Katarzyna Włodkowska mimo nakazu sądu nie ujawnia nazwiska swojego informatora. „Decyzja nieodwołalna”
Sąd Apelacyjny w Gdańsku zdjął z Katarzyny Włodkowskiej z „Gazety Wyborczej” obowiązek tajemnicy dziennikarskiej, by mogła podać w gdańskiej prokuraturze nazwisko swojego informatora. W piątek dziennikarka na przesłuchaniu przez prokuraturę nie ujawniła, kto był udzielił jej informacji do reportażu o zabójcy Pawła Adamowicza. - To decyzja nieodwołalna - mówi nam Włodkowska.
Dołącz do dyskusji: Katarzyna Włodkowska mimo nakazu sądu nie ujawnia nazwiska swojego informatora. „Decyzja nieodwołalna”
o której mowa w art. 15 ust. 2, w razie gdy informacja, materiał prasowy, list do
redakcji lub inny materiał o tym charakterze dotyczy przestępstwa określonego
w art. 240 § 1 Kodeksu karnego albo autor lub osoba przekazująca taki materiał
wyłącznie do wiadomości dziennikarza wyrazi zgodę na ujawnienie jej nazwiska
lub tego materiału.
2. Zwolnienie, o którym mowa w ust. 1, dotyczy również innych osób
zatrudnionych w redakcjach, wydawnictwach prasowych i innych prasowych
jednostkach organizacyjnych."
I jeszcze przypomnę, że:
Art. 240. [Karalne niezawiadomienie o przestępstwie]
§ 1.
Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, art. 118a, art. 120-124, art. 127, art. 128, art. 130, art. 134, art. 140, art. 148, art. 156, art. 163, art. 166, art. 189, art. 197 § 3 lub 4, art. 198, art. 200, art. 252 lub przestępstwa o charakterze terrorystycznym, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Nie rób z ludzi debili, palancie.