Disney+ stracił 2,4 mln subskrybentów i podwoił stratę. 7 tys. pracowników do zwolnienia
W zeszłym kwartale globalna liczba subskrybentów Disney+, licząc z jego tańszą wersją Hotstar, zmalała o 2,4 mln do 161,8 mln. Cały pion streamingowy Disneya zanotował 1 mld dolarów straty operacyjnej, za to najbardziej zyskowne w koncernie są parki rozrywki i sprzedaż gadżetów. Nowy szef firmy Robert Iger zapowiedział 5,5 mld dolarów oszczędności, m.in. w efekcie zwolnienia 7 tys. pracowników.
W USA i Kanadzie liczba subskrybentów Disney+ w czwartym kwartale ub.r. zwiększyła się jedynie z 46,4 do 46,6 mln, a na pozostałych rynkach - z 56,5 do 57,7 mln (w połowie ub.r. platforma pojawiła się w 42 krajach, m.in. Polsce). Za to jej tańsza wersja Hotstar, skierowana na rynek indyjski, zanotowała spadek z 61,3 do 57,5 mln płacących użytkowników.
Przełożyło się to na pierwszy spadek liczby subskrybentów Disney+ po serii wzrostów - jeszcze w trzecim kwartale ub.r. zyskała ich netto 12,1 mln. Spadek jest i tak niższy od przewidywań rynkowych - analitycy pytani przez StreetAccount spodziewali się średnio, że platforma zakończy rok ze 161,1 mln subskrybentów.
W dużym stopniu wynika to ze zmian wprowadzonych w grudniu: Disney+ podrożał w USA z 7,99 do 10,99 dolarów miesięcznie, a za poprzednią cenę można korzystać z wersji platformy z reklamami.
Na plusie pozostały natomiast inne platformy streamingowe koncernu: sportowy ESPN+ osiągnął wzrost z 24,3 do 24,9 mln subskrybentów, a Hulu - z 47,2 do 48 mln.
Podwyżki Disney+ nie widać jeszcze w przychodach od klientów - średnia opłata miesięczna w USA i Kanadzie zmalała z 6,10 do 5,95 dolara, a na pozostałych rynkach z 5,83 do 5,62 dolara. Za to w przypadku Hotstara nastąpił wzrost z 58 do 74 centów.
Więcej niż przed rokiem płacili też subskrybenci ESPN+ (wzrost z 4,84 do 5,53 dolara), który podrożał już w sierpniu, oraz ci korzystający z Hulu.
Streaming z miliardem dolarów straty, telewizja słabo poza USA
Rok do roku przychody pionu streamingowego Disneya poszły w górę o 13 proc. do 5,31 mld dolarów. Równocześnie mocno pogłębiła się jego strata operacyjna - z 593 mln do 1,05 mld dolarów. Najmocniej przyczyniły się do inwestycje w produkcje i rozwiązania technologiczne dla Disney+, ograniczono natomiast koszty marketingowe.
Koncern nadal większe obroty osiąga z telewizji linearnej, przy czym zmalały one o 5 proc. do 7,29 mld dolarów, a zysk operacyjny zmniejszył się z 1,5 do 1,25 mld. W USA i Kanadzie pion telewizyjny przy spadku wpływów o 1 proc. do 6,07 mld dolarów zwiększył zysk operacyjny z 888 do 928 mln, natomiast na pozostałych rynkach przychody poszły w dół o 21 proc. do 1,23 mld dolarów, a zysk operacyjny - z 369 do 131 mln dolarów. Firma tłumaczy to niższą oglądalnością i zamknięciem części stacji, co spowodowało spadek wpływów z reklam o od operatorów, a także niekorzystnym umocnienie się kursu dolara.
Z kolei sprzedaż treści i licencji przyniosła 2,46 mld dolarów, minimalnie więcej niż przed rokiem, do czego przyczyniły się hity kinowe „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” i „Avatar: Istota wody”. Strata operacyjna tego segmentu wzrosła ponad dwukrotnie, z 98 do 212 mln dolarów, bo zmalały wyniki sprzedaży treści nadawcom telewizyjnymi i właścicielom platform streamingowych, a wzrosły koszty.
