Książka, która rozczarowuje
2011-07-05 09:12:03 - Jan Rudziński
Biografia Stieg Larsson Mężczyzna, który odszedł za wcześnie
wysylkowa.pl/ks1086589.html
słaba jest i bardzo mnie rozczarowała.
Niezwykla anglocentryczna, zawiera mało danych. Ponadto ponad ołowę
książki zajmuje analiza trzech tomów trylogii, ale jest to analiza
polegająca na dość dokładnym sreszczeniu.
--
Pozdrowienia
Janek (sygnaturka zastępcza)
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-05 21:53:56 - Magda Schreiber
> Biografia Stieg Larsson Mężczyzna, który odszedł za wcześnie
O święty Jacku z pierogami. Co jeszcze można wymyślić w związku z tą
nieszczęsną trylogią? Film już był? A gra komputerowa?
Pozdrawiam
Magda Schreiber
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 10:16:58 - Ghost
Użytkownik Magda Schreiber
wiadomości news:iuvq51$mep$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-07-05 09:12, Jan Rudziński pisze:
>
>> Biografia Stieg Larsson Mężczyzna, który odszedł za wcześnie
>
> O święty Jacku z pierogami. Co jeszcze można wymyślić w związku z tą
> nieszczęsną trylogią? Film już był? A gra komputerowa?
Czy ksiazka ma poziom tego nedznego filmu?
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 10:29:18 - Jan Rudziński
>>
>>> Biografia Stieg Larsson Mężczyzna, który odszedł za wcześnie
>>
>> O święty Jacku z pierogami. Co jeszcze można wymyślić w związku z tą
>> nieszczęsną trylogią? Film już był? A gra komputerowa?
>
> Czy ksiazka ma poziom tego nedznego filmu?
O której książce piszesz? O Trylogii Millenium?
Wedle powszechnej opinii jest całkiem, całkiem.
Film był świetny - pierwszy i jedyny film od kilku lat, który obejrzałem
jednym ciągiem, nie robiąc przerw.
--
J.R.
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 11:25:12 - Maciek
> O której książce piszesz? O Trylogii Millenium?
> Wedle powszechnej opinii jest całkiem, całkiem.
No to ja poprosze pare slow zachety, bo po 3 probach podejscia do
Grafomanii w Breslau zaczalem sie bac cykli kryminalnych :p
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 13:12:14 - woy
słodko gaworzy:
> Dnia Wed, 06 Jul 2011 10:29:18 +0200, Jan Rudziński napisał(a):
>
>> O której książce piszesz? O Trylogii Millenium?
>> Wedle powszechnej opinii jest całkiem, całkiem.
>
> No to ja poprosze pare slow zachety, bo po 3 probach podejscia do
> Grafomanii w Breslau zaczalem sie bac cykli kryminalnych :p
To może ja, bo co do Breslau mam opinię podobną, więc może i tu.
Millenium słuchałem w audiobooku i to na pewno jest okoliczność
łagodząca, dobry lektor nawet z gniota może wyciągnąć jakieś wartości.
Nastawiony byłem sceptycznie, bo nie lubię kryminałów. I zaskoczyło mnie
bardzo pozytywnie. O ile pierwsza część trochę za bardzo na mój gust
dydaktyzuje, opisując niedolę kobiet w duchu europejskiej
politpoprawności (co śmieszy zwłaszcza w ustach na wpół schuliganionej,
zwichrowanej emocjonalnie i z lekka wykolejonej hakerki), to im dalej w
głąb trylogii, tym tego mniej, a ostatnia część wygląda już normalnie.
Generalnie polecam. Akcja jest wielowątkowa, nie skupia się wyłącznie na
tym, kto zabił, starannie narysowane są psychologiczne sylwetki
bohaterów, i to nie tylko tych najważniejszych, ale wszystkich, którzy
się tam przewijają. Prawie nie ma postaci papierowych i niewiarygodnych.
Tzw. tło społeczne też wygląda naturalnie i wiarygodnie. Do tego
wciągająca akcja na kilku równoległych płaszczyznach. Dla mnie, jak na
literaturę rozrywkową, górna półka.
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 13:51:59 - woy
gaworzy:
> Choć kaszka zimna i pielucha mokra, to nasza pociecha, Maciek, tak
> słodko gaworzy:
>
>> Dnia Wed, 06 Jul 2011 10:29:18 +0200, Jan Rudziński napisał(a):
>>
>>> O której książce piszesz? O Trylogii Millenium?
>>> Wedle powszechnej opinii jest całkiem, całkiem.
>>
>> No to ja poprosze pare slow zachety, bo po 3 probach podejscia do
>> Grafomanii w Breslau zaczalem sie bac cykli kryminalnych :p
>
> To może ja, bo co do Breslau mam opinię podobną, więc może i tu.
> Millenium słuchałem w audiobooku i to na pewno jest okoliczność
> łagodząca, dobry lektor nawet z gniota może wyciągnąć jakieś wartości.
