Zespoły z Polski i zagranicy przyjadą 10-14 września do Torunia, by wziąć udział w drugiej edycji Międzynarodowego Festiwalu Chóralnego im. M. Kopernika „Per Musicam Ad Astra”. Podobnie jak w ubiegłym roku zaplanowano szereg koncertów, odbędą się też warsztaty dla zespołów. Tym razem festiwal wykroczy także poza granice naszego miasta.
Ubiegłoroczna, premierowa edycja festiwalu pokazała, że impreza tego typu jest atrakcyjna nie tylko dla uczestników, którzy mogą spotkać się ze sobą, podnosić umiejętności wokalne i konfrontować z innymi, ale także dla odbiorców.
- Byłam zbudowana ilością publiczności, która odwiedziła wszystkie koncerty – stwierdza Kinga Litowska, dyrektor artystyczna festiwalu. - Okazało się, że jest zapotrzebowanie na taką muzykę.
W tym roku w festiwalu weźmie udział 13 chórów, w tym 5 z zagranicy. Przyjadą goście z Holandii, Sri Lanki, Węgier, Słowenii i Litwy.
- Sporo z tych zespołów zajmuje się szeroko rozumianą muzyką rozrywkową – zaznacza Kinga Litowska. - Wiąże się to z warsztatami organizowanymi podczas festiwalu.
Zespoły wokalne będą szlifować swoje umiejętności po okiem dwóch znakomitych twórców. Pierwszym z nich jest amerykański dyrygent i kompozytor Kirby Shaw, który ma na swoim koncie ponad 2500 aranżacji utworów chóralnych. Będzie prowadził warsztaty z zakresu improwizacji i interpretacji muzyki rozrywkowej. Zespoły, które mają w swoim repertuarze głównie muzykę klasyczną, spotkają się z Krzysztofem Szydziszem, dyrygentem Chóru Kameralnego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Podczas tegorocznego festiwalu nie odbędzie się za to konkurs dla chórów. Organizatorzy zapowiadają, że najprawdopodobniej formuła konkursowa będzie się przewijać w co drugiej edycji imprezy. Zaplanowano za to szereg ciekawych koncertów otwartych dla publiczności. Trzy z nich to koncerty główne. Tu przeważać będzie repertuar klasyczny.Na inaugurację, 10 września o godz. 20.00 w Kościele Akademickim zabrzmi, wykonywana po raz pierwszy w Toruniu, „Mass for Peace” brytyjskiego kompozytora i instrumentalisty Karla Jenkinsa. Utwór napisany został w 2000 r. dla uczczenia ofiar Kosowa. Choć kompozycja zawiera części stałe mszy katolickiej, Jenkins wplótł w muzykę elementy wielu kultur. Mszę usłyszymy w wykonaniu Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, Chóru Akademickiego Uniwersytetu Gdańskiego oraz Chóru „Astrolabium”. Dyrygentem będzie Dainius Pavilionis.
- Wybraliśmy ten utwór także z powodu tego, co w tej chwili dzieje się na świecie. To nasza muzyczna odpowiedź na współczesne realia – podkreśla Kinga Litowska.
Następnego dnia, w tym samym miejscu i o tej samej godzinie, usłyszymy chór Camerata Silesia pod dyrekcją Anny Szostak. To jeden z najważniejszych kameralnych zespołów wokalnych w Polsce, z równym powodzeniem wykonujący dzieła dawne, co najnowsze. Tak różnorodny będzie również toruński koncert, w którego programie znajdzie się sporo muzyki polskiej, począwszy od kompozycji Mikołaja Zieleńskiego, po utwory Krzysztofa Pendereckiego, Wojciecha Kilara i Pawła Szymańskiego. Zabrzmi też „Miserere” Gregorio Allegriego.
Na zakończenie festiwalu, 13 września o godz. 20.00, tym razem w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, odbędzie się koncert zatytułowany tak jak festiwal: „Per Musicam Ad Astra”. Wystąpi w nim Chór Kameralny Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu pod dyrekcją Krzysztofa Szydzisza. Wykonane zostaną hymny z cyklu „Gloria Patri” Urmasa Sisaska. Inspiracją dla kompozytora był ruchu planet, dlatego koncert będzie miał także oprawę wizualną nawiązującą do kosmosu.
Pozostałe koncerty festiwalowe wypełnią występy chórów – uczestników warsztatów. Te spotkania w większości będą miały nieco lżejszy, jazzowy charakter. Od 11 do 13 września o godz. 18.00 każdego dnia chórów będzie można posłuchać w Dworze Artusa oraz 12 września o godz. 20.00 w kościele św. Jakuba. W tym roku zaplanowano również dwa koncerty w Inowrocławiu i po jednym w Bydgoszczy i w Lubiczu. Zainteresowanych następną edycją festiwalu już dziś informujemy, że muzyką sięgać będziemy do gwiazd nie we wrześniu, a w czerwcu 2015 r.
- Każda pasja, którą człowiek realizuje, pozwala mu sięgać gwiazd. Dla nas ten rodzaj intensywności przeżycia emocjonalnego, jaki wiąże się z wykonywaniem muzyki, jest czymś wyjątkowym – puentuje Kinga Litowska.