ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 11:47:27 - vurt
Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
znaczeniu, zakończenie.
Nie chce spolerować ale wybrnęli z problemu świetnie.
Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał baardzo
długo.
Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i happy end
by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent ?
vurt
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 12:01:34 - Wojciech Bancer
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
> znaczeniu, zakończenie.
Zakończenie jest od czapy. Kropka.
..
..
..
..
..
..
..
..
Tu masz ładnie wypunktowane:
angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
- Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
Różni się kolorem wybuchu.
- Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
- Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
- To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
- Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
- Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
- Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
- Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
Filmik jak filmik, ale fabularnie zakończenie jest do kitu.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 12:37:06 - vurt
Użytkownik Wojciech Bancer napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:slrnjmm1ke.1ui0.proteus@pl-test.org...
On 2012-03-22, vurt
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego
> słowa
> znaczeniu, zakończenie.
Zakończenie jest od czapy. Kropka.
..
..
..
..
..
..
..
..
Tu masz ładnie wypunktowane:
angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
- Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
Różni się kolorem wybuchu.
prawda ale jest minimalna różnica, po jednym widać oddychającego Sheparda ;)
- Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało
się w grze.
zbyt ogólnikowe stwierdzenie, dla mnie odwrotnie.
- Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez
przeszkód idziesz
sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą
rzeź podziała?
rzeź zrobili na dole, ty idziesz (żyjesz) bo jesteś sam po części maszyną
(było takie stwierdzenie w grze)
Załoga zginęła na dole przy obronie windy.
- To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem
oświadczyło
że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już
nie działa!
jesteś pierwszy ( jako hybryda) i to słuszna dedukcja. I Jako pierwszy i
negujący rozwiązanie jesteś ciekawy dla mastera żniwiarzy.
- Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi
jakie
dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
czasami (tak jak w życiu) ciekawsze są pytania a nie odpowiedzi ;)
- Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
aha, ledwo żywy miał się rzucić i walczyć na gołe pięści z super maszyną tak
to widzisz ?
Dostał możliwość rozwiązania problemu, boski dar i skorzystał z niego.
(poświęcił się)
..
- Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie
zbudowały
innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
proste i logiczne , nie dajesz wariatom brzytwy, a dokładnie nie dajesz im
możliwości
jej zrobienia i w konsekwencji zabicia wszystkiego.(mniejsze zło - logika
żniwiarzy)
- Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2:
Arrival.
A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
No i dobrze, zabierasz zabawki żniwiarzy bo reszta inteligentnych źle z nich
korzystała ( czytaj do wojen itp)
Może jak sami zbudują to im testosteronu ubędzie ;)
Filmik jak filmik, ale fabularnie zakończenie jest do kitu.
Fabularnie świetnie zamyka wszystkie rozdziały, i o to chodziło.
Teraz może być tylko nowy początek :)
pozdrawiam
vurt
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 12:45:48 - Goomich
news:jkf2t5$7sr$1@inews.gazeta.pl:
>
>
> Użytkownik Wojciech Bancer napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:slrnjmm1ke.1ui0.proteus@pl-test.org...
>
> On 2012-03-22, vurt
>
>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
>> tego słowa
>> znaczeniu, zakończenie.
>
> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>
> .
>
>
> .
>
>
> .
>
>
>
> .
>
>
>
> .
>
>
>
>
> .
>
>
>
>
> .
>
>
>
>
>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które
>> podejmowało się w grze.
> zbyt ogólnikowe stwierdzenie, dla mnie odwrotnie.
Tak? To które akcje mają znaczenie, żeby doszło do syntezy, a które do
zniszczenia?
> aha, ledwo żywy miał się rzucić i walczyć na gołe pięści z super
> maszyną tak to widzisz ?
Nie wybranie czegoś, to też wybór.
> proste i logiczne , nie dajesz wariatom brzytwy, a dokładnie nie
> dajesz im możliwości
> jej zrobienia i w konsekwencji zabicia wszystkiego.(mniejsze zło -
> logika żniwiarzy)
cdn.memegenerator.net/instances/400x/15992406.jpg
> No i dobrze, zabierasz zabawki żniwiarzy bo reszta inteligentnych
> źle z nich korzystała ( czytaj do wojen itp)
> Może jak sami zbudują to im testosteronu ubędzie ;)
Zniszczenie Mass Relaya = zniszczenie całego systemu słonecznego. Ty
niszczysz wszystkie Mass Relaye.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 13:17:16 - vurt
Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA01E81D5E2771goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
vurt
news:jkf2t5$7sr$1@inews.gazeta.pl:
>
>
> Użytkownik Wojciech Bancer napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:slrnjmm1ke.1ui0.proteus@pl-test.org...
>
> On 2012-03-22, vurt
>
>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
>> tego słowa
>> znaczeniu, zakończenie.
>
> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>
> .
>
>
> .
>
>
> .
>
>
>
> .
>
>
>
> .
>
>
>
>
> .
>
>
>
>
> .
>
>
>
>
>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które
>> podejmowało się w grze.
> zbyt ogólnikowe stwierdzenie, dla mnie odwrotnie.
Tak? To które akcje mają znaczenie, żeby doszło do syntezy, a które do
zniszczenia?
aha już rozumiem, chodzi o to by były konsekwencje BEZPOŚREDNIE.
Nie zrobili :(
Wybór dokonujesz po prostu przez wybór moralny
czyli jak jesteś renegatem to eksterminacja a jak jesteś miły to co innego .
Ja tak to rozumiem. I tak jak w życiu zawsze masz wolną wole = zmianę wyboru
> aha, ledwo żywy miał się rzucić i walczyć na gołe pięści z super
> maszyną tak to widzisz ?
Nie wybranie czegoś, to też wybór.
Bez żartów :)
> No i dobrze, zabierasz zabawki żniwiarzy bo reszta inteligentnych
> źle z nich korzystała ( czytaj do wojen itp)
> Może jak sami zbudują to im testosteronu ubędzie ;)
Zniszczenie Mass Relaya = zniszczenie całego systemu słonecznego. Ty
niszczysz wszystkie Mass Relaye.
No wiesz gdy rąbią drzewa tam wióry lecą ;)
Jesteś pewien ? Przykre.
vurt
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 13:28:56 - Goomich
news:jkf58d$jva$1@inews.gazeta.pl:
>
>
> Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:XnsA01E81D5E2771goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>
> vurt
> news:jkf2t5$7sr$1@inews.gazeta.pl:
>
>>
>>
>> Użytkownik Wojciech Bancer napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:slrnjmm1ke.1ui0.proteus@pl-test.org...
>>
>> On 2012-03-22, vurt
>>
>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
>>> tego słowa
>>> znaczeniu, zakończenie.
>>
>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>
>> .
>>
>>
>> .
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> Nie wybranie czegoś, to też wybór.
> Bez żartów :)
Uwaga wszyscy, tu mówi Szepard. Krcybl to kłamstwo ukartowane przez
reaperów. Ale po raz pierwszy mamy szansę. Po raz pierwszy nie Reaperzy
nie zdołali wyłaczyć sieci mass relayów i mają to czego zawsze się
obawiali: muszą walczyć z całą, zjednoczoną galaktyką. Więc skoro już tu
się zebralismy i mamy ponad 7000EMS, to zakończymy sprawę. NAPIERDALAĆ
SKURWYSYSÓW!!!
Ale nie, lepiej puścić film o kolorowym wybuchu, Normandii uciekającej
gdzieś i rozbijającej się na jakiejś planecie. O kurcze, ale epickie.
> No wiesz gdy rąbią drzewa tam wióry lecą ;)
> Jesteś pewien ? Przykre.
O tym był Arrival. doh.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 13:40:22 - vurt
Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA01E892695B75goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
vurt
news:jkf58d$jva$1@inews.gazeta.pl:
>
>
> Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:XnsA01E81D5E2771goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>
> vurt
> news:jkf2t5$7sr$1@inews.gazeta.pl:
>
>>
>>
>> Użytkownik Wojciech Bancer napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:slrnjmm1ke.1ui0.proteus@pl-test.org...
>>
>> On 2012-03-22, vurt
>>
>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
>>> tego słowa
>>> znaczeniu, zakończenie.
>>
>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>
>> .
>>
>>
>> .
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> Nie wybranie czegoś, to też wybór.
> Bez żartów :)
Uwaga wszyscy, tu mówi Szepard. Krcybl to kłamstwo ukartowane przez
reaperów. Ale po raz pierwszy mamy szansę. Po raz pierwszy nie Reaperzy
nie zdołali wyłaczyć sieci mass relayów i mają to czego zawsze się
obawiali: muszą walczyć z całą, zjednoczoną galaktyką. Więc skoro już tu
się zebralismy i mamy ponad 7000EMS, to zakończymy sprawę. NAPIERDALAĆ
SKURWYSYSÓW!!!
Jakbyś grał Dukem to tak by było...
Ale To se ne wrati
Nie było by moralnego wyboru, nie było by pokojowej możliwości egzystencji
połączenia z maszynami.
Spłycone by to było do tatatatatata giń.
Ale nie, lepiej puścić film o kolorowym wybuchu, Normandii uciekającej
gdzieś i rozbijającej się na jakiejś planecie. O kurcze, ale epickie.
Adam i Ewa, piękny złego początek :)
Bardziej epickiego końca/początku przecież się nie dało zrobić ;)
No i można zaczynać nową grę.
> No wiesz gdy rąbią drzewa tam wióry lecą ;)
> Jesteś pewien ? Przykre.
O tym był Arrival. doh.
Ziemianie sa twardsi od co !
;)
vurt
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 13:49:03 - Goomich
news:jkf6jp$jul$1@inews.gazeta.pl:
> Jakbyś grał Dukem to tak by było...
> Ale To se ne wrati
> Nie było by moralnego wyboru, nie było by pokojowej możliwości
> egzystencji połączenia z maszynami.
Pół trzeciego i kawałek drugiego jest o pokojowe egzystencji z maszynami.
> Spłycone by to było do tatatatatata giń.
Ale to byłoby tatatatatata, do którego przygotowywałeś się od pierwszej
gry, a nie press butan to blow everything.
> Adam i Ewa, piękny złego początek :)
No chyba, że grałeś gejem, to masz Adam i Adam. :P
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 09:54:13 - M.G.
> Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:XnsA01E892695B75goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>
> vurt
> news:jkf58d$jva$1@inews.gazeta.pl:
>
>>
>>
>> Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:XnsA01E81D5E2771goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>>
>> vurt
>> news:jkf2t5$7sr$1@inews.gazeta.pl:
>>
>>>
>>>
>>> Użytkownik Wojciech Bancer napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:slrnjmm1ke.1ui0.proteus@pl-test.org...
>>>
>>> On 2012-03-22, vurt
>>>
>>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
>>>> tego słowa
>>>> znaczeniu, zakończenie.
>>>
>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> Nie wybranie czegoś, to też wybór.
>> Bez żartów :)
>
> Uwaga wszyscy, tu mówi Szepard. Krcybl to kłamstwo ukartowane przez
> reaperów. Ale po raz pierwszy mamy szansę. Po raz pierwszy nie Reaperzy
> nie zdołali wyłaczyć sieci mass relayów i mają to czego zawsze się
> obawiali: muszą walczyć z całą, zjednoczoną galaktyką. Więc skoro już tu
> się zebralismy i mamy ponad 7000EMS, to zakończymy sprawę. NAPIERDALAĆ
> SKURWYSYSÓW!!!
>
> Jakbyś grał Dukem to tak by było...
> Ale To se ne wrati
> Nie było by moralnego wyboru, nie było by pokojowej możliwości egzystencji
> połączenia z maszynami.
Jednym z najważniejszych motywów całej serii jest właśnie możliwość
pokojowej koegzystencji. Zresztą całe to zamieszanie z konfliktem między
maszynami i rasami organicznymi jest źle postawionym pytaniem. To nie ten
konflikt. Maszyny między sobą też walczą. Rasy organiczne między sobą
walczą. I wybijają się do końca, do totalnej dewastacji (rachni?
heretycy?). Chodzi o możliwość pokojowej egzystencji w ogóle. O znalezienie
balansu, w którym istnieć mogą silnie odmienne kultury.
Dodatkowo, przez cały cykl przetacza się motyw zbliżenia, a nie oddalenia
maszyn i białkowców. Białkowcy coraz bardziej się mechanizują (Shepard?
prezydent Huerta? Warto poczytać), maszyny osiągają organiczną osobowość
i coraz lepiej rozumieją jak to jest istnieć w ograniczonym ciele. W tym
universum istnieje nawet rasa, która uploadowała się do wirtualnej
rzeczywistości zamkniętej na wielkim statku. Niestety ten motyw w ogóle nie
pojawił się w grach. Nie ma o nich nawet wzmianki, choć pojawiają się w
CDN.
> Spłycone by to było do tatatatatata giń.
Proste ale wiarygodne zakończenie nie jest płytsze od równie prostego ale
tanio pogmatwanego mistycyzmem i brakiem konsekwencji.
NO I DZIADEK Z WNUCZKIEM PRZY KOSMICZNYM DRZEWIE!
[...]
--
M.G.
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 11:42:28 - Goomich
> On Thu, 22 Mar 2012 13:40:22 +0100, vurt wrote:
>
>> Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:XnsA01E892695B75goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>>
>> vurt
>> news:jkf58d$jva$1@inews.gazeta.pl:
>>
>>>
>>>
>>> Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:XnsA01E81D5E2771goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>>>
>>> vurt
>>> news:jkf2t5$7sr$1@inews.gazeta.pl:
>>>
>>>>
>>>>
>>>> Użytkownik Wojciech Bancer napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:slrnjmm1ke.1ui0.proteus@pl-test.org...
>>>>
>>>> On 2012-03-22, vurt
>>>>
>>>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w
>>>>> dobrym tego słowa
>>>>> znaczeniu, zakończenie.
>>>>
>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Nie wybranie czegoś, to też wybór.
>>> Bez żartów :)
>>
>> Uwaga wszyscy, tu mówi Szepard. Krcybl to kłamstwo ukartowane przez
>> reaperów. Ale po raz pierwszy mamy szansę. Po raz pierwszy nie
>> Reaperzy nie zdołali wyłaczyć sieci mass relayów i mają to czego
>> zawsze się obawiali: muszą walczyć z całą, zjednoczoną galaktyką.
>> Więc skoro już tu się zebralismy i mamy ponad 7000EMS, to
>> zakończymy sprawę. NAPIERDALAĆ SKURWYSYSÓW!!!
>>
>> Jakbyś grał Dukem to tak by było...
>> Ale To se ne wrati
>> Nie było by moralnego wyboru, nie było by pokojowej możliwości
>> egzystencji połączenia z maszynami.
>
> Jednym z najważniejszych motywów całej serii jest właśnie możliwość
> pokojowej koegzystencji. Zresztą całe to zamieszanie z konfliktem
> między maszynami i rasami organicznymi jest źle postawionym
> pytaniem. To nie ten konflikt. Maszyny między sobą też walczą. Rasy
> organiczne między sobą walczą. I wybijają się do końca, do totalnej
> dewastacji (rachni? heretycy?). Chodzi o możliwość pokojowej
> egzystencji w ogóle. O znalezienie balansu, w którym istnieć mogą
> silnie odmienne kultury.
>
> Dodatkowo, przez cały cykl przetacza się motyw zbliżenia, a nie
> oddalenia maszyn i białkowców. Białkowcy coraz bardziej się
> mechanizują (Shepard? prezydent Huerta? Warto poczytać), maszyny
> osiągają organiczną osobowość i coraz lepiej rozumieją jak to jest
> istnieć w ograniczonym ciele. W tym universum istnieje nawet rasa,
> która uploadowała się do wirtualnej rzeczywistości zamkniętej na
> wielkim statku. Niestety ten motyw w ogóle nie pojawił się w grach.
