Sprite: pragnienie nie ma szans
Kampania "Pragnienie nie ma szans" to jeden znprzykładów marketingu młodzieżowego realizowanego w Polsce. Zaskakujące filmy ze Sprite'em i pragnieniem w rolach głównych, przyczyniły się do wzrostu sprzedaży promowanego napoju i wysokiego poziomu rozpoznawalności marki.
Kampania "Pragnienie nie ma szans" to jeden z najciekawszych
przykładów marketingu młodzieżowego realizowanego w Polsce.
Zaskakujące filmy ze Sprite'em i pragnieniem w rolach głównych,
przyczyniły się do wzrostu sprzedaży promowanego napoju i wysokiego
poziomu rozpoznawalności marki. Niestandardowe, kontrowersyjne
pomysły wykorzystane w kampanii stały się elementem lokalnej
popkultury, a główne hasło kampanii weszło na stałe do języka
potocznego młodych Polaków.
Historia kampanii "Pragnienie nie ma szans"
Światowa kampania Sprite'a wystartowała w 2005 roku. Jej pomysł
został oparty na prowokacyjnych, niekiedy kontrowersyjnych scenach,
pokazujących Sprite'a realizującego ekstremalne pomysły po to, by
za wszelką cenę pokonać pragnienie. Cztery 30-sekundowe spoty
charakteryzował absurdalny humor sytuacyjny oraz bezpośrednie
nawiązanie do buntowniczych postaw młodzieży, co ułatwiło
identyfikację grupy docelowej z marką.
Hasło: "Ja jestem Sprite, a ty pragnienie" weszło do języka
potocznego, używanego nie tylko przez nastolatków. Główny motyw
filmów reklamowych Sprite'a pojawiał się w licznych parodiach
publikowanych w Internecie, zwłaszcza przez użytkowników portalu
YouTube. "Pragnienie nie ma szans! Sprite" - mówi lektor chwilę po
tym, gdy Marco Materazzi pada na murawę uderzony głową w klatkę
piersiową przez francuskiego piłkarza Zinedine Zidane. "Teraz ja
jestem Sprite& " - głosi napis na ekranie monitora "komentując"
wystąpienie jednego z czołowych polskich polityków. "& a Wy
pragnienie" - dodaje autor po chwili, ukazując smutnych liderów
partii koalicyjnych, którzy lada chwila mieli utracić władzę. "Ja
jestem Sprite, mistrzuniu..." - mówi na szkolnym korytarzu
nauczyciel do ucznia siedzącego na parapecie okna. Po chwili na tym
samym parapecie wychowawca popija Sprite'a przyglądając się, z jak
młody człowiek mozolnie rozwiązuje zadanie matematyczne. "Śląsk:
Sprite - Anwil: pragnienie", komentuje przebieg rozgrywek
koszykarskich anonimowy autor na forum onet.pl. Skojarzenie trafiło
także do świata polityki, przez co pojawiało się w
najpoważniejszych mediach. Gazeta Wyborcza przed wyborami
parlamentarnymi w 2007 roku zacytowała na pierwszej stronie
komentarz czytelnika: "przy urnach to my będziemy Sprite'em, a wy
pragnieniem". W podobnym kontekście zdanie pojawiło się w programie
Szkło Kontaktowe w TVN24. "Czy mogę się dowiedzieć, kto jest
Spritem, a kto pragnieniem w tym Rządzie?" - pytał w treści
pojawiającego się na ekranie SMS'a widz.
Sukces kampanii na polskim rynku zadecydował o kontynuowaniu
strategii w Polsce oraz stworzeniu lokalnych wersji kreacji. Z
myślą o grupie docelowej, lubiącej mocne wrażenia i balansowanie na
granicy ryzyka motyw przewodni, nawiązujący do pojedynku Sprite'a z
pragnieniem, wzbogacono o nowy element - rywalizację.
Odsłonę oparto na grze na pięści. Zadanie polegało na odgadnięciu,
w której ręce znajduje się nakrętka Sprite. Zwycięzca stawał się
Spritem i musiał wykazać się refleksem oraz pomysłowością, by
szybko wymyślić oryginalny sposób pokonania swojego przeciwnika,
czyli pragnienia. Gra polegająca na stawianiu wyzwań pragnieniu
została rozpoczęta w spotach "Szalik" i "Szpital" (2007). Filmy
wprowadzały czytelne odniesienia do polskiej rzeczywistości. Widok
kibica piłki nożnej, owiniętego w zielony szalik, jednoznacznie
kojarzący się z barwami warszawskiej Legii, wysiadającego na
wypełnionym lokalnymi fanami dworcu w Krakowie, w Polsce nabiera
wyjątkowego wymiaru. Przekaz jest czytelny zwłaszcza dla grupy
docelowej, ale już niekoniecznie dla jej rodziców. "Wtajemniczenie"
to dodatkowy atut reklamy i wzmocnienie identyfikacji grupy
docelowej z marką. Celowo postacie Chudego i Kudłatego wykreowano
na odbiegające od kreowanego w mediach wizerunku młodych, pięknych
i modnych ludzi.
Kampania Sprite'a w 2008
W 2006 i 2007 roku kampanię prowadziła agencja Ogilvy, a w 2008
roku przejął ją Publicis. Sukces hasła drugiej odsłony reklamowej
Sprite'a "Pragnienie nie ma szans", które na stałe weszło do języka
młodzieżowego, wpłynął na decyzję o kontynuowaniu komunikacji w
oparciu o tę samą strategię.
