Zezwolenia zamiast koncesji. Rząd chce, żeby szef KRRiT mógł mniej
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało raport z konsultacji dotyczących koncepcji wdrożenia Europejskiego Aktu o Wolności Mediów. W odpowiedzi na rekordową liczbę stanowisk resort poinformował, że planowane jest ograniczenie kompetencji przewodniczącego KRRiT.
W ramach konsultacji publicznych do założeń reformy medialnej EMFA wpłynęło 107 stanowisk. - Były to pierwsze tak otwarte i włączające wszystkie środowiska konsultacje w historii procedowania polskiego prawa medialnego. Wpłynęło 107 stanowisk z uwagami do projektu, niektóre zgłaszane były przez kilka, a nawet kilkanaście podmiotów – powiedziała Hanna Wróblewska, ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Uczestnicy konsultacji chcieli zmian w sposobie funkcjonowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poprzez zapewnienie jej apolitycznego, pluralistycznego składu wraz z ograniczeniem swobody działalności przewodniczącego KRRiT, którego wszelkie decyzje będą wymagały uprzedniej uchwały KRRiT. Opowiedzieli się też za zreformowaniem i wzmocnieniem kompetencyjnym rad programowych mediów publicznych, nowelizacji zasad powoływania i funkcjonowania rad nadzorczych i zarządów spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz oddzielenie pionu redakcyjnego od zarządczego.
Pojawiało się wiele głosów odnośnie wprowadzenia przejrzystości wydatkowania środków publicznych na reklamy w mediach w oparciu o nowe regulacje prawne, których polski system prawny do tej pory nie przewidywał. Resort podtrzymuje chęć wprowadzenia zakazu wydawania prasy przez jednostki samorządu terytorialnego (poparcie ze strony 60 ze 108 stanowisk).
Resort zapowiedział, że uwagi z konsultacji publicznych uwzględni w przygotowanym projekcie ustawy wdrażającej propozycje zawarte w koncepcji Europejskiego Aktu o Wolności Mediów, który w grudniu br. przekaże do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Będzie temu towarzyszył wniosek o wpis do Wykazu Prac Legislacyjnych Rady Ministrów. Po uzyskaniu wpisu ministerstwo kultury zwróci się z prośbą o opinię ministerstw oraz przeprowadzi konsultacje społeczne.
Koniec jednoosobowych kar przewodniczącego
Rząd planuje zwiększenie liczby członków KRRiT z 5 do 9. Podmioty biorące udział w konsultacjach poruszyły m.in. temat zakresu kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Stowarzyszenie Grupa 17, Telewizja Polska S.A., Fundacja Sztuka Media Film, 17 spółek publicznej radiofonii regionalnej, Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych postulowały ograniczenie kompetencji przewodniczącego KRRiT. Chcą, aby decyzje zapadały kolegialnie. - Wszelkie uchwały KRRiT będą podejmowane większością 2/3 głosów (6 z 9), a przewodniczący KRRiT nie będzie miał możliwości podejmowania decyzji bez zgody wyrażonej w uchwale KRRiT – odpowiedział resort kultury.
Przewodniczący Świrski częściej niż poprzednicy podejmuje decyzje o nałożeniu kar na nadawców. Członek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski zauważył, że o grzywnach decyduje jedna osoba. - MKiDN proponuje ograniczenie jego swobody decyzyjnej. Przewodniczący KRRiT nie będzie miał możliwości wydawania decyzji bez uprzedniej zgody wyrażonej w uchwale KRRiT podjętej większością 2/3 głosów – odpowiedziało ministerstwo.
Stowarzyszenie Grupa 17 zaproponowało, aby KRRiT miała obowiązek publikowania na stronach internetowych wszystkich dokumentów i żeby jej obrady były transmitowane, tak jak obrady Sejmu. Podobne przepisy obowiązują na przykład w Czechach, gdzie tamtejszy regulator RRTV bardzo szczegółowo raportuje o przebiegu posiedzenia. Resort zauważył, że uwaga zasługuje na uwzględnienie. W uzasadnionych przypadkach KRRiT mogłaby nie udostępniać części posiedzenia.
