SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Stuu odpowiada Olciak93. Zarzuca manipulacje, podejmie działania prawne

Były youtuber Stuart Burton (Stuu) poprzez swojego adwokata zapowiedział działania prawne wobec Aleksandry Adamczyk (Olciak93), która stwierdziła, że gdy miała 13-14 lat, zachęcał, żeby wysłała mu swoje „miłe zdjęcia” i robił aluzje seksualne. Prawnik zarzuca jej szereg manipulacji i sugeruje, że chce się promować na tej sytuacji, przy czym nie zaprzecza większości podanych przez nią informacji.

W zeszłą niedzielę influencerka Olciak93 (Aleksandry Adamczyk) opisała szczegółowo, że gdy miała 13-14 lat, youtuber Stuu (Stuart Kluz-Burton), wówczas jeden z najpopularniejszych twórców internetowych w Polsce, zachęcał, żeby wysłała mu swoje „miłe zdjęcia” i robił aluzje seksualne.

Swoją relację przedstawiła w trwającej prawie 40 minut rozmowie z dziennikarzem Jakubem Wątorem, którą zamieściła na własnym kanale youtube’owym. W materiale pojawiły się screeny z fragmentami jej korespondencji ze Stuu na Messengerze, potwierdzające wersję zdarzeń influencerki.

Olciak93 zaznaczyła, że nie zdecydowała jeszcze, czy zgłosi teraz tę sprawę na policję. - Dowody mam. Jedyne, o czym się można się zastanowić, to ile będzie trwał taki proces, bo to sprawa dosyć skomplikowana i „przedawniona” - stwierdziła.

- Stuart Burton w odpowiedzi na prośbę o kontakt poprosił o przybliżenie sprawy i dodatkowe pytania. Obiecał odpowiedzieć w formie pisemnej. Gdy uzyskamy odpowiedzi, opublikujemy je w oddzielnym filmie - zapowiedziała w komentarzu pod wywiadem.

 

Stuu dostał pytania na 10 godzin przed publikacją wywiadu

W czwartek prawnik Tytus Jabłoński w imieniu Stuu wydał oświadczenie w tej sprawie, które za zgodą byłego youtubera opublikował Nitrozyniak na platformie X. Adwokat zwrócił uwagę, że jego klient prośbę o komentarz o zarzutów Olciak93 otrzymał od Jakuba Wątora w niedzielę po godz. 14. Dziennikarz nie wskazał, kiedy pojawi się materiał, którego dotyczą pytania.

Stuu o godz. 20:28 odpisał Wątorowi, że odniesie się do nich, „po tym jak - zgodnie z polskim prawem prasowym - zostanie zapoznany z całością uzyskanych przez niego informacji”. Tymczasem wywiad z Olciak93 został opublikowany o godz. 23.31, co Wątor zapowiedział na platformie X po godz. 20:30.

- To zachowanie znacznie wskazywało na to, że dziennikarz nie jest zainteresowany obiektywnym przedstawieniem sytuacji - stwierdził prawnik Stuu, podkreślając, że Wątor wysłał pytania youtuberowi, bo „jedynie chciał dopełnić formalności, w celu uchronienia się przed potencjalną, odpowiedzialnością prawną za publikację nierzetelnego materiału przedstawiającego relację tylko jednej ze stron”.

Adwokat ma też zastrzeżenia wobec zamieszczonego na końcu wywiadu stwierdzenia: „Skontaktowaliśmy się ze Stuartem Burtonem, pseudonim Stuu. aby odniósł się do całej sprawy. Jak na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi…”. - W kontekście powyższych faktów, informacja ta miała wywołać w widzach wrażenie, że Pan Stuart Burton unika zajęcia stanowiska, faktem natomiast jest uniemożliwienie mu tego - skomentował.

Zdaniem prawnika forma publikacji rozmowy z Olciak93 „jest nieakceptowalna i może służyć obejściu prawa”. - Materiał został opublikowany na kanale YouTube Olciak93, którego nie można uznać za tytuł prasowy w rozumieniu prawa prasowego. Dodatkowo następuje promowanie samej właścicielki kanału, na co wskazuje zamieszczenie jej „socjalek” oraz promowanie studia tatuażu - stwierdził.

Zaznaczył, że początkowo wskazano, że za dostarczenie sprzętu do nagrania rozmowy i zmontowanie jej odpowiadał Nitrozyniak. - Sam Nitro w swoim stream-ie w czasie którego odmami materiał na kanale Olciak93 zaprzeczył większemu zaangażowaniu w realizację filmu, podając, że jedynie udostępnił sprzęt, a jego pseudonim zniknął z opisu filmu - zauważył adwokat.

Prawnik pisze o „jawnej manipulacji” i „wywołaniu nagonki medialnej”

W oświadczeniu nie zakwestionowano zdecydowanej większości podanych przez Olciak93 informacji, wyrażono natomiast zastrzeżenia do tego, jak zostały przedstawione. Influencerka zapewniła, że wysyłała Stuu swoje „pikantne” zdjęcia, ale nie nagie, natomiast inny youtuber (nadal aktywny), w którym była wtedy zakochana, dostał od niej „taką bardziej pikantną fotkę”.

- Ufałam mu, że nikomu tego nie wyśle - zaznaczyła. Potem jednak to zdjęcie zaczęło krążyć wśród influencerów. Według Olciak93 gdy jej relacje ze Stuu pogorszyły się, wyzywał ją, a w jednej z wiadomości stwierdził: „Twoje zdjęcie z tego co wiem już krąży po internetach”.

