Rewolucyjne podejście do wydawania muzyki

Najkrótszym opisem MUGO jest określenie „wydawca nowej generacji”. Za tym kryje się wiele niedostępnych dotąd tak szeroko elementów, ale także znane rozwiązania, dostępne w prostszy i przejrzystszy sposób. Już samo podpisanie kontraktu to nie długie negocjacje i oddawanie duszy diabłu, a takie poczucie ma wielu początkujących artystów. Po zarejestrowaniu użytkownik podpisuje umowę po prostu wybierając jej brzmienie z kilku wariantów. Dzięki temu uzyskuje możliwość wydania swojego utworu we wszystkich serwisach streamingowych oraz dystrybucji fizycznej. MUGO oferuje również e-commerce, pomoc przy produkcji muzyki, promocji i komunikacji z dziennikarzami. Wszystkie narzędzia do zarządzania karierą zostały zgromadzone w jednym miejscu, na www.mugo.pl.

Sam obszar komunikacji z mediami jest mocno rozbudowany i pozwala na efektywny przepływ informacji w obie strony. Specjalnie dla MUGO został stworzony system Newsroom, czyli miejsce, gdzie zebrane są wszystkie materiały dla dziennikarzy. Pojawia się tam każda premiera.

MUGO PLAYER to wirtualny odsłuch. Każdy artysta może stworzyć własną stronę internetową, na której znajdą się wszystkie utwory z płyty. Powstaje prosty link, który może trafić do dziennikarzy, aby mogli przesłuchać nagrania przed oficjalną premierą. Równolegle istnieje opcja tworzenia dedykowanych smartlinków – artysta łatwo przenosi w digitalową odsłonę swojej twórczości za pomocą spersonalizowanego hiperłącza.

Docenianym już narzędziem są też indywidualne newslettery do mediów, w tym NEWSROOM Alert, m.in. o premierach. Szerszy pakiet to opcja PR+, która będzie dostępna dla artystów wydających albumy przez MUGO. Ten pakiet zawiera wszystkie możliwości, m.in. ustalanie indywidualnego planu działania, plan social mediów czy pakiety grafik.

Artyści, którzy już korzystają z MUGO, doceniają przede wszystkim przejrzystość systemu i podkreślają korzyści ze stałego dostępu do swoich rozliczeń. Dwa miesiące testów, głównie wśród muzyków związanych już wcześniej z MyMusic, pozwoliły sprawdzić wszystkie możliwości MUGO. Efekt ponad dwuletniej pracy kilkunastoosobowego zespołu informatyków spotkał się z pozytywnym odbiorem artystów. To pozwoliło w listopadzie szeroko otworzyć drzwi do innowacyjnego na polskim rynku muzycznym projektu.

- Pierwszy 1000 zarejestrowanych w MUGO artystów i managerów osiągnęliśmy w miesiąc – komentuje Remigiusz Łupicki, właściciel MyMusic - Staliśmy się prawdopodobnie największym polskim wydawnictwem pod względem chociażby ilości generowanych raportów. W październiku wygenerowaliśmy ich aż 1040. Raporty obejmują całkowitą sprzedaż cyfrową, fizyczną oraz sprzedaż merchu i uwzględniają również koszty uzyskania przychodu. W sumie kumulują dane z ponad 50 sklepów. Sam proces generowania raportów trwa dosłownie chwilę i jest całkowicie już zautomatyzowany. Pamiętam, że 10 lat temu żeby zrobić raporty kilku moim artystom, bez rozwiniętego jeszcze rynku cyfrowego, potrzebowałem całego dnia – porównuje Łupicki.

Liczba raportów będzie rosła, ponieważ MUGO jest już dostępny dla wszystkich z pełną funkcjonalnością.