Stowarzyszenie Grupa 17, Grupa 11 organizacji pozarządowych, TVN, Lewiatan, Fundacja Sztuka Media Film, KIGEiT, członek KRRiT Tadeusz Kowalski, PIIT, IAB Polska zaproponowali, aby do KRRiT nie mogły kandydować osoby, które w ciągu kilku ostatnich lat były posłami, senatorami czy eurodeputowanymi. Resort zapowiedział uwzględnienie uwagi.
Telewizja Polska i KIGEiT zaproponowały kierunki wymaganego wykształcenia, które pozwalałby na wybór do KRRiT. To np. socjologia, psychologia, pedagogika, dziennikarstwo, nauki polityczne, zarządzanie, informatyka lub telekomunikacja. Postulat ma zostać uwzględniony. To nie koniec wymogów dotyczących kandydatów. - Kandydaci na członków KRRiT powinni przedstawiać rekomendacje organizacji pozarządowych. Nie jest jednak możliwe i nie wydaje się wskazane, aby lista organizacji stanowiła załącznik do ustawy - wyjaśnił resort. KRRiT ma zostać pozbawiona kompetencji dotyczących pomiaru liczby odbiorców. Los Krajowego Instytutu Mediów jest zatem niepewny.
Otwarte konkursy w mediach publicznych
Zgodnie z założeniami EMFA funkcje redaktorów naczelnych i zarządów spółek mediów publicznych będą rozdzielone. Ministerstwo kultury poinformowało, że w przypadku ogólnopolskich nadawców z większą liczbą anten, możliwe będzie powołanie przez radę programową redaktora naczelnego każdej anteny. W tym celu będą prowadzone otwarte konkursy, oparte na określonych w ustawie kryteriach.
- Należy stworzyć kartę dziennikarza mediów publicznych, która zdefiniuje jego zadania i będzie rodzajem etycznego kodeksu zawodowego, na podstawie którego będzie egzekwowana zarówno niezależność redakcyjna, jakość, jak i poziom pracy dziennikarzy mediów publicznych - postulowała m.in. TVP. Uwaga została uwzględniona.
Prof. Kowalski z KRRiT zauważył, że kandydaci do rad nadzorczych mediów publicznych nie powinni od 5 lat należeć do partii politycznej. Nie mogliby też prowadzić działalności gospodarczej, która powodowałaby konflikt interesów. Resort chce uwzględnić te postulaty.
- Propozycja dotycząca zmiany roli, liczebności, sposobu powoływania i kryteriów wyboru rad programowych wykracza poza zakres EMFA - zauważyła KRRiT. Resort kultury twierdzi, że zmiany są potrzebne, bo zależy mu na odpolitycznieniu rad programowych. Obecnie Rada Mediów Narodowych powołuje do tego gremium najczęściej przedstawicieli partii politycznych. MKiDN chce, aby do rad nie trafiali już zarówno ogólnokrajowi, jak i samorządowi politycy.
Pojawiło się kilka postulatów odnośnie tego, żeby zarządy TVP i Polskiego Radia było trzyosobowe, a nie jak proponuje rząd jednoosobowe. Resort kultury nie chce zgodzić się tutaj na zmiany. Zauważa, że zostanie powołany redaktor naczelny, a prezes będzie mógł wybrać także dyrektorów.
Mniej ośrodków regionalnych?
Resort kultury zgodził się na wpisanie do ustawy medialnej nazw wszystkich rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. TVP sprzeciwiła się przesunięciu problematyki oddziałów terenowych i regionalnych TVP do kart powinności. Jej zdaniem mogłoby to obciążyć proces projektowania i uzgadniania kart powinności. - Utrzymywanie 16 ośrodków regionalnych TVP S.A. (jak wskazano w opracowanej przez MKiDN koncepcji) nie znajduje uzasadnienia. Ustawa powinna jednak określać minimalną liczbę oddziałów (np. w liczbie równej liczbie makroregionów) i jednocześnie nałożyć na nadawców obowiązek prowadzenia redakcji terenowych, które umożliwią tworzenie treści o charakterze lokalnym. Wydaje się jednak, że szczegóły dotyczące utworzenia konkretnych oddziałów terenowych powinny być przedmiotem uzgodnień w ramach kart powinności - odpowiedział resort.
