SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

KRRiT: Telemetria Polska ma pomóc rynkowi reklamy

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapowiedziała, że w ramach podpisanych już umów z operatorami kablowymi dysponuje dostępem do danych z ok. miliona gospodarstw domowych - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Mają być niezbędne do przeprowadzenia pomiaru rynku mediów, których projekt realizuje Telemetria Polska. Pierwsze, wstępne wyniki pojawią się w pierwszym kwartale 2019 roku.

Dołącz do dyskusji: KRRiT: Telemetria Polska ma pomóc rynkowi reklamy

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
jprdl
A ktoś mi wytłumaczy jak ten milion gospodarstw domowych ma się do czysto statystycznej próby? Czy ten milion reprezentuje wszystkie cechy demograficzne, geograficzne, psychologiczne itp. w jednakowy sposób będąc reprezentacją całego rynku odbiorców mediów w Polsce? Bo przecież w takich badaniach bierze się pod uwagę jakość próby, a nie ilość, no chyba że udałoby się w te badania włączyć wszystkie gospodarstwa domowe. W innym przypadku będzie to tyle warte ile badania Netii, którymi dzisiaj promuje się TVP.


Detali co do metodologii badań telemetrycznych nie znam. Ale z racji wykonywanego zawodu wiem jak to wygląda od podszewki w doborze próby w badaniach sondażowych. Próba miliona jest kompletnie z czapy i nie ma żadnego sensu jeśli nie dobierzesz odpowiednio próby. Najbardziej renomowane sondażownie zazwyczaj dobierają próby do max 1000 osób. To pozwala uzyskać wynik z błędem statystycznym do 3%. Dlaczego tyle? Uznano, że zwiększenie próby ponad to, by uzyskać wynik dokładniejszy jest nieopłacalne. Kolejne 0,1% dokładności kosztuje coraz więcej tak, że w pewnym momencie wielkość próby zaczyna narastać geometrycznie.
Próbę dobiera się na podstawie dostępnych rejestrów urzędowych. Głównie z GUS ale nie tylko (zależy od specyfiki i charakteru badania). Podstawa to dane z Powszechnego Spisu Ludności który jest podstawowym narzędziem w doborze próby. Inna bajka, że ostatni spis miał miejsce w 2011 roku i wypadało by go "odświeżyć". I tak próba dobierana jest w taki sposób, by w tym tysiącu osób znalazł się dokładnie taki odsetek kobiet / mężczyzn / z miast powyżej 200tyś / wsi / z wykształceniem średnim / zawodowym / w poszczególnych kategoriach wiekowych etc. etc. etc. jak w spisie powszechnym. Czasem gdy próba jest kwotowana czy ważona pod jakimś kontem musi być większa niż ten 1000 żeby było z czego dobierać. Tak jak w ostatnim badaniu preferencji politycznych zleconym przez SLD, gdzie chciano zbadać preferencje na poziomie obwodowych komisji wyborczych z uwzględnieniem ilości miejsc do obsadzenia w danej komisji. Tam próba przekroczyła 26 tyś ale to już są detale, które przy telemetrii nie są potrzebne. Tu problemem będzie to, że delikwent może słuchać radia w samochodzie, pracy, domu a coraz częściej na smartphone i używać telewizora, laptopa, PCta i smartfona i nie mam pojęcia jak i z jaką dokładnością Nielsen radzi sobie z tym problemem?
odpowiedź
User
qqq
A ktoś mi wytłumaczy jak ten milion gospodarstw domowych ma się do czysto statystycznej próby? Czy ten milion reprezentuje wszystkie cechy demograficzne, geograficzne, psychologiczne itp. w jednakowy sposób będąc reprezentacją całego rynku odbiorców mediów w Polsce? Bo przecież w takich badaniach bierze się pod uwagę jakość próby, a nie ilość, no chyba że udałoby się w te badania włączyć wszystkie gospodarstwa domowe. W innym przypadku będzie to tyle warte ile badania Netii, którymi dzisiaj promuje się TVP.


Detali co do metodologii badań telemetrycznych nie znam. Ale z racji wykonywanego zawodu wiem jak to wygląda od podszewki w doborze próby w badaniach sondażowych. Próba miliona jest kompletnie z czapy i nie ma żadnego sensu jeśli nie dobierzesz odpowiednio próby. Najbardziej renomowane sondażownie zazwyczaj dobierają próby do max 1000 osób. To pozwala uzyskać wynik z błędem statystycznym do 3%. Dlaczego tyle? Uznano, że zwiększenie próby ponad to, by uzyskać wynik dokładniejszy jest nieopłacalne. Kolejne 0,1% dokładności kosztuje coraz więcej tak, że w pewnym momencie wielkość próby zaczyna narastać geometrycznie.
Próbę dobiera się na podstawie dostępnych rejestrów urzędowych. Głównie z GUS ale nie tylko (zależy od specyfiki i charakteru badania). Podstawa to dane z Powszechnego Spisu Ludności który jest podstawowym narzędziem w doborze próby. Inna bajka, że ostatni spis miał miejsce w 2011 roku i wypadało by go "odświeżyć". I tak próba dobierana jest w taki sposób, by w tym tysiącu osób znalazł się dokładnie taki odsetek kobiet / mężczyzn / z miast powyżej 200tyś / wsi / z wykształceniem średnim / zawodowym / w poszczególnych kategoriach wiekowych etc. etc. etc. jak w spisie powszechnym. Czasem gdy próba jest kwotowana czy ważona pod jakimś kontem musi być większa niż ten 1000 żeby było z czego dobierać. Tak jak w ostatnim badaniu preferencji politycznych zleconym przez SLD, gdzie chciano zbadać preferencje na poziomie obwodowych komisji wyborczych z uwzględnieniem ilości miejsc do obsadzenia w danej komisji. Tam próba przekroczyła 26 tyś ale to już są detale, które przy telemetrii nie są potrzebne. Tu problemem będzie to, że delikwent może słuchać radia w samochodzie, pracy, domu a coraz częściej na smartphone i używać telewizora, laptopa, PCta i smartfona i nie mam pojęcia jak i z jaką dokładnością Nielsen radzi sobie z tym problemem?
odpowiedź
User
fizyk
Zaloze sie ze glowni "respondenci" badan KRRiT i Telemetrii PIS to sluchacze Radia Maryja i Telewizji Trwam:-))
odpowiedź