„Wiadomości”: obiektywne relacje czy propaganda jak w PRL? (opinie)
Brak bezstronności i elementarnego szacunku dla reguł warsztatu, sugerowanie widzowi, jak powinien patrzeć na sytuację, a z drugiej strony obiektywizm, bez którego Polacy zostaliby zmanipulowani przez dużą część mediów komercyjnych, które zamiast informować o wydarzeniach, same w nich brały udział - dla Wirtualnemedia.pl sposób przedstawienia przez „Wiadomości” wydarzeń z ostatniego weekendu w Sejmie komentują Bogusław Chrabota, Eliza Michalik, Marcin Antosiewicz, Marek Sekielski, Jan Ordyński, Michał Karnowski i Samuel Pereira.
Dołącz do dyskusji: „Wiadomości”: obiektywne relacje czy propaganda jak w PRL? (opinie)
O o tym mówię:czyli wg.pana Antosiewicza zresztą wg.wielu jemu podobnie myślących i mówiacych rok temu żyliśmy w kraju totalnie autorytarnym i totalitarnym,pomijam znaczenie słowa autorytaryzm i w praktyce i dla kogo,to jest temat na wiele powaznych,uczciwych dyskusji o ustrojach i +ach,-ach dla krajów,społeczeństw,środowisk,konkretnych Xów...NO,czyli żyliśmy w takim kraju,pomijam wszystkie inne zalety i wady tamtejkrainy szczęścia.Rok temu media ośmieszały szydziły lżyły,kłamały na temat opozycji,dyskredytując całą dobę;tv publiczna i wszelkie agencje przy mediach publicznych czy w nich.Najbardziej wyczmoruchany wyzuty i wytarty jest ten frazes o prl.skutki koszmarne,ale to temat na inne dyskusje.Kurczę,ludzie najbardizej konserwujacy ten stan,co był najczęściej to paplą,kto i na ile słusznie im nie pozostaje dłużny, albo sam zaczyna...NO i potem wychodzi taki jeden z drugim poseł do Pe,pomijam intencje jego,cele,bo to ważne,ale...i mówi:to czy w takim razie my wszyscy,piękne słowo pluralistów,demokratów...wszyscy się mylimy?wszyscy zwariowaliśmy?Oczywiscie wiem,że nawet jak będzie 500 tv gdzie w każdej inaczej,a ktoś będzie czerpał wiedzę tylko z jednej...ale ten wybór musi być.Osobną kwestią jest na ile obiektywne powinny być m.publ.zakładajac,że są w zasięgu polityków,no bo inny wariant to są osobne historie;mamy takich dziennikarzy jakich mamy;też takich na świecznikach,najbardziej znanych jakich mamy;wielu innychnie jest dopuszczana do głosu,albo działa niszowo,czy na jednej z tysiąca stron,podstron...albo nie zajmują się polityką,bo nie chcą bo się zniechęcili przez media,przez polityków,przez świadomość,albo tak im się wydaje,ż e albo nic nie zmienią,albo ich praca nic nie da...albo po prostu mają inne priorytety,gdyby zajęli się polityką okazałoby się,że są dużo duuużo lepsi,dużo;albo tacy sami a może gorsi.Ale w tym co robią są dobrzy,spełniają się najlepiej.Więc ci dziennikarze jakich mamy na świecnziku świadomie lub cynicznie gadają o obiektywizmie,nazywając nim ten rpzekaz,który powinien do widzów dotrzeć wg.nich,albo który"co bywa tożsame na naszej mapie medialnej"nie ma jak dotrzeć.Jedni się miotają usiłując szczerze wypracować w teoretycznych albo praktycznych działaniach,dyskusjach taki model,może oczekując utopii,a może wspaniałych mediów...drudzy cynicznie leją wodę,usiłując robić wodę z mózgu i uwiarygodnić się na nowo,czy umocnić i tyle albo aż tyle.Ja też czekam,wiadomo nie nasze,wiec po co,ale..na analizę takich mediów publicznych w Niemczech,Francji,Anglii"tu przez lata było wiele mitów,ale i wiele się zmieniło na gorsze"w Holandii,Hiszpanii,Portugalii,etc...Tyle,że i tak pan A.powie to,pan