Internetowy program Tomasza Lisa nie zaskoczył koncepcją, a rozczarował poziomem realizacji

Polacy to ohydny naród. Fuj! Ale nie tylko. Do Beyonce, mojej miłości, się przyczepili że nie dba o córkę a dokładnie o jej włosy. Że ma fryzjerów. A córka ma afro...A ona im odpowiedziała klipem.

Zrób lepiej proszę bardzo.

Jakiś czas na tym forum prorokowałem, że internet jeszcze długo nie wygra z tubą w postaci telewizji publicznej jak TVP i, choć przyznaję, nie oglądałem internetowej audycji Lisa, to jednak okazało się, niestety - że miałem rację. Internet to jednak jeszcze zabawka inteligencji miejskiej a nie małomiasteczkowej i wsiowej. po za ty, ma jedna wadę: daje możliwość wąskiego planu prezenterskiego, plus szerokiego planu na studio,. a widz poza nawet najbardziej mądrze gadającymi głowami potrzebuje jeszcze czegoś więcej. ruchomych obrazków z Polski albo ze świata.
W formule "miś z okienka" niestety da Tomasza Lisa Mariusz Maks Kolonko wygrywa z nim w cuglach. :-)

I tutaj ja się nie zgodzę. Internet - zabawka. Właśnie!!! A czy zabawkę traktuje się poważnie?