Zarzuty dla Jakubowskiej?
Zarzut sfałszowania rządowego projektu ustawy medialnej planuje postawić posłance Aleksandrze Jakubowskiej (SLD) białostocka prokuratura apelacyjna
Dowiedziała się nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza". Jeszcze w maju ma wystąpić do Sejmu o uchylenie jej immunitetu.
Prokuraturze nie chodzi jednak o usunięcie z rządowego projektu ustawy o RTV słynnych dwóch słów "lub czasopisma", ale o inny odprysk afery Rywina: o przerobienie zapisów dotyczących prywatyzacji TVP.
Co ciekawe, Jakubowska, zeznając przed komisją śledczą badającą aferę Rywina, przyznała się, że to ona sama zmieniła ten punkt rządowego projektu, i to już po posiedzeniu rządu, na którym projekt zaakceptowano. Z materiału dowodowego zgromadzonego przez prokuraturę wynika, że zrobiła to bezprawnie.
Prokurator Marek Suchocki z białostockiej prokuratury apelacyjnej przyznaje, że śledztwo dobiega końca w paru wątkach. Według nieoficjalnych informacji prokuratura jest bliska sformułowania zarzutu. Kiedy? Prok. Suchocki odpowiada dyplomatycznie: - Nie umiem powiedzieć, bo w grę wchodzą kwestie proceduralne niezależne
ode mnie. Chodzi o uchylenie immunitetu.
Białostocka prokuratura apelacyjna do tej pory postawiła zarzut sfałszowania rządowego projektu ustawy medialnej trzem osobom. Zarzuca usunięcie z tekstu słów "lub czasopisma" Janinie Sokołowskiej i Iwonie Galińskiej (prawniczkom KRRiT) oraz Tomaszowi Łopackiemu (prawnikowi z Ministerstwa Kultury). Cała trójka nie przyznaje się do winy, nie chce więc ujawnić, kto wydał im polecenie wykreślenia tych słów z ustawy. W raporcie Zbigniewa Ziobro, który Sejm przyjął jako swoje stanowisko, czytamy, że za trójką prawników stali Aleksandra Jakubowska i Włodzimierz Czarzasty, wówczas sekretarz KRRiT.
Dołącz do dyskusji: Zarzuty dla Jakubowskiej?