B.to,pan C.to.i wsio.Na ile teza o tym,że nie ma obiektywizmu jest wygodnym szczerym usprawiedliwiającym powodem tego co robimy,to jak robimy też ważne,o ile nie kluczowe,a na ile to fakt...hm...I czy m.publ.mogą pokazać,że ludziom jest lepiej jeśli jest,tych,którzychwalą,i statystyki,które pokazują,że jest lepiej w gospodarce,dla zwykłego X..czy nie?i jak...tylko znów nie o to chodzi,a o obłudę,bo jak pokazywały to rok temu,zresztą w ten sam sposób m.publ.oraz pozostałe dwie stacje główne,to nie była to propaganda z prl,nieeee...no zależy dla kogo...Blokowabnie sejmu jest bardzo groźnymniebezpiecznym zjawiskiem paraliżującym pracę państwa i podstawy demokracji.MOżna lubić możnan ie lubić....Tylko,że nawet autorowi tych słów i tego jazgotu,który z siebie wypuścił pochwalając zachowanie wobec poseł P.zostawiam jej ocenę i tego co i jak mówi,robi...bo trzebaby sporo i dość mocno...choć nie tylko...sypnął się w zasadzie szczerze,że to zależy od punktu widzenia;ja bym dodał,od sytuacji,bo kto zaprzeczy...czy to jest brak jego profesjonalizmu?szczerośc czy cynizm?A przemoc przed sejmem ze strony kodziarzy była ogromna,choć słowo ogromna pewnie powinienem zachować na dalsze o wiele groźniejsze i trudniejsze zachowania,czyny,czasy...Oczywiście można to pokazać różnie i skomentować i usprawiedliwić,czy uznać sluszność gniewu,prawo do niego.Z jednym się zgodzę na pewno,nie tylko z tym,ale..."do wigilii nie wyjdziecie"krzyceli;i nie wyszli,siedzą dalej...NO wiem,gdyby tak kpił sobie dziennikarz z 1989 r.w maju np...szlag by nas trafiał.Tylko w kim tu ma kiełkować gniew i kto ma dość i czyich zachowań odpowiedzcie sobie uczciwie na to pytanie.Zachęcam,nawet jeśli wołam na pustyni i w puszczy.
Misiek: może.ale być może to jeden z największych mitów z tym leżeniem prawdy po środku;to o tyle racja,gdy mamy skrajne przekazy a chcemy uznać,słusznie lub nie,że i ci troch ęr acji mają i ci,albo,że ani jedni ani drudzy,bo jest tak,jak środek mówi;prawda leży tam gdzie leży inni mówią,a inni,że każdy ma swoją,a inni,że nie ma prawdy,są tylko opinie,narracje punkty widzenia,etc...Mnie to hasło o prawdzie po środku zdecydowanie często zgrzyta i nie przekonuje;ale zależy w jakim kontekście i o czym.Jeżeli gość zeszedł z tego świata,a jeden to uzna,a drugi powie,że on właśnie tańczy,to czyprawda będzie po środku?pomijam kwestię wiary,choć pominąćniesposób.Wydań wielu serwisów tvn i niektórych polsatu też sięnie da oglądać;o prawie każdej a oże każdej stacji tak można rzec,albo ktoś może rzec.Ale doceniam taką opinię,jakże ogromnie różną od tych najgłośniejszych.I prawda,ze poruszają wiele tematów,których nikt ie porusza,to jak,osobna sprawa;niektóre z tych tematów =inni,przeważnie polsat podchwytują i dobrze,zw łaszcza jeśli nie po to,by nabredzić,tylkopokazać to samo,albo podobnie,albo inny aspekt.Ja nie jestem w stanie zrozumieć argumentów,które padają z ust oglądających i chwalących "fakty",no ale nie muszę,choć może byloby lepiej.Argumentów przeciw tvp;no ale wiadomo,wojna to wojna,gusta,etc...A jeśli ja jem jabłko a ktoś mówi,że jem salceson to prawda nie leży po środku;i tyczy to o wiele poważnejszych tematów,nawet jeśli powiemy,że podaję zbyt skrajne i zbyt czarnobiałe przyklady,a życie...zresztą...czy ktoś nadaje jedno czy drugie i jak,to jedna rzecz,ale czy wpiera ludziom,że jest obiektywny,czy nie,druga.