> Nastawiony byłem sceptycznie, bo nie lubię kryminałów. I zaskoczyło
> mnie bardzo pozytywnie. O ile pierwsza część trochę za bardzo na mój
> gust dydaktyzuje, opisując niedolę kobiet w duchu europejskiej
> politpoprawności (co śmieszy zwłaszcza w ustach na wpół
> schuliganionej, zwichrowanej emocjonalnie i z lekka wykolejonej
> hakerki), to im dalej w głąb trylogii, tym tego mniej, a ostatnia
> część wygląda już normalnie. Generalnie polecam. Akcja jest
> wielowątkowa, nie skupia się wyłącznie na tym, kto zabił, starannie
> narysowane są psychologiczne sylwetki bohaterów, i to nie tylko tych
> najważniejszych, ale wszystkich, którzy się tam przewijają. Prawie
> nie ma postaci papierowych i niewiarygodnych. Tzw. tło społeczne też
> wygląda naturalnie i wiarygodnie. Do tego wciągająca akcja na kilku
> równoległych płaszczyznach. Dla mnie, jak na literaturę rozrywkową,
> górna półka.
A, i jeszcze z wad rozśmieszających - nachalna prezentacja efektów pracy
researcherów, objawiająca się w licznych opisach typu:
Zamknął swego PowerBooka z procesorem PowerPC G4, 15-calowym ekranem i
twardym dyskiem 30 GB, po czym wyjął pistolet P83 Wanad, kaliber 9 mm,
polskiej produkcji, z magazynkiem na 8 nabojów Makarowa ze stalowym
płaszczem, a następnie przez komórkę marki Nokia C6, z wysuwaną
klawiaturą QWERTY i zainstalowaną kartą pamięci Kingstone 1 GB zadzwonił
do redakcji
;)
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 14:46:26 - Maciek
> i jeszcze z wad rozśmieszających - nachalna prezentacja efektów pracy
> researcherów, objawiająca się w licznych opisach typu:
>
> Zamknął swego PowerBooka z procesorem PowerPC G4, 15-calowym ekranem i
> twardym dyskiem 30 GB, po czym wyjął pistolet P83 Wanad, kaliber 9 mm,
Kurcze, Wanad i PowerBook - prawie jak steampunk :)
Dzieki za opis. Z fragmentu o niedoli kobiet i tego, co wyczytalem o
samym Larssonie wnioskuje, ze autor serwuje czytelnikom spora dawke
komunistycznej propagandy, mam racje?
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 14:52:02 - woy
słodko gaworzy:
> Dnia Wed, 6 Jul 2011 13:51:59 +0200, woy napisał(a):
>
>> i jeszcze z wad rozśmieszających - nachalna prezentacja efektów
>> pracy researcherów, objawiająca się w licznych opisach typu:
>>
>> Zamknął swego PowerBooka z procesorem PowerPC G4, 15-calowym
>> ekranem i twardym dyskiem 30 GB, po czym wyjął pistolet P83 Wanad,
>> kaliber 9 mm,
>
> Kurcze, Wanad i PowerBook - prawie jak steampunk :)
>
> Dzieki za opis. Z fragmentu o niedoli kobiet i tego, co wyczytalem o
> samym Larssonie wnioskuje, ze autor serwuje czytelnikom spora dawke
> komunistycznej propagandy, mam racje?
Aż komunistycznej to przesada - takiej typowej szwedzko-socjalistycznej
trochę jest.
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 17:05:36 - Andrzej P. Wozniak
> A, i jeszcze z wad rozśmieszających - nachalna prezentacja efektów pracy
> researcherów, objawiająca się w licznych opisach typu:
>
> Zamknął swego PowerBooka z procesorem PowerPC G4, 15-calowym ekranem i
> twardym dyskiem 30 GB, po czym wyjął pistolet P83 Wanad, kaliber 9 mm,
> polskiej produkcji, z magazynkiem na 8 nabojów Makarowa ze stalowym
> płaszczem, a następnie przez komórkę marki Nokia C6, z wysuwaną
> klawiaturą QWERTY i zainstalowaną kartą pamięci Kingstone 1 GB zadzwonił
> do redakcji
Nie będę komentował, kto i jak robił ten research, bo w rezultacie Larsson
opisał hakerkę, która wykorzystuje:
- nieistniejący model Powerbooka;
- powszechne połączenia internetowe transferem dorównujące czasom dostępu
do dysku lokalnego;
- hakerskie narzędzie działające nie tylko pod różnymi systemami
operacyjnymi, ale nawet pod różnymi architekturami procesorów.
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-07 08:59:12 - woy
Wozniak, tak słodko gaworzy:
> Osoba podpisana jako woy
>
>
>> A, i jeszcze z wad rozśmieszających - nachalna prezentacja efektów
>> pracy researcherów, objawiająca się w licznych opisach typu:
>>
>> Zamknął swego PowerBooka z procesorem PowerPC G4, 15-calowym
>> ekranem i twardym dyskiem 30 GB, po czym wyjął pistolet P83 Wanad,
>> kaliber 9 mm, polskiej produkcji, z magazynkiem na 8 nabojów
>> Makarowa ze stalowym płaszczem, a następnie przez komórkę marki
>> Nokia C6, z wysuwaną klawiaturą QWERTY i zainstalowaną kartą pamięci
>> Kingstone 1 GB zadzwonił do redakcji
>
> Nie będę komentował, kto i jak robił ten research, bo w rezultacie
> Larsson opisał hakerkę, która wykorzystuje:
> - nieistniejący model Powerbooka;
> - powszechne połączenia internetowe transferem dorównujące czasom
> dostępu do dysku lokalnego;
> - hakerskie narzędzie działające nie tylko pod różnymi systemami
> operacyjnymi, ale nawet pod różnymi architekturami procesorów.