> Nie ma o nich nawet wzmianki, choć pojawiają się w CDN.
>
>
>> Spłycone by to było do tatatatatata giń.
>
> Proste ale wiarygodne zakończenie nie jest płytsze od równie
> prostego ale tanio pogmatwanego mistycyzmem i brakiem konsekwencji.
>
> NO I DZIADEK Z WNUCZKIEM PRZY KOSMICZNYM DRZEWIE!
>
> [...]
>
www.forbes.com/sites/davidthier/2012/03/27/mass-effect-3-
protesters-sending-cupcakes-to-bioware/
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-04-07 16:56:05 - Cezar Matkowski
Użytkownik M.G.
news:1gkdoiri1spyq.c1488fuva6da.dlg@40tude.net...
>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Nie wybranie czegoś, to też wybór.
>>> Bez żartów :)
>>
z najważniejszych motywów całej serii jest właśnie możliwość
> pokojowej koegzystencji. Zresztą całe to zamieszanie z konfliktem
> między
> maszynami i rasami organicznymi jest źle postawionym pytaniem.
Ależ to jest dobrze postawione pytanie. Na które seria udziela
jednoznacznej odpowiedzi pod koniec pierwszej części trylogii.
Ciągnięcie tego później było co prawda ciekawe, ale udawanie, że jest
to Ważne Pytanie Cywilizacji jest dość zabawne.
> prezydent Huerta? Warto poczytać), maszyny osiągają organiczną
> osobowość
> i coraz lepiej rozumieją jak to jest istnieć w ograniczonym ciele.
E, to akurat jest jest dość takie stwierdzenie człowiek to najwyższa
forma ewolucji i każda istota powinna do niego dążyć. Retrohumanizm.
Pffft...
> Proste ale wiarygodne zakończenie nie jest płytsze od równie
> prostego ale
> tanio pogmatwanego mistycyzmem i brakiem konsekwencji.
Do dzisiaj nie rozumiem, o co chodzi z tym mistycyzmem :8]
Pozdrawiam
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-04-09 17:06:07 - M.G.
> Użytkownik M.G.
> news:1gkdoiri1spyq.c1488fuva6da.dlg@40tude.net...
>>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Nie wybranie czegoś, to też wybór.
>>>> Bez żartów :)
>>>
> z najważniejszych motywów całej serii jest właśnie możliwość
>> pokojowej koegzystencji. Zresztą całe to zamieszanie z konfliktem
>> między
>> maszynami i rasami organicznymi jest źle postawionym pytaniem.
>
> Ależ to jest dobrze postawione pytanie. Na które seria udziela
> jednoznacznej odpowiedzi pod koniec pierwszej części trylogii.
> Ciągnięcie tego później było co prawda ciekawe, ale udawanie, że jest
> to Ważne Pytanie Cywilizacji jest dość zabawne.
Jedynka stawiała sprawę jasno (brak możliwości współistnienia), dopiero
Legion zmienił perspektywę w dwójce. A nie trzeba go było aktywować.
>> prezydent Huerta? Warto poczytać), maszyny osiągają organiczną
>> osobowość
>> i coraz lepiej rozumieją jak to jest istnieć w ograniczonym ciele.
>
> E, to akurat jest jest dość takie stwierdzenie człowiek to najwyższa
> forma ewolucji i każda istota powinna do niego dążyć. Retrohumanizm.
> Pffft...
Ale nie, nie - chodzi o zbliżenie, nie o dążenie do bycia człowiekiem. Rasy
organiczne osiągają w ME pewne atrybuty AI i odwrotnie. Jedni poznają co
znaczy być drugimi. EDI się uczłowiecza, gethowie stają się jednostkami
zamiast elementami Consensusu (IMHO chybiony pomysł), z kolei na scenę
wchodzą takie rzeczy jak upload organicznej świadomości na potężny
komputer. Nawet reaperzy, których dokładnej natury nie znamy, są czymś
pośrednim. Oryginalny pomysł Karpyshyna - na reaperów będących optymalnym
energetycznie stanem cywilizacji był świetny. W dodatku Karpyshyn chciał
pchnąć serię w kierunku, który tak mi się podobał - czyli uzasadnienia
cyklu rozwojowego reaperów koniecznością zapewnienia różnorodności w
obrębie ich gatunku. Co prawda chyba też pobredzałby o różnorodności
genetycznej (u maszyn? u mad?), zamiast, nazwijmy to, obliczeniowej (mogę
to doprecyzować), to jednak kierunek wydawał się OK.
>> Proste ale wiarygodne zakończenie nie jest płytsze od równie
>> prostego ale
>> tanio pogmatwanego mistycyzmem i brakiem konsekwencji.
>
> Do dzisiaj nie rozumiem, o co chodzi z tym mistycyzmem :8]
ME dąży do aniołów.
W jedynce istniał jeden rodzaj kosmicznej magii - eezo i efekt masy.
Uniwersalna forma kosmicznych czarów, która pozwalała na wymachiwanie
rączkami w celu uzasadnienia większości technicznych cudów. To było w sumie
akceptowalne.
W dwójce magia zaczęła zahaczać o Cerberusa. Koleś Iluzja mógł niemal
wszystko, choć twierdził, że nie mógł. Cerberus niby był małym
przedsięwzięciem, a jednak dysponował potencjałem niczym co najmniej cała
gałąź badawcza Przymierza. Jeśli trzeba było na scenę wprowadzić coś
niewarygodnego - zmartwychwstać Shepardową, odbudować Normandię - koleś
pstrykał i się działo.
Trójka poszła już w kompletny odlot. Warto przypomnieć, że w Retribution,
tuż przed trójką, Cerberus stracił większość baz i zasobów. Karpyshyn,
gdyby nie został przesunięty do The Old Republic, z pewnością nie
rozpisałby trójki z tak potężnym Cerberusem. Duża armia, krążowniki, kto
wie ile projektów badawczych na gigantyczną skalę - Cerberus był w trójce
był już konwencjonalnym państwem. Niewielkim, autorytarnym, ale państwem.
Nie da się go wyjaśnic.
Na to wszystko należy nałożyć zakończenie mistyczne. Bo choć ten pętak na
końcu to tylko avatar jakiejś wyciągniętej z pupy inteligencji mieszkającej
na Cytadeli (what!), albo nią będący (WHAT!), jest to po prostu anioł -
dokładnie taki sam gość jak nadprzyrodzona Number Six i Gaius Baltar w
nowym BSG. Wprowadzony na scenę na samym końcu, nieporadnie i wyciągnięty z
narkotycznych snów Waltersa i Hudsona.
--
M.G.
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-04-10 09:04:45 - ML
> On Sat, 7 Apr 2012 16:56:05 +0200, Cezar Matkowski wrote:
>
> > Użytkownik M.G.
> > news:1gkdoiri1spyq.c1488fuva6da.dlg@40tude.net...
> >>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
> >>>>>
> >>>>> .
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> .
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> .
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> .
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> .
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> .
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> .
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> Nie wybranie czegoś, to też wybór.
> >>>> Bez żartów :)
> >>>
> > z najważniejszych motywów całej serii jest właśnie możliwość
> >> pokojowej koegzystencji. Zresztą całe to zamieszanie z konfliktem
> >> między
> >> maszynami i rasami organicznymi jest źle postawionym pytaniem.
> >
> > Ależ to jest dobrze postawione pytanie. Na które seria udziela
> > jednoznacznej odpowiedzi pod koniec pierwszej części trylogii.
> > Ciągnięcie tego później było co prawda ciekawe, ale udawanie, że jest
> > to Ważne Pytanie Cywilizacji jest dość zabawne.
>
> Jedynka stawiała sprawę jasno (brak możliwości współistnienia),
W jedynce wniosek był taki, że pokojowa współegzystencja jest niemożliwa. Ale
nawet tam były wskazówki, że sprawa nie jest taka prosta. Np. z rozmowy z
Tali można było wywnioskować, że to Quarianie zaatakowali Gethów. W drugiej
części wątek został rozwinięty - okazało się, że tylko mały ułamek Gethów
pomaga Reaperom, znaczna większość została w swoim systemie i zajumuje się
swoimi sprawami. Doszła też EDI. W trzeciej części autorzy poszli jeszcze
dalej w tą stronę... by na samym końcu zrobić nagły zwrot o 180 stopni i
wrócić do części pierwszej. Przy czym tutaj nie ma już żadnych dowodów czy
argumentów, po prostu na środek wychodzi jakaś zupełnie nowa postać i mówi,
że pokojowa koegzystencja jest niemożliwa. Koniec dyskusji.
> dopiero Legion zmienił perspektywę w dwójce. A nie trzeba go było aktywować.
To nie wymagało żadnych cheatów / DLC. Oba wybory aktywować czy nie
aktywować, są pod względem logiki równoprawne. No, w każdym razie byłyby,
gdyby autorzy nie postanowili na końcu wywalić jednej gałęzi do kosza.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 14:23:06 - ML
> aha już rozumiem, chodzi o to by były konsekwencje BEZPOŚREDNIE.
> Nie zrobili :(
> Wybór dokonujesz po prostu przez wybór moralny
> czyli jak jesteś renegatem to eksterminacja a jak jesteś miły to co innego .
Jaki wybór moralny?
Masz taki wybór:
- Zabijasz większość życia w galaktyce (wybuchające przekaźniki). Te resztki,
które przeżyły, wrócą najprawdopodobniej do epoki kamienia łupanego. Zabijasz
też reaperów i przy okazji gethów, którzy właśnie zyskali prawdziwą
samoświadomość i pogodzili się z Quarianami.
- Zabijasz większość życia w galaktyce (wybuchające przekaźniki). Te resztki,
które przeżyły, wrócą najprawdopodobniej do epoki kamienia łupanego.
Próbujesz kontrolować reaperów. Chociaż wszystko w grze wskazuje na to że to
jest niemożliwe i to oni będą kontrolować ciebie. Właściwie
najprawdopodobniej będą robili to, co przedtem. Czyli nic nie osiągnąłeś.
- Zabijasz większość życia w galaktyce (wybuchające przekaźniki). Te resztki,
które przeżyły, wrócą najprawdopodobniej do epoki kamienia łupanego. Łączysz
wszystkie żyjące istoty z reaperami, bez ich zgody. Właściwie robisz
dokładnie to, co próbował robić Saren, z którym walczyłeś w części pierwszej.
Wywalasz też do kosza temat przewodni całej serii, że różne istoty mogą żyć w
pokoju mimo swojej różnorodności - to bzdura, wszyscy muszą być tacy sami.
Faktycznie, świetny wybór.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 14:13:09 - ML
spojlery
> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało
> się w grze.
>
> zbyt ogólnikowe stwierdzenie, dla mnie odwrotnie.
Wymienię parę rzeczy:
- To, co mówi ten dzieciak, nie ma sensu. Ok, ta gadka o tym, że created
must always destroy the creators może miałaby jakiś sens... gdyby nie to, że
przez ostatnie 5 godzin gra udawadniała coś przeciwnego. Gethy zostały
stworzone przez Quarian, a mimo to mogą żyć w pokoju (jest opcja, aby ich
pogodzić). Ponadto, w jednym sidequeście widzimy jasno, że Gethy są dość
pokojowo nastawione i walczyły tylko w samooobronie. PONADTO, jest dość
jasne, że Quarianie zniszczyliby Gethów, gdyby ci drudzy nie otrzymali pomocy
od Reaperów. A więc logika Reaperów wygląda tak: pomożemy przegrywającym
syntetykom zniszczyć organicznych, żeby ci organiczni nie stworzyli
syntetyków, którzy by ich zniszczyli. PONADTO, mamy też przykład EDI, która
pomaga ludziom. Tak więc właściwie w całej grze mamy przykłady AI, z którą
można koegzystować w pokoju (wyjątkiem są np. Gethy z części pierwszej,
którzy też atakowali ludzi - ze średnią skutecznością - tylko dlatego, że
przekonali ich do tego reaperzy).
Ale na końcu wychodzi jakiś dzieciak, którego pierwszy raz widzimy na oczy i
mówi coś w stylu: Eee, to wszystko nieprawda.. A Shepard, który potrafi
przekonać do swoich racji kogoś zaindoktrynowanego, na te bzdury
odpowiada: Ok, skoro tak twierdzisz. To chyba najbardziej leniwe
zakończenie wątku jakie widziałem.
I nie kupuję tego wytłumaczenia o tym, że Shepard jest zbyt ranny żeby
dyskutować. Po pierwsze, w jednym z zakończeń przeżył upadek z cytadeli na
Ziemię (co najmniej kilkanaście kilometrów, pewnie więcej). Więc chyba nie
był jednak aż tak ranny. Po drugie, to nie zmienia faktu, że od strony
scenariusza to bardzo leniwe rozwiązanie: Pojawia się jakaś nowa postać i
mówi bzdury sprzeczne z resztą fabuły. Bohater jest zbyt zmęczony żeby
dyskutować, więc zgadza się ze wszystkim.
- Co Normandia robiła w jakimś innym układzie planetarnym? Mieli walczyć z
reaperami w pobliżu Ziemi i w razie potrzeby udzielać wsparcia Shepardowi.
Joker dostał cykora i postanowił uciec?
- Jak to możliwe, że po rozbiciu się Normandii wyszła z niej Tali, która była
ze mną podczas ostatniego szturmu?
- Skoro catalyst kontroluje cytadelę, to po co w ogóle keeperzy i te całe
kombinacje z części pierwszej?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 09:57:47 - M.G.
> vurt
> spojlery
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało
>> się w grze.
>>
>> zbyt ogólnikowe stwierdzenie, dla mnie odwrotnie.
>
> Wymienię parę rzeczy:
>
> - To, co mówi ten dzieciak, nie ma sensu. Ok, ta gadka o tym, że created
> must always destroy the creators może miałaby jakiś sens... gdyby nie to, że
> przez ostatnie 5 godzin gra udawadniała coś przeciwnego. Gethy zostały
> stworzone przez Quarian, a mimo to mogą żyć w pokoju (jest opcja, aby ich
> pogodzić). Ponadto, w jednym sidequeście widzimy jasno, że Gethy są dość
> pokojowo nastawione i walczyły tylko w samooobronie. PONADTO, jest dość
> jasne, że Quarianie zniszczyliby Gethów, gdyby ci drudzy nie otrzymali pomocy
> od Reaperów. A więc logika Reaperów wygląda tak: pomożemy przegrywającym
> syntetykom zniszczyć organicznych, żeby ci organiczni nie stworzyli
> syntetyków, którzy by ich zniszczyli. PONADTO, mamy też przykład EDI, która
> pomaga ludziom. Tak więc właściwie w całej grze mamy przykłady AI, z którą
> można koegzystować w pokoju (wyjątkiem są np. Gethy z części pierwszej,
> którzy też atakowali ludzi - ze średnią skutecznością - tylko dlatego, że
> przekonali ich do tego reaperzy).
> Ale na końcu wychodzi jakiś dzieciak, którego pierwszy raz widzimy na oczy i
> mówi coś w stylu: Eee, to wszystko nieprawda.. A Shepard, który potrafi
> przekonać do swoich racji kogoś zaindoktrynowanego, na te bzdury
> odpowiada: Ok, skoro tak twierdzisz. To chyba najbardziej leniwe
> zakończenie wątku jakie widziałem.
