Tkaniny obiciowe łatwe do czyszczenia. Wystarczy zwilżona wodą szmatka, aby usunąć nawet plamy z wina
Nowe technologie wyrobu tkanin pozwalają stosować te same materiały obiciowe do mebli zarówno domowych, jak i ogrodowych. Tkaniny te są nie tylko dekoracyjne, lecz także funkcjonalne. Uwielbiają je zwłaszcza właściciele zwierząt domowych, bowiem niezwykle łatwo się je czyści. Najczęściej wystarczy zwilżona wodą szmatka, aby usunąć zabrudzenia zostawione przez psie łapy, a nawet plamy po winie.
Zdaniem specjalistów wyrób tkanin był efektem pragnienia naśladowania natury przez człowieka. Pierwsze, prymitywne w formie, tkaniny człowiek zaczął wyrabiać już przed 8 tysiącami lat. Były to wyroby zrobione z luźno splecionych włókien, traw, pasków zwierzęcej skóry, a nawet gałęzi. Prymitywne warsztaty tkackie zaczęły powstawać już w neolicie, a pierwsze tkaniny miały naturalne kolory włókien. Z czasem, w miarę postępu technicznego, tkaniny stawały się coraz cieńsze, lżejsze i bardziej miękkie. Szybko też przestały służyć człowiekowi wyłącznie do okrywania ciała.
– Tkaniny w naszych wnętrzach były zawsze, bo zapewniały nam ciepło, takie fizyczne ciepło. Po prostu wydzielaliśmy sobie mniejsze strefy i te grube tkaniny zatrzymywały to ciepło, bo jeszcze nie było centralnego ogrzewania. Dodawały też ciepła wizualnego. Dobieranie kolorów, grube aksamity, to wiązało się też z naszymi zmieniającymi się potrzebami estetycznymi. Dzisiaj tkaniny są dużo lżejsze, w dużo większym stopniu przywiązujemy też wagę do ich funkcjonalności. Co nie oznacza, że my tej estetyki nie doceniamy – mówi dr Krystyna Łuczak-Surówka, historyk sztuki i designu.
Nowoczesne tkaniny muszą spełniać dwa warunki: być zarówno estetyczne, jak i funkcjonalne. Zaawansowana technologia sprawia, że znacznie poszerzają się możliwości wykorzystania jednej tkaniny. Hitem ostatnich kilku sezonów są materiały wielofunkcyjne, które można wykorzystać zarówno do obicia krzeseł, uszycia zasłon, jak i abażuru na kinkiet. Coraz bardziej zaciera się granica między przestrzenią zewnętrzną i wewnętrzną. Nowe technologie umożliwiają posiadanie mebli w tej samej tkaninie zarówno w salonie, jak i ogrodzie.
– Technologia sprawiła, że te same tkaniny możemy zastosować w środku naszego domu i na zewnątrz, na przykład na tarasie. I nie będzie to inna tkanina w tym samym kolorze i o podobnej strukturze, tylko dokładnie ta sama. Właściwie każda marka stara się dzisiaj mieć w swojej ofercie tkaniny, które są indoorowe i outdoorowe, czyli właśnie takie, które łączą dwie funkcje – mówi dr Krystyna Łuczak-Surówka.
Tkaniny XXI wieku cechuje także łatwość w czyszczeniu. Często wystarczy sama woda, ściereczka lub zwykła szkolna gumka do ścierania, aby usunąć zabrudzenia. Nie trzeba więc już chronić mebli przed małymi dziećmi lub zwierzętami domowymi. Nawet plama z wina lub po kawie jest łatwa do usunięcia.
– Przyzwyczailiśmy się w XX wieku, że są materiały i produkty powtarzalne, seryjne, że mamy tę gwarancję jakości oraz tego, że to jest to samo. Natomiast w XXI wieku chcemy czegoś więcej. Chcemy w tej masowej produkcji mieć też indywidualności, wiedzieć, że coś jest robione specjalnie dla nas. I stąd takie pochylenie się nad tym, że tkanina ma taką właściwość niemalże magiczną, że pod wpływem wody daje się czyścić. Rozwiązuje nam to dużo problemów i oszczędza czas – mówi dr Krystyna Łuczak-Surówka.
Tkaniny dają ogromne możliwości kreowania przestrzeni w indywidualnym, niepowtarzalnym stylu. Mogą nadać wnętrzu zarówno nowoczesny, jak i rustykalny charakter, w zależności od użytego materiału. Obrus z materiału w kwiaty nada kuchni przytulny wygląd, jedwab w salonie przywiedzie na myśl luksus i nowoczesność. Warto jednak pamiętać o tym, by tkanina pasowała do rodzaju mebla. Antyki nie będą dobrze wyglądały w towarzystwie pluszu lub lnu.
Dołącz do dyskusji: Tkaniny obiciowe łatwe do czyszczenia. Wystarczy zwilżona wodą szmatka, aby usunąć nawet plamy z wina