No ba, ci hakerzy są tacy świetni i nieuchwytni właśnie dlatego, że
wykorzystują sprzęt i technologie, o których reszta świata nie ma
pojęcia ;)
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-07 16:41:29 - KJ Siła Słów
>> No to ja poprosze pare slow zachety, bo po 3 probach podejscia do
>> Grafomanii w Breslau zaczalem sie bac cykli kryminalnych :p
Breslau nie jest dla każdego, ale grafomania?
Uzasadnij proszę, bo ja uważam że Krajewski umie wymyśleć historię,
potem ją opowiedzieć w dodatku z niesłychaną dbałością o detale.
Poza tym ma swój styl - jak mało kto umie rozpisać scenę a na koniec ją
spuentować.
> Generalnie polecam. Akcja jest wielowątkowa,
Larsson pisze akcję i z tym daje radę, mniejsza o tej akcji logikę,
wielowątkowość jest na poziomie pracy maturalnej.
Oś całej fabuły jest osadzona na skopiowanym od Harrisa (Czarna
niedziela) motywie - czego nie widać na fotografii?
I to jedyne co było intrygującego w fabule.
Styl? Jaki styl?
Budowanie napięcia i rozwijanie historii?
Że niby gdzie?
> Prawie nie ma postaci papierowych i niewiarygodnych.
U Krajewskiego każda postać ocieka krwią albo żółcią albo potem albo
seksem, ale to grafomania. Bo rzeczywiście dopiero scena seksu z
50-latką u Larssona potrafiła poruszyć mnie wystarczająco żeby o
wycieczce do łazienki.
> Do tego
> wciągająca akcja na kilku równoległych płaszczyznach.
Ilu w sumie?
> Dla mnie, jak na
> literaturę rozrywkową, górna półka.
Dla mnie porażka. Larsson zrobił jeden liniowy kryminalny wątek,
zakręcił go troszeczkę wokół fotografii i to cały intelektualny wysiłek.
Reszta jest wypełniaczem, słabo napisanym.
KJ
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-07 18:16:34 - Maciek
> Breslau nie jest dla każdego, ale grafomania?
>
> Uzasadnij proszę, bo ja uważam że Krajewski umie wymyśleć historię,
> potem ją opowiedzieć w dodatku z niesłychaną dbałością o detale.
> Poza tym ma swój styl - jak mało kto umie rozpisać scenę a na koniec ją
> spuentować.
Proby czytania Krajewskiego podejmowalem kilka lat temu. Utkwily mi w
pamieci dwie rzeczy: fatalny jezyk (glownie przez sztucznosc stylizacji),
niespojnosci fabuly i nieumiejetne poslugiwanie sie rekwizytami czarnego
kryminalu, przez co rzecz miejscami robila na mnie wrazenie parodii
Chandlera.
No tak, wiec to by byly trzy rzeczy.
Szczegolow nie pomne, a na polce nie lezy, bo zona przeczytala i
podarowalismy to komus.
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 02:18:18 - KJ Siła Słów
> Proby czytania Krajewskiego podejmowalem kilka lat temu. Utkwily mi w
> pamieci dwie rzeczy: fatalny jezyk (glownie przez sztucznosc stylizacji),
> niespojnosci fabuly i nieumiejetne poslugiwanie sie rekwizytami czarnego
> kryminalu, przez co rzecz miejscami robila na mnie wrazenie parodii
> Chandlera.
> No tak, wiec to by byly trzy rzeczy.
Krajewski nie używa żadnych charakterystycznych dla noir elementów
kryminału, tam nie ma nic z Chandlera.
To jaka tam może być parodia?
Ale OK, Larsson to dla Ciebie wysoka półka. To już na resztę zarzutów
nie chce mi się odpisywać.
KJ
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 09:01:20 - woy
słodko gaworzy:
>
> Ale OK, Larsson to dla Ciebie wysoka półka. To już na resztę zarzutów
> nie chce mi się odpisywać.
To raczej było do mnie niż do Maćka, bo Maciek Larssona nie czytał. Ale
ja przy takiej polaryzacji oceny dyskutować nie zamierzam, bo nie ma o
czym, skoro dla Ciebie Krajewski umie pisać a Larsson nie umie, a dla
mnie dokładnie odwrotnie. Doszliśmy do DGCC, więc zostawmy resztę innym.
Są tu ludzie znający mój gust i są zapewne znający Twój. Niech oni sobie
wybiorą opinię :)
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 12:11:07 - Tomasz Radko
> Choć kaszka zimna i pielucha mokra, to nasza pociecha, KJ Siła Słów, tak
> słodko gaworzy:
>
>>
>> Ale OK, Larsson to dla Ciebie wysoka półka. To już na resztę zarzutów
>> nie chce mi się odpisywać.
>
> To raczej było do mnie niż do Maćka, bo Maciek Larssona nie czytał. Ale
> ja przy takiej polaryzacji oceny dyskutować nie zamierzam, bo nie ma o
> czym, skoro dla Ciebie Krajewski umie pisać a Larsson nie umie,
Jeżeli chodzi o Larssona, to nie tylko dla niego:
www.slate.com/id/2254638/
Przytaczane zdania są faktycznie potworne.
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 12:27:52 - Jan Rudziński
Tomasz Radko pisze:
>> czym, skoro dla Ciebie Krajewski umie pisać a Larsson nie umie,
>
> Jeżeli chodzi o Larssona, to nie tylko dla niego:
> www.slate.com/id/2254638/
>
> Przytaczane zdania są faktycznie potworne.