> I nie kupuję tego wytłumaczenia o tym, że Shepard jest zbyt ranny żeby
> dyskutować. Po pierwsze, w jednym z zakończeń przeżył upadek z cytadeli na
> Ziemię (co najmniej kilkanaście kilometrów, pewnie więcej). Więc chyba nie
> był jednak aż tak ranny. Po drugie, to nie zmienia faktu, że od strony
> scenariusza to bardzo leniwe rozwiązanie: Pojawia się jakaś nowa postać i
> mówi bzdury sprzeczne z resztą fabuły. Bohater jest zbyt zmęczony żeby
> dyskutować, więc zgadza się ze wszystkim.
>
> - Co Normandia robiła w jakimś innym układzie planetarnym? Mieli walczyć z
> reaperami w pobliżu Ziemi i w razie potrzeby udzielać wsparcia Shepardowi.
> Joker dostał cykora i postanowił uciec?
>
> - Jak to możliwe, że po rozbiciu się Normandii wyszła z niej Tali, która była
> ze mną podczas ostatniego szturmu?
>
> - Skoro catalyst kontroluje cytadelę, to po co w ogóle keeperzy i te całe
> kombinacje z części pierwszej?
W DLC dowiemy się, że to keeperzy są nośnikiem świadomości Catalysta. I to
oni za wszystkim stoją. Ich szefem jest keeper 20.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 19:14:55 - M.G.
> On 2012-03-22, vurt
>
>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
>> znaczeniu, zakończenie.
>
> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>
> .
>
>
> .
>
>
> .
>
>
>
> .
>
>
>
> .
>
>
>
>
> .
>
>
>
>
> .
>
>
>
>
> .
>
> Tu masz ładnie wypunktowane:
> angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
>
> - Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
> Różni się kolorem wybuchu.
> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
> - Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
> sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
> - To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
> że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
> - Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
> dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
> - Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
> - Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
> innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
> - Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
> A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
I prawidłowo! Wszyscy giną z głodu ;-)
Naprawdę przyjąłbym zakończenie fatalistycznie z otwartymi ramionami. Cykl
nie może być przerwany i tak dalej. Tymczasem mamy jakieś anioły, które
stowrzyły Reaperów bo cośtam. A można było ładnie. Że Reaperzy to tacy
gethowie, którzy już od dawna nie pamiętają czemu ale uczestniczą w wielkim
cyklu. Albo że naprawdę są krokiem do przodu, kolejnym ogniwem ewolucji.
Kurka, w tej grze jest jeden krótki dialog z Reaperem na Rannohu. Poza tym
biegamy za kolesiem, który od dawna powinien być bankrutem, bo mu w
książkach turianie zajęli większość baz. Ale nie - wraca z całą armią,
wyciągniętą z tyłka.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 21:31:56 - M.G.
> On 22 Mar 2012 12:01:34 +0100, Wojciech Bancer wrote:
>
>> On 2012-03-22, vurt
>>
>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
>>> znaczeniu, zakończenie.
>>
>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>
>> .
>>
>>
>> .
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> .
>>
>>
>>
>>
>> .
>>
>> Tu masz ładnie wypunktowane:
>> angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
>>
>> - Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
>> Różni się kolorem wybuchu.
>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
>> - Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
>> sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
>> - To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
>> że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
>> - Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
>> dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
>> - Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
>> - Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
>> innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
>> - Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
>> A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
>
>
> I prawidłowo! Wszyscy giną z głodu ;-)
>
> Naprawdę przyjąłbym zakończenie fatalistycznie z otwartymi ramionami. Cykl
> nie może być przerwany i tak dalej. Tymczasem mamy jakieś anioły, które
> stowrzyły Reaperów bo cośtam. A można było ładnie. Że Reaperzy to tacy
> gethowie, którzy już od dawna nie pamiętają czemu ale uczestniczą w wielkim
> cyklu. Albo że naprawdę są krokiem do przodu, kolejnym ogniwem ewolucji.
>
> Kurka, w tej grze jest jeden krótki dialog z Reaperem na Rannohu. Poza tym
> biegamy za kolesiem, który od dawna powinien być bankrutem, bo mu w
> książkach turianie zajęli większość baz. Ale nie - wraca z całą armią,
> wyciągniętą z tyłka.
Harbinger: We are beyond your comprehension
Shepard: What are you?
Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't make
synthetics that kill organics.
Shepard: ..........WHAT?!
Harbinger: ......We are beyond your comprehension
:-)
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 21:38:25 - Wojciech Bancer
[...]
>>> On 2012-03-22, vurt
>>>
>>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
>>>> znaczeniu, zakończenie.
>>>
>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>> Tu masz ładnie wypunktowane:
>>> angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
>>>
>>> - Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
>>> Różni się kolorem wybuchu.
>>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
>>> - Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
>>> sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
>>> - To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
>>> że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
>>> - Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
>>> dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
>>> - Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
>>> - Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
>>> innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
>>> - Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
>>> A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
>>
>>
>> I prawidłowo! Wszyscy giną z głodu ;-)
>>
>> Naprawdę przyjąłbym zakończenie fatalistycznie z otwartymi ramionami. Cykl
>> nie może być przerwany i tak dalej. Tymczasem mamy jakieś anioły, które
>> stowrzyły Reaperów bo cośtam. A można było ładnie. Że Reaperzy to tacy
>> gethowie, którzy już od dawna nie pamiętają czemu ale uczestniczą w wielkim
>> cyklu. Albo że naprawdę są krokiem do przodu, kolejnym ogniwem ewolucji.
>>
>> Kurka, w tej grze jest jeden krótki dialog z Reaperem na Rannohu. Poza tym
>> biegamy za kolesiem, który od dawna powinien być bankrutem, bo mu w
>> książkach turianie zajęli większość baz. Ale nie - wraca z całą armią,
>> wyciągniętą z tyłka.
>
> Harbinger: We are beyond your comprehension
> Shepard: What are you?
> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't make
> synthetics that kill organics.
> Shepard: ..........WHAT?!
> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
>
>:-)
A jak się zapatrujesz na Indoctrination Theory? :)
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 21:53:42 - M.G.
> On 2012-03-28, M.G.
>
> [...]
>
>>>> On 2012-03-22, vurt
>>>>
>>>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
>>>>> znaczeniu, zakończenie.
>>>>
>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>> Tu masz ładnie wypunktowane:
>>>> angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
>>>>
>>>> - Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
>>>> Różni się kolorem wybuchu.
>>>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
>>>> - Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
>>>> sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
>>>> - To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
>>>> że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
>>>> - Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
>>>> dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
>>>> - Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
>>>> - Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
>>>> innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
>>>> - Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
>>>> A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
>>>
>>>
>>> I prawidłowo! Wszyscy giną z głodu ;-)
>>>
>>> Naprawdę przyjąłbym zakończenie fatalistycznie z otwartymi ramionami. Cykl
>>> nie może być przerwany i tak dalej. Tymczasem mamy jakieś anioły, które
>>> stowrzyły Reaperów bo cośtam. A można było ładnie. Że Reaperzy to tacy
>>> gethowie, którzy już od dawna nie pamiętają czemu ale uczestniczą w wielkim
>>> cyklu. Albo że naprawdę są krokiem do przodu, kolejnym ogniwem ewolucji.
>>>
>>> Kurka, w tej grze jest jeden krótki dialog z Reaperem na Rannohu. Poza tym
>>> biegamy za kolesiem, który od dawna powinien być bankrutem, bo mu w
>>> książkach turianie zajęli większość baz. Ale nie - wraca z całą armią,
>>> wyciągniętą z tyłka.
>>
>> Harbinger: We are beyond your comprehension
>> Shepard: What are you?
>> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't make
>> synthetics that kill organics.
>> Shepard: ..........WHAT?!
>> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
>>
>>:-)
>
> A jak się zapatrujesz na Indoctrination Theory? :)
Że jest interesująca jako koncepcja (tzn. ma sens dla wyjaśnienia tego
wszystkiego, zwłaszcza snów Komandorowej i samego chłopczyka) ale:
- Zakończenie jako DLC? Dziękuję, obejrzę na tubce.
- Po co ta indoktrynacja? Shepardowa leży pół martwa (martwa?) pomiędzy
ruinami Londynu. Wystarczy na nią nadepnąć. Nie decyduje o niczym, ledwie
zipie.
- Indoktrynacja czy nie, nadal pozostają wielkie dziury, których nie da się
załatać bez naprawdę dużej ilości dodatkowych DLCów. A czasem nie da się po
prostu (Cerberus?).
Można jeszcze sobie teoretyzować, że Crucible to taki trick Reaperów by
zebrać wszystkie rasy w jednym miejscu i je sobie powybijać. Niemniej chyba
zmęczony jestem twistami i potrzebuję po prostu uczciwej historyjki.
Ogólnie mam wrażenie, że ME3 jest po prostu niedokończony. Tzn. że miało
być inaczej - więcej treści, dodatkowe wyjaśnienia, np. dialogi z Vendettą
przypominające te z Vigilem. I być może nawet od początku BioWare
zamierzało pobawić się w teorię indoktrynacji ale okazało się, że muszą
wyciąć trochę gry, bo EA ma plan na DLC. Numer z Javikiem był przecież dość
obrzydliwy. Zbyt ważna postać. Tak jak LoTSB był dla mnie integralnym
elementem ME2.
Najważniejszy jest jednak ostatni boss - Marauder Shields :-D Bardzo dobrze
łagodzi fakt, że w zasadzie Reaperzy jako tacy w ME3 nie występują. Coś tam
rozwalają w tle, napadają na galaktykę, sieją popłoch ale nie czuć ich tak
jak było czuć obecność Sovereigna czy jego emo brata - Harbingera. Za to
ciągle na pierwszy plan wyrywał się chłopek.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 21:55:04 - M.G.
> On 28 Mar 2012 21:38:25 +0100, Wojciech Bancer wrote:
>
>> On 2012-03-28, M.G.
>>
>> [...]
>>
>>>>> On 2012-03-22, vurt
>>>>>
>>>>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>>>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
>>>>>> znaczeniu, zakończenie.
>>>>>
>>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>> Tu masz ładnie wypunktowane:
>>>>> angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
>>>>>
>>>>> - Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
>>>>> Różni się kolorem wybuchu.
>>>>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
>>>>> - Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
>>>>> sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
>>>>> - To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
>>>>> że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
>>>>> - Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
>>>>> dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
>>>>> - Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
>>>>> - Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
>>>>> innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
>>>>> - Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
>>>>> A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
>>>>
>>>>
>>>> I prawidłowo! Wszyscy giną z głodu ;-)
>>>>
>>>> Naprawdę przyjąłbym zakończenie fatalistycznie z otwartymi ramionami. Cykl
>>>> nie może być przerwany i tak dalej. Tymczasem mamy jakieś anioły, które
>>>> stowrzyły Reaperów bo cośtam. A można było ładnie. Że Reaperzy to tacy
>>>> gethowie, którzy już od dawna nie pamiętają czemu ale uczestniczą w wielkim
>>>> cyklu. Albo że naprawdę są krokiem do przodu, kolejnym ogniwem ewolucji.
>>>>
>>>> Kurka, w tej grze jest jeden krótki dialog z Reaperem na Rannohu. Poza tym
>>>> biegamy za kolesiem, który od dawna powinien być bankrutem, bo mu w
>>>> książkach turianie zajęli większość baz. Ale nie - wraca z całą armią,
>>>> wyciągniętą z tyłka.
>>>
>>> Harbinger: We are beyond your comprehension
>>> Shepard: What are you?
>>> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't make
>>> synthetics that kill organics.
>>> Shepard: ..........WHAT?!
>>> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
>>>
>>>:-)
>>
>> A jak się zapatrujesz na Indoctrination Theory? :)
>
> Że jest interesująca jako koncepcja (tzn. ma sens dla wyjaśnienia tego
> wszystkiego, zwłaszcza snów Komandorowej i samego chłopczyka) ale:
>
> - Zakończenie jako DLC? Dziękuję, obejrzę na tubce.
> - Po co ta indoktrynacja? Shepardowa leży pół martwa (martwa?) pomiędzy
> ruinami Londynu. Wystarczy na nią nadepnąć. Nie decyduje o niczym, ledwie
> zipie.
> - Indoktrynacja czy nie, nadal pozostają wielkie dziury, których nie da się
> załatać bez naprawdę dużej ilości dodatkowych DLCów. A czasem nie da się po
> prostu (Cerberus?).
>
> Można jeszcze sobie teoretyzować, że Crucible to taki trick Reaperów by
> zebrać wszystkie rasy w jednym miejscu i je sobie powybijać. Niemniej chyba
> zmęczony jestem twistami i potrzebuję po prostu uczciwej historyjki.
>
> Ogólnie mam wrażenie, że ME3 jest po prostu niedokończony. Tzn. że miało
> być inaczej - więcej treści, dodatkowe wyjaśnienia, np. dialogi z Vendettą
> przypominające te z Vigilem. I być może nawet od początku BioWare
> zamierzało pobawić się w teorię indoktrynacji ale okazało się, że muszą
> wyciąć trochę gry, bo EA ma plan na DLC. Numer z Javikiem był przecież dość
> obrzydliwy. Zbyt ważna postać. Tak jak LoTSB był dla mnie integralnym
> elementem ME2.
>
> Najważniejszy jest jednak ostatni boss - Marauder Shields :-D Bardzo dobrze
> łagodzi fakt, że w zasadzie Reaperzy jako tacy w ME3 nie występują. Coś tam
> rozwalają w tle, napadają na galaktykę, sieją popłoch ale nie czuć ich tak
> jak było czuć obecność Sovereigna czy jego emo brata - Harbingera. Za to
> ciągle na pierwszy plan wyrywał się chłopek.
No i dziadek z wnukiem przy drzewie. What the actual fuck?
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 22:13:46 - Wojciech Bancer
[...]
>>>>> On 2012-03-22, vurt
>>>>>
>>>>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>>>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
>>>>>> znaczeniu, zakończenie.
>>>>>
>>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>> Tu masz ładnie wypunktowane:
>>>>> angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
>>>>>
>>>>> - Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
>>>>> Różni się kolorem wybuchu.
>>>>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
>>>>> - Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
>>>>> sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
>>>>> - To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
>>>>> że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
>>>>> - Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
>>>>> dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
>>>>> - Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
>>>>> - Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
>>>>> innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
>>>>> - Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
>>>>> A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
>>>>
>>>>
>>>> I prawidłowo! Wszyscy giną z głodu ;-)
>>>>
>>>> Naprawdę przyjąłbym zakończenie fatalistycznie z otwartymi ramionami. Cykl
>>>> nie może być przerwany i tak dalej. Tymczasem mamy jakieś anioły, które
>>>> stowrzyły Reaperów bo cośtam. A można było ładnie. Że Reaperzy to tacy
>>>> gethowie, którzy już od dawna nie pamiętają czemu ale uczestniczą w wielkim
>>>> cyklu. Albo że naprawdę są krokiem do przodu, kolejnym ogniwem ewolucji.
>>>>
>>>> Kurka, w tej grze jest jeden krótki dialog z Reaperem na Rannohu. Poza tym
>>>> biegamy za kolesiem, który od dawna powinien być bankrutem, bo mu w
>>>> książkach turianie zajęli większość baz. Ale nie - wraca z całą armią,
>>>> wyciągniętą z tyłka.
>>>
>>> Harbinger: We are beyond your comprehension
>>> Shepard: What are you?
>>> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't make
>>> synthetics that kill organics.
>>> Shepard: ..........WHAT?!
>>> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
>>>
>>>:-)
>>
>> A jak się zapatrujesz na Indoctrination Theory? :)
>
> Że jest interesująca jako koncepcja (tzn. ma sens dla wyjaśnienia tego
> wszystkiego, zwłaszcza snów Komandorowej i samego chłopczyka) ale:
>
> - Zakończenie jako DLC? Dziękuję, obejrzę na tubce.
