Pierwszy gwizdek już za 9 dni. Co z meczami Ekstraklasy na antenie otwartej?
Mimo że pierwsza kolejka nowego sezonu PKO Ekstraklasy rusza już 21 lipca, to cały czas nie wiadomo, czy jeden mecz w każdej kolejce zobaczymy na antenie otwartej. TVP dotąd nie paliła się do zakupu praw do tych spotkań. - Sprzedaż sublicencji wymaga wielu uzgodnień pomiędzy rożnymi stronami - przekonuje Wirtualnemedia.pl spółka Ekstraklasa.
Pierwsza kolejka Ekstraklasy w sezonie 2023/2024 rozpocznie się w piątek 21 lipca o godz. 18.00 od meczu Warty Poznań z Pogonią Szczecin. To i kolejne osiem spotkań zobaczą widzowie kanałów Canal+ i serwisu online tego nadawcy. Rozgrywki goszczą na antenie francuskiej stacji od lat 90. Jesienią ub.r. Canal+ Polska wygrał przetarg na zakup prawa na kolejne sezony.
Na mocy umowy nadawca pozyskał prawa do transmisji wszystkich meczów PKO Ekstraklasy, w tym minimum 100 w jakości 4K, na terenie Polski w sezonach 2023/24 - 2026/27. Czteroletni kontakt o wartości blisko 1,3 mld zł zapewnił Canal+ też prawa do pokazywania magazynów oraz skrótów w telewizji, serwisie Canal+ online i internecie.
Sublicencja dla anteny otwartej: jeden mecz w kolejce oraz skróty
Jeden mecz w kolejce oraz poniedziałkowy magazyn skrótów mają być nadal dostępne w kanałach otwartych. I tutaj pojawia się problem. TVP, która w poprzednich latach pokazywała spotkania Ekstraklasy, do podpisania kolejne umowy o zakupie sublicencji od Canal+ wcale nie spieszy. Canal+ przed podpisaniem nowego kontraktu był po rozmowach z ówczesnym prezesem TVP Jackiem Kurskim. Tymczasem od września ub.r. TVP zarządza Mateusz Matyszkowicz, który ma inne podejście do praw sportowych niż jego poprzednik Jacek Kurski. Ostrożniej wybiera to, co chce pokazywać na antenie.
Argumentem są pieniądze. Canal+ w zaczynającym się właśnie sezonie za transmisje z Ekstraklasy ma zapłacić 310 mln zł, rok później - 320 mln zł, w sezonie 2025/26 - 330 mln zł, a sezon później - 340 mln zł - podawał serwis Weszlo.com. W tych kwotach uwzględnione są koszty produkcji transmisji (obecnie ok. 40 mln zł rocznie). Realizacją transmisji zajmuje się spółka zależna Ekstraklasy.
Tymczasem koszty zakupu sublicencji na jeden mecz w kolejce i skróty mogą sięgać nawet 70 mln zł na jeden sezon (wcześniej roczna stawka wynosiła ok 50 mln zł). Ponieważ w TVP trwa kontrola NIK, to ostrożnie podchodzi ona do takich wydatków.
Zdaniem Adam Pawlukiewicza, menedżera w Pentagon Research. z punktu widzenia ekonomii zakup tych praw nie ma uzasadnienia. - Po prostu, oglądalność spotkań Ekstraklasy w TVP Sport jest przeciętna i nie ma szans na zwrot inwestycji ze sprzedaży reklam i sponsoringu. Jacek Kurski postawił na najlepszy sport w TVP, a dodatkowo Ekstraklasę jako misję. Okazuje się, że mimo bezpłatnego i ogólnopolskiego dostępu, zainteresowanie najlepszą polską ligą jest bardzo przeciętne. Czyli upada argument misyjny - mówi Wirtualnemedia.pl ekspert.
Na oglądalność meczów negatywnie wpływa też fakt, że w każdej kolejce TVP wybiera, jakie spotkanie pokazać, co oznacza, że w każdy weekend jest to zwykle mecz z innego dnia czy z innej godziny. – Nie pozwala to na zbudowanie stałej widowni – mówi nam osoba z TVP.
Lepszym rozwiązaniem byłoby stało pasmo emisji najlepszych meczów, podobnie jak to jest w przypadku Ligi Mistrzów. TVP1 transmitowała dotąd zawsze pierwszy środowy mecz tych rozgrywek. Zresztą publiczny nadawca też na razie nie odnowiła sublicencji na pokazywanie Ligi Mistrzów w sezonie 2023/2024. - Trwają analizy projektu – informowało nas ostatnio biuro prasowe TVP.
TVP chciałaby odkupić prawa do meczów z pominięciem Canal+
Nieoficjalnie wiadomo, że TVP najchętniej pominęłaby Canal+ i odkupiła prawa do meczów Ekstraklasy dla anteny otwartej bezpośrednio od spółki Ekstraklasy. Czy o możliwe jest zatem zmiana umowy z Canal+ podpisanej w ub.r. i sprzedaż licencji dla anten otwartych bezpośrednio TVP?
- W świetle kontraktu obowiązującego od sezonu 2023/24 Canal+ posiada prawa dotyczące sublicencji, a obecnie trwają uzgodnienia na temat pokazywania Ekstraklasy w kanale otwartym. Musimy pamiętać, że sprzedaż sublicencji wymaga wielu uzgodnień pomiędzy rożnymi stronami. Jeśli zapadną jakiekolwiek decyzje w tym zakresie, będziemy o tym wspólnie informować – odpowiedziało Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Ekstraklasy.
Zdaniem Pawlukiewicza, taka zmiana jest mało prawdopodobna. - Canal+ mógłby się na to zgodzić tylko w przypadku obniżenia kwoty całego kontraktu. Czyli do Ekstraklasy i tak nie wpłynie więcej pieniędzy - ocenia ekspert.
Teoretycznie Canal+ mógłby poszukać innego kupca na sublicencję niż TVP lub pokazywać mecze na antenie nadających naziemnie stacji Stopklatka TV czy Zoom TV. Należą one do spółki Kino Polska TV, której większościowym udziałowcem pośrednio jest obecnie Grupa Canal+. Trudno jednak wyobrazić sobie taki scenariusz.
Adam Pawlukiewicz uważa, że pewnym rozwiązaniem może być wprowadzenie możliwości oglądania poszczególnych meczów w systemie PPV. - Z naszych badań wynika, że koszt obejrzenia jednego meczu nie powinien być wyższy niż 19 zł – mówi ekspert.
Komentarza ze strony TVP i Canal+ na razie nie otrzymaliśmy.
Dołącz do dyskusji: Pierwszy gwizdek już za 9 dni. Co z meczami Ekstraklasy na antenie otwartej?
Spółka kupiła wspaniały produkt po wspaniałej cenie w lidze która intensywnie rozwija i niedługo doścignie najlepszych a plotki ze mistrz polski odpadnie z rozrywek z Flotą Tallin to defetyzm i nieprawda. To jest oficjalna wersja i zarząd będzie się jej trzymał aż do końca .... swojego albo waszego.
Moim zdaniem tak się nie da zrobić bo to byłaby zmiana w trakcie obowiązującej umowy.
To tak jakby C+ chciał wykupić sublicencję do pokazywania lekkoatletyki (przykładowo tylko same Memoriały) ale z pominięciem rozmów z TVP.
Tylko stacja C+ chciałaby wykupić taką sublicencję od PZLA.