"Realizacja tegorocznej kampanii po raz kolejny nawiązującej do
pojedynku Sprite'a i pragnienia była dużym wyzwaniem. Wciąż
zachowuje ona swój motyw przewodni i osadzona jest w
dotychczasowej, lekko prowokacyjnej formule, tak charakterystycznej
dla tej marki. Z drugiej jednak strony wprowadziliśmy całkiem nowe
elementy" - powiedział Nazar Al-Khouri, Account Director w
Publicis.
Motyw gry na pięści wkracza do świata zewnętrznego, w którym
bohaterowie wykorzystując schemat gry, próbują wyjść z opresji lub
prowokować nowe zaskakujące sytuacje. Podstawą przekazu pozostała
teza, że "pragnienie nie ma szans", przy czym - utrzymując unikalne
poczucie humoru, szczerość i prowokacyjność - gra w wyzywanie
pragnienia zaczęła wykraczać poza świat nastolatków.
Aktywności w sieci
Od początku ważnym elementem kampanii Sprite'a był internet -
miejsce w którym grupa docelowa spędza najwięcej czasu i czuje się
w nim swobodnie. Od listopada 2005 r. telewizyjna kampania
reklamowa, wspomagana była przez internetowy serwis Sprite
(www.sprite.pl).
Jeden z projektów przeniesionych do sieci polegał na wymyśleniu
zakończenia reklamy telewizyjnej Sprite'a. Spot pojawił się w dwóch
stacjach muzycznych, MTV i VIVA, w niepełnej, niedokończonej
wersji. Chwilę potem trafił do Internetu, gdzie wszyscy
zainteresowani mogli zasugerować własny finał historii i wykończyć
pragnienie. Do konkursu "Wykończ pragnienie, wymyśl zakończenie"
zgłoszono prawie 9 tys. pomysłów, a ponad 1 mln osób wzięło udział
w głosowaniu na najciekawsze zakończenie. W tym roku Sprite zachęca
do nakręcenia i opublikowania na stronie www.sprite.pl własnego filmu ("nagraj
jak wyzywasz kogoś do gry"), wymyślenia zakończenia do dowolnego
filmu opublikowanego w galerii Sprite, bądź oceny jednego z filmów,
nakręconych przez innych uczestników zabawy.
Źródła sukcesu
"Największym sukcesem twórców kampanii Sprite'a jest nie tylko to,
że udało im się wprowadzić do mowy potocznej hasło 'Ja jestem
Sprite, a ty jesteś pragnienie', bo to udało się również innym (np.
'Ociec prać', 'Prawie robi różnicę', 'Będzie się działo', 'Na
kłopoty Goździkowa'). Główną zaletą tego hasła jest zagnieżdżenie w
zdaniu nazwy marki - bez słowa 'Sprite' całe powiedzenie traci
sens. Nie da się go zamienić niczym innym. Jest jeszcze drugie,
równie ważne osiągnięcie. Otóż słowo 'Sprite' jest zawsze
określeniem mnie samego, a 'pragnienie' kogoś innego. Wielokrotne
powtarzanie zwrotu 'ja jestem Sprite' zwiększa internalizację
marki, konsumenci utożsamiają się z nią i uważają za swoją. A to
jest bezcenne. Wszystko inne można kupić (dzięki 'MasterCard')" -
mówi Rafał Krzysztof Ohme, profesor psychologii.
Zainteresowanie widzów kampanią udaje się utrzymać już od 3
lat.
"Człowiek pijący Sprite'a to trendsetter, pewny siebie
indywidualista, nastawiony na nowe doznania. Nie boi się prowokować
i mieć własnego zdania, ale w tym, co robi jest naturalny i
wiarygodny. Hasło 'Pragnienie nie ma szans' wywołuje emocjonalne
skojarzenia z młodością, wolnością, 'luzem', niekonwencjonalnym
sposobem bycia i dystansem do rzeczywistości. Ma cechy, jakie
chciałaby mieć większość młodych ludzi na całym świecie" -
powiedziała Izabela Dąbrowska, zajmująca się markami Fanta, Sprite,
Kinley i Lift w Coca-Cola Poland Services.
Dotychczasowe działania w ramach kampanii "Pragnienie nie ma szans"
przełożyło się na doskonałą sprzedaż napojów tej marki i bardzo
wysokie wyniki badań wizerunkowych przeprowadzonych wśród
konsumentów. Według badań rynku, przeprowadzonych przez firmę AC
Nielsen udziały Sprite'a w rynku lemon/lime wzrosły z 52,5% w 2006
do 54,5% w 2007 roku, a w kategorii sparkling beverages z 2% do
2,2%. Z kolei, w 2007 roku Sprite zanotował wzrost sprzedaży o 16%,
przy wzroście całej kategorii sparkling beverages o 9%. Kampania
oparta na przekonaniu, że nastolatki cenią niezależność i chcą
wyrażać siebie w swobodny sposób, znacznie wzmocniła postrzeganie
Sprite jako niezależnej, szczerej i młodzieżowej marki, która
wyznacza trendy. Natomiast slogan reklamowy marki "Ja jestem
Sprite, a Ty jesteś pragnienie" na trwałe wszedł do codziennego
języka, nie tylko młodzieży.
"Sprite mówi językiem młodych ludzi; daje im szansę współtworzenia
świata, który jest im bliski i, z którym się utożsamiają, a to
podstawa do budowania więzi pomiędzy marką a jej konsumentami" -
mówi Izabela Dąbrowska. "To także fundamenty sukcesu jaki marka
Sprite osiągnęła w ostatnich latach" - dodaje.
Dołącz do dyskusji: Sprite: pragnienie nie ma szans