> - Po co ta indoktrynacja? Shepardowa leży pół martwa (martwa?) pomiędzy
> ruinami Londynu. Wystarczy na nią nadepnąć. Nie decyduje o niczym, ledwie
> zipie.
> - Indoktrynacja czy nie, nadal pozostają wielkie dziury, których nie da się
> załatać bez naprawdę dużej ilości dodatkowych DLCów. A czasem nie da się po
> prostu (Cerberus?).
Cerberus mi aż tak bardzo nie przeszkadzał. A mogli (w moim przypadku)
zdobyć pieniądze ze sprzedaży technologii zdobytych w bazie Collectorów.
Mogli też zdobyć pieniądze na obietnicach skierowanych do multi-miliarderów
oferując im władzę w postaci indoktrynacji.
> Można jeszcze sobie teoretyzować, że Crucible to taki trick Reaperów by
> zebrać wszystkie rasy w jednym miejscu i je sobie powybijać. Niemniej chyba
> zmęczony jestem twistami i potrzebuję po prostu uczciwej historyjki.
>
> Ogólnie mam wrażenie, że ME3 jest po prostu niedokończony. Tzn. że miało
> być inaczej - więcej treści, dodatkowe wyjaśnienia, np. dialogi z Vendettą
> przypominające te z Vigilem.
Takie dokładnie jest moje odczucie. Że zakończenie doklejono na siłę jakby
się ktoś nagle zorientował ej, budżet nam się kończy.
> I być może nawet od początku BioWare zamierzało pobawić się w teorię
> indoktrynacji ale okazało się, że muszą wyciąć trochę gry, bo EA ma
> plan na DLC. Numer z Javikiem był przecież dość obrzydliwy.
No tutaj akurat miałem EK, więc Javika dostałem od razu.
> Zbyt ważna postać. Tak jak LoTSB był dla mnie integralnym
> elementem ME2.
A swoją drogą ładnie wybrnęli. :)
Mnie się kurde nie chce wierzyć. Przez większość czasu gra jest tak dopracowana,
świetne misje mini-bossowe (Tuchanka, Ranoch) i tak zjebana końcówka że szok.
:(
> Najważniejszy jest jednak ostatni boss - Marauder Shields :-D Bardzo dobrze
> łagodzi fakt, że w zasadzie Reaperzy jako tacy w ME3 nie występują. Coś tam
> rozwalają w tle, napadają na galaktykę, sieją popłoch ale nie czuć ich tak
> jak było czuć obecność Sovereigna czy jego emo brata - Harbingera. Za to
> ciągle na pierwszy plan wyrywał się chłopek.
No właśnie. Ja w sumie czekałem na jakiś epizod walki z indoktrynacją,
bo w końcu te sny to sugerowały. A tu nic. Okazały się być zupełnie
po nic.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 22:39:29 - M.G.
> On 2012-03-28, M.G.
>
> [...]
>
>>>>>> On 2012-03-22, vurt
>>>>>>
>>>>>>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>>>>>>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
>>>>>>> znaczeniu, zakończenie.
>>>>>>
>>>>>> Zakończenie jest od czapy. Kropka.
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> .
>>>>>>
>>>>>> Tu masz ładnie wypunktowane:
>>>>>> angryjoeshow.com/2012/03/top-10-reasons-we-hate-mass-effect-3s-ending/
>>>>>>
>>>>>> - Jest *jeden* filmik, niezależnie od Twoich wyborów, charakteru itp.
>>>>>> Różni się kolorem wybuchu.
>>>>>> - Jest nielogiczne i niekonsekwentne w stosunku do akcji które podejmowało się w grze.
>>>>>> - Wchodzisz do cytadeli, to widzisz zmasakrowane ciała, tak? A Ty bez przeszkód idziesz
>>>>>> sobie dalej (ranny) - gdzie się cała obsługa Cytadeli, która zrobiła tą rzeź podziała?
>>>>>> - To coś pod koniec ME3 Cię samo podniosło i przywołało do góry, a potem oświadczyło
>>>>>> że żaden organiczny tu jeszcze nie dotarł! To oznacza że mój sposób już nie działa!
>>>>>> - Por. ilość pytań i odpowiedzi jakie dostałeś od VI na Ilos, od odpowiedzi jakie
>>>>>> dostałeś od tego czegoś pod koniec ME3.
>>>>>> - Sheppard w ogóle nie protestował, przyjął aksjomaty tego czegoś i tyle
>>>>>> - Reaperzy wycinają w pień istoty organiczne po to by istoty organiczne nie zbudowały
>>>>>> innych syntetyków które wytną w pień owe istoty organiczne? ORLY?
>>>>>> - Konsekwencje zniszczenia Mass Effect Relay można było poznać już w ME2: Arrival.
>>>>>> A Ty rozpieprzasz wszystkie, robiąc doomsday w galaktyce. Całej.
>>>>>
>>>>>
>>>>> I prawidłowo! Wszyscy giną z głodu ;-)
>>>>>
>>>>> Naprawdę przyjąłbym zakończenie fatalistycznie z otwartymi ramionami. Cykl
>>>>> nie może być przerwany i tak dalej. Tymczasem mamy jakieś anioły, które
>>>>> stowrzyły Reaperów bo cośtam. A można było ładnie. Że Reaperzy to tacy
>>>>> gethowie, którzy już od dawna nie pamiętają czemu ale uczestniczą w wielkim
>>>>> cyklu. Albo że naprawdę są krokiem do przodu, kolejnym ogniwem ewolucji.
>>>>>
>>>>> Kurka, w tej grze jest jeden krótki dialog z Reaperem na Rannohu. Poza tym
>>>>> biegamy za kolesiem, który od dawna powinien być bankrutem, bo mu w
>>>>> książkach turianie zajęli większość baz. Ale nie - wraca z całą armią,
>>>>> wyciągniętą z tyłka.
>>>>
>>>> Harbinger: We are beyond your comprehension
>>>> Shepard: What are you?
>>>> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't make
>>>> synthetics that kill organics.
>>>> Shepard: ..........WHAT?!
>>>> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
>>>>
>>>>:-)
>>>
>>> A jak się zapatrujesz na Indoctrination Theory? :)
>>
>> Że jest interesująca jako koncepcja (tzn. ma sens dla wyjaśnienia tego
>> wszystkiego, zwłaszcza snów Komandorowej i samego chłopczyka) ale:
>>
>> - Zakończenie jako DLC? Dziękuję, obejrzę na tubce.
>> - Po co ta indoktrynacja? Shepardowa leży pół martwa (martwa?) pomiędzy
>> ruinami Londynu. Wystarczy na nią nadepnąć. Nie decyduje o niczym, ledwie
>> zipie.
>> - Indoktrynacja czy nie, nadal pozostają wielkie dziury, których nie da się
>> załatać bez naprawdę dużej ilości dodatkowych DLCów. A czasem nie da się po
>> prostu (Cerberus?).
>
> Cerberus mi aż tak bardzo nie przeszkadzał. A mogli (w moim przypadku)
> zdobyć pieniądze ze sprzedaży technologii zdobytych w bazie Collectorów.
> Mogli też zdobyć pieniądze na obietnicach skierowanych do multi-miliarderów
> oferując im władzę w postaci indoktrynacji.
Ale chodzi o logistykę. W Retribution Cerberus dostał po twarzy bardzo
mocno, a ta książka dzieje się na kilka miesięcy przed trójką. Mocno, tzn.
że chłopkowi została jedna baza może i niewiele więcej. Został też odcięty
od podstawowych źródeł finansowania. Tymczasem chłopek bez problemu
kontynuował wielkie projekty badawcze (Sanctuary, badanie bazy lub resztek
bazy Collectorów), przejął pieprzoną Omegę (!) za pomocą armii, której
nigdy nie miał. Bo co innego mieć kilka oddziałów specjalnych, a co innego
flotylle myśliwców, krążowników, mechy, tysiące żołnierzy, snajperów,
inżynierów, statki desantowe. Masakra. BioWaroe próbuje z tego wybrnąć pod
koniec trójki, w Sanctuary pojawia się stwierdzenie, że Cerberus szybko
tworzy armię poprzez wszczepanie technologii Reaperów własnym ofiarom ale
to bzdura. Tak się nie tworzy dobrze wyszkolonej siły, tylko mięso
armatnie, które ledwie potrafi trzymać broń. Tymczasem oddziały Cerberusa
od początku do końca są dobrze wyszkolone.
A Cerberus nigdy nie był dużą operacją, to jest powiedziane explicite.
Kilka miliardów kredytów rocznie do dyspozycji, kilka komórek operacyjnych,
spora sieć kontaktów i szpiegów. Tyle.
>> Można jeszcze sobie teoretyzować, że Crucible to taki trick Reaperów by
>> zebrać wszystkie rasy w jednym miejscu i je sobie powybijać. Niemniej chyba
>> zmęczony jestem twistami i potrzebuję po prostu uczciwej historyjki.
>>
>> Ogólnie mam wrażenie, że ME3 jest po prostu niedokończony. Tzn. że miało
>> być inaczej - więcej treści, dodatkowe wyjaśnienia, np. dialogi z Vendettą
>> przypominające te z Vigilem.
>
> Takie dokładnie jest moje odczucie. Że zakończenie doklejono na siłę jakby
> się ktoś nagle zorientował ej, budżet nam się kończy.
I czas. Odnoszę wrażenie, że odpowiednie zakończenie ich przerosło. Za dużo
zmiennych. W rezultacie musieli po prostu wszystko uciąć. Bo ogólnie teoria
indoktrynacji mnie przekonuje (od początku wiadomo, że z tym chłopcem coś
jest nie tak) ale żeby to miało sens, wymaga rozwinięcia. Niektóre zmienne
z zapisów z poprzednich gier były zupełnie olane.
>> I być może nawet od początku BioWare zamierzało pobawić się w teorię
>> indoktrynacji ale okazało się, że muszą wyciąć trochę gry, bo EA ma
>> plan na DLC. Numer z Javikiem był przecież dość obrzydliwy.
>
> No tutaj akurat miałem EK, więc Javika dostałem od razu.
Ja też ale to nadal obrzydliwe. Bo ludzie preorderują coś, co powinno być
kompletne. To jest DLC, który z pewnością był w planach. Nie kupuję
tłumaczeń, że go tworzono po zakończeniu prac nad główną grą. Przecież
Javik rozmawia z innymi, ma własne unikalne scenki itp. Jego opcje
dialogowe były nagrywane wraz z całą resztą. Jest też tak zajebistą
postacią (choć niewykorzystaną do końca, jak to żywy protheanin), że po
prostu każda osoba z preorderem powinna go mieć.
>> Zbyt ważna postać. Tak jak LoTSB był dla mnie integralnym
>> elementem ME2.
>
> A swoją drogą ładnie wybrnęli. :)
W jakim sensie? :-)
> Mnie się kurde nie chce wierzyć. Przez większość czasu gra jest tak dopracowana,
> świetne misje mini-bossowe (Tuchanka, Ranoch) i tak zjebana końcówka że szok.
> :(
No tak tak, super rozpisane historie ras, poziomy jak marzenie (Consensus i
gethowie pozwalający quarianom żyć), wszystko cacy. Kopie po jajach. WTEM!
Architekt i trzy kolory.
>> Najważniejszy jest jednak ostatni boss - Marauder Shields :-D Bardzo dobrze
>> łagodzi fakt, że w zasadzie Reaperzy jako tacy w ME3 nie występują. Coś tam
>> rozwalają w tle, napadają na galaktykę, sieją popłoch ale nie czuć ich tak
>> jak było czuć obecność Sovereigna czy jego emo brata - Harbingera. Za to
>> ciągle na pierwszy plan wyrywał się chłopek.
>
> No właśnie. Ja w sumie czekałem na jakiś epizod walki z indoktrynacją,
> bo w końcu te sny to sugerowały. A tu nic. Okazały się być zupełnie
> po nic.
No i ten Vendetta, z którym się nie dało pogadać. Poza tym za mało Thessi
(jedna misja?), brak rachni (po misji z rachni są oni już tylko elementem
maili, nawet nie ma ich statków na filmikach), twarz Tali ze stock photo
:-) i kompletnie bezużyteczna Chobot w roli Allers. Za to Vega świetny.
Nawet EDI w nowym ciele zaakceptowałem ale to dlatego, że mam lekki fetysz
xeno i cyber. Niektórzy gracze narzekali na seksistowskie potraktowanie jej
ciała (w sumie to ona chodzi ciągle naga) ale jako postać jest napisana
bardzo ładnie.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 01:59:49 - Goomich
> :-) i kompletnie bezużyteczna Chobot w roli Allers.
2,5 punkta!
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 08:04:27 - M.G.
> You have one message from: M.G.
>
>
>> :-) i kompletnie bezużyteczna Chobot w roli Allers.
>
> 2,5 punkta!
Nawet więcej po dobrym poprowadzeniu wywiadów. Niemal sama wygrała wojnę!
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 01:55:46 - Goomich
> Cerberus mi aż tak bardzo nie przeszkadzał. A mogli (w moim
> przypadku) zdobyć pieniądze ze sprzedaży technologii zdobytych w
> bazie Collectorów. Mogli też zdobyć pieniądze na obietnicach
> skierowanych do multi-miliarderów oferując im władzę w postaci
> indoktrynacji.
Kotick by go wyśmiał.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 03:02:27 - Cezar Matkowski
Użytkownik M.G.
news:b21mnggxs9qf$.ya0cjcdrpqaa$.dlg@40tude.net...
> On Wed, 28 Mar 2012 19:14:55 +0200, M.G. wrote:
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
>>>
>>>
>>>
>>> .
>>>
> Harbinger: We are beyond your comprehension
> Shepard: What are you?
> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't
> make
> synthetics that kill organics.
> Shepard: ..........WHAT?!
> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
O Gethach zapomniał, czy jakie licho?
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 08:05:40 - M.G.
> Użytkownik M.G.
> news:b21mnggxs9qf$.ya0cjcdrpqaa$.dlg@40tude.net...
>> On Wed, 28 Mar 2012 19:14:55 +0200, M.G. wrote:
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> .
>>>>
>> Harbinger: We are beyond your comprehension
>> Shepard: What are you?
>> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't
>> make
>> synthetics that kill organics.
>> Shepard: ..........WHAT?!
>> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
>
> O Gethach zapomniał, czy jakie licho?
Dokładnie. A że to był cykl numer co najmniej tysiąc ileś, to takich
sytuacji pewnie było od groma.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 16:02:48 - Cezar Matkowski
Użytkownik M.G.
news:5ikz4mo2wvi1.ui9fb5xgvnaa$.dlg@40tude.net...
> On Thu, 29 Mar 2012 03:02:27 +0200, Cezar Matkowski wrote:
>
>> Użytkownik M.G.
>> news:b21mnggxs9qf$.ya0cjcdrpqaa$.dlg@40tude.net...
>>> On Wed, 28 Mar 2012 19:14:55 +0200, M.G. wrote:
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> .
>>>>>
>>> Harbinger: We are beyond your comprehension
>>> Shepard: What are you?
>>> Harbinger: We are synthetics that kill organics so? organics can't
>>> make
>>> synthetics that kill organics.
>>> Shepard: ..........WHAT?!
>>> Harbinger: ......We are beyond your comprehension
>>
>> O Gethach zapomniał, czy jakie licho?
>
> Dokładnie. A że to był cykl numer co najmniej tysiąc ileś, to takich
> sytuacji pewnie było od groma.
No i teraz mam wizję Sheparda spluwającego półgębkiem, patrzącego na
Harbingera zpod hełmu i cedzącego przez zęby Tępy chuj!.
