Solorz-Żak w Polkomtelu: 1,4 tys. osób do zwolnienia, premie 60 proc. w dół
Nowy zarząd Polkomtela przygotowuje zmianę struktury organizacyjnej w firmie mającą na celu ograniczenie kosztów. Pracę w operatorze może stracić 1,4 tys. osób, a premie zostaną obniżone nawet o 60 proc.
Według „Dziennika Gazety Prawnej” cięcia personalne w Polkomtelu jeszcze w grudniu ub.r. były szacowane na 500-700 osób, natomiast teraz mówi się o 1,4 tys. Firma na koniec III kwartału ub.r. zatrudniała dokładnie 4097 pracowników, o 474 więcej niż rok wcześniej. Decyzje o redukcjach zespołu mają zostać podjęte do końca stycznia.
Jednocześnie zarząd operatora sieci Plus podjął już decyzję o zmianie sposobu naliczania pracownikom premii, wskutek czego zmniejszą się one nawet o 60 proc. Firma zaczęła też oszczędzać m.in. na papierze i tonerach do drukowania.
Przypomnijmy, że wraz ze sfinalizowaniem w listopadzie ub.r. zakupu Polkomtela Zygmunt Solorz-Żak wprowadził do jego zarządu swojego syna Tobiasa Solorza, Solorz, Wojciecha Pytela i Bogusławę Matuszewską. Zmieniła się też rada nadzorcza spółki, a obowiązki prezesa na 3 miesiące przejął sam Solorz-Żak (więcej o tych zmianach).
Za Pokolomtel Zygmunt Solorz-Żak - formalnie poprzez swoją spółkę Spartan Capital Holdings - wydał 18,1 mld zł, z czego 14 mld zł pozyskał z kredytów (więcej na ten temat). W pierwszych trzech kwartałach ub.r., czyli jeszcze przed przejęciem przez Solorza-Żaka, operator miał 941,40 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 5462,50 mln zł przychodów (zobacz szczegółowe wyniki finansowe).
Dołącz do dyskusji: Solorz-Żak w Polkomtelu: 1,4 tys. osób do zwolnienia, premie 60 proc. w dół