Ekstraklasa chce sprzedać prawa do transmisji na cztery sezony. Czy powalczą o nie TVP, Polsat i Eurosport?
W ramach zbliżającego się przetargu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy oferowane będą prawa do transmisji tych rozgrywek przez cztery sezony. - Przetarg odbędzie się w oparciu o gotowe propozycje pakietów, przygotowanych na bazie naszych analiz, know-how i wcześniejszych konsultacji z rynkiem - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Marcin Animucki, prezes spółki Ekstraklasa. Czy do walki z Canal+ i Viaplay o te prawa może włączyć się któryś inny nadawca?
Ekstraklasa przygotowuje się do sprzedaży praw mediowych na kolejny okres. Obecny obowiązuje umowa, w ramach której wszystkie mecze PKO BP Ekstraklasy pokazuje Canal+, a po jednym spotkaniu z każdej kolejki i skróty wszystkich można oglądać w Telewizji Polskiej.
W sierpniu 2020 r., kilka miesięcy po wybuchu epidemii, umowę na niezmienionych warunkach przedłużono do końca sezonu 2022/23. Przyszły sezon będzie miał nietypowy przebieg, ponieważ mistrzostwa świata nie odbędą się w czerwcu i lipcu, tylko od 21 listopada do 18 grudnia (nasza reprezentacja w fazie grupowej zagra przeciw Meksykowi, Arabii Saudyjskiej i Argentynie).
Prawa do transmisji z Ekstraklasy na cztery sezony
Marcin Animucki, prezes spółki Ekstraklasa, w odpowiedzi na pytania portalu Wirtualnemedia.pl przekazał, że w ramach przetargu mają zostać sprzedane prawa do transmisji przez cztery sezony: od 2023/24 do 2026/27.
- Dokładny termin formalnego rozpoczęcia przetargu będzie zależał od sytuacji geopolitycznej i otoczenia rynkowego, ale na dziś zakładamy rozesłanie zaproszenia do składania ofert w maju - stwierdził Animucki.
Zapowiedział, że przetarg zostanie przeprowadzony „w oparciu o gotowe propozycje pakietów, przygotowanych na bazie naszych analiz, know-how i wcześniejszych konsultacji z rynkiem”.
- Wśród nich zakładamy pakiet główny dotyczący praw do pokazywania wszystkich meczów, z prawem do odprzedaży sublicencji, ale też dużo uwagi poświęcamy przygotowaniu pakietów digitalowych. Chodzi o zaadresowanie trendów mediowych i dotarcie zwłaszcza do młodego widza czy użytkownika, odbierającego treści przez różne kanały internetowe, w tym social media, ligowe aplikacje - opisał szef Ekstraklasy.
- Badania rynkowe i nasze dane pokazują, jak dobrze sprawdzają się szybko podawane treści i krótkie formaty wideo. Budujemy więc szeroką i atrakcyjną ofertę pakietową, która odpowiada na te zjawiska - dodał.
Szczegóły na temat pakietów nie są ujawniane. - Zwłaszcza że nie wykluczamy jednak pewnych zmian w toku negocjacji - zaznaczył. Zależy nam na pewno na jak najlepszym dotarciu do szerokiej grupy kibiców na różne sposoby, pozyskaniu możliwie najwyższych środków dla klubów, a jednocześnie wyjściu naprzeciw potrzebom nadawców - podkreślił.
Czy Ekstraklasa pozostanie w TVP?
Transmisje z Ekstraklasy od ponad dwóch dekad są strategicznym elementem oferty sportowej Canal+ Polska, od 2000 roku nadawca tylko przez trzy sezony nie był głównym nadawcą z tych rozgrywek (w latach 2008-2011 większość meczów można było oglądać w Orange Sport). W drugiej połowie marca analizowaliśmy, jak mocno do walki o pokazywanie tych rozgrywek może włączyć się właściciel obecnej w Polsce od sierpnia ub.r. platformy Viaplay, który uszczuplił już oferty sportowe kilku nadawców (od najbliższego sezonu przejmie od Canal+ transmisje z piłkarskiej ligi angielskiej).
Według nieoficjalnych informacji w ramach obecnego kontraktu Canal+ Polska za transmisje z PKO BP Ekstraklasy płaci prawie 200 mln zł rocznie, a Telewizja Polska - nieco poniżej 50 mln zł. W tych kwotach zawiera się ok. 25 mln zł kosztów produkcji transmisji realizowanych przez spółkę zależną Ekstraklasy.
Biuro prasowe Telewizji Polskiej nie odpowiedziało na nasze pytania, czy nadawca rozważa pokazywanie polskiej ligi piłkarskiej przez kolejny okres. - TVP może być zainteresowana jednym, wybranym meczem w kanale otwartym. Jest to także bardzo korzystne dla reklamy Ekstraklasy poza odbiorcami z kanału kodowanego - zauważa Adam Pawlukiewicz, szef badań i rozwoju w Pentagon Research.
Dodaje, że mecze TVP1 i TVP2 w trakcie transmisji meczów Ekstraklasy osiągają zwykle ok. 1 mln widzów, a TVP Sport - ok. 500 tys. - Dla TVP jest to przede wszystkim misja. Jest to natomiast bardzo korzystne dla promocji Ekstraklasy - komentuje Pawlukiewicz.
Z kolei Bartłomiej Stolarz, marketing & sales manager w Shark Agency, zwraca uwagę, że przejście telewizji naziemnej na nowy standard DVB-T2/HEVC da dodatkowe możliwości także TVP Sport. - Pozwoli na zdecydowane uwolnienie potencjału drzemiącego w transmisjach TVP z internetowym serwisem dostępnym w milionach gospodarstw domowych w Polsce. Zdecydowanie większe zasięgi zapewne uruchomią firmy, które zdecydowałyby się na sponsoring klubów Ekstraklasy - ocenia Stolarz.
