Rośnie frekwencja w polskich hotelach
We wszystkich kategoriach hoteli w maju frekwencja poprawiła się o kilkanaście punktów procentowych w stosunku do kwietnia. 45 proc. badanych hotelarzy przyznało, że musiało zwiększyć ceny w zakresie między 11 a 20 proc. - podała we wtorek Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego.
We wtorek Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego poinformowała o wynikach badania przeprowadzonego w pierwszej połowie czerwca, które wykazało, że maj był kolejnym miesiącem poprawy wyników dotyczących obłożenia turystycznego w stosunku do kwietnia, a także kolejnym najlepszym pod tym względem miesiącem w bieżącym roku. "Wskaźniki frekwencji w maju w wielu hotelach osiągnęły satysfakcjonujące poziomy" - oceniła IGHP.
"Dla całej grupy hoteli uczestniczących w ankiecie, już tylko 9 proc. nie przekroczyło 30 proc. frekwencji (w kwietniu było to 18 proc.), a satysfakcjonujący poziom obłożenia powyżej 50 proc. uzyskało ponad 3/4 hoteli (w kwietniu była to połowa), w tym 24 proc. obiektów uzyskało obłożenie powyżej 70 proc." - podała Izba.
IGHP odnotowała, że "podobnie jak w marcu i kwietniu, wyniki hoteli miejskich (biznesowych) były wyraźnie lepsze niż obiektów pozamiejskich (wypoczynkowych)". "W hotelach miejskich blisko 85 proc. zanotowało frekwencję powyżej 50 proc., a tylko 8 proc. obiektów nie przekroczyło 30 proc. W hotelach pozamiejskich odpowiednio połowa obiektów zanotowała frekwencję powyżej 50 proc., a 7 proc. stanowiła grupa, która uzyskała obłożenie poniżej 30 proc." - wymieniają autorzy raportu.
Badanie pokazało, że w przypadku hoteli biznesowych 87 proc. odnotowało wyniki "powyżej 50 proc." frekwencji. "Z kolei frekwencji 30 proc. nie osiągnęło tylko 2 proc. hoteli. W obiektach wypoczynkowych było to odpowiednio 58 proc. obiektów z frekwencją powyżej 50 proc. i 16 proc., które uzyskały obłożenie poniżej 30 proc." - podkreślono.
Pytania objęły również wzrost cen - dane świadczą o "ciągłej tendencji wzrostowej". W stosunku do roku 2019 na wzrost wskazało 81 proc. obiektów, a w relacji do maja ubiegłego roku 83 proc., w tym 27 proc. hoteli wskazało na wzrost "o więcej niż 20 proc.".
IGHP zapytała hotelarzy o przewidywany wzrost cen na okres wakacji w stosunku do ubiegłego roku. "Zdecydowanie dominujące odpowiedzi dotyczyły wzrostu do 10 proc. (35 proc. ankietowanych hoteli) i w przedziale 11-20 proc. (45 proc.). Na wzrost powyżej 20 proc. wskazała grupa niespełna 20 proc. hoteli" - wskazała IGHP.
Badanie uwzględniło rezerwacje w najbliższych miesiącach, w tym rezerwacje na czerwiec. "Widać wyraźną poprawę w stosunku do wyników poprzedniej ankiety, szczególnie jeśli chodzi o czerwiec i lipiec. W czerwcu już tylko 16 proc. hoteli wskazało na obłożenie poniżej 30 proc. (miesiąc temu dla maja było to 31 proc.). Z kolei frekwencję powyżej 50 proc. wskazała ponad połowa hoteli" - podała IGHM.
"Kolejny miesiąc, tj. lipiec, to także poprawa w stosunku do czerwca z danych ankietowych w poprzednim miesiącu. Jednak tutaj 42 proc. hoteli posiada obłożenie poniżej 30 proc. Natomiast frekwencję powyżej 50 proc. wskazało 19 proc. obiektów. Lipiec to pierwszy miesiąc wakacji" - podała IGHP. "Widoczne są więc wyraźne różnice w prognozach obłożenia pomiędzy hotelami miejskimi (biznesowymi) a pozamiejskimi (wypoczynkowymi), oczywiście na korzyść tej drugiej grupy" - zaznaczono. W hotelach miejskich ponad 75 proc. obiektów nie przekracza frekwencji 30 proc., a powyżej 50 proc. wskazuje "tylko 9 proc." "Z kolei obiekty wypoczynkowe z obłożeniem poniżej 30 proc. stanowią tylko 29 proc., a frekwencję powyżej 50 proc. posiada 37 proc. hoteli" - wynika z badania.
IGHM zwraca uwagę, że dane na lipiec "i słabe na razie prognozy na sierpień" ((65 proc. hoteli z obłożeniem poniżej 30 proc.), "potwierdzają obserwowane od wielu miesięcy zjawisko krótkiego okienka rezerwacyjnego, które stanowi duży problem operacyjny w zarządzaniu kosztami, przede wszystkim kosztami personelu w obiektach wypoczynkowych".
W ankiecie przeprowadzonej w dniach 9-14 czerwca wzięło udział 135 hoteli zlokalizowanych we wszystkich województwach. Spośród nich 69 proc. położonych jest w miastach. 30 proc. to obiekty sieciowe. Większość ankietowanych (84 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, 62 proc. hoteli ma mniej niż 100 pokoi, a średnia wielkość obiektu wyniosła 89 pokoi. Hotele, w których przeważa ruch biznesowy, stanowiły 34 proc., łączące segment biznesowy z turystycznym 38 proc., a specjalizujące się w turystyce wypoczynkowej 28 proc. Dominującymi formami biznesu hotelowego wśród ankietowanych obiektów są mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa (92 proc.).
Dołącz do dyskusji: Rośnie frekwencja w polskich hotelach