Ogólnie, ME3 muszę co jakiś odstawiać, bo kiedy Shepard z dwoma
towarzyszami walczy z Cannibalami i Ravagerami, to nie mogę opędzić
się od wrażenia, że to Kapitan Bomba z lepszą grafiką.
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 12:22:57 - Goomich
news:jkevvv$517$1@inews.gazeta.pl:
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3?
Ducho-dziecko wyskakuje jak Deus Ex Machina i cały bullshit z nim
zwiazany.
Zakończenie jak w Deus Ex (wciśnij przycisk, żeby zobaczyć film (który od
pozozstałych rózni się kolorem)). Ostatnie pięć lat decyzji można sobie
zwinąć w trąbkę i wsadzić.
EMS nie ma żadnego znaczenia, poza drobnymi szczegółami (Big Ben
rozwalony albo nie).
Nie ma niczego co by pokazało dalsze losy towarzyszy, czy całych ras.
> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał
> baardzo długo.
My też: Zakończenie słabe, ale i tak lepsze od ME3.
> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i
> happy end by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent?
Nie, ale co złego jest w dobrym zakończeniu?
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 12:57:54 - vurt
Użytkownik Goomich napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsA01E7DF63DF31goomichskrzynkapl@127.0.0.1...
vurt
news:jkevvv$517$1@inews.gazeta.pl:
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3?
Ducho-dziecko wyskakuje jak Deus Ex Machina i cały bullshit z nim
zwiazany.
Zakończenie jak w Deus Ex (wciśnij przycisk, żeby zobaczyć film (który od
pozozstałych rózni się kolorem)). Ostatnie pięć lat decyzji można sobie
zwinąć w trąbkę i wsadzić.
Jakoś w Deusie mnie to zdenerwowało, tutaj nie bardzo.
Decyzje wpłynęły na śmierci innych załogantów, chyba by ich przerosło
zrobienie
rozgałęziających się wątków na kilkanaście odnóg, nie liczyłem na to, i nie
dostałem tego.
Zbyt to filmowo wyglądał odo początku.
EMS nie ma żadnego znaczenia, poza drobnymi szczegółami (Big Ben
rozwalony albo nie).
Nie ma niczego co by pokazało dalsze losy towarzyszy, czy całych ras.
błeee to byłby serial z samego zakończenia ;)
w DLC pewnie coś dostaniemy.
> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał
> baardzo długo.
My też: Zakończenie słabe, ale i tak lepsze od ME3.
Zycie graczy :)
Sadze że zbyt wielu uwierzyło w reklamowe hasła i oderwali się
od rzeczywistości jaką dostajemy lub możemy dostać w grach.
> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i
> happy end by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent?
Nie, ale co złego jest w dobrym zakończeniu?
Nic, poza tym, że dobre zakończenia są w bajkach które czytam córce,
a ja lubię osobiście inne bajki w grach. ( jak mogę wybierać)
vurt
Re: Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 13:19:44 - Goomich
news:jkf442$k0$1@inews.gazeta.pl:
Używaj znaków cytowania, bo to co wysyłasz robi się nieczytelne.
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> Jakoś w Deusie mnie to zdenerwowało, tutaj nie bardzo.
> Decyzje wpłynęły na śmierci innych załogantów, chyba by ich
> przerosło zrobienie
> rozgałęziających się wątków na kilkanaście odnóg,
Zaraz tam rozgałęziających się odnóg.
Chciałem zobaczyć Krogan atakujący ze zindoktrynowane rachni, Quarian
walczących razem z Gethami, Batarian zasłaniających ludzi przed
ostrzałem, Elcorów i Blasto.
> Zycie graczy :)
> Sadze że zbyt wielu uwierzyło w reklamowe hasła i oderwali się
> od rzeczywistości jaką dostajemy lub możemy dostać w grach.
Dlatego też poskarżyli się fedsom. :P
> Nic, poza tym, że dobre zakończenia są w bajkach które czytam
> córce, a ja lubię osobiście inne bajki w grach. ( jak mogę
> wybierać)
No popatrz się w Dragon Age mogłeś. Było i tragicznie i happilly ever
after, z twistem, albo bez twista. Cóż to za nieprawdopodobnie twórcza
firma mogła zrobić coś takiego?
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Odp: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 13:30:51 - vurt
No popatrz się w Dragon Age mogłeś. Było i tragicznie i happilly ever
after, z twistem, albo bez twista. Cóż to za nieprawdopodobnie twórcza
firma mogła zrobić coś takiego?
Kochana firma :)
Tutaj patrząc na ładnie wygenerowane pupcie, idealny ruchy i świetne bliki
świateł,
po prostu nie wierzyłem w inne, mniej filmowe zakończenie.
gry.interia.pl/pc/news/ken-levine-o-aferze-wokol-mass-effect-3,1775257,4045
reasumując jestem po stronie Kena.
(Pewnie w mniejszości )
Pozdrawiam
vurt
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 18:35:08 - Cezar Matkowski
Użytkownik vurt
news:jkf61t$oon$1@inews.gazeta.pl...
> gry.interia.pl/pc/news/ken-levine-o-aferze-wokol-mass-effect-3,1775257,4045
> reasumując jestem po stronie Kena.
> (Pewnie w mniejszości )
Ja też. Gra jest dziełem zamkniętym - została napisana i dostarczona w
kształcie, jaki sobie zaplanowali twórcy. Że się fanom nie podoba?
No trudno - nie zawsze wychodzi zgodnie z planem. W przypadku Dragon
Age II słabo wyszła cała gra, nie tylko zakończenie. Ech,
skomentowałbym to jakoś, ale sam zakończenie pewnie zobaczę za dwa
tygodnie, jak nie później :8P
Nawiasem mówiąc, cały ten zgiełk doskonale pokazuje, o ile lepsze są
współczesne gry od dawnych. Kiedyś zakończenie w stylu where are they
now? było czymś wyjątkowym, zaś dzisiaj jego brak powoduje prawie że
bojkot wydawcy. Z mojej strony, brawa dla branży ogółem :8]
Pozdrawiam
P.S. Uważam, że słuchanie fanów stanowiących głośną większość to
najgłupsza rzecz, jaką może zrobić jakikolwiek twórca. Jeszcze się
taki nie urodził, co by wszystkim dogodził, a w dzisiejszych czasach
najdurniejszą rzecz można rozdmuchać do apokaliptycznych rozmiarów,
zwłaszcza w internecie, gdzie siedzą miliony nudzących się nielotów.
Vide śmierć Hanny Mostowiak z serialu M jak Miłość - jeden epizod z
liczącego prawie 1000 odcinków serialu, jakich wiele, a odbiuł się w
internecie szerokim echem. Czy mówi jednak coś o serialu? Absolutnie
nic.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 19:48:40 - ML
> Ja też. Gra jest dziełem zamkniętym - została napisana i dostarczona w
> kształcie, jaki sobie zaplanowali twórcy.
Druga rzecz, która wywołuje w ME3 największe kontrowersje, to wprowadzenie
tzw. day 1 dlc, który podobno dodaje dość istotny wątek do fabuły. Tak w
każdym razie czytałem, sam go nie mam. Więc nie przesadzałbym z tym dziełem
zamkniętym. Zwłaszcza, że na samym końcu dostajemy komunikat, który sprowadza
się do: Kupcie więcej DLC.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 19:52:54 - ML
> Cezar Matkowski
>
> > Ja też. Gra jest dziełem zamkniętym - została napisana i dostarczona w
> > kształcie, jaki sobie zaplanowali twórcy.
I jeszcze na temat (bez spojlerów):
vgtribune.com/dlc-then-and-now/
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 20:35:33 - Cezar Matkowski
Użytkownik ML
wiadomości news:jkfse6$ccl$1@inews.gazeta.pl...
> I jeszcze na temat (bez spojlerów):
> vgtribune.com/dlc-then-and-now/
Fajne, szkoda tylko, że nieprawda.
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-22 21:01:07 - Wojciech Bancer
[...]
> Ja też. Gra jest dziełem zamkniętym - została napisana i dostarczona w
> kształcie, jaki sobie zaplanowali twórcy. Że się fanom nie podoba?
> No trudno - nie zawsze wychodzi zgodnie z planem. W przypadku Dragon
> Age II słabo wyszła cała gra, nie tylko zakończenie. Ech,
> skomentowałbym to jakoś, ale sam zakończenie pewnie zobaczę za dwa
> tygodnie, jak nie później :8P
Ja tam poczekam na Twoją opinię. I na M.G. też :)
Chociaż tak zamilkł, że podejrzewam depresję pozakończeniową ;)
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 19:18:38 - M.G.
> On 2012-03-22, Cezar Matkowski
>
> [...]
>
>> Ja też. Gra jest dziełem zamkniętym - została napisana i dostarczona w
>> kształcie, jaki sobie zaplanowali twórcy. Że się fanom nie podoba?
>> No trudno - nie zawsze wychodzi zgodnie z planem. W przypadku Dragon
>> Age II słabo wyszła cała gra, nie tylko zakończenie. Ech,
>> skomentowałbym to jakoś, ale sam zakończenie pewnie zobaczę za dwa
>> tygodnie, jak nie później :8P
>
> Ja tam poczekam na Twoją opinię. I na M.G. też :)
> Chociaż tak zamilkł, że podejrzewam depresję pozakończeniową ;)
Mam niesmak pozakończeniowy. Niesmak. Nie wpadam w depresje w takich
sytuacjach. Jestem jak Wrex - warczę i robię groźne miny :-) Jedynie CD
Projekt RED mają jeszcze moje zaufanie.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 19:54:30 - Cezar Matkowski
Użytkownik M.G.
news:vnr6891mwuh3.105dnf8evvmal.dlg@40tude.net...
> Mam niesmak pozakończeniowy. Niesmak. Nie wpadam w depresje w takich
> sytuacjach. Jestem jak Wrex - warczę i robię groźne miny :-) Jedynie
> CD
> Projekt RED mają jeszcze moje zaufanie.
Fuck. Czyli chyba jednak nie mam co liczyć na miłe zaskoczenie...
Nawiasem mówiąc - zakończenie w W2 było fajne, bo go nie było w ogóle
:8P
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 20:13:25 - M.G.
> Użytkownik M.G.
> news:vnr6891mwuh3.105dnf8evvmal.dlg@40tude.net...
>> Mam niesmak pozakończeniowy. Niesmak. Nie wpadam w depresje w takich
>> sytuacjach. Jestem jak Wrex - warczę i robię groźne miny :-) Jedynie
>> CD
>> Projekt RED mają jeszcze moje zaufanie.
>
> Fuck. Czyli chyba jednak nie mam co liczyć na miłe zaskoczenie...
> Nawiasem mówiąc - zakończenie w W2 było fajne, bo go nie było w ogóle
>:8P
Kończyło drugi epizod trylogii :-)
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 01:28:24 - Goomich
> Mam niesmak pozakończeniowy. Niesmak. Nie wpadam w depresje w takich
> sytuacjach.
Na szczęście udało mi się shackować twoją kamerkę internetową na czas i
nagrałem twoją reakcję na zakończonie. By nie spoilować Cezarowi i
pozostałym, wszelkie przebłyski zakończeń zostały zastąpione przez Donnę
Noble w sukni ślubnej.
www.youtube.com/watch?v=kf0yQbrY9Pw
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 08:06:25 - M.G.
> You have one message from: M.G.
>
>> Mam niesmak pozakończeniowy. Niesmak. Nie wpadam w depresje w takich
>> sytuacjach.
>
> Na szczęście udało mi się shackować twoją kamerkę internetową na czas i
> nagrałem twoją reakcję na zakończonie. By nie spoilować Cezarowi i
> pozostałym, wszelkie przebłyski zakończeń zostały zastąpione przez Donnę
> Noble w sukni ślubnej.
>
> www.youtube.com/watch?v=kf0yQbrY9Pw
!
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-23 16:53:55 - Saiko Kila
błąd:
> Nawiasem mówiąc, cały ten zgiełk doskonale pokazuje, o ile lepsze są
> współczesne gry od dawnych. Kiedyś zakończenie w stylu where are they
> now? było czymś wyjątkowym, zaś dzisiaj jego brak powoduje prawie że
> bojkot wydawcy. Z mojej strony, brawa dla branży ogółem :8]
Znowu z tą lepszością współczesnych gier. Jak w ogóle grę-film można
nazwać grą. Współczesna branża - wielcy twórcy gier AAA - robią albo
seriale, albo filmidła. Żaden nie zrobi dobrej gry, będzie robił dobry
film. Nie mówią że tylko sandboksy (prawdziwych sandboksów AAA się już
raczej nie robi) są dobrymi grami, ale ja grając w ME to nie bardzo
czułem że grałem, równie dobrze mogłem książkę czytać czy film obejrzeć.
Uznaję gloryfikację tych gniotów za objaw walki z symptomami starzenia
:)
(no bo skoro starsi gracze są skażeni nostalgią i wszystko było lepsze
kiedyś, to jeśli idziemy pod prąd to znaczy że nie jesteśmy tacy starsi
;))
Ewentualnie - wybryk marketingowy.
Ja osobiście jeśli już muszę być w związku gejowskim z Electronic Arts,
to wolę być stroną aktywną.
--
Saiko Kila
Sprzedaj ciągnik, zastaw pole, odpraw żonę, kup konsolę.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-27 19:03:57 - Cezar Matkowski
Użytkownik Saiko Kila
news:5g5sfp5dbwrd$.dlg@saikokila.pl...
> Znowu z tą lepszością współczesnych gier. Jak w ogóle grę-film można
> nazwać grą.
No tak jak kiedyś, nie inaczej.
> Nie mówią że tylko sandboksy (prawdziwych sandboksów AAA się już
> raczej nie robi) są dobrymi grami, ale ja grając w ME to nie bardzo
> czułem że grałem, równie dobrze mogłem książkę czytać czy film
> obejrzeć.
A czy ja o ME piszę? Podkreślałem, że mam na myśli współczesne gry,
które rozwinęły się od dawnych czasów, bardzo podnosząc poprzeczkę
oczekiwań i stawiając tym samym tezę, że gry ogólnie są lepsze niż
kiedyś, chociaż, podobnie jak kiedyś, zdarzają się wśród nicjh także
kiksy.
> Uznaję gloryfikację tych gniotów za objaw walki z symptomami
> starzenia
> :) (no bo skoro starsi gracze są skażeni nostalgią i wszystko było
> lepsze
> kiedyś, to jeśli idziemy pod prąd to znaczy że nie jesteśmy tacy
> starsi
> ;))
Ależ jest wręcz przeciwnie. Pisząc, że dzisiejsze gry (do których
zaliczmy roboczo ME3) są lepsze raczej podkreslałem to, dawno temu
grałem w podobne a jednocześnie nie tak dobre gry. Gry-filmy nie są
rzeczą ani nową, ani złą. Dla mnie seria ME to właśnie taki dawny
rozbudowany celowniczek (czli rail shooter) - mamy dużo elementów
filmowych przedzielonych scenkami stricte zręcznościowymi w czasie
rzeczywistym - więc serii tej jest znacznie bliżej do gier takich jak
Cyberia, czy Rebel Assault niż do dawnych dungeon crawli w stylu
Eye of Beholder bądź Baldur's Gate. Dlatego też stwierdziłem, że
jest znacznie lepsza, niż kiedyś - bo nawet szynowo-filmowa strzelanka
ma rozbudowane postacie i nieliniową, interaktywną fabułę a oczekuje
się od niej zakończenia lepszego niż w większości znanych cRPG. To
jest postęp w grach.
