Na Andrzeja Dudę zagłosowałoby 59 proc. Polaków. Na Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołownie po 7 proc.
W kwietniu w wyborach prezydenckich głos na Andrzeja Dudę oddałoby 59 proc. badanych, na kolejnych miejscach znajdują się Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) oraz Szymon Hołownia (niezależny), obydwaj otrzymali po 7 proc. poparcia - wynika z badania, które przeprowadził Kantar.
"Według rezultatów badania kwietniowego największe poparcie w majowych wyborach uzyskałby Andrzej Duda, którego wybrałoby 59 proc. głosujących. Drugie miejsce ex aequo zajmują Władysław Kosiniak Kamysz oraz Szymon Hołownia, którzy na ten moment zgromadziliby po 7 proc. głosów. Trzecie miejsce należy do Roberta Biedronia (Lewica) i Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) posiadających po 5 proc. poparcia" - napisano w komentarzu do badania.
"Na czwartym miejscu znajduje się Małgorzata Kidawa Błońska (KO) posiadająca poparcie wyborcze o wysokości 4 proc. 3 proc. Polaków zadeklarowało wybór innego kandydata. 11 proc. Polaków nie ma jeszcze sprecyzowanych preferencji wyborczych" - dodano.
Jak wynika z badania, gdyby doszło do II głosowania z udziałem Andrzeja Dudy i Władysława Kosiniaka-Kamysza, pierwszy otrzymałby 66 proc. głosów natomiast prezes PSL 22 proc. 10 proc. osób nie podjęłaby decyzji, a 2 proc. nie poszłoby do urn.
Gdyby w II turze wystąpili Andrzej Duda i Szymon Hołownia, na tego pierwszego zagłosowałoby 69 proc. wyborców, a na Szymona Hołownię 23 proc. 6 proc. odpowiadających nie wiedziałoby na kogo oddać swój głos oraz 2 proc. odmówiłoby udziału w takim głosowaniu.
Gdyby oponentem Dudy w II turze była Małgorzata Kidawa-Błońska, Duda uzyskałby 69 proc., podczas gdy kandydatka Koalicji Obywatelskiej 21 proc. głosów. W takim układzie kandydatów II tury 7 proc. głosujących nie wiedziałoby jak zagłosować, natomiast 3 proc. wyborców nie wzięłoby udziału w głosowaniu.
W przypadku konfrontacji Andrzeja Dudy z Robertem Biedroniem, obecny prezydent uzyskałby 66 proc. głosów, a ten lider Lewicy otrzymałby 23 proc. W tym przypadku 7 proc. głosujących nie potrafiłoby podjąć decyzji, a od udziału w wyborze powstrzymałoby się 4 proc.
Badanie przeprowadzono w 16-17 kwietnia 2020 r. na reprezentatywnej próbie 954 mieszkańców Polski w wieku 18 i więcej lat (preferencje prezydenckie: N=449 osób deklarujących "zdecydowanie" lub "raczej" zamiar uczestniczenia w wyborach, badanie przeprowadzono techniką wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo - CAPI).
Dołącz do dyskusji: Na Andrzeja Dudę zagłosowałoby 59 proc. Polaków. Na Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołownie po 7 proc.
To na lewo od obozu rządzącego. Ale jest też opozycja po prawej stronie, czyli partie złączone jako Konfederacja. Bosaka, Brauna i Winnickiego to miło posłuchać. A teraz pytanie na forum portalu branżowego: jaki jest stosunek mediów do Konfederacji?
No bo jak to, ludzie nie chcą głosować na kandydatkę partii, która od długich lat sabotowała i działała na szkodę swojego, przeciwnego PiSowi, elektoratu? Partii, która wspólnie z PiSem grzebała wszystkie projekty zmian obyczajowych czy ekonomicznych, które zbliżyłyby nas do krajów cywilizowanych? Partii, której członkowie w trakcie kampanii do Sejmu najpierw mówili o dyktaturze PiSu, a potem na lajcie pojechali sobie na wakacje?
Nie chcą głosować na kandydatkę, która nie popiera niczego (z wyjątkiem klęczenia przed umoczonymi w afery kapłanami)?
Nie chcą głosować na partię, która co rusz głosuje "omyłkowo" za skrajnymi Pisowskimi ustawami?
PO spełnia WSZYSTKIE punkty sterowanej pseudo opozycji, która tym bardziej potrzebna jest w dyktaturze właśnie po to, by ta mogła twierdzić, że żadną dyktaturą nie jest.
PiS i PO to majstersztyk AWSu, żeby wydymać cały kraj! Oni od zawsze działali wspólnie.