W tym roku firmy mogą zarobić prawie 100 mld zł

 „Tak samo było w 2008 r., gdy pierwsze trzy kwartały były doskonałe dla firm, ale rok skończył się nieco gorzej. Jednak w tym roku tak być nie powinno, bowiem pogorszenie wyników za cały 2008 r. w stosunku do jego 9. miesięcy spowodowała bardzo wysoka strata na działalności finansowej będąca efektem opcji. Teraz takiego zagrożenia nie ma. Nie ma także innych zagrożeń, które mogłyby spowodować obniżenie wyniku finansowego netto. Wręcz przeciwnie - jest szansa, aby ukształtował się on w całym 2011 r. na poziomie najwyższym w historii –  bliskim 100 mld zł” – mówi dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan.

„Przedsiębiorstwa średnie i duże (50+ zatrudnionych) osiągnęły w ciągu 9.miesięcy 2011 r. wynik finansowy netto na poziomie 77,4 mld zł. Utrzymały wysoką rentowność i, co niebywale ważne – wysoką płynność gotówkową (36,7 proc. swoich krótkoterminowych zobowiązań były w stanie w końcu września pokryć od razu). Jednak sytuacja jest w sektorze firm średnich i dużych ciągle bardzo zróżnicowana – zysk netto wykazało 72,8 proc. przedsiębiorstw, czyli tylko o 0,2 punktu procentowego więcej firm niż przed rokiem. Zatem sytuacja w dość dużej, bo blisko 30 procentowej, grupie firm jest bardzo trudna – ich rentowność jest ujemna. W kontekście zbliżającego się osłabienia, które w UE jest faktem, a w Polsce niepewnością, stan tych prawie 30 proc. firm bardzo niepokoi. A dzisiejsze wyniki badania koniunktury GUS pokazały, że są podstawy do niepokoju – klimat koniunktury wyraźnie pogorszył się.” – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

„Ten rok będzie jednak dobry. Wzrost PKB na poziomie 4 proc. nie wydaje się – nawet w kontekście słabszego klimatu koniunktury – zagrożony. Wspierać go będą zrealizowane już i rozpoczęte w ciągu pierwszych 9. miesięcy 2011 r. inwestycje przedsiębiorstw – przedsiębiorstwa średnie i duże wydały na zakup środków trwałych w tym okresie 62,2 mld zł, co stanowi ponad 80 proc osiągniętego przez nie wyniku finansowego netto. Także eksporterzy, mimo słabnących gospodarek krajów UE, czyli u naszych głównych partnerów handlowych, radzą sobie ciągle dobrze. Co prawda zmniejszył się odsetek firm-eksporterów, czyli jednak cześć przedsiębiorstw uczestniczących w wymianie zagranicznej poniosła konsekwencje pogarszającej się koniunktury, ale pozostali zwiększyli udział przychodów z eksportu w przychodach ogółem o prawie 6 proc. Jednocześnie o 3,5 proc. wzrósł odsetek eksporterów, którzy zakończyli 9 miesięcy 2011 r. dodatnim wynikiem finansowym” – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek