Kontrowersyjny profil "Najatrakcyjniejsze dzieci" na Facebooku. Internauci oburzeni
Od kilku dni na Facebooku działa profil "Najatrakcyjniejsze dzieci", na którym udostępniane są różne zdjęcia najmłodszych (nawet niemowląt) publikowane wcześniej np. przez rodziców na własnych profilach. Internauci są poważnie zaniepokojeni tym, jakie intencje mogą przyświecać twórcom strony i wyrażają oburzenie w komentarzach.
Profil "Najatrakcyjniejsze dzieci" od powstania 23 lutego opublikował już co najmniej kilkanaście zdjęć dzieci w prywatnych sytuacjach, niektóre opatrzono niepokojącymi komentarzami np. "taki mały a może","orzeszek", "dziewczynka 9/10"; pod fotografią grupy dziewczynek administratorzy pytają "która według was najlepsza?". Na niektórych zdjęciach maluchy są ze swoimi rodzicami, dziadkami, rodzeństwem czy innymi bliskimi.
Strona ma na razie ponad 272 polubienia i ponad 376 obserwujących. Ze względu na dobro dzieci nie udostępniamy konkretnych postów z tego profilu.
Kontrowersje wokół strony "Najatrakcyjniejsze dzieci" na Facebooku
Fotografie dzieci pierwotnie były zamieszczane najczęściej na profilach ich rodziców, rzadziej dziadków - to zjawisko opisywane jest jako "sharenting". Repostowania przez profil "najatrakcyjniejsze dzieci" były możliwe, gdyż dorośli nie ograniczali widoczności zdjęć dzieci - miały one status "publiczne". Po znalezieniu się na profilu "Najatrakcyjniejsze dzieci", widoczność niektórych fotografii maluchów została ograniczona do znajomych.
W opisie strony czytamy: "Administrator strony, Pan Tomasz Terka nie odpowiada za treści zamieszczane przez użytkowników".
Wielu komentujących treści na profilu "Najatrakcyjniejsze dzieci" nie kryje swojego oburzenia i głębokiego zaniepokojenia. Po co ktoś publikuje zdjęcia obcych sobie dzieci? W jakich celach powstał profil? Na jakiej podstawie wybierane są zdjęcia lądujące na profilu? "Wy bez pozwolenia wystawiacie nasze dzieci na swoją stronę ty powinieneś ponieść konsekwencje za to" - pisze jeden z internautów. "Mam nadzieje ze szybko zlikwidują ta stronę !!!!" - grzmi inna komentująca osoba. Inni oznaczają pod postami grupy zajmujące się pomocą w ściganiu przestępców seksualnych.
W odpowiedzi na krytyczne komentarze internautów, na profilu wydano oświadczenie.
"Uprzejmie informujemy że osoby pomawiające nas o popełnienie przestępstwa z art. 200 kk, zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. Nasz prawnik, Pan Tomasz Terka wysłał już przedsądowe wezwanie do usunięcia nienawistnych komentarzy". Sprawdziliśmy - zarówno w rejestrze adwokatów, jak i radców prawnych, nikt o takim imieniu i nazwisku nie widnieje. Sygnały, które otrzymaliśmy od czytelników wskazują, że może to być zwyczajna akcja "trollingowa", a nazwisko Terka zostało użyte w niej dla żartu.
Twórcom profilu "Najatrakcyjniejsze dzieci" zadaliśmy pytania o cel i zasadność prowadzenia strony. Administratorzy w odpowiedzi tłumaczą, że są "grupą influencerów", która założyła profil, by "wspierać młode talenty, i od najmłodszych lat budować im zasięgi w social mediach". Zapytani o swoje personalia, odmówili, tłumacząc się "falą hejtu, która [ich] dotknęła".
"Prowadzimy stronę w stylu "family-friendly", uważamy że nie ma nic złego w ocenie małoletnich pod kątem atrakcyjności fizycznej" - przekazali prowadzący stronę portalowi Wirtualnemedia.pl. Na pytania o to, czy mają zgodę opiekunów na publikowanie zdjęć małoletnich, utrzymują, że jej "nie potrzebują".
Zadaliśmy także pytania ws. kontrowersyjnego profilu polskiemu oddziałowi Facebooka. Czekamy na odpowiedzi.
Aktualizacja 1.03.2023, godzina 14:00
Już po publikacji materiału otrzymaliśmy z biura prasowego polskiego oddziału Facebooka informację, że strona "Najatrakcyjniejsze dzieci" została usunięta.
"Bezpieczeństwo i dobro dzieci i młodzieży jest naszym najwyższym priorytetem, dlatego trwale usunęliśmy to konto za wielokrotne naruszanie naszych zasad dotyczących wykorzystywania dzieci. Zachęcamy wszystkich, którzy widzą treści, które ich zdaniem łamią nasze zasady, do zgłaszania ich za pomocą naszych narzędzi do zgłaszania w aplikacji. Obecnie oferujemy też specjalną opcję zgłaszania treści, które "dotyczą dziecka" na Facebooku i Instagramie. Jesteśmy liderem w branży w zakresie rozwoju i wykorzystania technologii do zapobiegania i usuwania takich treści, a także współpracujemy z organami ścigania, ekspertami ds. bezpieczeństwa dzieci i partnerami branżowymi w celu rozwiązania tego problemu społecznego. Nasza praca w tej dziedzinie nigdy nie jest zakończona i nadal będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, aby takie treści nie pojawiały się w naszych aplikacjach." - czytamy w komunikacie biura prasowego Mety, przesłanym redakcji Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: Kontrowersyjny profil "Najatrakcyjniejsze dzieci" na Facebooku. Internauci oburzeni
I takim artykułem zrobiliście im tylko gigantyczną reklamę. Gratuluję :-(
Zatem nie nie potrzebują zgody kogokolwiek.