Gorące, letnie dni sprzyjają spędzaniu długich godzin na słońcu. W wakacyjnych miesiącach chętnie przebywamy na plaży, nad jeziorem czy choćby na kilkugodzinnych wycieczkach rowerowych. Korzystając z takich aktywności, oprócz zaznania chwili relaksu, chcemy się także opalić. Jednak, żeby bezpiecznie korzystać z promieni słonecznych, trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Opowiada o nich Dominika Kwaśniak, lekarz medycyny estetycznej z Centrum Medycznego Damiana.
Kremy z filtrem
Aby w pełni cieszyć się zdrową opalenizną, należy pamiętać o korzystaniu z kremów z filtrem ochronnym SPF. Wybierając preparat, powinniśmy również zwrócić uwagę na oznaczenia UVA i UVB, które informują o najwyższej ochronie przeciwsłonecznej. Zastosowanie takich kosmetyków zapewni ochronę przed negatywnymi skutkami promieniowania słonecznego (jak np. oparzenia słonecznego). Dostępnych jest wiele filtrów – 10, 15, 20, a nawet 50 – każdy z tych numerów informuje o mocy ochronnej. Ponadto Filtr ochronny trzeba nałożyć również pod makijaż. Ze względu na intensywność promieni słonecznych w okresie letnim zaleca się, aby krem z którego korzystamy posiadał filtry UV – powyżej 30 SPF.
Unikanie mocnego słońca
„Zejdź ze słońca! Jest samo południe” – to rada, którą każde dziecko usłyszało od swojej mamy. Chociaż wcześniej myśleliśmy, że to strata czasu, który można było wykorzystać na zabawę, teraz wiemy, że chodzi o względy bezpieczeństwa.
Najważniejsze, żeby nie eksponować skóry na promieniowanie UV od około godziny 11 do 14, bo właśnie wtedy emisja słoneczna jest najwyższa. Słońce w tych godzinach jest najbardziej niebezpieczne i może wywołać oparzenia, udary cieplne, a nawet przyczynić się do nowotworów skóry – komentuje Dominika Kwaśniak, lekarz medycyny estetycznej z Centrum Medycznego Damiana – W południe warto znaleźć miejsce w cieniu, a do opalania wrócić, gdy promienie słoneczne będą już bezpieczniejsze dla naszej skóry – dodaje.
Nakrycie głowy
Jeśli planujemy się opalać, nakrycie głowy powinno być stałym elementem naszej garderoby. Czy wybierzemy czapkę z daszkiem, wakacyjny kapelusz, czy modną chustę pozostaje kwestią gustu. Brak ochrony głowy, zwłaszcza w godzinach południowych może skutkować przegrzaniem, które może przekształcić się nawet w udar cieplny. W takich przypadkach niewinny pobyt na plaży, może zakończyć się koniecznością wizyty w szpitalu.
Samokontrola skóry
Nawet wówczas, gdy w pełni stosujemy się do powyższych zasad nie powinniśmy zapominać o regularnej samokontroli skóry, zwłaszcza w okresach w których ekspozycja na słońce jest największa i najbardziej intensywna. Naszą uwagę powinny zwrócić wszystkie nowe „pieprzyki” oraz zmiany pojawiające się w obrębie tych starych – asymetryczna budowa, nieregularny kształt, nierówne lub postrzępione brzegi, średnica przekraczająca 4 mm oraz nierównomierne rozłożenie barw w obrębie zmian skórnych.
W takich przypadkach niezbędna jest szybka wizyta u dermatologa, w celu określenia charakteru zmian i ewentualnego wprowadzenia leczenia lub dalszych działań diagnostycznych. Pozwoli to zminimalizować ryzyko wystąpienia groźnych chorób skóry, w tym czerniaka.
Czerniak to jeden z nowotworów złośliwych skóry, chociaż istnieje możliwość, aby choroba rozwinęła się nawet w błonie naczyniowej oka czy w układzie pokarmowym. Każdego roku w Polsce diagnozowane jest ponad 2000 nowych przypadków, z czego nieznaczną większość stanowią kobiety. Należy jednak zaznaczyć, że większą liczbę zgonów odnotowuje się wśród mężczyzn. Główną przyczyną wystąpienia czerniaka jest zbyt intensywne oddziaływanie na skórę promieni UV – zarówno tych naturalnych, jak i sztucznie wytworzonych – komentuje Dominika Kwaśniak, lekarz medycyny estetycznej z Centrum Medycznego Damiana.
Korzystajmy z uroku słońca i wakacji, aby nikt nie nazwał nas „dzieckiem młynarza”, jednak pamiętajmy, aby robić to w pełni bezpiecznie z zachowaniem kilku prostych zasad.