezja, Indie oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. W porównaniu z zeszłym rokiem, z tej grupy wypadł Singapur. Największe spadki zaufania do instytucji w relacji rdr zanotowano w USA (o 9 pkt) i we Włoszech (o 5 p.p.). Z kolei najwyższe wzrosty odnotowano u obywateli Chin (o 7 p.p.), Korei Południowej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (o 6 p.p.). Globalna średnia wynosi 48 proc.
Jeśli chodzi o zaufanie do instytucji wśród obywateli z wyższym wykształceniem oraz regularnie interesujących się bieżącymi wydarzeniami, to na pierwszym miejscu znalazły się Chiny (83 proc.), dalej Indonezja (81 proc.) i Indie (77 proc.). Spośród narodów europejskich najwyżej sklasyfikowano Holendrów 67 proc.). Ogromny, 23-punktowy spadek zanotowały natomiast Stany Zjednoczone. Najwyższe wzrosty odnotowano w Argentynie i Szwecji (po 9 p.p.), Malezji (o 8 p.p.) i Turcji (o 7 p.p). Średnia dla świata wynosi zaś 59 proc. Globalna średnia spadła w relacji rdr o 1 p.p. do poziomu 59 proc.
W tym roku Polska znalazła się w grupie sześciu państw (obok Chin, ZEA, Szwecji, Korei Południowej i Malezji), w którym rośnie ogólny odsetek zaufania społecznego do instytucji - w porównaniu z zeszłym rokiem podniósł się o 17 punktów procentowych. Na przeciwległym biegunie znalazły się m.in. USA, gdzie zaufanie społeczne spadło aż o 37 punktów procentowych.
Tegoroczny ranking Edelmana pokazuje także niski poziom zaufania do mediów w badanych państwach – średnio wynosi 43 proc. Ogólną nieufność wobec nich deklaruje się w 22 spośród 28 krajów. W przypadku naszego państwa odsetek ten w tym roku wynosi 34 proc. i jest o 3 p.p. wyższy niż w 2017. Najbardziej swoim mediom ufają Chińczycy, Hindusi i mieszkańcy Indonezji.
65 proc. respondentów uważa, że obecnie dziennikarzom bardziej zależy na wyprzedzeniu innych redakcji w publikacji wiadomości, niż na rzetelnym przekazywaniu faktów. W pogoni za newsem cierpi zaś jakość materiału i jego wiarygodność.
Niewiele mniej, bo 63 proc. badanych uważa, że przeciętny odbiorca nie jest w stanie odróżnić rzetelnego materiału dziennikarskiego od fake newsa, a 59 proc. przyznaje, że coraz trudniej określić, czy konkretna wiadomość pochodzi ze sprawdzonego źródła.
- Z globalnych wyników wyłania się obraz odbiorcy mediów jako osoby rozczarowanej poziomem otaczających go informacji. Ludzie zaczęli unikać kontaktu z mediami – ponad połowa ankietowanych sięga po newsy rzadziej niż raz w tygodniu. Podchodzą też z coraz większym dystansem do informacji znalezionych w sieci. 7 na 10 osób niepokoi się tym, że fake newsy używane są jako „broń” w różnego rodzaju starciach politycznych czy światopoglądowych. W takich krajach jak Niemcy, Irlandia czy Szwecja dziennikarze są postrzegani jako o wiele bardziej wiarygodne źródło informacji niż media społecznościowe czy wyszukiwarki. Co ciekawe – ten trend nie dotyczy (jeszcze) Polski – należymy do grupy krajów, gdzie poziom zaufania do dziennikarzy i wyszukiwarek jest zbliżony. Podobne tendencje zaobserwowano w Turcji, Meksyku czy Kolumbii - mówi Magda Zwolińska, partner w Lighthouse, firmie reprezentującej sieć Edelman w Polsce.
W tym roku Edelman zbadał także poziom zaufania do platform społecznościowych i wyszukiwarek. W większości krajów widać tendencję spadkową – zaufanie do internetowych źródeł najbardziej tracą Amerykanie (spadek o 11 p.p. rok do roku), mieszkańcy Australii i RPA (spadek o 8 p.p.). W Polsce odsetek ten wynosi 51 proc., o jeden mniej niż w 2017.
Kryzys zaufania przeżywają także organizacje pozarządowe. W połowie ujętych w rankingu państwach spadł odsetek osób ufających NGO-som. Najwięcej tracą one we Włoszech (-13 p.p.), USA i Kanadzie (-9 p.p.). Z to w Szwecji zauważyć można trend odwrotny – tam odsetek zaufania do organizacji pozarządowych wzrósł o 13 p.p. do poziomu 42 proc. Najbardziej ufni wobec NGO-ów są Meksykanie (71 proc.). W przypadku Polaków zanotowało sześciopunktowy wzrost do poziomu 54 proc.
Wyniki raportu Edelmana pokazują, że w połowie przebadanych krajów rośnie zaufanie do biznesu. Choć średni odsetek nie zmienił się w porównaniu z zeszłym rokiem (52 proc.), to niewielkie wzrosty zaufania odnotowano m.in. w Polsce, Turcji, Hiszpanii (o 3 p.p.), Rosji (o 2 p.p) czy Chinach (o 7 p.p.). Sektor biznesowy cieszy się najwyższym zaufaniem u obywateli Indonezji (78 proc.) i Indii (74 proc.).
W znacznej większości krajów (21 na 28) obywatele są nieufni wobec rządzących. Polska została pod tym względem sklasyfikowana na miejscu 25. – naszemu rządowi ufa co czwarty obywatel (wzrost o 5 p.p). Najmniej ludzi ufa rządzącym w RPA (14 proc.), Brazylii (18 proc.) i Kolumbii (24 proc.). Własnemu rządowi ufa jedynie co trzeci Amerykanin, o 14 p.p. mniej niż w 2017. Stanowi to najwyższy spadek poziomu zaufania społecznego spośród wszystkich ujętych w zestawieniu krajów.
Edelman Trust Barometer to międzynarodowe badanie zaufania i wiarygodności realizowane od 18 lat przez firmę Edelman – największą na świecie sieciową firmę specjalizującą się w komunikacji marketingowej i public relations. Tegoroczny sondaż został przeprowadzony na grupie 33 000 respondentów w 28 krajach w okresie od 28 października do 20 listopada 2017 roku i polegał na 25-minutowej ankiecie online.
Dołącz do dyskusji: Renesans zaufania Polaków do instytucji i mediów, dramatycznie źle w USA
W Usa to mnie nie dziwi,acz tylko to,że dopiero teraz;myślę,że amerykanie od dość dawna wiedzą mniej więcej jak jest,bardzo mocno też rozróżniają informacje radiowe od telewizyjnych,prasowych;natomiast udział mediów w kampanii po stronie Klintonów,to co robiły wobec Trumpa i co robią teraz,ale i innych kandydatów republikanów,swoje zrobił.