Ja tam nie jestem skażony nostalgią :8] Może właśnie dlatego, że
grywam regularnie w gry sprzed 20 lat (co prawda nie za często, gdyż
trudno tam znaleźć coś naprawdę dobrego) i w rzeczy współczesne.
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 19:17:29 - M.G.
> Użytkownik vurt
> news:jkf61t$oon$1@inews.gazeta.pl...
>> gry.interia.pl/pc/news/ken-levine-o-aferze-wokol-mass-effect-3,1775257,4045
>> reasumując jestem po stronie Kena.
>> (Pewnie w mniejszości )
>
> Ja też. Gra jest dziełem zamkniętym - została napisana i dostarczona w
> kształcie, jaki sobie zaplanowali twórcy.
Mmm, nie. Oni mogą twierdzić, że mieli ME rozpisany i planowany jako
trylogię ale nic na to nie wskazuje. Tzn. może chcieli mieć trzy gry ale
fabularnie sobie niczego nie poplanowali. W dodatku w każdej kolejnej
części zapominają co się działo w poprzedniej. Straczynski miał cały B5
rozplanowany od początku do końca. I to widać (nie wiedział jedynie czy
będzie miał kasę na cztery czy pięć sezonów). Nowa BSG była pisana jak
leci. I to też, niestety widać. ME to takie BSG - zaczęli ładnie w
jedynce, a potem równia pochyła. Przynajmniej jeśli chodzi o główny wątek.
[...]
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 19:49:27 - Cezar Matkowski
Użytkownik M.G.
news:2cgij5mflaq3.dkjdhjngetro.dlg@40tude.net...
>> Ja też. Gra jest dziełem zamkniętym - została napisana i
>> dostarczona w
>> kształcie, jaki sobie zaplanowali twórcy.
> Mmm, nie. Oni mogą twierdzić, że mieli ME rozpisany i planowany jako
> trylogię ale nic na to nie wskazuje.
Ale ja nie do końca o tym. Miałem na myśli to, że kiedy wydawca
zaklepuje produkt i wysyła go do dystrybucji, to wygląda on tak, jak
miał wyglądać. Wszystkie marudzenia fanów, że to powinno być takie, a
to powinno być siakie można skwitować wyłącznie cytatem It is, like,
you opinion, man. Efekt końcowy może się podobać lub nie, ale zawsze
jest taki, jaki zaakceptowali twórcy (ale niekoniecznie taki, jak
wyobrażali sobie, co często się przytrafia Obsidianiowi). ME traktuję
jako trzy luźno powiązane światem gry, nie jako spójną trylogię.
> Tzn. może chcieli mieć trzy gry ale
> fabularnie sobie niczego nie poplanowali.
Nie mogę się ustosunkować, bo do zakończenia jeszcze kawałek. Ale ma
coraz większe podejrzenia, że wpakują jakąś siłę wyższą, której
Żniwiarze są tylko pomagierami, żeby nie było za skomplikowane. Ponure
rozwiązanie, w którym Żniwiarze nie są jedną magiczną rasą, a
szczytowym punktem rozwoju każdej dominującej w swoim cyklu rasy
chyba nie przejdzie, chociaż wątek Cerberusa to sugeruje. Przyznam, że
jestem ciekaw, jak to rozwiążą.
> W dodatku w każdej kolejnej części zapominają co się działo w
> poprzedniej.
Zależności ME2->ME3 są na szczęście bardziej widoczne niż ME->ME2.
> rozplanowany od początku do końca. I to widać (nie wiedział jedynie
> czy
> będzie miał kasę na cztery czy pięć sezonów). Nowa BSG była pisana
> jak
> leci. I to też, niestety widać.
> ME to takie BSG - zaczęli ładnie w
> jedynce, a potem równia pochyła. Przynajmniej jeśli chodzi o główny
> wątek.
Dokładnie o tym pisałem w kontekście lovecraftowskich potworów.
Zastosowanie takiego mechanizmu jest szalenie wymagające w dużej
skali, bo trzeba myśleć w kategorii życia galaktyki. W małej skali
można skończyć szaleństwem narratora (jak u HPL) albo niepewnym końcem
świata (jak w In the Mouth of Madness), ale kiedy piszemy o
kosmosie, wypadałoby się postarać.
Przyznam, że gdyby zrezygnowano całkowicie z wątku cyklu Żniwiarzy
(pozostawiając ich jako niezrozumiałe, pojedyncze jednostki), gra
mogłaby na tym zyskać.
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 20:45:59 - ML
> Ale ja nie do końca o tym. Miałem na myśli to, że kiedy wydawca
> zaklepuje produkt i wysyła go do dystrybucji, to wygląda on tak, jak
> miał wyglądać.
Graficy i programiści powinni uczyć się od scenarzystów. Jeśli tekstury się
rozłażą, występują artefakty graficzne i gra się zawiesza, to nie przyznawać
się do błędu i nie wydawać patchy. Zamiast tego iść w kierunku: taki był
zamysł artystyczny i gra jest całością, nie możemy jej zmieniać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 00:18:18 - Cezar Matkowski
Użytkownik ML
wiadomości news:jkvm97$2m9$1@inews.gazeta.pl...
> Graficy i programiści powinni uczyć się od scenarzystów. Jeśli
> tekstury się
> rozłażą, występują artefakty graficzne i gra się zawiesza, to nie
> przyznawać
> się do błędu i nie wydawać patchy.
Ale co tam się zawiesza, czy rozłazi? Kiepskie zakończenie to
odpowiednik koślawych postaci, brzydkich tekstur albo kiepskich
animacji. Coś, to było zaplanowane i wykonane zgodnie z planem.
Wykonanie dobre, tylko plan do bani.
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 08:41:42 - ML
> Ale co tam się zawiesza, czy rozłazi? Kiepskie zakończenie to
> odpowiednik koślawych postaci, brzydkich tekstur albo kiepskich
> animacji. Coś, to było zaplanowane i wykonane zgodnie z planem.
> Wykonanie dobre, tylko plan do bani.
Były już przypadki, że twórcy poprawiali postaci lub tekstury w kolejnych
wydaniach (pierwszy z brzegu: Wiedźmin).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 01:21:00 - Goomich
> Nie mogę się ustosunkować, bo do zakończenia jeszcze kawałek. Ale ma
> coraz większe podejrzenia, że wpakują jakąś siłę wyższą, której
> Żniwiarze są tylko pomagierami, żeby nie było za skomplikowane. Ponure
> rozwiązanie, w którym Żniwiarze nie są jedną magiczną rasą, a
> szczytowym punktem rozwoju każdej dominującej w swoim cyklu rasy
> chyba nie przejdzie, chociaż wątek Cerberusa to sugeruje. Przyznam, że
> jestem ciekaw, jak to rozwiążą.
Genialnie. Musisz wybrać kolor ekslozji.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 02:39:34 - Cezar Matkowski
Użytkownik Goomich
wiadomości news:XnsA025DBC59FBFgoomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>> chyba nie przejdzie, chociaż wątek Cerberusa to sugeruje. Przyznam,
>> że
>> jestem ciekaw, jak to rozwiążą.
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> Genialnie. Musisz wybrać kolor ekslozji.
Jest różowy?
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 02:53:20 - Goomich
>
> Użytkownik Goomich
> wiadomości news:XnsA025DBC59FBFgoomichskrzynkapl@127.0.0.1...
>>> chyba nie przejdzie, chociaż wątek Cerberusa to sugeruje. Przyznam,
>>> że
>>> jestem ciekaw, jak to rozwiążą.
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>> Genialnie. Musisz wybrać kolor ekslozji.
>
> Jest różowy?
Nie, tylko barwy podstawowe.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-23 14:11:30 - Goomich
You know what the end of ME3 is like? It's like this. You're watching
movies about World War II. The first one is about Pearl Harbor, the next
one is the Dirty Dozen, and the third movie is a series of battle set
pieces that ends with the hero being forced to choose between merging
with the Nazis and maybe controlling them, blowing up all internal
combustion engines, or use magic to make everyone part Aryan Superman.
That's not the point I'm trying to make, though. You want an epilogue?
Here's your epilogue.
The local cluster is fucked. There isn't enough shit there for everyone
to eat. Oh, yeah, everyone is cheering once the Reapers start dropping,
but when they realize they can't leave, shit is going to get tense. The
Krogan are going to be mighty pissed there's fertile females waiting back
home that they aren't banging. The Turians and Asari are going to want to
get back to Palaven and Thessia to try to rebuild their civlizations. If
the quantum entanglement communicators are down, they don't even know if
all Reapers everywhere are dead; their homeworlds might be being Reaped
at this very moment. We, as the player, are informed of this but nobody
told the huge fleet of warships around Earth.
You've also got a big contingent of Krogan on Palaven now. If I was the
Turians I'd want to boogie back home straight away.
While we're at it, this fragile alliance has been completely decapitated.
The Council is gone, the Citadel is gone, the alliance and bureaucracy
that kept the peace have been wiped out. Commander Shepard is either dead
or buried under some rocks somewhere, and the fleet isn't loyal to Earth,
they're loyal to Shepard. If Admiral Hackett or whoever is in charge of
Earth now starts barking orders, the aliens aren't going to listen.
Oh, and the Quarians. The Quarians are going to be pissed off. Really
pissed off. They just got their homeworld back, and now they're stranded
as far away from it as they can get. They've also got the gear to travel
long distances and survive in space- something that everyone will be
desperate for, especially the Turians, for whom the Quarians have the
only long term supply of food. That is, assuming the Quarians didn't
chuck all of their space farming shit off their ships as soon as they got
Rannoch back. I'm sure they didn't, but the Quarians are the sort of
morons who would do that kind of thing.
So, one of two things is going to happen. The alien races are going to be
fuck this noise, and fuck you humans, this is your fault and boogie
from the Local Cluster hoping they can make it back to their homeworlds
on the fuel that they've got or that they'll luck out in hitting part of
the infrastructure the Reapers didn't destroy during the events of the
game or before. Or, they're going to realize they don't have enough
supplies and start shooting at each other. It's hard to be sure who would
start it, but I'd bet it would come down to either the Quarians and
Turians allying to try to get as much fuel and spaceship parts as they
can before they scuttle any unnecessary ships and run away, or the
Turians attacking the Quarians for food.
Yeah, so the Sol System is either going to be abandoned, leaving the
humans that can't get out with the Alliance fleet to starve, or they're
going to start shooting at each other in rage and desperation over being
deprived of their government and only means of long distance
transportation.
If the Geth came and are somehow active, it wouldn't surprise me if some
asshole accuses them of being in on it and we get a war with them, too.
Admiral Dickhead vas ShootashipwhileI'mstillonit will probably get on the
horn and start screaming that the Geth have betrayed us and sided with
the Reapers yadda yadda yadda, because apparently to be a Quarian admiral
you have to have your head up your own ass.
Okay, so the solar system is fucked. Pockets of humanity will probably
survive, since we went all willy nilly with the colonies and at least a
few of them are on pretty nice garden worlds.
Now, for the rest of the galaxy. The Krogan DMZ is fucked. If you didn't
cure the genophage (good job, you bro-betraying, bro-murdering monster,
even though you probably did the right thing in context of this ending)
they'll die a slow death in their radioactive hellhole and the
surrounding planets. If you did, Wrex ain't there, and they're going to
start killing each other. That's okay, because once word got out the
'phage was cured, you could probably hear Krogan fucking fifteen light
years away. So the Krogan will break up into clans until the toughest one
takes charge and sees the situation. See, the Krogan were uplifted by the
Salarians. They don't have a fleet, they don't have shipyards, they've
got what they've got. So, any FTL capable ships in the DMZ are going to
be attacked by Krogan and their crews butchered. Thanks to Commander
Shepard, the Krogan are either going to starve, kill each other off, or
come boiling out of the DMZ very slowly and clumsily and go on a
conquering spree. Good job, Shep!
Now, let's talk about the Asari. Their culture is dead. Thessia is
destroyed, and we're told in-game it couldn't survive without colonial
support. Since the Asari are so long-lived, there's comparatively few of
them and without the Turians backing them up, the structure of the
Citadel government, and the fear of Asari commandos showing up to ruin
your shit, they're just hot blue chicks in a cruel world they don't
understand. They're either going to end up going extinct, or every Krogan
warlord worth his salt will have a few Asari slavegirls chained to his
big metal throne thingy.
Speaking of the Turians, it's a good thing that, comparatively, they're
pretty close to the Krogan DMZ, it'll make it easier for whoever rallies
the Krogan to strike off in their direction seeking revenge. Assuming
they can get their ruined homeworld and infrastructure going again, and
somehow maintain their military without galactic trade, they'll have to
hope the fleet makes it home before the Krogan get there from other
direction. They'll also have to hope, for that matter, that the weakened,
leaderless forces left on Palaven will be able to hold off the berserk
Krogan they've got there once it becomes obvious that their relay just
blew the fuck up for no readily apparent reason and everybody is
stranded.
I don't feel bad about the Terminus systems, because fuck Batarians,
really. All the cool hives of scum and villainy like Omega are pretty
much dead. You can't run a place like that without trade, the whole point
is a gathering spot for lawless travelers to gather, and while there will
be plenty of lawlessness there won't be much travel and people won't be
swinging around the ass end of nowhere to see some Asari strippers,
they'll be trying to carve out a grim existence in a world that's totally
collapsed around them.
Oh, and the Yahg are apparently on their way to spaceflight. That's going
to be cool, can't wait!
So even if the galaxy manages to survive being trapped in small areas
with each other all of a sudden, there necessarily must be infighting
over now supremely limited resources. I bet its' going to be cool living
on one of the rare worlds that's either self sufficient or actually
produces a surplus of something valuable, waiting for the day the skies
will darken with ships full of ravenous aliens ready to ruin some shit.
Yeah, they're in no place to rebuild. Place ho hope in the power of
technology, forget the promise of progress and understanding, for in the
grim darkness of the far future, there is only war.
Unless you chose the synthesis ending, in which case in the distant
future the galaxy will be ruled by a species of sentient hats who worship
Joker as a god.
Now, none of that is going to be acknowledged. The real reason they went
with this ending is to set the stage for an MMO. Doing the full scale
Mass Effect galaxy as an MMO setting would be insanely resource intensive
and difficult. Fucking the relay network gives an excellent excuse to
gradually allow access to various systems through expansions. The relay
to Tuchanka has been restored! Download the Wrath of the Krogan expansion
today! Putting everyone in the same system provides an excuse to have all
of the races present in a game where you can't leave the local cluster or
have very limited travel options. In this context, the ending makes
perfect sense.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl UIN: 6750153
To Win Without Fighting is Best - Sun Tzu
Screw that - Eve Community
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-24 20:04:32 - M.G.
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
> znaczeniu, zakończenie.
> Nie chce spolerować ale wybrnęli z problemu świetnie.
> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał baardzo
> długo.
>
> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i happy end
> by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent ?
>
> vurt
Na wszelki wypadek proszę o zaznaczanie spoilerów. Póki co nie spotkałem
się jeszcze nawet z quarianami i naprawdę się nie spieszę z grą.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-28 19:01:28 - M.G.
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego słowa
> znaczeniu, zakończenie.
> Nie chce spolerować ale wybrnęli z problemu świetnie.
Z żadnego problemu nie wybrnęli. Ugrzęźli w głębokim, śmierdzącym bagnie
fabularnych czarnych dziur i z niego nie wybrnęli. Nic nie ma sensu,
podstawowa część końcowego wyjaśnienia całkowicie zaprzecza temu co się
działo w samej grze. Rzeczywiście, osiągnięcie.
> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał baardzo
> długo.
