Wytwórnie zaufają polskim melomanom
W największych polskich sklepach internetowych z muzyką cyfrowąniedługo pojawią się utwory w formacie MP3 niezabezpieczone przedkopiowaniem.
"Trwają już negocjacje z polskimi sklepami" - mówi "Rz" prezesEMI Music Poland Piotr Kabaj.
Obecnie każdy, kto chce kupić w e-sklepie piosenkę np. TheRolling Stones czy Norah Jones, musi się liczyć z tym, że niebędzie mógł skopiować jej na CD i odtwarzać później w samochodzie."Kupujący płytę powinien mieć takie same prawa, jak nabywca wersjicyfrowej. Skoro płytę można skopiować wiele razy, odsłuchiwać naróżnych nośnikach, to dlaczego odbierać taką możliwość melomanomkorzystającym z odtwarzaczy MP3" - tłumaczy Kabaj.
Utwory wykonawców ze stajni EMI w formacie MP3 są już dostępne wniektórych krajach od kwietnia - m.in. w sklepach iTunes czyNapster. Pod koniec lipca pójście w ślady konkurenta zapowiedziałnajwiększy na świecie wydawca muzyki Universal Music Group -czytamy w dzienniku.
Na razie jednak nikt nie odważył się sprzedawaćniezabezpieczonych plików w Polsce. I nic dziwnego, bo uchodzimy zanaród, który niezbyt przejmuje się prawami autorskimi. A wytwórnieboją się utraty zysków z wartego niemal 2 mld dol. rynku muzykicyfrowej.
Nie odstrasza to jednak niezależnych polskich wytwórni, którechcą pójść w ślady potentatów. "Negocjujemy obecnie z iplay.plwprowadzenie do sprzedaży muzyki w formacie MP3. W ciągu kilkutygodni powinna się ona znaleźć w serwisie" - mówi"Rzeczpospolitej" Włodzimierz Prządka z wytwórni Kayax, wydawcypłyt m.in. Kayah i Krzysztofa Kiljańskiego.
"Muzyka w formie cyfrowej to przyszłość. Wytwórnie musząprzełamać strach przed internetem i zacząć traktować internautówjak uczciwych klientów" - przekonuje Kabaj.
Dołącz do dyskusji: Wytwórnie zaufają polskim melomanom