No ale co Ty, na podstawie przekładu analizować warsztat pisarza?
W książce, która otworzyła wątek autor wychwala angielskiego tłumacza,
że przygotował przekład wyjątkowo szybko. Może to dlatego?
--
Pozdrowienia
Janek (sygnaturka zastępcza)
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 13:41:17 - Tomasz Radko
>> Jeżeli chodzi o Larssona, to nie tylko dla niego:
>> www.slate.com/id/2254638/
>>
>> Przytaczane zdania są faktycznie potworne.
>
> No ale co Ty, na podstawie przekładu analizować warsztat pisarza?
> W książce, która otworzyła wątek autor wychwala angielskiego tłumacza,
> że przygotował przekład wyjątkowo szybko. Może to dlatego?
Znasz kogoś, kto czyta po szwedzku? Polskiego przekładu nie czytałem
(angielskiego zresztą też nie), więc się nie wypowiadam. Przytoczyłem
tylko cudzy osąd, zbieżny z przedstawionym przez KJ.
Być może bestseller musi być pisany ohydnym językiem. Przecież Heńka
Garncarza nie da się czytać. U nas popularny jest Pilipiuk, a znajoma
zauważyła kiedyś w połowie lektury którejś jego książki: Ooooo, zdanie
podrzędnie złożone!.
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 14:11:07 - woy
słodko gaworzy:
> W dniu 2011-07-08 12:27, Jan Rudziński pisze:
>
>>> Jeżeli chodzi o Larssona, to nie tylko dla niego:
>>> www.slate.com/id/2254638/
>>>
>>> Przytaczane zdania są faktycznie potworne.
>>
>> No ale co Ty, na podstawie przekładu analizować warsztat pisarza?
>> W książce, która otworzyła wątek autor wychwala angielskiego
>> tłumacza, że przygotował przekład wyjątkowo szybko. Może to dlatego?
>
> Znasz kogoś, kto czyta po szwedzku? Polskiego przekładu nie czytałem
> (angielskiego zresztą też nie), więc się nie wypowiadam. Przytoczyłem
> tylko cudzy osąd, zbieżny z przedstawionym przez KJ.
>
> Być może bestseller musi być pisany ohydnym językiem. Przecież Heńka
> Garncarza nie da się czytać. U nas popularny jest Pilipiuk, a znajoma
> zauważyła kiedyś w połowie lektury którejś jego książki: Ooooo,
> zdanie podrzędnie złożone!.
Ja polskiego tłumaczenia nie czytałem, tylko słuchałem w wykonaniu
Gosztyły. Brzmiało bardzo dobrze, ale jak pisałem, dobry lektor potrafi
nawet książkę telefoniczną przeczytać z zaangażowaniem, uwypuklając
wartości literackie. A o niechlujnym tłumaczeniu angielskim obiło mi się
coś o uszy.
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 10:17:51 - Maciek
> Krajewski nie używa żadnych charakterystycznych dla noir elementów
> kryminału
Widocznie roznimy sie co do pogladu, czym sa te elementy.
> Ale OK, Larsson to dla Ciebie wysoka półka. To już na resztę zarzutów
> nie chce mi się odpisywać.
Dla mnie? A gdzie ja pisalem cos o Larssonie?! Patrz komu odpisujesz...
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 12:25:54 - KJ Siła Słów
> Dla mnie? A gdzie ja pisalem cos o Larssonie?! Patrz komu odpisujesz...
Rzeczywiście, pomyliłem się i to bardzo.
Przepraszam.
KJ
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 10:37:06 - bans
> Proby czytania Krajewskiego podejmowalem kilka lat temu.
Ja chyba z 2 dwie czy trzy jego książki zmęczyłem (pożyczyłem hurtem z
biblioteki). Niestety, dla mnie Krajewski jest po prostu
przereklamowany, wrzucam go do jednego worka z Dukajem i jemu podobnym..
Po prostu non stop słyszało się reklamy jego książek, ciągle jacyś
krytycy i dziennikarze o tym bębnili, no i spodziewałem się czegoś
wyjątkowego. A tu? Ot, czytadło jakich milion.
--
bans
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 11:06:18 - woy
gaworzy:
> W dniu 2011-07-07 18:16, Maciek pisze:
>
>> Proby czytania Krajewskiego podejmowalem kilka lat temu.
>
> Ja chyba z 2 dwie czy trzy jego książki zmęczyłem (pożyczyłem hurtem z
> biblioteki). Niestety, dla mnie Krajewski jest po prostu
> przereklamowany, wrzucam go do jednego worka z Dukajem i jemu
> podobnym.. Po prostu non stop słyszało się reklamy jego książek,
> ciągle jacyś krytycy i dziennikarze o tym bębnili, no i spodziewałem
> się czegoś wyjątkowego. A tu? Ot, czytadło jakich milion.