No. Ja też. Nigdy więcej preorderów. Może poza trzecim wiedźminem, bo
przynajmniej tutaj do tej pory gry kończą swoje historie jak należy.
> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i happy end
> by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent ?
Łot. Przeciwnie. Mogło być totalnie ponuro. Bym się cieszył. I owszem, kawa
na ławie byłaby lepsza zamiast szklanki z błotem. Ale nie, trzeba iść w
deus ex machina i tak dalej. Trzeba wyciągać jakieś pierdoły, trzeba
wkładać anioły do BSG i to wszystko coś do ME. Nie można wziąć przykładu z
pierszych czterech sezonów Babylon 5, który to serial pokazał jak się space
operę zaczyna, rozwija i kończy.
Nawet mi się nie chce zaczynać dłuższego posta na świeżo po skończeniu
trójki, bo ta seria mimo wszystko zrobiła tyle rzeczy dobrze. Więc na
szybko (będą spoilery):
- Jedynka wprowadziła fantastyczny, pełen detali wszechświat z
lovecraftowskim horrorem w tle. Cudo.
- Dwójka poprawiła gameplay, przycinając zbyt dużo i obracając się wokół
jakiegoś średnio ważnego chłopka z manią wielkości. Ale osobiste historie
postaci były znakomite i dla nich warto było rekrutować, robić misje
lojalnościowe itp.
- Trójka? Jeszcze lepszy gameplay, dużo poprawek, najlepsze elementy
jedynki i dwójki połączone, cięższy klimat. I znowu ten chłopek. Ten
pieprzony chłopek, wielka dziura w fabule, kompletnie niewyjaśnialny.
A na końcu jakiś zafajdany Architekt. I jeszcze Neo brakowało.
Odinstalowuję. Nawet nie jestem zainteresowany multi ani potencjalnymi DLC.
:/
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 02:58:08 - Cezar Matkowski
Użytkownik M.G.
news:9xmu2cbfkfjh.ed3kwas23008.dlg@40tude.net...
> Ale nie, trzeba iść w
> deus ex machina i tak dalej. Trzeba wyciągać jakieś pierdoły, trzeba
> wkładać anioły do BSG i to wszystko coś do ME.
Właśnie zrobiłem misję na Thessii. Rozmowa z Vendettą bardzo fajnie
ukłąda wszystko w całość i w zasadzie wszystko dobrze pokazuje,
wyjaśnia miejsce Cerberusa, sensownie pokazuje Protean i niegłupio
wiąże wszystko w jedną całość. Mówisz, że udało im się to spieprzyć?
Kurde, muszę zobaczyć to zakończenie :8]
> Nawet mi się nie chce zaczynać dłuższego posta na świeżo po
> skończeniu
> trójki, bo ta seria mimo wszystko zrobiła tyle rzeczy dobrze.
A teraz naszła mnie taka myśl: ME i ME2 w sumie nie miały żadnych
zakończeń, bo gra była planowana jako trylogia. Być może w pewnym
momencie się okazało, że odwlekać rozwiązanie można bez problemu, ale
nie w ostatniej części. A coś trzeba zrobić było i być może nie
starczyło im konceptu. Chociaż z drugiej strony, jak sobie tak patrzę
na końcówki Bioware, to tam rzadko kiedy dobrze bywało. Jasne,
chciałbym być optymistą i stwierdzić, że to być może wstęp do
kontynuacji historii, ale jeżeli autorzy chcieli zrobić miłośnikom
serii niespodziankę z częścią czwartą to udało im się i nie udało
jednocześnie :8]
> jedynki i dwójki połączone, cięższy klimat. I znowu ten chłopek. Ten
> pieprzony chłopek, wielka dziura w fabule, kompletnie
> niewyjaśnialny.
A moim zdaniem pasuje doskonale, chyba że masz na myśli kogoś innego
niż Martina Sheena po botoksie. Moim zdaniem ta postać świetnie się
wpisuje w całą fabułę i historię ze Żniwiarzami.
> A na końcu jakiś zafajdany Architekt. I jeszcze Neo brakowało.
A jednak za wszystkim stoją masoni :8]
Hm. A może to ten Architekt:
dragonage.wikia.com/wiki/The_Architect ?
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 08:13:34 - M.G.
> Użytkownik M.G.
> news:9xmu2cbfkfjh.ed3kwas23008.dlg@40tude.net...
>> Ale nie, trzeba iść w
>> deus ex machina i tak dalej. Trzeba wyciągać jakieś pierdoły, trzeba
>> wkładać anioły do BSG i to wszystko coś do ME.
>
> Właśnie zrobiłem misję na Thessii. Rozmowa z Vendettą bardzo fajnie
> ukłąda wszystko w całość i w zasadzie wszystko dobrze pokazuje,
> wyjaśnia miejsce Cerberusa, sensownie pokazuje Protean i niegłupio
> wiąże wszystko w jedną całość. Mówisz, że udało im się to spieprzyć?
> Kurde, muszę zobaczyć to zakończenie :8]
Na Thessi nie ma jeszcze niesmaku, jest jedynie niedosyt.
>> Nawet mi się nie chce zaczynać dłuższego posta na świeżo po
>> skończeniu
>> trójki, bo ta seria mimo wszystko zrobiła tyle rzeczy dobrze.
>
> A teraz naszła mnie taka myśl: ME i ME2 w sumie nie miały żadnych
> zakończeń, bo gra była planowana jako trylogia. Być może w pewnym
> momencie się okazało, że odwlekać rozwiązanie można bez problemu, ale
> nie w ostatniej części. A coś trzeba zrobić było i być może nie
> starczyło im konceptu. Chociaż z drugiej strony, jak sobie tak patrzę
> na końcówki Bioware, to tam rzadko kiedy dobrze bywało. Jasne,
> chciałbym być optymistą i stwierdzić, że to być może wstęp do
> kontynuacji historii, ale jeżeli autorzy chcieli zrobić miłośnikom
> serii niespodziankę z częścią czwartą to udało im się i nie udało
> jednocześnie :8]
Zwłaszcza po tylu zapewnieniach, że to definitywny koniec tej historii i
kolejne gry będą o czymś innym :-) Cezar, musisz to zobaczyć po prostu. To
nie tak, że się tego zakończenia nie da się uratować. Da się, jeśli
pomachać rączkami jeszcze przez dziesięć DLCów i dodać zakończenie
właściwe. Wtedy mogłoby być nawet genialnie. Ale nie jest, jest obraźliwie.
Błotem w twarz.
>> jedynki i dwójki połączone, cięższy klimat. I znowu ten chłopek. Ten
>> pieprzony chłopek, wielka dziura w fabule, kompletnie
>> niewyjaśnialny.
>
> A moim zdaniem pasuje doskonale, chyba że masz na myśli kogoś innego
> niż Martina Sheena po botoksie. Moim zdaniem ta postać świetnie się
> wpisuje w całą fabułę i historię ze Żniwiarzami.
Jest za wielka. Można wpisać go w historię ale nie w taki sposób -
eksponować ponad główne zagrożenie i traktować jak kosmiczną magię,
wyciągającą z kapelusza rzeczy, na które nie miał sobie prawa pozwolić.
Jego flirt z indoktrynacją jest świetny ale wyjaśnienia jego potęgi nie są,
bo nie istnieją. A to jednak ME, czyli universum, które stara się trzymać
kupy z dokładnością takich detali jak volusowie tworzący system bankowy,
traktaty ograniczające wyścig zbrojeń czy opisy każdej zafajdanej planety
wraz z jej charakterystykami fizycznymi.
>> A na końcu jakiś zafajdany Architekt. I jeszcze Neo brakowało.
>
> A jednak za wszystkim stoją masoni :8]
> Hm. A może to ten Architekt:
> dragonage.wikia.com/wiki/The_Architect ?
No, może im się serie pomieszały.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 16:25:24 - Cezar Matkowski
Użytkownik M.G.
news:1a9wydaszodmx.dvps5215vdgv$.dlg@40tude.net...
> Zwłaszcza po tylu zapewnieniach, że to definitywny koniec tej
> historii i
> kolejne gry będą o czymś innym :-) Cezar, musisz to zobaczyć po
> prostu. To
> nie tak, że się tego zakończenia nie da się uratować. Da się, jeśli
> pomachać rączkami jeszcze przez dziesięć DLCów i dodać zakończenie
> właściwe. Wtedy mogłoby być nawet genialnie. Ale nie jest, jest
> obraźliwie.
> Błotem w twarz.
Z tego, co nieopatrznie przeczytałem w tym wątku, zakładam, że nagle,
jak dupa z pudełka, wyskoczy jakaś rasa ubermenschów, która tak
naprawdę od zawsze stała za wszystkim i powie coś w stylu to my
stoimy za tym wszystkim, Żniwiarze to tylko nasze narzędzia, które
wykonują nasz masterplan; a wy nie słyszeliście o nas, bo to
przekracza granice waszego Poznania, Wrocławia i Vancouver.
Zaczynając ME3 miałem wrażenie, że taką fabułę da się spieprzyć chyba
tylko najordynarniejszym deus ex machina. I mam wrażenie, że to
zobaczę na końcu.
No, w ten weekend może się przekonam, jak bardzo źle jest.
Swoją drogą - mnie strasznie wpieniają te sny z chłopczykiem. Kurde,
The Bill, bohater galaktyki walczy, wysyła na śmierć najlepszych
przyjaciół i niesamowitych ludzi (Mordin!), decyduje o życiu i śmierci
całych ras, zabija tuzinami pracowników korporacji wykonujących swoją
pracę, przez własny błąd doprowadza do śmierci wielu członków własnej
załogi, a potem po nocach prześladuje go wizja jednej ofiary. No
kamon! Za taką psychoanalizę z TESCO to ja dziękuję. Poza tym - czy ja
już tego gdzieś nie widziałem? :8]
Nazywam się Max P. Shepard. Przez tym, jak rozwiązałem sprawę z
eksperymentalnym narkotykiem na Ziemi z ramienia wywiadu wojskowego,
wróciłem do służby czynnej. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że nie
miałem czasu myśleć o przeszłości. Napięcie sprawiło jednak, że
wróciły dawne koszmary, które przeżywałem tamtej upiornej zimy...
> Jest za wielka. Można wpisać go w historię ale nie w taki sposób -
> eksponować ponad główne zagrożenie i traktować jak kosmiczną magię,
> wyciągającą z kapelusza rzeczy, na które nie miał sobie prawa
> pozwolić.
> Jego flirt z indoktrynacją jest świetny ale wyjaśnienia jego potęgi
> nie są,
> bo nie istnieją.
Może inaczej - pomysł jest super, ale z wykonaniem nieco przegięli. To
jest multimiliarder, człowiek, który prawdopodobnie rozgrywał wielu
przeciwników przeciwko sobie i na tym wygrywał. Gdyby nie szkodził
politycznie Ziemianom i umie wykorzystywać paraliż analitcyzny władz
Sojuszu, więc mógł się przeźlizgnąć. W to jestem w stanie uwierzyć,
także w to, że sam mógłby wykombinować wykorzystanie technologii
Żniwiarzy i Protean. Problem w tym, że Cerberus to chyba największa
niespójność pokazująca, że scenariusz nie był przemyślany. W ME misje
z Cerberusem pokazują go jako rogue faction, ewidentnie podejrzanąi
wrogą wobec Sojuszu. I co? I nic. Funkcjonuje, chociaż Turianie,
Salarianie i Asari powinni zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są
niewiaryugodni. W ME2 okazuje się, że Cerberus to doskonale
ustosunkowana superkorporacja. A pod koniec ME2 to prawie samodzielne
imperium. Gdyby wpisano do tego więcej zimnej wojny i zrobiono z
Cerberusa niewygodnego sojusznika Ziemian, miałoby to jakiś sens. Ja
go tak traktuję, ale nie czytałem książek, więc o świecie wiem tyle,
co z gier, a tam trochę luk jest.
> A to jednak ME, czyli universum, które stara się trzymać
> kupy z dokładnością takich detali jak volusowie tworzący system
> bankowy,
> traktaty ograniczające wyścig zbrojeń czy opisy każdej zafajdanej
> planety
> wraz z jej charakterystykami fizycznymi.
Klasyczny problem tworzenia światów - dużo łatwiej jest opisywać
drobne detale, niż zjawiska ogólne, ale w dużej skali. Kiedyś ktoś
zresztą (czyżby Lem w Fantastyce i Futurologii?) pisał, że słabi
pisarze zwykle kocentrują się na detalach, chcąc stworzyć wrażenie
szczegółowości świata, bo nie potrafią ekstrapolować ogólnych układów,
takich jak np.: wymyślony system polityczny.
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 17:47:26 - M.G.
[...]
> Z tego, co nieopatrznie przeczytałem w tym wątku, zakładam, że nagle,
> jak dupa z pudełka, wyskoczy jakaś rasa ubermenschów, która tak
> naprawdę od zawsze stała za wszystkim i powie coś w stylu to my
> stoimy za tym wszystkim, Żniwiarze to tylko nasze narzędzia, które
> wykonują nasz masterplan; a wy nie słyszeliście o nas, bo to
> przekracza granice waszego Poznania, Wrocławia i Vancouver.
> Zaczynając ME3 miałem wrażenie, że taką fabułę da się spieprzyć chyba
> tylko najordynarniejszym deus ex machina. I mam wrażenie, że to
> zobaczę na końcu.
>
> No, w ten weekend może się przekonam, jak bardzo źle jest.
Jest gorzej niż tu (spoilery skojarzeniowe):
www.youtube.com/watch?v=mod6xr-lyBc
Oni to rozwiązali znacznie lepiej niż BioWare, bo przynajmniej jest tam
jakieś związanie z całą fabułą filmowej trylogii i dość wyczerpujące
wyjaśnienie.
> Swoją drogą - mnie strasznie wpieniają te sny z chłopczykiem. Kurde,
> The Bill, bohater galaktyki walczy, wysyła na śmierć najlepszych
> przyjaciół i niesamowitych ludzi (Mordin!), decyduje o życiu i śmierci
> całych ras, zabija tuzinami pracowników korporacji wykonujących swoją
> pracę, przez własny błąd doprowadza do śmierci wielu członków własnej
> załogi, a potem po nocach prześladuje go wizja jednej ofiary. No
> kamon! Za taką psychoanalizę z TESCO to ja dziękuję. Poza tym - czy ja
> już tego gdzieś nie widziałem? :8]
Widzisz, te sny mają sens jeśli przyjąć pewną teorię dotyczącą zakończenia.
Sensowną jeśli chodzi o wyjaśnienie tego co widać ale i tak tanią jeśli
BioWare o to chodziło. Bo wtedy nie ma tak naprawdę zakończenia. Zobaczysz,
i pewnie się domyślisz.
> Nazywam się Max P. Shepard. Przez tym, jak rozwiązałem sprawę z
> eksperymentalnym narkotykiem na Ziemi z ramienia wywiadu wojskowego,
> wróciłem do służby czynnej. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że nie
> miałem czasu myśleć o przeszłości. Napięcie sprawiło jednak, że
> wróciły dawne koszmary, które przeżywałem tamtej upiornej zimy...
Acz w trójce bardzo mi się podobało, że Shepardowa zaczęła wątpić, ciężko
patrzeć w lustro i tak dalej. To przez nią czułem, że tak naprawdę
nadchodzi koniec. Że jest naprawdę przytłaczająco.
>> Jest za wielka. Można wpisać go w historię ale nie w taki sposób -
>> eksponować ponad główne zagrożenie i traktować jak kosmiczną magię,
>> wyciągającą z kapelusza rzeczy, na które nie miał sobie prawa
>> pozwolić.
>> Jego flirt z indoktrynacją jest świetny ale wyjaśnienia jego potęgi
>> nie są,
>> bo nie istnieją.
