SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marka pracodawcy w cenie - o employer brandingu

Jak poprzez promowanie marki pracodawcy można przyciągnąć do firmy najlepszych pracowników? Jakie kampanie w tym zakresie realizują światowi giganci, tacy jak Adidas czy IKEA? Pisze o tym Katarzyna Wiernicka-Ponikło z Havas PR Warsaw.

Dołącz do dyskusji: Marka pracodawcy w cenie - o employer brandingu

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pavv
Porekrutują, najmniej opornym wypiorą mózg, a po 2-4 latach powiedzą "przepraszamy, ale mamy kryzys więc spadaj". Nie ufam żadnej z w/w przez Panią Ładną firm.
odpowiedź
User
Polones Copue
Nie wiem jak Panią, ale mnie nie przekonała ani "kampania" Adidasa, ani PZU, ani żadna inna kampania reklamująca firmę jako pracodawcę. Dlaczego tak jest? Przede wszystkim dlatego, że praca to nie adidasy, tylko poważniejsza sprawa, więc ubieranie tego w formę adekwatną dla reklamy nowej odmiany frytek w popularnej sieci restauracji szybkiej obsługi jest nieadekwatne. Druga sprawa, to brak spójności między przekazem "kampanii", a realiami. Np. PZU reklamuje się jako super pracodawca, zgłaszam się do nich do pracy, a oni po pierwsze wcale nie chcą nikogo zatrudnić, a po drugie jeżeli już nawet chcą zatrudnić, to oferują 1300 zł brutto za siedzenie 9 godzin dziennie na dupie przed ekranem komputera... Fascynująca kariera :-) Czyli takie kampanie mają na celu: a. zrealizowanie budżetu działu promocji, który wymyśla nowe pomysły, żeby podnieść swoją ważność w ramach korporacji, u podwykonawców i mieć podstawę do wnioskowania o wyższy budżet na przyszły rok, b. jest to forma reklamy pośredniej skierowanej do ew. klientów PZU, czy Adidasa, która ma wpoić masom, że rzekomo w tych firmach pracują najlepsi, więc usługi/produkty też powinny być najlepsze.
odpowiedź
User
Andrzej
Kolejny, nudne nic nie wnoszące lanie wody jakiejś prowincjonalnej pijarówki
odpowiedź