Tu mi się przypomniało, że ja nawet 5 lat temu [przeczytane] nt. Widm w
mieście Breslau napisałem. Tu jest, jak kto ciekawy mojego
szczegółowego zdania o tej książce i pisarstwie Krajewskiego w ogóle:
tiny.pl/hf632
Pierwszej i ostatniej, jaką czytałem, więc może nie mam opinii
reprezentatywnej, ale za to swoją własną :)
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 11:19:31 - bans
> tiny.pl/hf632
No i mniej więcej to samo przychodziło mi do głowy podczas lektury. No,
może poza tą gruźliczą plwocina, po prostu chyba już przywykłęm do
tego, że współcześni polscy pisarze lubię epatowac obrzydliwościami,
choć robią tow yjątkowo prymitywnie (a można to robić z klasą, vide
Krawy południk McCarthy'ego)
> Pierwszej i ostatniej, jaką czytałem, więc może nie mam opinii
> reprezentatywnej, ale za to swoją własną :)
Ale przynajmniej tytuł pamiętasz, ja nie dość, że nie jestem pewien
tytułów, to nawet nie jestem pewien, czy przeczytałem 2 czy 3 książki
Krajewskiego. Fabuła to już zupełnie wyleciała mi z głowy, choć czytałem
to zaledwie 2 lata temu.
Ostatnio stwierdziłem, że nie będę marnował czasu i ryzykował próbując
czytać nowe ksiazki, skoro nawet na sprawdzona klasykę nie starczy mi
życia ;)
--
bans
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 11:56:56 - Maciek
> Ja chyba z 2 dwie czy trzy jego książki zmęczyłem (pożyczyłem hurtem z
> biblioteki). Niestety, dla mnie Krajewski jest po prostu
> przereklamowany, wrzucam go do jednego worka z Dukajem i jemu podobnym.
Auu... zabolalo :) Dukaja akurat bardzo lubie. Kilka rzeczy napisal wrecz
genialnie, chocby Xavrasa. Ale przyznaje, ze bywa trudny do strawienia.
Np. Lodu do dzis nie skonczylem (wstyd sie przyznac, ale zasypiam...).
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 12:00:08 - bans
> Auu... zabolalo :) Dukaja akurat bardzo lubie. Kilka rzeczy napisal wrecz
> genialnie, chocby Xavrasa. Ale przyznaje, ze bywa trudny do strawienia.
> Np. Lodu do dzis nie skonczylem (wstyd sie przyznac, ale zasypiam...).
No bo pisarzom bardzo nie służy, kiedy zaczynają wierzyć, że są
geniuszami :/
--
bans
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 12:04:09 - woy
słodko gaworzy:
> Dnia Fri, 08 Jul 2011 10:37:06 +0200, bans napisał(a):
>
>> Ja chyba z 2 dwie czy trzy jego książki zmęczyłem (pożyczyłem hurtem
>> z biblioteki). Niestety, dla mnie Krajewski jest po prostu
>> przereklamowany, wrzucam go do jednego worka z Dukajem i jemu
>> podobnym.
>
> Auu... zabolalo :) Dukaja akurat bardzo lubie. Kilka rzeczy napisal
> wrecz genialnie, chocby Xavrasa. Ale przyznaje, ze bywa trudny do
> strawienia. Np. Lodu do dzis nie skonczylem (wstyd sie przyznac,
> ale zasypiam...).
Dla mnie Dukaj napisał dwie ksiązki genialne (Inne pieśni i Perfekcyjna
niedoskonałość, aczkolwiek tę drugą mógłby kiedyś dokończyć), jedną
świetną (Lód) i ze dwie bardzo dobre, reszta średnia, a na Królu Bólu
strasznie się zawiodłem.
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 12:17:30 - Tomasz Radko
> a na Królu Bólu
> strasznie się zawiodłem.
Bo powinien zatytułować Krul Bulu. Byłoby trendy.
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-08 22:09:30 - Maciek
> Dla mnie Dukaj napisał dwie ksiązki genialne (Inne pieśni i Perfekcyjna
> niedoskonałość, aczkolwiek tę drugą mógłby kiedyś dokończyć), jedną
> świetną (Lód) i ze dwie bardzo dobre, reszta średnia, a na Królu Bólu
> strasznie się zawiodłem.
O tak, Inne Piesni czyta sie znakomicie. Krola mam w jakims zbiorze,
jeszcze nie czytalem, ale jest tam tez opowiadanie (nie pamietam tytulu),
ktorego akcja rozgrywa sie w alternatywnej Polsce niedalekiej przyszlosci,
gdzie nastapil powrot do modelu spoleczenstwa i tradycji z okolic XVII w. -
mamy szlachte i magnaterie z jednej strony, a z drugiej lud, proli
utrzymywanych w ciemnocie, ale jednoczesnie zyjacych w dostatku na
osiedlach - socjaliskach.
Calkiem sugestywne to bylo i moze nawet prorocze. Sadzac po stylu, chyba
wczesny Dukaj.
--
Maciek
Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-10 16:46:42 - Piotr Kapis
> O tak, Inne Piesni czyta sie znakomicie. Krola mam w jakims zbiorze,
> jeszcze nie czytalem,
Bo Król bólu to właśnie zbiór opowiadań, z czego tytułowe jest chyba
największe.
ale jest tam tez opowiadanie (nie pamietam tytulu),
> ktorego akcja rozgrywa sie w alternatywnej Polsce niedalekiej przyszlosci,
> gdzie nastapil powrot do modelu spoleczenstwa i tradycji z okolic XVII w. -
> mamy szlachte i magnaterie z jednej strony, a z drugiej lud, proli
> utrzymywanych w ciemnocie, ale jednoczesnie zyjacych w dostatku na
> osiedlach - socjaliskach.
> Calkiem sugestywne to bylo i moze nawet prorocze. Sadzac po stylu, chyba
> wczesny Dukaj.