>
> Może inaczej - pomysł jest super, ale z wykonaniem nieco przegięli. To
> jest multimiliarder, człowiek, który prawdopodobnie rozgrywał wielu
> przeciwników przeciwko sobie i na tym wygrywał. Gdyby nie szkodził
> politycznie Ziemianom i umie wykorzystywać paraliż analitcyzny władz
> Sojuszu, więc mógł się przeźlizgnąć. W to jestem w stanie uwierzyć,
> także w to, że sam mógłby wykombinować wykorzystanie technologii
> Żniwiarzy i Protean. Problem w tym, że Cerberus to chyba największa
> niespójność pokazująca, że scenariusz nie był przemyślany. W ME misje
> z Cerberusem pokazują go jako rogue faction, ewidentnie podejrzanąi
> wrogą wobec Sojuszu. I co? I nic. Funkcjonuje, chociaż Turianie,
> Salarianie i Asari powinni zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są
> niewiaryugodni. W ME2 okazuje się, że Cerberus to doskonale
> ustosunkowana superkorporacja. A pod koniec ME2 to prawie samodzielne
> imperium. Gdyby wpisano do tego więcej zimnej wojny i zrobiono z
> Cerberusa niewygodnego sojusznika Ziemian, miałoby to jakiś sens. Ja
> go tak traktuję, ale nie czytałem książek, więc o świecie wiem tyle,
> co z gier, a tam trochę luk jest.
Miliardy kredytów w świecie ME to trochę tak jak miliardy dolarów w naszym.
Sprawdzałem to kiedyś. Za parę miliardów dolarów armii z krążownikami nie
utrzymasz. No i on naprawdę dostał pod d. w Retribution i nigdzie
wcześniej nie było mowy o tym, że ma krążowniki (!). Jest za duży. Są za to
w trójce inne, bardzo fajne nawiązania do książek. Akademia Grissoma,
Kahlee Sanders (ta blondyna, kochanica Andersona), Paul Grayson (nawiązanie
do niego w trakcie misji na Sanctuary), Kai Leng - to wokół tych postaci
kręciły się wszystkie powieści. I powiem Ci, że zobaczenie tego w grze było
świetnym przeżyciem.
>> A to jednak ME, czyli universum, które stara się trzymać
>> kupy z dokładnością takich detali jak volusowie tworzący system
>> bankowy,
>> traktaty ograniczające wyścig zbrojeń czy opisy każdej zafajdanej
>> planety
>> wraz z jej charakterystykami fizycznymi.
>
> Klasyczny problem tworzenia światów - dużo łatwiej jest opisywać
> drobne detale, niż zjawiska ogólne, ale w dużej skali. Kiedyś ktoś
> zresztą (czyżby Lem w Fantastyce i Futurologii?) pisał, że słabi
> pisarze zwykle kocentrują się na detalach, chcąc stworzyć wrażenie
> szczegółowości świata, bo nie potrafią ekstrapolować ogólnych układów,
> takich jak np.: wymyślony system polityczny.
Tyle, że wiesz. BioWare ogólnie do tej pory dawało radę. Pogubili się
trochę w dwójce ale tło polityczne, kulturowe itp. rozpisali fajnie.
Zakończenia konfliktów kroganie - turianie i gethowie - quarianie to są
przecież fantastyczne momenty w trójce, aż łzy wyciska.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 11:50:34 - Goomich
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
> tego słowa znaczeniu, zakończenie.
> Nie chce spolerować ale wybrnęli z problemu świetnie.
> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał
> baardzo długo.
>
> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i
> happy end by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent ?
>
> vurt
>
youtu.be/7MlatxLP-xs
40 minutowa recenzja w stylu RLM (przynajmniej tak to mi zareklamowano).
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-29 12:10:27 - M.G.
> You have one message from: vurt
>
>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
>> tego słowa znaczeniu, zakończenie.
>> Nie chce spolerować ale wybrnęli z problemu świetnie.
>> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał
>> baardzo długo.
>>
>> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i
>> happy end by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent ?
>>
>> vurt
>>
>
> youtu.be/7MlatxLP-xs
>
> 40 minutowa recenzja w stylu RLM (przynajmniej tak to mi zareklamowano).
Ładne. Stricte naturalistyczne wyjaśnienie byłoby zajebiste:
Zabijamy was, bo chcemy przetrwać i się rozwijać. Każdy z nas musi być
unikalny, myśleć nieco inaczej. Nie możemy jednak rozwijać się bez czynnika
zewnętrznego, bez bodźca będącego poza naszą kontrolą. Używamy więc waszego
materiału genetycznego jako zmiennej do naszych obliczeń, naszych procesów
myślowych. Dzięki temu żaden z nas nie myśli dokładnie tak samo.
Jesteśmy siłą, przeciwko której walczycie i wygracie albo nie. Nie ma
mistycyzmu, nie ma głębszej prawdy. Bo kosmos to zimne i groźne miejsce.
Wygracie albo staniecie się kolejnym z nas. Nie liczycie się dla nas jako
jednostki. Nasz poziom pojmowania, sposób, w który myślimy, potęga naszych
umysłów przewyższa wszystko z czym macie do czynienia. Wasze sztuczne
inteligencje są dla nas niczym widgety od pogody w Windows.
I to załatwia wszystko: poczucie wyższości Reaperów, ich przekonanie, że są
lepsi i tak dalej. Daje też możliwość ostatecznego zgodzenia się z nimi. Bo
ja bym chciał zobaczyć jak wygląda owo życie w formie zbiorowej świadomości
bazowanej na ludziach. Chciałbym dać się przekonać, że to kusząca
możliwość. W dodatku pochodzenie Reaperów moża byłoby w takim wariancie
ukształtować dowolnie, niezależnie od ich obecnej motywacji. Mogli być
jedną z ras, która wygrała jakąś galaktyczną wojnę. Mogli być pierwszą
uploadowaną rasą, która w ten sposób uciekła przed zagładą. A potem rosła w
siłę. Mogli być czymkolwiek, mieć dowolnie fascynującą historię swojego
powstania i jednocześnie być tym czym są teraz.
Swoją drogą muzyka w Afterlife jest kwaśno fantastyczna.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-30 00:38:40 - Gajos
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym tego
> słowa znaczeniu, zakończenie.
> Nie chce spolerować ale wybrnęli z problemu świetnie.
> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał
> baardzo długo.
>
> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i happy
> end by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent ?
Kompletnie mnie nie interesuje seria ME, ale ten gość chyba wie co mówi:
www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=d-IzS7ZLcnQ
;PPPP
--
GJS
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-30 14:23:50 - Cezar Matkowski
Użytkownik vurt
news:jkevvv$517$1@inews.gazeta.pl...
A jednak. Podejrzewałem, że skoro nie podoba się tak wielu osobom, to
mnie powinno się spodobać. Musi zaraziłem się hipsterstwem.
> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
> tego słowa znaczeniu, zakończenie.
Ano owszem. Mocno niedorobione koncepcyjne, ale na miejscu. I słowo
niedorobione jest moim zdaniem bardzo na miejscu, bo zaczyna się
świetnie, ale kończy tak, jakby nagle ktoś powiedział głupia sprawa,
popieprzyły mi się miesiące i wychodzi na to, że za godzinę gra ma być
w tłoczni. Szkoda.
> Zakończenia wielu gier już nie pamiętam a sądzę że to będę pamiętał
> baardzo długo.
A ja nie - prędzej jako przykład zmarnowanego potencjału i robienia
czegoś na odwal się. Bywało gorzej, ale bywało też dużo lepiej.
> Czy zawsze musi być jakaś flaga w tle, uśmiechy, kawa na ławe i
> happy end by odbiorcy ( dzieci !?) byli kontent ?
Niekoniecznie. Moim zdaniem to zakończenie jest takie sobie. Być może
autorzy chcieli uniknąć przegadania, być może nie mieli lepszego
pomysłu. Wierzę raczej w to drugie, bo fakt, że zakończenia są
praktycznie takie same i różnią się paroma niewielkimi szczegółami
psuje ostateczny efekt. Niemniej nie widzę powodu do robienia afery,
jaką zaobserwowałem w sieci. Dla mnie główną wadą jest zbyt małe
zróżnicowanie filmików, przez co gra mogła się w zasadzie kończyć po
podjęciu decyzji np.: jakimś cytatem na czarnym tle. Filmiki mają się
nijak do tego, co słyszy Shepard, więc spokojnie można było je sobie
odpuścić albo zastąpić epilogiem właśnie. Idealnie wybrnął z tego
Deus Ex: Human Revolution - zakończenia są podobne, wykorzystują w
dużej mierze te same materiały (filmiki stockowe), ale każdemu
towarzyszy inny monolog Jensena, który podsumowuje to, co zostało
powiedziane w ekspozycji końcowej i przewijało się przez całą grę.
Tego moim zdaniem zabrakło w ME3.
W zakończenia nie ma epilogu. Fakt, dla niektórych jest to wada,
zwłaszcza dla miłośników uniwersum. Z drugiej strony, skala głównej
osi konfliktu sugerowała, że zmianie ulegnie cała galaktyka (w
przypadku przegranej - na dobre). Dla mnie prawdziwym expose w
zakończeniu jest nie treść filmu, ale ostatni dialog w grze i decyzja
Sheparda. I to mi się spodobało. Co prawda pozostał lekki niesmak na
skutek kontrastu pomiędzy dopieszczeniem rozgrywki a tumiwisizmem przy
zakończeniu, ale to tylko tyle. Całość zdecydowanie lepsza niż w F3.
Nie było deus ex machina, nie było rozwiazań z anusa, nie było
filozofii z TESCO (no, może trochę, to w końcu Bioware). Nie było źle.
Nawiasem mówiąc, ja takie zakończenie już widziałem. Pierwszy raz w
2000, a drugi - w 2003 roku :8P
Pozdrawiam
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-30 15:45:15 - M.G.
[...]
> Nawiasem mówiąc, ja takie zakończenie już widziałem. Pierwszy raz w
> 2000, a drugi - w 2003 roku :8P
Od czapy!
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
..
Tak to widzę:
www.reddit.com/r/masseffect/comments/rjqel/the_child_lies/c46ljnf
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-04-01 23:50:15 - Wojciech Bancer
[...]
S
P
O
I
L
E
R
Z
O
N
E
>> Może mi ktoś wytłumaczyć tą aferę z zakończeniem ME3 ?
>> Zamiast jakieś kolejnej siekaniny mamy filmowe epickie w dobrym
>> tego słowa znaczeniu, zakończenie.
>
> Ano owszem. Mocno niedorobione koncepcyjne, ale na miejscu. I słowo
> niedorobione jest moim zdaniem bardzo na miejscu
Ok, to chciałbym jednak wiedzieć co wg Ciebie jest na miejscu,
zwłaszcza w kontekście spójności ze światem gry. Dla uproszczenia
mówimy o momencie od powalenia promieniem.
> bo zaczyna się świetnie, ale kończy tak, jakby nagle ktoś powiedział
> głupia sprawa, popieprzyły mi się miesiące i wychodzi na to, że za
> godzinę gra ma być w tłoczni. Szkoda.
Toteż właśnie zakończenie wygląda dokładnie tak, jakby im kazali na
siłę wmontować naprędce zmontowany filmik. I razi to jak się weźmie
pod uwagę całą resztę gry.
--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-03-30 22:24:00 - M.G.
Hm:
www.gamefaqs.com/boards/995452-mass-effect-3/62230265
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-04-05 18:41:54 - Goomich
A jednak.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-04-05 19:29:34 - M.G.
> www.businesswire.com/news/home/20120405005304/en/BioWare-Announces-Mass-Effect-3-Extended-Cut
>
> A jednak.
No ale to będzie to samo, tylko że posypane lukrem :-) Przyznaję, że im
dłużej się zastanawiam, to prawdziwe problemy zaczęły się już w dwójce i by
utrzymać w ryzach główny wątek, który w jedynce zarysowany był świetnie,
trzeba byłoby zając się gruntownie całą resztą trylogii.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-04-05 19:54:08 - Goomich
> On Thu, 05 Apr 2012 18:41:54 +0200, Goomich wrote:
>
>> www.businesswire.com/news/home/20120405005304/en/BioWare-Anno
>> unces-Mass-Effect-3-Extended-Cut
>>
>> A jednak.
>
> No ale to będzie to samo, tylko że posypane lukrem :-) Przyznaję, że
> im dłużej się zastanawiam, to prawdziwe problemy zaczęły się już w
> dwójce i by utrzymać w ryzach główny wątek, który w jedynce
> zarysowany był świetnie, trzeba byłoby zając się gruntownie całą
> resztą trylogii.
shannon.users.sonic.net/masseffect/
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-04-05 23:31:02 - M.G.
> You have one message from: M.G.
>
>> On Thu, 05 Apr 2012 18:41:54 +0200, Goomich wrote:
>>
>>> www.businesswire.com/news/home/20120405005304/en/BioWare-Anno
>>> unces-Mass-Effect-3-Extended-Cut
>>>
>>> A jednak.
>>
>> No ale to będzie to samo, tylko że posypane lukrem :-) Przyznaję, że
>> im dłużej się zastanawiam, to prawdziwe problemy zaczęły się już w
>> dwójce i by utrzymać w ryzach główny wątek, który w jedynce
>> zarysowany był świetnie, trzeba byłoby zając się gruntownie całą
>> resztą trylogii.
>
> shannon.users.sonic.net/masseffect/
A to ładne. Ale ciągle trzyma się istniejących zakończeń. Ale nie chce mi
się zaczynać debatować. Nawet na Udkach nic nie napisałem. Odinstalowałem,
mogłem przy okazji skasować Origin. Myślę, że w wakacje zrobię sobie
jeszcze raz jedynkę, inną Shepardową.
--
M.G.
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-04-05 20:12:28 - ML
> No ale to będzie to samo, tylko że posypane lukrem :-) Przyznaję, że im
> dłużej się zastanawiam, to prawdziwe problemy zaczęły się już w dwójce i by
> utrzymać w ryzach główny wątek, który w jedynce zarysowany był świetnie,
> trzeba byłoby zając się gruntownie całą resztą trylogii.
www.strategyinformer.com/news/17086/mass-effect-writer-drew-karpyshyn-reveals-original-mass-effect-3-endings
Mogli iść w tym kierunku. Nadal zakończenie niezbyt mi się podoba, ale jest
znacznie lepsze od tego, co teraz. W dodatku ma coś wspólnego z resztą serii.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: ME3 zakonczenie ?
2012-04-05 23:32:11 - M.G.
> M.G.
>
>> No ale to będzie to samo, tylko że posypane lukrem :-) Przyznaję, że im
>> dłużej się zastanawiam, to prawdziwe problemy zaczęły się już w dwójce i by
>> utrzymać w ryzach główny wątek, który w jedynce zarysowany był świetnie,
>> trzeba byłoby zając się gruntownie całą resztą trylogii.
>
> www.strategyinformer.com/news/17086/mass-effect-writer-drew-karpyshyn-reveals-original-mass-effect-3-endings
>
> Mogli iść w tym kierunku. Nadal zakończenie niezbyt mi się podoba, ale jest
> znacznie lepsze od tego, co teraz. W dodatku ma coś wspólnego z resztą serii.
To mogła być jakaś hsitoria. Poza tym Karpyshyn ogólnie dobrze się
sprawdzał w swej roli i widać, że za dwójkę nie był już chyba
odpowiedzialny. Jego powieści masseffectowe też są całkiem niezłe i to
bardzo miłe, że w trójce było do nich tyle nawiązań.
--
M.G.