Mam staruszka DTT2200 [1], czyli zestaw głośników 5.1 Creative z
poczatku XXI wieku. Całkiem fajnie się sprawował jednak dokucza mi kilka
problemów:
a) szumi i chyba z wiekiem bardziej
b) subwoofer taki sobie, czasem coś jak gdyby rezonowało (od nowości)
c) nie dekoduje optycznie / coaxial
d) w końcu padło jedno wyjście (ale naprawię ;)

Czy od tamtego czasu pojawiło się coś co było by lepsze i nie mordowało
ceną od samego patrzenia? Miałem w ręku jakiś LG ktorego numerka nie
pamiętam. Ładne, ale brzmiało znacznie gorzej (!) mimo 17 lat rozwoju
techniki. Potrzebuję dekodowanie 5.1 wprost aby nie ciagnąć 3 drutów i
podpinac sporadycznie cos innego niż komputer. Potrzebuje też "pilota"
kablowego do regulacji głośności.

Tak wiem, mogę wziąć dedykowany wzmacniacz do kina domowego ale one duże
są i nie potrzebuje *takiej* mocy.

Innymi słowy poszukuje taniego zestawu glośników 5.1 do komputera
możliwie w podobnych rozmiarach jak DTT2200, sensownej cenie rzedu 500zł
i brzmiącego inaczej niż tanie głośniczki, najlepiej lepiej.

[1] Kiedyś dodawano go do kart SB Live! lub odwrotnie ;)

W dniu 2017-10-30 o 22:13, Sebastian Biały pisze:

> Czy od tamtego czasu pojawiło się coś co było by lepsze i nie mordowało
> ceną od samego patrzenia? Miałem w ręku jakiś LG ktorego numerka nie
> pamiętam. Ładne, ale brzmiało znacznie gorzej (!) mimo 17 lat rozwoju
> techniki.

Akurat ostatnie lata w audio to wręcz cofanie się techniki.
Technika analogowa byłą w swoim szczycie w latach 90, może na początku
00, ale teraz - to słabizna.
Gdzie te czasy, w których na przykład zniekształcenia harmoniczne
podawało się do 0.01% (a nawet jeszcze dokładniej). Teraz pisze się
"wzmocnienie 50W przy THD 1%" (a nawet THD 10% - naprawdę takie
widziałem) THD 1% to w tamtych czasach byłaby kompromitacja.

Za to teraz wszystko jest "cyfrowe" - to zaleta, bo sygnał cyfrowy jest
praktycznie niezakłócalny i zawsze idealny. Żeby nie było jednak tak
różowo to dodano jakieś kompresje stratne (MP3, itp.).

No to sobie pomarudziłem z rana...

--
MN

W dniu 31.10.2017 o 08:22, Marcin N pisze:
> Za to teraz wszystko jest "cyfrowe" - to zaleta, bo sygnał cyfrowy jest
> praktycznie niezakłócalny i zawsze idealny. Żeby nie było jednak tak
> różowo to dodano jakieś kompresje stratne (MP3, itp.).

Co do niezakłócalności sygnału cyfrowego to bym polemizował. Jest
niezakłócalny dopóki jest na jakimś poziomie, potem go nie ma.

Przykład z telewizją cyfrową - za analogowej jak powiało anteną to przez
chwilę trochę pośnieżyło ale ogólnie albo dało się oglądać albo w ogóle
nie zauważało się straty jakości obrazu. Teraz po prostu na jakiś czas
tracę odbiór i tyle.

p. m.

m wrote:
> W dniu 31.10.2017 o 08:22, Marcin N pisze:
>> Za to teraz wszystko jest "cyfrowe" - to zaleta, bo sygnał cyfrowy jest
>> praktycznie niezakłócalny i zawsze idealny. Żeby nie było jednak tak
>> różowo to dodano jakieś kompresje stratne (MP3, itp.).
>
> Co do niezakłócalności sygnału cyfrowego to bym polemizował. Jest
> niezakłócalny dopóki jest na jakimś poziomie, potem go nie ma.
>
> Przykład z telewizją cyfrową - za analogowej jak powiało anteną to przez
> chwilę trochę pośnieżyło ale ogólnie albo dało się oglądać albo w ogóle
> nie zauważało się straty jakości obrazu. Teraz po prostu na jakiś czas
> tracę odbiór i tyle.