Crux. Było swego czasu publikowane bodajże w jakimś informatorze
konwentowym, albo czymś podobnym - na pewno była to pozycja z opowiadaniami
różnych autorów.
--
Codiac
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-10 19:09:12 - Mateusz Ludwin
> Crux. Było swego czasu publikowane bodajże w jakimś informatorze
> konwentowym, albo czymś podobnym - na pewno była to pozycja z opowiadaniami
> różnych autorów.
PL+50
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 08:00:26 - Piotr Kapis
> Rzecze Piotr Kapis:
>
>> Crux. Było swego czasu publikowane bodajże w jakimś informatorze
>> konwentowym, albo czymś podobnym - na pewno była to pozycja z opowiadaniami
>> różnych autorów.
>
> PL+50
Możliwe, ale PL+50 nie czytałem z pewnością, więc musiało być jeszcze
gdzieś indziej. Wydaje mi się, że informator konwentowy.
--
Codiac
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 09:07:22 - Jo'Asia
> On Sun, 10 Jul 2011 19:09:12 +0200, Mateusz Ludwin wrote:
>> Rzecze Piotr Kapis:
>>> Crux. Było swego czasu publikowane bodajże w jakimś informatorze
>>> konwentowym, albo czymś podobnym - na pewno była to pozycja z opowiadaniami
>>> różnych autorów.
>> PL+50
> Możliwe, ale PL+50 nie czytałem z pewnością, więc musiało być jeszcze
> gdzieś indziej. Wydaje mi się, że informator konwentowy.
Crux miał nominację do Zajdla, więc wylądował w zajdlowskiej antologii
opowiadań za rok 2005: konwenty.polter.pl/Zajdel-2005-n4482
Jo'Asia
--
__.-=-. -< Joanna Słupek >----------< goodreads.com/spriggana >-
--<()> -< esensja.pl/ >-------------< bujold.sf-f.pl/ >-
.__.'| -< On Beta Colony, your vote counts,
on Barrayar, your Count votes. {Shalom Septimus} >-
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-10 19:10:53 - Mateusz Ludwin
> Ja chyba z 2 dwie czy trzy jego książki zmęczyłem (pożyczyłem hurtem z
> biblioteki). Niestety, dla mnie Krajewski jest po prostu
> przereklamowany, wrzucam go do jednego worka z Dukajem i jemu podobnym..
> Po prostu non stop słyszało się reklamy jego książek, ciągle jacyś
> krytycy i dziennikarze o tym bębnili, no i spodziewałem się czegoś
> wyjątkowego. A tu? Ot, czytadło jakich milion.
Trzeba było czytać, jak nikt nie bębnił. Ale wtedy słyszeli o nim tylko fani
SF, a nie traktatów filozoficznych czy innego bełkotliwego określenia dla
hipsterów z głównego nurtu. To jest SF - nie lubisz SF, nie czytasz Dukaja,
niezależnie co o nim piszą w prasie. Proste.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 07:54:41 - bans
> Trzeba było czytać, jak nikt nie bębnił. Ale wtedy słyszeli o nim tylko fani
> SF, a nie traktatów filozoficznych czy innego bełkotliwego określenia dla
> hipsterów z głównego nurtu.
Ty się zdecyduj, czy piszesz o Dukaju czy o Krajewskim ;)
> To jest SF - nie lubisz SF, nie czytasz Dukaja,
Ciekawe rozumowanie - czytanie Dukaja warunkiem sine qua non lubienia
SF. Dobra, żartuję ;)
A na marginesie - miałem w swoim życiu etap, że 90% czytanych przez mnie
książek to było SF. Jezus, Maria, nawet mi się Noteka 2015 podobała,
niech moim wytłumaczeniem będzie to, że miałem -naście lat.
--
bans
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 09:02:36 - woy
tak słodko gaworzy:
> To jest SF -
> nie lubisz SF, nie czytasz Dukaja, niezależnie co o nim piszą w
> prasie. Proste.
To nie takie czarno-białe, przynajmniej w moim przypadku. Nie uważam się
za fana sf (choć czytam), a Dukaj podoba mi się wybiórczo, właśnie za
wartości niekoniecznie z fantastyką związane. On w niektórych książkach
wytrzymuje konfrontację z mainstreamem jako pisarz po prostu, a nie
pisarz ze stygmatem sf. Bardzo dobry pisarz.
--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 11:35:17 - Mateusz Ludwin
>> To jest SF -
>> nie lubisz SF, nie czytasz Dukaja, niezależnie co o nim piszą w
>> prasie. Proste.
>
> To nie takie czarno-białe, przynajmniej w moim przypadku. Nie uważam się
> za fana sf (choć czytam), a Dukaj podoba mi się wybiórczo, właśnie za
> wartości niekoniecznie z fantastyką związane. On w niektórych książkach
> wytrzymuje konfrontację z mainstreamem jako pisarz po prostu, a nie
> pisarz ze stygmatem sf. Bardzo dobry pisarz.
Dukaj jest na siłę wciskany do mainstreamu przez środowiska literacko -
mainstreamowe, głównie przez te związane z Polityką, ale on pisze
fantastykę, a nie mainstream. Co gorsza, wykreowano hipsterską modę na
snobowanie się Dukajem. Potem przychodzi ktoś, kto na codzień czyta
mainstream, bierze Lód i widzi tam bełkot.
