Obawy Komisji Europejskiej sugerujące, że progresywne stawki oparte na wielkości przychodów przyznają przedsiębiorstwom o niskich przychodach selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa, powinny zostać uważnie analizowane przez obecny rząd RP. Należy bowiem mieć również na uwadze fakt, iż u podstaw wprowadzenia nowego podatku były nierówności na rynku handlu w Polsce, uzasadnione i udokumentowane przypadki transferu zysków przez międzynarodowe sieci handlowe, do innych krajów.
Powszechnie wiadomo, że międzynarodowe koncerny w celu minimalizacji wartości płaconych podatków stosowały i stosują ceny transferowe. Są to ceny ustalane wewnątrz korporacji, na podstawie których wyceniane są przepływy dóbr i usług, np. między spółką matką a spółką córką, które działają w różnych krajach. Raport międzynarodowej organizacji - Global Financial Integrity, która prowadzi analizy nielegalnych przepływów finansowych, zaliczył Polskę do niechlubnej dwudziestki, w rankingu najbardziej wyzyskiwanych krajów (grudzień 2015 r). Za granicę trafia aż 5 proc. polskiego PKB, czyli ok. 90 mld zł rocznie!
Na rosnącą skalę tego problemu w globalnej gospodarce zwróciła uwagę w 2015 roku również Organizacja ds. Rozwoju i Współpracy Gospodarczej (OECD). Według raportu organizacji potrzebne są zmiany w regulacjach dotyczących cen transferowych, opodatkowania wartości niematerialnych i prawnych oraz zapobiegania nadużyciom.
A zatem rozwiązaniem dla nierówności powstałych na polskim rynku handlu detalicznego na skutek znacznie niższych zobowiązań podatkowych międzynarodowych sieci w stosunku do polskich podmiotów, działających według litery prawa polskiego, miał być podatek od handlu detalicznego. Teraz, w obliczu „nakazu zobowiązującego Polskę do zawieszenia stosowania tego podatku do czasu zakończenia jego analizy przez Komisję’’ (komunikat KE z dnia 19.09.2016), może okazać się, że sytuacja powróci do punktu wyjścia...
Wzywamy zatem przedstawicieli rządu RP do wnikliwej analizy obecnej sytuacji, zadania pytania o to, kto w istocie reguluje rynek handlu w Polsce - Rząd RP, broniący interesów polskiego kapitału i przedsiębiorców czy kapitał zagraniczny.
Nie po raz pierwszy bowiem jesteśmy świadkami agresywnych ataków zagranicznych koncernów na inicjatywy ograniczenia handlu w niedziele, wprowadzenie nowych regulacji ograniczających transfer zysków czy regulacje rynku i ograniczenia nieuczciwych praktyk (opłaty półkowe od dostawców w handlu) stosowanych przez międzynarodowe sieci handlowe przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Żywimy nadzieję, że ten apel skierowany do Rady Ministrów RP pozwoli na racjonalnej analizy obecnej sytuacji i działań, które rzeczywiście obronią polski handel i krajowych przedsiębiorców.
Michał Sadecki
Prezes Polska Grupa Supermarketów