Kontrolę nad komunikacją w mediach społecznościowych sieci Media Expert przejął genialny 4-latek. Dziś rano, wspólnie z kilkoma, również małoletnimi sprawcami, uzbrojony w kredki, flamastry i książkę kucharską wtargnął do siedziby Media Expert i zapowiedział, że rządy dorosłych się właśnie skończyły. Sieć powołała do życia sztab kryzysowy.
Dziś, o godzinie 9.00 do biura, w którym na co dzień pracują osoby odpowiedzialne za komunikację sieci Media Expert w mediach społecznościowych, niespodziewanie wtargnęła grupa małoletnich. Dowodzący nimi herszt, charyzmatyczny Tymoteusz (4 lata) wspólnie z Marcelem (5 lat) oraz Natalią (11 lat) błyskawicznie przejął kontrolę nad zaskoczonymi pracownikami. Towarzyszyły im jeszcze 3 osoby, których tożsamość jeszcze nie została ustalona.
„Wszystko stało się niezwykle szybko. Od początku wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z profesjonalistami. Ten incydent był świetnie przygotowany, w nocy ktoś na nasze biurka podrzucił okrutnie niebezpieczne w smaku cukierki typu „krówka”, które uniemożliwiły nam swobodne mówienie, a tym samym nawiązanie rozmów, czy mediację z intruzami. Ponadto, Tymoteusz co chwilę chwalił się idealnie zaostrzonymi kredkami – Bóg jeden wie, jak mógłby je wykorzystać. Byliśmy bezbronni, błyskawicznie przejęli kontrolę nad naszymi komputerami.” – mówi Maria, jedyna osoba z personelu, której udało się wymknąć z biura.
Jak udało się ustalić, to nie pierwszy incydent z udziałem grupy, kierowanej przez 4-letniego Tymoteusza. W zeszłym roku, w placówce edukacyjnej, do której uczęszczał małoletni, ktoś opróżnił cały zapas konfitur wiśniowych. „To była dziwna sprawa. Niby na jego ubraniu znaleziono ślady, świadczące o aktywnym udziale w tym zajściu, ale winy mu nie udowodniono. Może dlatego, że ktoś usunął materiał wideo z przedszkolnego monitoringu.” – mówi Janek, niegdyś kolega Tymoteusza, dziś początkujący montażysta w jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Tymoteusz i jego kompani wciąż przebywają na terenie biura sieci Media Expert. Z ostatnich ustaleń wiemy, że w tej chwili niebezpiecznie ładnie malują, przegrzewają procesory w laptopach i tabletach graficznych oraz pieką wysoko uzależniające w smaku babeczki. Jak donoszą informatorzy, wkrótce zamierzają wydać specjalne oświadczenie i odpowiedzieć na wiele pytań, które ponoć sami sobie mają zadać – wykorzystają do tego przejęte przez grupę kanały w mediach społecznościowych, w tym facebook.com/Mediaexpert.
„Uważnie monitorujemy sytuację. Powołaliśmy specjalny sztab kryzysowy i szukamy skutecznych rozwiązań, które pozwolą na bezpieczne odzyskanie kontroli nad naszymi urządzeniami. Pomimo dzisiejszego Dnia Dziecka, będziemy bardzo stanowczy w tych działaniach.” – mówi Michał Mystkowski, rzecznik prasowy sieci.
Media Expert