Przecież Dukaj był i jest wielbiony nie dlatego, że jest świetnym pisarzem
mainstreamowym, że tworzy wspaniałą fabułę i charaktery, tylko że jest
najlepszym pisarzem SF być może od czasów Lema ze względu na pomysły i
kreowanie świata. Więc jeśli ktoś pisze:
Po prostu non stop słyszało się reklamy jego książek, ciągle jacyś
krytycy i dziennikarze o tym bębnili, no i spodziewałem się czegoś
wyjątkowego. A tu? Ot, czytadło jakich milion.
to ja wysiadam. jeśli dziennikarze bębnią np. o Lodzie, to mogę się założyć
o wszystkie pieniądze, że książki nawet nie przeczytali. A nazwanie książek
dukaja czytadłami jakich milion jest zwykłym odarciem ich z tego
wszystkiego, za co ceni się go w getcie SF. Z zagranicznych autorów
dostępnych na polskim rynku tylko Watts ma zbliżoną siłę pomysłów w
fantastyce. Dlatego Dukaj jest unikalny.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 11:48:27 - bans
> Po prostu non stop słyszało się reklamy jego książek, ciągle jacyś
> krytycy i dziennikarze o tym bębnili, no i spodziewałem się czegoś
> wyjątkowego. A tu? Ot, czytadło jakich milion.
>
> to ja wysiadam.
To wysiadaj, napij się melisy na przystanku i wsiądź do następnego
pociągu, bo ta czerwona mgła przed oczami przesłoniła ci fakt, że to
cytat dotyczący Krajewskiego.
Co nie zmienia faktu, że Lodu nie zmogłem, męczą mnie pisarze
onanizujący się swoją erudycją.
--
bans
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 21:21:35 - Mateusz Ludwin
>> Po prostu non stop słyszało się reklamy jego książek, ciągle jacyś
>> krytycy i dziennikarze o tym bębnili, no i spodziewałem się czegoś
>> wyjątkowego. A tu? Ot, czytadło jakich milion.
>>
>> to ja wysiadam.
>
> To wysiadaj, napij się melisy na przystanku i wsiądź do następnego
> pociągu, bo ta czerwona mgła przed oczami przesłoniła ci fakt, że to
> cytat dotyczący Krajewskiego.
No racja.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Książka,która rozczarowuje
2011-07-11 12:55:45 - Michal Jankowski
> Dukaj jest na siłę wciskany do mainstreamu przez środowiska literacko -
> mainstreamowe, głównie przez te związane z Polityką, ale on pisze
> fantastykę, a nie mainstream. Co gorsza, wykreowano hipsterską modę na
> snobowanie się Dukajem. Potem przychodzi ktoś, kto na codzień czyta
> mainstream, bierze Lód i widzi tam bełkot.
Ja fantastykę czytuję od ponad 40 lat, ale co wezmę Dukaja, to
odpadam. Może za głupi jestem.
MJ
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 21:53:21 - Archangell
> odpadam. Może za głupi jestem.
Ja sięgnąłem po Czarne Oceany bo podobno fajna i wogóle i po 50 stronach
wymiękłem,
Nie wiem może ogólnie zmęczony byłem czytaniem ale po prostu nie miałem w
tym ani
krzty przyjemności.
Arch
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-11 23:10:50 - Piotr Kapis
>> Ja fantastykę czytuję od ponad 40 lat, ale co wezmę Dukaja, to
>> odpadam. Może za głupi jestem.
>
> Ja sięgnąłem po Czarne Oceany bo podobno fajna i wogóle i po 50 stronach
> wymiękłem,
Um, kto cię tak okrutnie okłamał. Dukaj ma specyficzny styl. Czarne
oceany są specyficzne nawet jak na niego. Ciężkie, zagmatwane, nie wiadomo
o co chodzi. Zdecydowanie bardzo zła lektura na początek.
Jeśli ktoś chciałby spróbować, to ja jednak polecam starszy już zbiór
opowiadań W kraju niewiernych. Krótkie teksty, więc jeśli któraś nie
podejdzie, można ją przeskoczyć i czytać inną. Poza tym opowiadań jest
kilka, dość różnorodnych, co lepiej pozwala się zorientować w jego stylu
pisania.
Z powieści raczej Córka łupieżcy - jak na Dukaja to nie powieść, jemu
prawie każdy tekst się rozwija do setek stron, a to jest stosunkowo krótkie
i lekkie.
> Nie wiem może ogólnie zmęczony byłem czytaniem ale po prostu nie miałem w
> tym ani
> krzty przyjemności.
Nie, sięgnąłeś po jedną z najcięższych jego książek.
>
> Arch
--
Codiac
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-12 01:44:13 - Mateusz Ludwin
> Ja sięgnąłem po Czarne Oceany bo podobno fajna i wogóle i po 50 stronach
> wymiękłem,
Przeczytaj Extensę.
> Nie wiem może ogólnie zmęczony byłem czytaniem ale po prostu nie miałem w
> tym ani
> krzty przyjemności.
Przyjemność jest z rozgryzania świata i koncepcji, nie z śledzenia fabuły.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-12 22:06:19 - Grzegorz Szczepanik
> Mateusz Ludwin
>
>> Dukaj jest na siłę wciskany do mainstreamu przez środowiska literacko -
>> mainstreamowe, głównie przez te związane z Polityką, ale on pisze
>> fantastykę, a nie mainstream. Co gorsza, wykreowano hipsterską modę na
>> snobowanie się Dukajem. Potem przychodzi ktoś, kto na codzień czyta
>> mainstream, bierze Lód i widzi tam bełkot.
