SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jakub Dymek żąda przeprosin od Codziennika Feministycznego za oskarżenie go o gwałt. „Bezpodstawny zarzut, wyrządził ogromną szkodę”

Jakub Dymek skierował wezwanie przedsądowe do redaktor naczelnej serwisu Codziennikfeministyczny.pl i autorek szeroko komentowanego tekstu oskarżającego Dymka o gwałt. Publicysta twierdzi, że to bezpodstawny zarzut, i domaga się publikacji przeprosin w tej witrynie oraz na Krytykapolityczna.pl i Gazeta.pl.

Dołącz do dyskusji: Jakub Dymek żąda przeprosin od Codziennika Feministycznego za oskarżenie go o gwałt. „Bezpodstawny zarzut, wyrządził ogromną szkodę”

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Dymek trzymaj się!
Brawo panie Jakubie, zyczę powodzenia i trzymam kciuki. Do czego to podobne, ze stado jakiś panienek zakłada sobie " platformę dyskusyjną do wymiany myśli" i wylewa na ludzi szambo i stek pomówień kolejnych wariatek bez zweryfikowania faktów, bez researchu bez zapytania drugiej strony. A na fb wypuszczają agresywną Igę Dzieciuchowicz korektorkę, która pyszczy, obraża i kompromituje się swoją niewiedzą, tak robi profesjonalna redakcja? Pudelek i inne szmatławce mogłyby się od tej żałosnej " platformy" uczyć, bo nawet u ich nie ma takich standardów:)))


Skończ pierdolić bo dla mnie jego stwierdzenie, że nie było gwałtu gówno znaczy. Prawnikiem to może dzieci straszyć i tyle.


A dla mnie gówno znaczy opluwanie przez te panny. Tyle warte co bzdety w pudelku czy innym szmatławcu. A w ogóle to kultura Twoja jest wybitna, o ile zakład, że jesteś którąś z tych panienek co to Dymek kopnął w dupę albo kimś z tej pseudoredakcji feministek?

O co się chcesz założyć, że panną nie jestem a od mojej kultury się odpieprz. Jest słowo przeciwko słowu i dla mnie jego nie jest istotniejsze.


Swoją " kulturę" to tu publicznie prezentujesz na tym forum więc każdy ma prawo ją skomentować, więc się odpieprz/odpierdol ( że użyję twojego języka) zakompleksiona panno feministko.
odpowiedź
User
M
Co by miała uzyskać pani Dominika rzucając fałszywe oskarżenie? Czy naprawdę ktoś wierzy, że kariera pana Dymka właśnie się skończyła, zostanie cieciem i będzie odgarniać gdzieś liście do końca życia? Taki pan Kamil D wrócił do mediów i ma się świetnie. Dodajmy też, że Polska to nie USA, żeby rzucić oskarżenie, wyciągnąć "odszkodowanie" i się za to ustawić. Pytam serio, co dziewczyna by z tego miała mieć? Satysfakcja z zemsty wątpliwa, bo jak widać głosy są mocno podzielone i na jej głowę też spadają gromy i teraz grozi jej proces. Pewnie się będzie ciągnąć latami. Tyle z tego "ma". Fejm? Chyba nikt nie chce budować fejmu na takiej sprawie... Nie uważam, że można kogoś bezkarnie obrzucać błotem, ale w przypadku przemocy na tle seksualnym, zanim się poda w wątpliwość oskarżenia, warto się zastanowić jak bardzo prawdopodobne jest to że kobieta zmyśla. Niestety po takim upływie czasu zapewne nikt nikomu niczego nie udowodni, w żadną stronę. Można mieć jedynie nadzieję, że skoro pan Dymek sam się przyznał do seksistowskich uwag, to wyciągnie wnioski i się opanuje. Bo już będzie wiedział, że niefajne zachowania nie pozostają bez konsekwencji. I chyba o to głównie chodzi.


Co by miała? Chorą satysfakcję, że udało jej się zniszczyć exa, ktory ją porzucił. To też zostało jasno napisane w mailu z szantażem, który otrzymał Dymek. W swojej zaciekłości i krótkowzroczności nie przypuszczała jednak, że i ona i ten cały CF też zdrowo oberwą a pomyje i szambo wyleje się nie tyle na Dymka co głównie na drugą stronę.


I właśnie dokładnie dlatego większość kobiet nic nie mówi. Bo zawsze znajdzie się jakaś mądra osoba, która wie lepiej i która przyczepi kobiecie łatkę "wściekłej feministki" albo "chciała dupą zrobić karierę, nie łudźmy się". Efekt? Milczenie. Po to, żeby się nie narażać na takie komentarze. A wściekłość? Chyba byłoby dziwne gdyby jej nie było. Pan/pani by się cieszyła(a) po akcie przemocy? Nie sądzę. Przypuszczam, że wszystko rozbija się o definicję i kwestię braku zgody. Facet być może zakłada, że zgoda była (czyli w swoim mniemaniu jest niewinny, bo np. nie było krzyków, siniaków, etc), a druga strona, że takiej zgody nie było, że była to sytuacja wymuszona. Oczywiście w przypadku tej drugiej sytuacji o dowody ciężko. Myślę, że o definicję się wszystko rozbija, niestety. Ale to już rozsądzi sąd. Oby sprawiedliwie.
odpowiedź
User
taka to
Okradłeś mnie z biżuterii. Jesteśmy jednak w związku, więc nie ma sprawy. Nic nie zrobiłeś i nie jesteś złodziejem.

Koniec związku. Okradłeś mnie. Jesteś złoziejem. Popełniłeś czyn karalny.
odpowiedź