„Solidarni 2010” krytykowani w prasie i internecie
W polskiej prasie i internecie ukazało się ponad 200 negatywnych publikacji dotyczących filmu „Solidarni 2010” – wynika z badania Press-Service Monitoring Mediów. Ogółem o tym dokumencie pisano prawie 800 razy.
Od 23 kwietnia do 17 maja filmowi dokumentalnemu „Solidarni 2010” poświęcono dokładnie 772 tekstów w tytułach prasowych i serwisach internetowych analizowanych przez Press-Service Monitoring Mediów. Prawie 300 z tych publikacji stanowiły wzmianki, prawie 230 – notki, a 245 – artykuły. Najintensywniej w prasie i internecie pisano o tym filmie pod koniec kwietnia – w pierwszych dniach po jego emisji. Trwający półtora godziny dokument Jana Pospieszalskiego i Ewy Stankiewicz 26 kwietnia obejrzało w TVP1 1,6 mln widzów (więcej).
Wśród tytułów prasowych najwięcej publikacji dotyczących „Solidarnych 2010” zamieściła „Rzeczpospolita”, przy czym aż trzy z nich miały wydźwięk pozytywny – najczęściej w obronie autorów filmu stawał Bronisław Wildstein. Zresztą pod koniec maja dokument został dołączony do części nakładu tej gazety (więcej). Natomiast w publikacjach negatywnych dominowała „Gazeta Wyborcza”, w której ukazało się pięć tekstów o takim zabarwieniu. Przypomnijmy, że „Solidarnych 2010” krytycznie oceniła Rada Etyki Mediów (więcej) i Komisja Etyki TVP (więcej).
Z kolei w internecie najwięcej publikacji dotyczących „Solidarnych 2010” – zarówno wszystkich, jak i tych negatywnych – zamieszczono na wyborcza.pl, portalu „Gazety Wyborczej”. W sieci wydźwięk pozytywny miało tylko 3 proc. tekstów o tym filmie, czyli dwa razy mniej niż w prasie.
Ogółem wśród 772 publikacji poświęconych „Solidarnym 2010” 205 miało zabarwienie negatywne, a tylko 28 – pozytywne. Pozostałą, przeważającą część stanowiły teksty neutralne.
Dołącz do dyskusji: „Solidarni 2010” krytykowani w prasie i internecie
Proszę, powiedzieć co nieprawdziwego było w tym filmie?