To jak już marudzimy, to trzeba koniecznie wspomnieć o jakości DVB-T,
czy raczej o bylejakości. Gdzie sygnał HD nadawany jest z bitratem
niższym lub co najwyżej podobnym z bitratem przciętnej płyty DVD.

A do tego większośc materiałów to jest najpierw upscaling z SD do HD. Co
oczywiście rozumiem w przypadku filmów z lat 60-tych.

Z ciekawości kiedyś podpiąłem dekoder DVB-T do PC/monitora żeby się
przekoąć, że cała ta cyfryzacja to syfryzacja...

W dniu 2017-10-31 o 09:07, Mint User pisze:

> Z ciekawości kiedyś podpiąłem dekoder DVB-T do PC/monitora żeby się
> przekoąć, że cała ta cyfryzacja to syfryzacja...

Masowa cyfryzacja to "chłyt marketingowy".
Sąsiad małżonce kupił cyfrowe radio do kuchni, ładne stereo,
z dwiema kolumienkami. "Cyfrowość" polegała na gnieździe USB
i umiejętności odtwarzania MP3. DABa nie było.


Pozdrawiam

RadoslawF wrote:
> W dniu 2017-10-31 o 09:07, Mint User pisze:
>
>> Z ciekawości kiedyś podpiąłem dekoder DVB-T do PC/monitora żeby się
>> przekoąć, że cała ta cyfryzacja to syfryzacja...
>
> Masowa cyfryzacja to "chłyt marketingowy".
> Sąsiad małżonce kupił cyfrowe radio do kuchni, ładne stereo,
> z dwiema kolumienkami. "Cyfrowość" polegała na gnieździe USB
> i umiejętności odtwarzania MP3. DABa nie było.

LOL :D

W dniu 2017-10-30 o 22:13, Sebastian Biały pisze:
> Innymi słowy poszukuje taniego zestawu glośników 5.1 do komputera
> możliwie w podobnych rozmiarach jak DTT2200, sensownej cenie rzedu 500zł
> i brzmiącego inaczej niż tanie głośniczki, najlepiej lepiej.

Lepszych nie miałem:
http://allegro.pl/glosniki-logitech-z-5500-5-1-thx-5
00w-fv23-gw-waw-i6929816181.html

Szkoda że 500+ ogranicza :(

A nie wystarczą 2.1 ?

Coś z Modecom ?

--
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć
nie jestem pewien co do tej pierwszej - Albert Einstein

On 10/31/2017 3:55 PM, Chris wrote:
> Szkoda że 500+ ogranicza :(

Nie ogranicza. Najzwyczajniej w świecie wydawanie więcej mija się z
celem ponieważ nie uzyskam nic więcej w jakosci dzwięku jeśli tylko
projektant za 500zl się przyłożył.

> A nie wystarczą 2.1 ?

Spalił mi się jeden satelita i z 5.1 zrobiło się 3.1. Różnica istnieje,
w niektorych grach widoczna w sposób oczywisty jeśli ktoś np. zakrada
się z boku to to słychać to teraz znacznie gorzej, w zasadzie wcale.

W filmach słychac mniej, ale pojedyncze sceny tracą swój urok (np.
detonacja Saurona na 3.1 zupełnie nie imponuje, podobnie np. efekty
dziękowe w Oblivion).

> Coś z Modecom ?

Obejrzę.

W dużym skrócie: czarnego - i ogólnie ciemnego, przynajmniej na LCD, tu się dwie wady
sumują do jednej tragicznej - nie ma...


-----
> trzeba koniecznie wspomnieć o jakości DVB-T, czy raczej o bylejakości.

A co chciał/chciała odbierać?


-----
> DABa nie było.