Wielu polskich menedżerów to nieświadomi piraci
Ponad dwie trzecie osób (69 proc.), które decydują w polskich firmach o zakupach oprogramowania uważa, że kupowanie software’u na aukcjach internetowych jest legalne - wynika z badania przeprowadzonego przez Ipsos.
Około 39 proc. tzw. business decision makers w Polsce nie widzi nic zdrożnego w ściąganiu programów przez sieci typu Peer-to-Peer, które służą do wymiany plików w internecie.
Jeden na trzech badanych (35 proc.) uznaje także za legalne instalowanie programu z licencją na jeden komputer na innych pecetach w biurze. Co piąty ankietowany (19 proc.) uznał przy tym, że nie widzi problemu w kupowaniu aplikacji na ulicznych straganach.
Z danych Ipsos wynika, że niemal identycznie myślą tzw. IT decisions makers, a więc specjaliści ds. informatyki w polskich przedsiębiorstwach.
Z dotychczas przeprowadzonych przez firmę LOG Systems audytów wynika, że niemal co dziesiąty program zainstalowany w polskiej firmie w ogóle nie ma wymaganej licencji (dane pochodzą z firm, które same zdecydowały się na audyt oprogramowania, dlatego część ekspertów szacuje skalę piractwa w polskich firmach nawet na około 40 proc.). Niewykorzystane, między innymi niezaktualizowane licencje, stanowią średnio 58 proc. wszystkich posiadanych dokumentów tego typu.
Badanie "BSA Global Survey of PC User Attitudes", przeprowadzone przez Ipsos na zlecenie organizacji Business Software Alliance (BSA), objęło ok. 15 tys. bezpośrednich i internetowych wywiadów z użytkownikami komputerów z 32 państw, odpowiadających łącznie za ponad 90 proc. światowego rynku oprogramowania.
Dołącz do dyskusji: Wielu polskich menedżerów to nieświadomi piraci