SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Raport o stanie czytelnictwa w Polsce. „Są powody do ostrożnego optymizmu”

W środę sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu wysłuchała informacji Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz Biblioteki Narodowej na temat stanu czytelnictwa, wspierania bibliotek oraz Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.

„Czytelnictwo w Polsce podniosło się po spadku, który bardzo niepokoił” – powiedziała wiceminister kultury dziedzictwa narodowego i sportu prof. Magdalena Gawin. W tym kontekście przypomniała wyniki badań prowadzonych przez Bibliotekę Narodową, według których w 2015 r. czytelnikami książek było tylko 37 procent Polaków. Obecnie współczynnik ten wynosi około 42 procent. „Są powody do ostrożnego optymizmu i stwierdzenia, że wysiłki, które wkładamy wspólnie z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Nauki przynoszą rezultaty” – dodała wiceminister.

W opinii prof. Gawin pozytywne zmiany są efektem pierwszej edycji Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, który trwał od 2015 r. W sumie w ciągu pięciu lat na realizację programu przeznaczonych zostało niemal 700 mln, z czego około 400 mln zł pochodziło z budżetu państwa, a 230 mln zł zostało zainwestowane ze środków samorządowych. Dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski podkreślił, że dotychczas zainwestowane środki przyniosą korzyści odłożone w czasie, ponieważ popularyzacja czytelnictwa tworzy „kulturę czytania” przekazywaną na kolejne pokolenia.

Ponad miliard złotych w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa

Ponad miliard złotych zostanie przeznaczonych w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa (NPRCz) 2.0 na różne formy wsparcia i promocji czytelnictwa w Polsce w latach 2021–2025. Do nowych elementów Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 należą m. in.: program dotacyjny aktywizujący nowe środowiska i lokalne społeczności, ogólnokrajowa kampania na rzecz czytelnictwa, przyłączenie prawie 500 bibliotek do ogólnokrajowej platformy udostępniania zbiorów prowadzonej przez Bibliotekę Narodową, wsparcie projektowe służące lepszemu rozumieniu potrzeb i oczekiwań czytelników przez bibliotekarzy i podnoszeniu ich kompetencji.

Realizacja działań skierowanych do bibliotek publicznych odbywa się na kilku poziomach. Przede wszystkim kontynuowane są kluczowe zadania poprzedniej edycji programu, czyli zakupy nowości wydawniczych do bibliotek, poszerzone w latach 2021-2025 o możliwość finansowania zakupu usług zdalnego dostępu do treści w formatach e-booków, audiobooków oraz inwestycje w infrastrukturę bibliotek. O dofinansowanie inwestycji infrastrukturalnych w ramach NPRCz 2.0 mogą ubiegać się instytucje zlokalizowane w miastach do 100 tys. mieszkańców. W poprzedniej edycji wspierano wyłącznie mniejsze ośrodki do 50 tys. mieszkańców. Zdaniem prof. Magdaleny Gawin celem tych działań jest wsparcie dla miejscowości, które poniosły ogromne straty kulturowe, infrastrukturalne i gospodarcze po reformie administracyjnej w 1999 r. Dr Tomasz Makowski stwierdził, że celem programu jest także szersze otwarcie drzwi bibliotek. Obecnie około 15 procent bibliotek jest otwartych w niektóre soboty.

„W nowej edycji programu wprowadziliśmy warunek otwarcia bibliotek w 1/4 sobót w 2022 r., a rok później połowy sobót. Biblioteki muszą widzieć, że otrzymają wsparcie, jeśli ich książki będą udostępniane czytelnikom” – dodał dr Makowski. W jego opinii dostęp do książek zmienia także stały rozwój bibliotek cyfrowych, takich jak Polona Biblioteki Narodowej.

Szczególne wsparcie otrzymają zabytkowe obiekty biblioteczne

Szczególne wsparcie w programie otrzymają zabytkowe obiekty biblioteczne, biblioteki znajdujące się w nieodpowiednim stanie technicznym. Premiowana będzie także budowa nowych, energooszczędnych obiektów bibliotecznych. „Chodziło nam o zapewnienie, że zabytki zyskają właściwą funkcję” – podkreślił wiceminister Gawin. W tym kontekście dyrektor BN dr Tomasz Makowski stwierdził, że jest te działania są również formą nadrobienia strat poniesionych przez Polskę w okresie II wojny światowej, gdy z rąk okupantów zniszczonych zostało 70 procent bibliotek publicznych oraz zupełnego załamania rynku wydawniczego w początkowym okresie PRL. Przypomniał, że przedwojenna liczbę nowych publikacji udało się osiągnąć w Polsce dopiero w latach sześćdziesiątych.

Środki z budżetu państwa będą wydatkowane na zakup przez biblioteki publiczne ok. 14,5 mln nowości wydawniczych, w tym usług zdalnego dostępu do książek w formie e-booków i audiobooków (ok. 161 mln zł), budowę ogólnokrajowej sieci bibliotecznej poprzez zintegrowany system zarządzania zasobami bibliotek, w ramach której powstanie platforma dla 500 bibliotek (ponad 41 mln zł), inwestycje w infrastrukturę bibliotek publicznych poprzez dofinansowania w wysokości od 0,5 mln zł do 2,25 mln zł (łącznie ok. 230 mln zł) szacunkowo dla ok. 164 ośrodków, rozwój kompetencji pracowników bibliotek (24,5 mln zł) oraz kampanię społeczno-informacyjną (blisko 30 mln zł).

Około 10,3 tys. bibliotek szkolnych i pedagogicznych otrzyma dofinansowanie (ponad 96 mln zł) na zakup ok. 4 mln nowości wydawniczych oraz elementów wyposażenia. Nowością jest włączenie do programu przeszło 13 tys. placówek wychowania przedszkolnego, dla których zostanie przeznaczona kwota ponad 41 mln zł na zakup nowości wydawniczych. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Nauki odpowiada za obszary programu dotyczące wsparcia bibliotek szkolnych. Przedstawiciel MEiN, dyrektor Departamentu Programów Nauczania i Podręczników Artur Górecki podkreślił, że celem tych działań jest doprowadzenie do stanu w którym książka będzie towarzyszyła dzieciom już od najmłodszych lat. Dodał, że program zakłada przeznaczenie na ten cel 21 milionów złotych z budżetu państwa. Środki te mają zostać przeznaczone także na doposażenie bibliotek w sprzęt elektroniczny.

Dołącz do dyskusji: Raport o stanie czytelnictwa w Polsce. „Są powody do ostrożnego optymizmu”

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
P
Biblioteki to takie urzędy pracy, a raczej miejsca przechowalni dla ludzi, którzy może już dzisiaj nie są potrzebni ? Pytam na serio - kto dzisiaj czyta ? Czy to nie ci, którzy i tak by czytali niezależnie od rządowych programów ? O ile wzrosło czytelnictwo od czasu startu tego programu w ogóle, ale szczególnie w grupie 8/10-15 latków ? O ile w grupie 15-24 ? Czytanie ma plusy, ale czy czytając kryminały lub harlekiny faktycznie coś zyskujemy ? To po prostu najniższej czy niskiej jakości literatura rozrywkowa, od której nikt raczej się nie rozwija więc o ile niech każdy czyta co mu się podoba to w jakim celu dotować takie atrakcje ? Bo to nie jest nauka, rozwój, a rozrywka bardziej i to taka bardzo droga skoro dotowana. A do czego dążą wydawcy - jednolita cena, bo przecież nam się należy, chcemy mieć dochód gwarantowany z kieszeni wszystkich bardzo bogatych i biedoty płacącej podatki.
odpowiedź