Wojciech Wybranowski: w „Głosie Wielkopolskim” będziemy walić w każdego, kto robi coś złego
Wojciech Wybranowski od czerwca jest redaktorem naczelnym „Głosu Wielkopolskiego” (Polska Press), kieruje też serwisem Poznan.naszemiasto.pl. Zapowiada, że jego priorytetami będą internet, opinie i zatrudnianie młodych dziennikarzy. - Lokalni dziennikarze są przede wszystkim od patrzenia na ręce lokalnej władzy. Z tym jest problem - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl.
Od 1 czerwca redaktorem naczelnym „Głosu Wielkopolskiego” jest Wojciech Wybranowski. Poprzedni szef dziennika Adam Pawłowski rozstał się z Polska Press za porozumieniem stron.
- Mocno stawiamy na internet. Mamy konkurencję, „Gazeta Wyborcza” zapowiada tworzenie internetowych oddziałów regionalnych (właśnie rusza kolejny, w Koszalinie - przyp. red.). Priorytetem jest wzmocnienie oddziałów terenowych Naszemiasto.pl, „Głosu Wielkopolskiego” i lokalnych tygodników, żeby wyrównać braki kadrowe i sprzętowe - mówi Wybranowski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
- Mieliśmy przed moim przyjściem kilka odejść dobrych dziennikarzy (m.in. byłej wicenaczelnej, reportera miejskiego i dziennikarzy politycznego oraz kryminalnego - przyp. red.), będziemy uzupełniać braki, są chętni. To młodzi dziennikarze, którzy byli na stażu i sprawdzili się. Będę stawiał na młodych ludzi, którym się chce, dla których dziennikarstwo jest pasją, chcą iść w teren i robić materiały - podkreśla Wybranowski.
No to jedziemy dalej. Po dobrych rozmowach z jednym z czołowych Wielkopolskich managerów, absolutny polski TOP wizjonerów nowych technologii, człowiek spoza jakichkolwiek układów - zgodzil się wesprzeć rozwój serwisów www Głosu i Nasze Miasto w Wielkopolsce na razie poradą 1/3
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) May 30, 2021
Drugą kwestią jest finansowa stabilizacja dziennikarzy. - Żeby czuli się pewnie. Trzecią kwestią jest sam „Głos”. Jestem z pokolenia, w którym prasę lubiło się czytać. Chciałbym, żeby serwisy internetowe były dla miłośników nowych technologii i szybkiego dostępu do informacji, a „Głos” dla ludzi, którzy chcą poczytać coś fajnego - dodaje Wybranowski. Planuje otworzyć tytuł na autorów zewnętrznych i wypromować wielkopolskich ekspertów, naukowców czy przedsiębiorców. - Kiedy media ogólnopolskie cytują eksperta, politologa czy historyka, to najczęściej z Warszawy - zaznacza.
Nowy naczelny chce też stawiać na felietony. - Ideałem byłoby stworzenie strony z opiniami, pojawiającej się raz w tygodniu albo częściej. Takiej, jak miała „Rzeczpospolita” za czasów Pawła Lisieckiego. Która siała ferment intelektualny w dobrym tego słowa znaczeniu. Gdzie byłoby miejsce na polemikę autorów, jak na przykład z jednej strony Sławomir Sierakowski, a z drugiej Rafał Ziemkiewicz - mówi Wybranowski.
Poznańska „Gazeta Wyborcza” nazwała wybór Wybranowskiego na stanowisko naczelnego opcją „na ostro”. „Pewne jest, że gdy tylko Wybranowski urządzi się w gabinecie naczelnego przy Grunwaldzkiej, postawi swojemu zespołowi jasne cele - walić w Koalicję Obywatelską, chwalić PiS. Tego właśnie oczekuje od niego promotorka jego kariery Dorota Kania, wybrana na stanowisko szefowej gazet Polska Press przez samego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego” - pisał na łamach dziennika Tomasz Nyczka.
- Będziemy walić w każdego, kto robi coś złego - odpowiada Wybranowski. - Lokalni dziennikarze są przede wszystkim od patrzenia na ręce lokalnej władzy. Z tym jest problem. Bolesną lekcją było dla mnie, gdy pojechaliśmy z Karoliną Bacą-Pogorzelską i Blanką Aleksowską do Głogowa w sprawie śmierci Pawła Chruszcza. Przychodzili do nas dziennikarze z różnych mediów lokalnych, mieli materiały dotyczące śmierci Chruszcza, niektóre dobrze zweryfikowane i gotowe do napisania. Ale oni mówili „weźcie to, bo my będziemy problemy, jak to napiszemy: wydawca nie puści, sponsor się wycofa”. „Głos” i serwisy mają być miejscami, które takich tematów się nie boją – podkreśla Wybranowski. - Jeśli zaś chodzi o wolność opinii i pluralizm, będzie ich na pewno więcej niż w mediach, które pozbywają się na przykład Rafała Wosia. Chciałbym, żeby dziennikarze w „Głosie” oddzielali strefę informacji i komentarzy - dodaje naczelny.
- Przygoda jest niesamowita. Ja całe życie byłem dziennikarzem, który szuka tematów. Natomiast tu jest ogrom pracy biurowej: umowy, rozliczanie wierszówek - wymienia Wybranowski. Sprostowania? - Oby było ich jak najmniej - dodaje.
Wybranowski wraca do "Głosu Wielkopolskiego" po latach
Wojciech Wybranowski z mediami jest związany od prawie trzech dekad. Karierę dziennikarską rozpoczynał właśnie w „Głosie Wielkopolskim", następnie związany był z tytułami ogólnopolskimi, m.in.: „Naszym Dziennikiem", „Rzeczpospolitą", „Uważam Rze", „Do Rzeczy", Wirtualną Polską, portalem TVP Info oraz węgierskim portalem Remix News.
Do Polska Press przechodzi z TVP Info, gdzie od grudnia 2020 był felietonistą i publicystą portalu Tvp.info. W 2020 roku był felietonistą portalu Wirtualna Polska, odszedł z tego portalu po trzech miesiącach współpracy. Od 2016 roku jest też stałym komentatorem politycznym i społecznym na antenach TVP i Polskiego Radia.
Roszady w Polska Press
Z początkiem czerwca zmienili się także redaktorzy naczelni innych tytułów Polska Press: Mirosław Malinowski kieruje „Dziennikiem Łódzkim” i „Expressem Ilustrowanym”, Alicja Giedroyć-Skiba „Gazetą Wrocławską”, Janusz Życzkowski „Gazetą Lubuską”, a Marcin Habel „Gazetą Pomorską”, „Expressem Bydgoskim” i „Nowościami – Dziennikiem Toruńskim”.
Wcześniej w „Dzienniku Zachodnim” Marka Twaroga zastąpił Grzegorz Gajda. W „Dzienniku Polskim” i „Gazecie Krakowskiej” Wojciech Mucha zastąpił Jerzego Sułowskiego, zaś w styczniu w dzienniku „Polska Metropolia Warszawska” Pawła Siennickiego Wojciech Rogacin. Ten ostatni przestał szefować „Naszej Historii”.
Dołącz do dyskusji: Wojciech Wybranowski: w „Głosie Wielkopolskim” będziemy walić w każdego, kto robi coś złego