Parki rozrywki i gadżety dały większość zysku
Przychody z parków rozrywki poszły w górę o 27 proc. do 7,17 mld dolarów (w USA i Kanadzie z 4,8 do 6,07 mld), a sprzedaż produktów przyniosła minimalnie mniej niż przed rokiem - 1,57 mld dolarów. Zysk operacyjny całego pionu zwiększył się z 2,45 do 3,05 mld dolarów.
Właśnie parki rozrywki i produkty zapewniły Disneyowi dodatnie wyniki. W segmencie filmów, streamingu i telewizji przychody zwiększyły się bowiem tylko o 1 proc. do 14,78 mld dolarów, a wynik operacyjny poszedł w dół z 808 mln dolarów zysku do 10 mln straty.
Łącznie Disney przy wzroście przychodów o 8 proc. do 23,51 mld dolarów zanotował spadek zysku operacyjnego z 3,26 do 3,04 mld dolarów, a zysk netto z działalności kontynuowanej zwiększył się z 1,15 do 1,28 mld.
Przychody koncernu nieznacznie przebiły średnią prognoz analityków wynoszącą 23,37 mld dolarów, a zysk na akcję sięgnął 99 centów, znacznie powyżej oczekiwań w wysokości 78 centów.
W środę w handlu posesyjnym akcje Disneya drożały o ok. 5 proc. Od dołka pod koniec grudnia na poziomie poniżej 85 dolarów kurs odbił już w górę powyżej 110 dolarów, ale dalej jest 21 proc. niżej niż przed rokiem.
Mniej na treści, mniej pracowników
W listopadzie ub.r. po niespodziewanej dymisji Boba Chapeka na stanowisko CEO Disneya wrócił Robert Iger, który z zarządzeniem koncernem pożegnał się na początku 2020 roku. W komunikacie z wynikami z zeszłego kwartału podkreślił, że firma zaczyna znaczącą przemianę.
Wyliczył też swoje priorytety. - Wierzymy, że praca, którą wykonujemy, żeby przemodelować naszą firmę wokół kreatywności i jednocześnie obniżyć koszty, doprowadzi do zrównoważonego wzrostu i zyskowności naszego biznesu streamingowego i lepszego pozycjonowania w mierzeniu się z przyszłymi zaburzeniami i globalnymi wyzwaniami gospodarczymi - stwierdził.
Konkrety padły na telekonferencji: koncern ma osiągnąć 5,5 mld dolarów oszczędności, z czego 3 mld na treściach (także sportowych). Zaznaczono, że o 1 mld dolarów obcięto już wydaki na produkcje w minionym kwartale.
Ponadto firma zwolni 7 tys. pracowników. Na początku października zatrudniała ok. 220 tys. osób, z czego ok. 166 tys. w USA.
Zwolnienia w koncernach cyfrowych
Redukcje zatrudnienia ogłoszono lub przeprowadzono w ostatnim czasie także w globalnych koncernach cyfrowych. Amazon zapowiedział, że pożegna się z ponad 18 tys. pracowników ze swoich pionów korporacyjnych. Zwolnienia ruszyły w styczniu.
Meta Platforms ogłosił w połowie listopada zwolnienie przeszło 11 tys. osób. Założyciel i szef firmy Mark Zuckerberg przyznał, że przeszacował cyfrowe przyspieszenie po wybuchu epidemii.
Microsoft poinformował w styczniu, że do końca marca zwolni 10 tys. osób. Według nieoficjalnych informacji koncern może też mocniej ograniczyć przyjmowanie nowych pracowników w najbliższym okresie. Natomiast Google rozpoczęło zwolnienia obejmujące 12 tys. osób.
W Twitterze zaraz po przejęciu pod koniec października przez Elona Muska pożegnano się z dużą częścią pracowników. Kolejne zwolnienia realizowano w styczniu, w konsekwencji liczba pracowników zmalała z ok. 7,5 tys. do ok. 2,3 tys.
Z kolei wywodzący się z RPA koncern Naspers zamierza zwolnić nawet 30 proc. pracowników biurowych, cięcia objęły polskie biuro Grupy OLX.
Dołącz do dyskusji: Disney+ stracił 2,4 mln subskrybentów i podwoił stratę. 7 tys. pracowników do zwolnienia