>
> Ja fantastykę czytuję od ponad 40 lat, ale co wezmę Dukaja, to
> odpadam. Może za głupi jestem.
>
> MJ
SF to jest teraz tak pojemne pojęcie:)
Czarne oceany które są podobno ciężkie były dla mnie niesamowicie
szybką lekturą i wracałem do nich jeszcze wiele razy. Podobnie
Perfekcyjna.. . Właściwie wszystkie jego dłuższe teksty. No, OK Lód
czytałem tydzień i jeszcze nie powtórzyłem lektury. Najtrudniejszym do
przebrnięcia tekstem JD było dla mnie IACTE i Oko potwora, to
ostatnie zapowiadało się bardzo luźno ale stopniowo jakoś gęstniało.
Piołunnik czy parę innych tekstów (W bibliotece, Sierpniowa Noc)
są zaliczane do SF chyba głównie z uwagi na osobę autora. Wydane pod
pseudonimem mogłyby nawet nie trafić na listę nominowanych do Zajdla.
Pozdrawiam,
Grzegorz Szczepanik
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 15:25:13 - Ghost
Użytkownik Jan Rudziński
news:iv16ct$oi2$1@inews.gazeta.pl...
> Ghost pisze:
>
>>>
>>>> Biografia Stieg Larsson Mężczyzna, który odszedł za wcześnie
>>>
>>> O święty Jacku z pierogami. Co jeszcze można wymyślić w związku z tą
>>> nieszczęsną trylogią? Film już był? A gra komputerowa?
>>
>> Czy ksiazka ma poziom tego nedznego filmu?
>
> O której książce piszesz? O Trylogii Millenium?
> Wedle powszechnej opinii jest całkiem, całkiem.
>
> Film był świetny - pierwszy i jedyny film od kilku lat, który obejrzałem
> jednym ciągiem, nie robiąc przerw.
No jesli i tryelogia tak samo swietna, to ciesze sie, ze nie stracilem na
nia czasu.
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 17:16:31 - Jan Rudziński
Ghost pisze:
>
>>
>> O której książce piszesz? O Trylogii Millenium?
>> Wedle powszechnej opinii jest całkiem, całkiem.
>>
>> Film był świetny - pierwszy i jedyny film od kilku lat, który
>> obejrzałem jednym ciągiem, nie robiąc przerw.
>
> No jesli i tryelogia tak samo swietna, to ciesze sie, ze nie stracilem
> na nia czasu.
Zbyt szybko przeskakujesz do konkluzji. Znam ludzi, którym książka się
podobała, a film ich wynudził.
--
Pozdrowienia
Janek www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 17:39:27 - Bazyl bazyl3[NOSPAM]@go2.pl
>> No jesli i tryelogia tak samo swietna, to ciesze sie, ze nie
>> stracilem na nia czasu.
>
> Zbyt szybko przeskakujesz do konkluzji. Znam ludzi, którym książka się
> podobała, a film ich wynudził.
Mnie się podobała część pierwsza. Chcę przeczytać drugą, ale ktoś mi świsnął
w biblio. Filmu nie widziałem. Na nieścisłości przymknąłem oko, a Mężczyzn
.... podobnie jak Wojtek stawiam na pop półce wysoko. Ot i tyle. Choć jak
widzę można znacznie dogłębniej :D
--
Pozdrawiam
Bazyl [ bazyl3CIACHO@go2.pl ]
bazyl3.blogspot.com
tinyurl.com/pfbmx and tinyurl.com/53ryxx
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-06 17:49:47 - Jan Rudziński
Bazyl pisze:
>>
>> Zbyt szybko przeskakujesz do konkluzji. Znam ludzi, którym książka się
>> podobała, a film ich wynudził.
>
> Mnie się podobała część pierwsza. Chcę przeczytać drugą, ale ktoś mi
> świsnął w biblio. Filmu nie widziałem. Na nieścisłości przymknąłem oko,
> a Mężczyzn ... podobnie jak Wojtek stawiam na pop półce wysoko. Ot i
> tyle. Choć jak widzę można znacznie dogłębniej :D
>
Już kiedyś pisałem - są wielkie nieścisłości między tomami, dotyczące
sum ukradzionych pieniędzy.
Poza tym pierwsza część drugiego tomu wygląda jak kwity z pralni - ma
się nijak do fabuły reszty, chociaż oczywiście jakoś tam naświetla
psychikę bohaterki.
Dla matematyków dobra (albo zła) nowina: Yvforgu hqbjbqavłn Jvryxvr
Gjvreqmravr Srezngn, nyr cb cbfgemnyr j tłbję mncbzavnłn qbjbqh.
--
Pozdrowienia
Janek www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
Re: Książka, która rozczarowuje
2011-07-15 21:30:19 - Jurek J.
>Stieg Larsson No jesli i tryelogia tak samo swietna, to ciesze sie, ze nie
>stracilem na nia czasu.
Trylogię Milenium uważam za super czytadło.
Od trzeciego tomu nie mogłem się oderwać aby pójść spać i zarwałem noc.
Następnego dnia byłem jak wypluty.
A do dziś czuje żal, że nie będzie czwartego tomu..
Filmu nie oglądałem.
Dzięki za ostrzeżenie przed Biografią..
JurekJ
__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow 6298 (20110715) __________
Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
www.eset.pl lub www.eset.com