Prawnikowi Stuu nie podoba się, że nie ujawniono tożsamości youtubera, który dostał od Olciak93 jej nagie zdjęcie. - Sama Aleksandra Adamczyk w wywiadzie wskazuje na udział innych osób, a w szczególności jednej osoby, która otrzymała od niej „bardziej pikantne zdjęcie", której tożsamość zataja, skupiając się jedynie na opowiadaniu o osobie Pana Stuarta Burtona. Również Jakub Wątor w czasie wywiadu nie dąży do stworzenia pełnego obrazu sytuacji, który kreuje Aleksandra Adamczyk - stwierdził adwokat.

- Jest to o tyle ważne, że - zgodnie z informacjami z wywiadu - wynika jednoznacznie, że osobą zatajoną, jest osoba nadal aktywnie działaj, w Internecie. Pojawia się zatem poważne i uzasadnione pytanie - w czyim interesie byłą ta publikacja i w czyim interesie było nieujawnienie informacji na temat tej osoby? - spytał.

Według prawnika „jawną manipulacją” jest twierdzenie Olciak93, że w czasie znajomości ze Stuu miała 13-14 lat. - Podczas gdy opublikowane screenshoty pochodzą z 2014 roku. Aleksandra Adamczyk zaś urodziła się w 1999 roku, o czym między innymi poinformowała w dniu 25 września 2023r na swoim Instagramie. Ponadto w czasie prowadzonych rzekomych rozmów Pan Stuart Burton przebywał w Wielkiej Brytanii - wyliczył.

Podkreślił, że „również sposób prezentacji rzekomych screenshot-ów rozmów prowadzonych z Panem Stuartem Burtonem w kolejności nieodpowiadającej tokowi wywiadu wprowadza jawnie w błąd i tworzy miejsce na wiele interpretacji”. - Razi również wyrwanie ich z kontekstu lub też jego mienianie. a także narzucanie konotacji erotycznej przez Jakuba Wątora (06:25 - 06:28). Sprawia to wrażenie, jakby celem publikacji materiału było wywołanie nagonki medialnej na osobę Pana Stuarta Burtona, a nie wyjaśnienie sytuacji - skomentował.

- Poruszona w wywiadzie sprawa jest sprawą poważną i każdy zarzut o nadużycia seksualne powinien być wyjaśniony. Jest oczywistym. że opinia publiczna ma prawo uzyskiwać informacje na ten temat. Nie jest jednak dopuszczalnym manipulowanie udzielanymi, rzekomymi informacjami, a dodatkowe udzielanie tych rzekomych informacji w sposób częściowy, co już całkowicie zniekształca pełen obraz sytuacji, który przedstawia Aleksandra Adamczyk, jest nie do przyjęcia - dodał prawnik.

„Skutki mogą być szczególnie tragiczne”

Adwokat przypomniał, że Stuu po wycofaniu się kilka lat temu z branży influencerkiej mieszka w Wielkiej Brytanii. - Powodem jego odejścia z Internetu była i jest ciężka choroba mamy oraz jego pogarszający się stan psychiczny. Powszechnie wiadomo, że cierpiał na problemy natury psychicznej od wielu lat, jeszcze przed przyjazdem do Polski, a przebywanie w internetowym środowisku jedynie je pogłębiało - stwierdził.

Natomiast pisząc o wywołaniu przez wywiad z Olciak93 nagonki medialnej na Stuu, podkreślił, że „skutki takiego działania mogą być szczególnie tragiczne”. Przywołał sprawę z sierpnia br.: ksiądz ukarany mandatem za „czyn nieobyczajny” na plaży (według świadków miał się onanizować) popełnił samobójstwo krótko po tym, jak jego tożsamość ujawnił jeden ze świadków zdarzenia. - Media wówczas pisały o nagonce zorganizowanej na tę osobę, w tym nieuzasadnionych oskarżeniach o pedofilię - zaznaczył prawnik Stuu.

Zapowiedział, że jego klient „podejmie odpowiednie kroki prawne i nie pozostanie bierny, zwłaszcza wobec oskarżeń ze strony osób, które dąż, do odwrócenia uwagi opinii publicznej od prawdy”. Nie wskazał natomiast, jakie konkretni będą to działania i czego będzie domagał się Stuu.

Stuu od 2020 roku poza mediami społecznościowymi

W internecie Stuart Kluz-Burton był popularny jako Stuu, prowadził kanał od 2011 roku. Zaczynał od filmów o Minecrafcie, potem zajmował się też innymi grami, tworzył treści lifestylowe i humorystyczne. Był przez lata jednym z najpopularniejszych polskich youtuberów, jego kanał, nieaktywny od prawie trzech lat, ma 4,25 mln subskrybentów i ponad miliard odtworzeń zamieszczonych nagrań. Natomiast w ramach Spotlight Agency pierwszym dużym projektem był Team X.

Wiosną 2020 roku Stuu wycofał się z mediów społecznościowych, tłumacząc to problemami psychicznymi. Szczegółowo opowiedział o tym w podcaście Jakuba Chmielniaka.

 

Na przełomie ub. i br. Stuu sprzedał 16,7 proc. udziałów zajmujące się influencer marketingiem Spotlight Agency. Nadal jest natomiast współwłaścicielem firmy Game Desk produkującej fotele gamingowe, sklepu internetowego Exyt z koszulkami oraz siłowni Forma i Siła. Według informacji z jego profilu na Linkedin obecnie mieszka w Londynia i od półtora roku rozwija firmę Niftables oferująca technologię dla platform NFT.

Dołącz do dyskusji: Stuu odpowiada Olciak93. Zarzuca manipulacje, podejmie działania prawne

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mr
Przez chwilę myślałem, że jestem na Pudelku.
odpowiedź
User
AS
Zastanawiam się, czy to odpowiednie miejsce na takie treści?
odpowiedź