Przeciwko usunięciu ośrodków z ustawy protestował w rozmowie z Wirtualnemedia.pl były prezes TVP Janusz Daszczyński. Pomysłowi sprzeciwia się też obecna KRRiT. - Propozycje dotyczące zmodyfikowania zadań TVP S.A. w zakresie działalności regionalnej nie zasługują na poparcie i powinny zostać odrzucone – to stanowisko tego regulatora z konsultacji.
Na razie media prywatne nie dostaną pieniędzy na realizację misji
Szereg podmiotów zaproponowało, aby finansowanie mediów publicznych nie odbywało się na poziomie 0,09 proc. PKB, tylko 0,11-0,15 proc. PKB. Zdaniem TVP, finansowanie powinno być na poziomie 0,12 proc. PKB. - W chwili obecnej nie proponuje się zwiększenia minimalnej wysokości finansowania mediów publicznych ponad poziom 0,09 proc. PKB odpowiedział resort.
Między innymi TVN i szereg stacji lokalnych zaproponowało, aby środki na realizację misji mogły trafiać też do innych spółek niż TVP i Polskie Radio. - Zasadą obowiązującą w państwach członkowskich UE jest przy tym finansowanie zadań misyjnych realizowanych przez podmioty utworzone wyłącznie w tym celu. Niemal wszystkie państwa UE finansują misję publiczną realizowaną przez utworzonych wyłącznie w tym celu nadawców publicznych. Jedynie niektóre państwa finansują działalność misyjną podmiotów odrębnych od nadawców publicznych, a wynika to z historii mediów w poszczególnych państwach i ze szczególnych uwarunkowań w tych państwach - odpowiedział resort. Nie wykluczył debaty o funduszu tzw. misji rozproszonej po zapewnieniu finansowania mediom publicznym.
Poczta Polska i KRRiT pytały też co z osobami zalegającymi z płatnością za abonament RTV. - Planuje się, że nowy system finansowania mediów publicznych będzie funkcjonował od 1 stycznia 2026 r. Obecna ustawa o opłatach abonamentowych straci więc swoją moc z dniem 31 grudnia 2025 r. Przepisy przejściowe ustawy szczegółowo odniosą się do zaległości z tytułu nieuiszczonych opłat abonamentowych oraz prowadzonych postępowań egzekucyjnych - odpowiedziało ministerstwo.
TVP zauważyła, że zapowiadane zmniejszenie limitu czasowego reklam w mediach publicznych może doprowadzić do istotnego uszczerbku finansowego. - Decyzje o ewentualnym zmniejszeniu liczby przekazów handlowych w programach TVP będą podejmowane w sytuacji, w której ustawa będzie proponowała wyższy poziom finansowania misji publicznej niż 0,09 proc. PKB - tłumaczył resort.
Zmiany dotyczące reklamy i finansowania mediów
Zgodnie z założeniami rządu, media będą musiały raportować o przychodach reklamowych od podmiotów publicznych. - Obowiązek sprawozdawczości nie powinien dotyczyć reklamobiorców. Będzie to bowiem kolejny obowiązek informacyjny, który zwiększy koszty prowadzenia działalności, w szczególności w świetle wprowadzanych wkrótce przez EMFA i inne rozporządzenia obowiązków informacyjnych czy certyfikacyjnych - zauważyła Izba Wydawców Prasy.
- Należy podkreślić, że propozycja w zakresie sprawozdawczości dostawców usług medialnych w zakresie środków pozyskanych na reklamę od podmiotów publicznych wynika z art. 6 ust. 1 pkt d) EMFA. Regulacja ta nakłada na dostawców usług medialnych informacji o całkowitej rocznej kwocie środków publicznych przydzielonej im na reklamę państwową i całkowitej rocznej kwocie przychodów z reklam pochodzących od organów lub podmiotów publicznych państw trzecich - odpowiedziało MKiDN.
