Anne Applebaum wybrana Człowiekiem Roku „Gazety Wyborczej”, liderzy WOŚP i Obywateli RP nagrodzeni przez czytelników
Dziennikarka i autorka książek Anne Applebaum jest laureatką tytułu Człowiek Roku 2017 „Gazety Wyborczej”. Wyróżnienie wręczono w piątek 25 maja br. podczas uroczystej gali z okazji 29. urodzin dziennika. Z kolei czytelnicy zdecydowali, że Ludźmi Roku 2017 są m.in. twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak oraz Paweł Kasprzak, lider ruchu Obywatele RP.
Dołącz do dyskusji: Anne Applebaum wybrana Człowiekiem Roku „Gazety Wyborczej”, liderzy WOŚP i Obywateli RP nagrodzeni przez czytelników
Powinni stworzyć osobna nagrodę sportowca roku a nie tylko kategorie.
Gdyby kolo nazywał się na - ski - cki, wypowiadał się przychylnie na temat Polski, to po tym co zrobił podczas tej wyprawy nazwywanybylby w Wyborczej egoistą, sobiepankiem, typowym Polakiem. Teraz jest naszym sumieniem. Zwierciadlem w którego oczach powinniśmy się nad Wisłą przeglądać :))
Panie Adamie Michniku, jest mały problem. Za dużo Polaków pokonczyl po 89 roku studia. Lepsze / gorsze ale pokonczylo, już nie tak łatwo będzie Ci wpychac nam takie komunaly.
Tu nie chodzi Michnikowi ani o "szaleństwo" smoleńskie, ani o "dewastacje państwa prawa"
500 + nawet półgłębkiem dziennikarze Wyborczej czasem chwalą.
Chodzi jedynie o to, że ekipa Kaczyńskiego nie wali w czambul zjawisk jakie zaszly wraz z wejściem na rynek pracy wyżu demograficznego.
Dobrze wykształconego wyżu, który zaczął dostrzegać, że w 36 milionowym kraju - jak żyć, czym się interesować, gdzie lokować swoje aspiracje - mówi nam mniejszość etniczna, która w spisie powszechnym ujawnia się na poziomie 6 tysięcy osób...
Tu jest problem. Ludzie zaczynają to dostrzegać i deklarowac te wątpliwości. Dlaczego to jest tak, że wielka Pani profesor Płatek jest z wojskowego PRLowskoego domu? Że jakoś największym autorytetem po Korczaku ma być Kuroń pochodzący z tej samej grupy etnicznej...
Wyborcza nie jest lewicowa, ani prawicowe, widzi to każdy kto ją czytał gdy chwalili właśnie Buzka, czy potem Millera.
Zdecydowany antyrzadowy charakter powodowany jest poczuciem zagrożenia byciem ostraconym od podejmowanych za cały naród decyzji.
Jeśli nie będą mogli już zarządzać, czy chociaż zarządcom doradzać, to widza ze w konfrontacji N
naród kontra mniejszość etniczna nie mają najmniejszych szans.
Wiedzą, że znowu wrócą postulaty by się asymilowali (łącznie z przyjęciem wiekszosciowej religii), albo wyjeżdżali do siebie.
Dla mnie oczywiście to nie są złe tendencje, ale Wyborczej coraz trudniej ukrywać prawdziwe intencje. I mamy ludzi roku wg "czytelnikow" - Obywateli RP.
Za Buzka czy Millera byliby dla Wyborczej zbyt radykalni.