TVP nt. produkcji z BBC serialu o Pileckim: nie godzimy się na producenta znanego z manipulacji o historii polsko-żydowskiej

Juliusz Braun, prezes Telewizji Polskiej w latach 2011-2015, a obecnie członek Rady Mediów Narodowych, w skierowanym w zeszłym tygodniu liście do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego stwierdził, że Telewizja Polska zaniechała współpracy z BBC w zakresie nakręcenia serialu o losach rotmistrza Witolda Pileckiego i o Powstaniu Warszawskim.

Z propozycją współpracy dwa lata temu wyszedł Ben Donald, główny producent seriali międzynarodowych w BBC. - Jako pierwszy i najciekawszy temat wymienił losy Witolda Pileckiego, proponując pracę nad serialem adresowanym do szerokiej publiczności, z udziałem najwybitniejszych brytyjskich scenarzystów oraz brytyjskich i polskich aktorów. Warto zauważyć, że Ben Donald stwierdził w swym liście do Jacka Kurskiego, iż rozumie cel polskiej telewizji publicznej, jakim jest dotarcie do szerokiej widowni z ważnymi dla Polski tematami, i podkreślił, że produkcje BBC emitowane są w 100 krajach - opisał Braun.

Według niego rozmowy z TVP nie przyniosły jednak żadnych efektów, a Ben Donald nie dostał nawet konkretnej odpowiedzi na swoją propozycję. - Decyzją zarządu kierowanego przez Jacka Kurskiego współpraca z BBC skoncentrowana została natomiast na zakupie dla TVP od brytyjskiego nadawcy formatów rozrywkowych takich jak:, „Bake Off - Ale ciacho!”, „Kochanie, ratujmy nasze dzieci” czy „Special Forces: Ultimate Hell Week” - wyliczył były prezes TVP.

Jego zdaniem decyzja władz publicznego nadawcy jest tym bardziej niezrozumiała, że TVP jest obecnie w dobrej sytuacji finansowej: w połowie ub.r. zaciągnęła 800 mln zł kredytu ze Skarbu Państwa, dostanie też 860 mln zł rekompensaty z budżetu państwa za wpływy z abonamentu utracone w latach 2010-2017 wskutek zwolnienia z tej opłaty niektórych grup społecznych.

- Rezygnacja z możliwości dotarcia z polską tematyką do światowej widowni jest w tej sytuacji tym bardziej niezrozumiała - ocenił Juliusz Braun.

TVP: BBC wskazała nam producenta znanego z dzieła, które zaszkodziło relacjom polsko-żydowskim

W odpowiedzi Telewizja Polska w niedzielę późnym wieczorem wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że w czerwcu 2016 roku podpisała z BBC list intencyjny i od tej pory współpracuje w brytyjskim nadawcą.

Według TVP rozmowy dotyczące wspólnej produkcji seriali o ważnych wydarzeniach i postaciach z historii Polski, m.in. rotmistrzu Witoldzie Pileckim, toczą się wolno, ponieważ BBC „postawiła jako decydujący warunek powierzenie produkcji serialu o Witoldzie Pileckim producentowi wykonawczemu, którego dotychczasowa działalność nie budzi zaufania TVP i wywołała oburzenie znaczącej części polskiej opinii publicznej”. Nie podano, o który podmiot i zrealizowany przez niego film lub serial chodzi.

Według nieoficjalnych informacji, podanych m.in. przez Niezalezna.pl, warunkiem BBC było, żeby nowy serial produkował Dariusz Jabłoński, właściciel firmy Apple Film Production, która była głównym producentem szeroko komentowanego filmu „Pokłosie”.

- Jego wcześniejsze dzieło zaszkodziło relacjom polsko-żydowskim, przedstawiając je w zniekształconym kształcie oraz propagowało i utrwalało fałszywe stereotypy na temat polsko-żydowskiej historii - ocenia tego producenta TVP. - TVP nie może powierzyć produkcji tak ważnego dla Polski i Polaków tematu bez gwarancji, że dokonania i postać narodowego bohatera nie zostaną zmanipulowane i zniekształcone. Zachodzi obawa, że powierzenie tak ważnego tematu producentowi wskazanemu przez BBC doprowadzi do stworzenia filmu, który również wzbudzi oburzenie widzów w Polsce i będzie szkodliwy dla wizerunku naszego kraju - podkreśliła firma.

Jednocześnie TVP zapewniła, że jest otwarta na wszelkie rozmowy w sprawie produkcji serialu o Witoldzie Pileckim, o ile BBC wskaże innego producenta. Zaznaczyła, że niezależnie od tego podjęła własne prace nad stworzeniem serialu o życiu i działalności Pileckiego.

TVP1 pokazuje „Koronę królów” i szykuje „Drogi wolności”

Od początku stycznia w TVP1 nadawana jest telenowela "Korona królów” rozgrywająca się na dworze Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego. Serial od początku emisji jest mocno komentowany. Jego pierwsze 13 odcinków (telenowela jest pokazywana od poniedziałku do czwartku o godz. 18:30) oglądało średnio po 2,66 mln widzów (według danych Nielsen Audience Measurement). W styczniu z reklam przy serialu TVP cennikowo zarobiła prawie 1,76 mln zł.

Żeby wzmocnić pasmo po „Koronie królów”, w połowie stycznia przeniesiono tam z TVP2 teleturniej „Jeden z dziesięciu”.

TVP1 dzięki „Koronie królów” i „Jednemu z dziesięciu” umocniła się w dni powszednie w paśmie 17.00-20.00, TVP2 ostro w dół

Jednocześnie Telewizja Polska zaczęła realizację serialu „Drogi wolności”, opowiadającego o losach krakowskiej rodziny na przestrzeni XX wieku. Produkcja ma trafić jesienią br. do ramówki TVP1.