IAA Polska apeluje: ostrożniej z „zielonymi etykietami”
Polski oddział Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy IAA deklaruje poparcie dla bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących używania eko-symboli na opakowaniach i w reklamach. Takie zasady zamierza wprowadzić Komisja Europejska.
Komisja Europejska chce wprowadzić ścisłą kontrolę i wysokie standardy dotyczące stosowania etykiet takich jak „eko”, „zielony” i „naturalny” na produktach i w reklamach. Zgodnie z propozycjami Komisji określenia te powinny zostać zarezerwowane tylko dla produktów, które faktycznie spełniają wymogi zrównoważonego rozwoju, tj. zostały wyprodukowane lub przetworzone bez skutków ubocznych dla środowiska (np. pochodzą z upraw ekologicznych), a ich stosowanie przynosi konkretne i wymierne, pozytywne skutki dla środowiska
Ten projekt zdecydowanie popiera Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy (IAA) w Polsce. - Rosnące zainteresowanie społeczeństwa eko-trendami i chęć funkcjonowania świadomych konsumentów w zgodzie z ideą zrównoważonego rozwoju nie mogą być źródłem nadużyć ze strony producentów - podkreśla Piotr Łysak, prezes polskiego oddziału organizacji. Jego zdaniem eko-trendy i chęć podążania za nimi przyćmiły faktyczną wagę eko-poprawności, więc trzeba wprowadzić uczciwość w tym zakresie. - Gdy wszystkie produkty będą tylko pozornie „eko”, idea zrównoważonego rozwoju upadnie, a wraz z nią nadzieja na zdrowe, długie życie przyszłych pokoleń i równowagę biologiczną naszej planety - przestrzega Łysak.
Komisja Europejska w celu zmodyfikowania tych przepisów powołała specjalną komisję, której efekty pracy zostaną przedstawione 3 kwietnia. Sposoby wdrożenia tych zmian są dwa: dodanie poprawek do ustawy dotyczącej reklamy porównawczej i wprowadzającej w błąd oraz ustanowienie ogólnoeuropejskiego kodeksu regulującego używanie haseł odnoszących się do środowiska naturalnego.
Dołącz do dyskusji: IAA Polska apeluje: ostrożniej z „zielonymi etykietami”