Polsatowi wystarczą Puchar Polski i 1 Liga?
Czy chociaż mniejszym pakietem transmisji z Ekstraklasy mogą być zainteresowani pozostali z największych nadawców? Polsat Sport w latach 2011-2014 pokazywał po cztery lub pięć mniej atrakcyjnych meczów z każdej kolejki Ekstraklasy. Od paru lat transmituje inne krajowe rozgrywki futbolowe: Fortunę 1 Ligę i Totolotek Puchar Polski, obecna umowa obowiązuje do końca sezonu 2023/24.
Natomiast w 2018 roku głównym produktem premium w ofercie sportowej Polsatu stały się Liga Mistrzów i Liga Europy, od jesieni ub.r. nadawca pokazuje tylko te pierwsze rozgrywki (transmisje Ligi Europy i nowo utworzonej Ligi Konferencji przejęła platforma Viaplay).
Rzecznik prasowy Telewizji Polsat nie odniósł się do naszych pytań w sprawie udziału w przetargu na transmisje PKO BP Ekstraklasy. - Polsat może kupić prawa do Ekstraklasy, ale tylko wtedy kiedy to będzie opłacalne. Z analiz telemetrycznych wynika, że średnia oglądalność Pucharu Polski to 100 tys. widzów, a Fortuna 1 Ligi ponad 50 tys. widzów. Są to wyniki uzasadniające inwestycję w te prawa - uważa Adam Pawlukiewicz.
- Polsat raczej nie kupi też wybranych spotkań Ekstraklasy, ponieważ byłaby to promocja konkurencyjnego nadawcy. Liga Mistrzów w Polsacie jest do końca sezonu 2023/2024, a to oznacza, że na kolejne negocjacje jest jeszcze czas - prognozuje.
Podobnego zdania jest Bartłomiej Stolarz. - Polsat raczej nie wejdzie do gry o prawa do Ekstraklasy. Aktualnie transmituje pozostałe ważniejsze rozgrywki w Polsce, tj. Fortuna 1 Ligę i Puchar Polski, a także posiada flagowy produkt w postaci Ligi Mistrzów, który swoje kosztuje - wylicza. I przypomina, że Polsat miał ostatnio problemy związane z Ligą Mistrzów: niefortunny komentarz Marcina Feddka i problemy techniczne z transmisjami na platformie Polsat Box Go.
Ponadto od połowy 2019 roku klienci usługi telewizyjnej Cyfrowego Polsatu mogą wykupić dodatkowy pakiet z dwoma stacjami Canal+ pokazującymi PKO BP Ekstraklasę.
Eurosport skupiony na igrzyskach i sportach zimowych
Z kolei Eurosport, należący do Discovery, w latach 2015-1019 pokazywał po dwa mecze z każdej kolejki Ekstraklasy, zazwyczaj te najmniej atrakcyjne (rozgrywane w piątki i poniedziałki).
Nadawca jest w trakcie wieloletnich kontraktów na transmisje z zimowych i letnich igrzysk olimpijskich oraz Pucharu Świata w skokach i biegach narciarskich, piłki nożnej jest u niego mniej (w połowie br. straci na rzecz Eleven Sports transmisje z piłkarskiego Pucharu Niemiec).
- Eurosport nie przywiązuje dużej wagi do piłki nożnej, już transmitował mecze polskiej Ekstraklasy, średnia oglądalność wyniosła wówczas około 120 tysięcy widzów, co przy tak dużym zasięgu tego kanału, jest wynikiem przeciętnym. Eurosport zrezygnował także z Bundesligi - przypomina Adam Pawlukiewicz.
Jego zdaniem to, że właściciel Eurosportu w przeciwieństwie do Cyfrowego Polsatu i Canal+ nie ma własnej platformy telewizyjnej, nie jest mankamentem. - Brak własnej platformy cyfrowej, której nie ma też np. Viaplay, obecnie nie jest żadną przeszkodą. Teraz liczy się już tylko platforma internetowa - podkreśla menedżer z Pentagon Research.
- W ofercie Eurosportu nigdy nie było mody na piłkę nożną w pełnowymiarowym wydaniu ligowym. Nadzieją dla opcji Ekstraklasy w Eurosporcie jest fuzja Discovery z WarnerMedia. Może to połączenie będzie ważnym punktem w rozbudowie platformy Eurosport Extra - komentuje Bartłomiej Stolarz.
Eurosport Extra i Viaplay nie jest jedynymi sportowymi platformami streamingowymi obecnymi w Polsce. Pod koniec 2020 roku pojawił się u nas DAZN (transmitujący głównie sporty walki), a od jesieni ub.r. - Prime Video, oferowany w ramach usługi Amazon Prime, który w niektórych krajach pokazuje transmisje sportowe.
- Pełny pakiet dla DAZN czy Amazon Prime Video byłby bardzo dużym zaskoczeniem, nie spodziewam się ich udziału w przetargu. Platforma DAZN jest jeszcze zbyt mało znana w Polsce, a Amazon Prime Video ma marginalny zasięg - ocenia Bartłomiej Stolarz. - Wszyscy potencjalni nadawcy przeprowadzają badania marketingowe i wiedzą jaka może być dla nich wartość praw do całej ligi i poszczególnych spotkań - dodaje Adam Pawlukiewicz.
Dołącz do dyskusji: Ekstraklasa chce sprzedać prawa do transmisji na cztery sezony. Czy powalczą o nie TVP, Polsat i Eurosport?