Szereg podmiotów poruszyło kwestię zakazu wydawania mediów przez samorządy. W przypadku niektórych stacji oznacza to konieczność zmiany właściciela. - W tym zakresie MKiDN podtrzymuje swoje stanowisko i proponuje utrzymanie 12-miesięcznego okresu vaca o legis dla tytułów prasowych. W przypadku programów radiowych i telewizyjnych konieczne jest natomiast wprowadzenie dłuższego okresu vaca o legis (proponuje się okres 18 miesięcy), z uwagi na konieczność przeprowadzenia postępowania dotyczącego przeniesienia koncesji na inny podmiot (projektowana ustawa będzie przewidywała stosowną procedurę prowadzoną przez KRRiT) - wyjaśnił resort. Samorządy będą mogły 6 razy w roku wydawać swój biuletyn. Resort doprecyzuje w projekcie czy będzie mógł mieć również charakter przekazu wideo, co interesuje telewizje lokalne.
Szybsze przedłużenie koncesji
TVN krytycznie patrzy na zmiany dotyczące badania koncentracji rynku medialnego. - Udział KRRiT w postępowaniu dotyczącym kontroli koncentracji należy ocenić negatywnie. Badanie pod kątem pluralizmu mediów powinno być prowadzone przez zespół utworzony wewnątrz UOKiK lub inny niezależny zespół ekspercki przygotowujący opinię dla UOKiK. KRRiT jako organ w dalszym ciągu nie jest niezależnym regulatorem. Miałby jedynie przekazywać stosowne informacje do UOKiK - zauważył nadawca.
Resort uspokajał nadawcę. - Ustawa wprowadzi szereg zabezpieczeń niezależności KRRiT względem podmiotów zewnętrznych. Ustawa będzie spełniała wszelkie wymogi niezależności regulatora stawiane przez dyrektywę AVMS i EMFA. Ustawa określi szczegółowe zasady współpracy między KRRiT i UOKiK. Prezes UOKiK nie będzie zobligowany do uwzględnienia opinii KRRiT, będzie jednak zobowiązany do odniesienia się do jej treści w wydawanej przez siebie decyzji - zauważył w stanowisku.
TVN i Agora pozytywnie oceniły zastąpienie koncesji zezwoleniem w przypadku innej emisji niż naziemna. - Projektowana ustawa nałoży obowiązek uzyskania zezwolenia na każdy rodzaj rozpowszechniania programu (z wyjątkiem programów rozpowszechnianych w sposób naziemny). W przypadku usług VOD, jak dotychczas, nie będzie konieczności uzyskiwania koncesji, ani zezwolenia, a jedynie dokonanie wpisu do wykazu audiowizualnych usług medialnych na żądanie prowadzonego przez KRRiT. Ustawa nie zakłada żadnych zmian w zakresie obowiązków dostawców usług VOD – wyjaśniło MKiDN.
TVN zwrócił też uwagę na przedłużające się procesy odnośnie przedłużenia koncesji. Zaproponował, aby w przypadku braku decyzji do określonego momentu, koncesja była przedłużana automatycznie. Wspomniał też o sankcjach za brak decyzji. Ministerstwo zamierza uwzględnić te uwagi.
KRRiT jest przeciwko takiemu rozwiązaniu. - Propozycja dotycząca terminów podjęcia uchwały przez KRRiT w sprawach koncesyjnych wymaga szczegółowego doprecyzowania. Może dojść do sytuacji, w której pomimo trwającego postępowania koncesyjnego i konieczności wyjaśnienia różnych kwestii przez nadawcę – co może mieć miejsce także w terminie 3 miesięcy przed wygaśnięciem koncesji – KRRiT będzie musiała podjąć uchwałę, pomimo niewyjaśnienia w całości sprawy. Taki automatyzm związany z koniecznością podjęcia uchwały przez KRRiT może być niekorzystny dla nadawców, których koncesja może nie zostać przedłużona właśnie z uwagi na nieprzedłożenie wymaganych dokumentów czy wyjaśnień z jednej strony, z drugiej zaś – konieczność podjęcia uchwały przez KRRiT - zauważa regulator.
Dołącz do dyskusji: Zezwolenia zamiast koncesji. Rząd chce, żeby szef KRRiT mógł mniej
Obecny rząd dokładnie tak samo jak poprzedni ma prawo za nic.
Czysty rewanżyzm i polityczna zemsta. Kupczenie stołkami i propaganda.