NBP nie kończy cyklu podwyżek stóp procentowych. "Przyjęcie euro w Polsce głęboko szkodliwe"
Nie zamykamy, nie kończymy cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce, czekamy na dane za styczeń i luty tego roku - mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
"Nie zamykamy cały czas, nie kończymy cyklu podwyżek (stóp procentowych - PAP). Czekamy na ten styczeń i luty. Jest trudno dokładnie przewidzieć, co się będzie wtedy działo. Czy będzie 20 proc., czy wyższy wzrost cen, czy też będzie znowu bardzo dobra wiadomość" - powiedział.
Glapiński ocenił, że czwartkowe dane GUS o poziomie inflacji w grudniu to dobra wiadomość, ponieważ odczyt był niższy niż spodziewali się niemal wszyscy analitycy rynkowi.
"Cały czas mam nadzieję, że styczeń i luty nie będzie taki zły, ale jednak wszystko wskazuje na to, że będzie inflacja wyższa. Mam nadzieję, że to nie będzie 20 proc." - stwierdził Glapiński.
Główny Urząd Statystyczny poinformował w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen o 17,3 proc. rdr i wzrostu o 0,8 proc. mdm.
Rada Polityki Pieniężnej w środę zakończyła swoje dwudniowe posiedzenie. RPP zdecydowała się nie zmieniać stóp procentowych NBP. Tym samym główna stopa procentowa NBP, referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc., stopa lombardowa utrzymana została na poziomie 7,25 proc., a stopa depozytowa nadal wynosi 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli to nadal 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli - 6,85 proc.
Rada Polityki Pieniężnej w cyklu podwyżek stóp procentowych, który rozpoczął się w październiku 2021 r., podnosiła oprocentowanie 11-krotnie. W rezultacie główna stopa procentowa NBP, referencyjna, wzrosła z 0,1 proc. do 6,75 proc. obecnie. W ubiegłym roku podwyżek stóp nie było w sierpniu, kiedy RPP nie zbierała się z powodu przerwy urlopowej, oraz w październiku i listopadzie, kiedy Rada zdecydowała się nie zmieniać poziomu oprocentowania w NBP.
Prezes NBP: w Polsce odczujemy hamowanie gospodarki bardzo mocno
W Polsce odczujemy hamowanie gospodarki bardzo mocno, zarówno w postaci spowalniającego wzrostu gospodarczego, jak i obniżającej się presji inflacji - powiedział w czwartek prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że obecny poziom stóp procentowych jest adekwatny do obecnej sytuacji.
Prezes Narodowego Banku Polskiego podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej, że "w Polsce odczujemy to hamowanie gospodarki bardzo mocno, zarówno w postaci spowalniającego się wzrostu gospodarczego jak i obniżającej się presji inflacji".
Przyznał jednocześnie, że dążąc do obniżenia inflacji, stopniowego, kontrolowanego, cywilizowanego, jednocześnie obniża się tempo życia gospodarczego; gospodarka się oziębia.
Adam Glapiński zauważył jednak, że bardzo ważne jest to, by spowolnienie gospodarcze nie było nadmiernie.
Prezes NBP odnosząc się do stóp procentowych podkreślił, że "karygodną nieprawdą" jest to, że RPP zaczęła podwyższać stopy za późno. Wykazała to też misja MFW w Polsce - dodał. "Stwierdzono, że było to we właściwym momencie w świetle ówczesnej wiedzy" - wskazał.
"My doszliśmy do tego pułapu, który uważamy za wskazany (...) Mniej więcej te 6,75 proc. odpowiada według nas adekwatnie na tę sytuację. Uznaliśmy w pewnym momencie, że to jest ta właściwa wielkość, która działa przez wiele kwartałów na gospodarkę" - powiedział Glapiński.
Szef NBP przypomniał, ze stopy procentowe działają z opóźnieniem. "Nasze podwyżki robione co miesiąc stopniowo, coraz mocniej oddziaływają na gospodarkę w kierunku zacieśnienia, ograniczania popytu" - zaznaczył.
Adam Glapiński dodał, że poprzednie podwyżki stóp będą w kolejnych kwartałach nadal oddziaływać w kierunku obniżania się inflacji. "Kolejne podwyżki nadal działaj, niektóre coraz silniej, te ostatnie. Ważne żeby nie przedobrzyć z tym" - dodał.
Rada Polityki Pieniężnej na kończącym się w środę dwudniowym posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Główna stopa NBP, stopa referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc. Rada trzeci miesiąc z rzędu utrzymała stopy procentowe bez zmian.
Prezes NBP: nie będziemy mieli recesji
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powiedział w czwartek podczas konferencji prasowej, że nie zakłada, aby w Polsce doszło do recesji. Jak dodał, projekcje NBP wskazują, że do recesji nie dojdzie.
"Nasze projekcje wskazują, że nie będziemy mieli recesji, że możemy mieć jakieś wahnięcie w jednym kwartale, ale że recesji u nas nie będzie" - powiedział prezes NBP. "Być może wzrost będzie w okolicach zera, ale jednak dodatni. 2 proc. to by było bardzo dobrze" - dodał Glapiński. Ocenił, że "będzie to jednak niski poziom". "Nie zakładam, żeby był spadek" - zaznaczył.
Jak dodał prezes NBP, w takiej sytuacji szacowany na 0,4 proc. dodatni wpływ Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na wzrost PKB "bardzo by się przydał".
Glapiński przypomniał szacunki MFW, że w jednej trzeciej gospodarek strefy euro dojdzie do recesji. "Jesteśmy uzależnieni od tych krajów, mamy z nimi kooperację i wymianę, ale mamy też własną walutę" - stwierdził prezes NBP.
Prezes NBP: chętnie bym zwiększył zasoby rezerw złota NBP
Chętnie bym zwiększył rezerwy złotowe NBP; świat bardzo bierze pod uwagę zasoby złota, bo są pewne, elastyczne i łatwe do użycia - powiedział w czwartek prezes NBP Adam Glapiński.
"W tym roku czeka nas dużo trudnych decyzji, nawet może nie tyle ze stopami. Tu nasza uwaga, nasza nerwowość schodzi już ze stóp procentowych stopniowo, bo widać, że ta inflacja będzie gasła, na inne zjawiska związane z wojną, związane z Ukrainą, ze współpracą z Ukrainą" - mówił podczas czwartkowej konferencji szef Narodowego Banku Polskiego.
Dodał, że chętnie zwiększyłby zasoby rezerw złota NBP. "Wbrew temu, co niektórzy mówili w czasie tej wojny, kryzysu, okazało się, że agencje ratingowe i świat bardzo bierze pod uwagę zasoby złota, bo są takie pewne, elastyczne, łatwe do użycia. Szacunek do nas i nasz standing, zaufanie, jest z tym związany" - dodał.
Adam Glapiński powiedział, że o niektórych działaniach nie może jeszcze poinformować, ale niedługo będzie je ogłaszał.
Na koniec listopada ub.r. wartość złota w zasobach banku centralnego wynosiła blisko 12,94 mld dolarów. NBP posiadał 7,35 mln uncji złota.
Prezes NBP: przyjęcie euro w Polsce głęboko szkodliwe
Przyjęcie euro w Polsce byłoby głęboko szkodliwe; oznaczałoby radykalny spadek tempa wzrostu gospodarczego - oświadczył w czwartek na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Jak mówił, przyjęcie euro w Polsce mogłoby odpowiadać "najbogatszym, którzy inwestują za granicą, mają nieruchomości za granicą, wydają pieniądze za granicą".
"Przyjęcie euro przez Polskę oznaczałoby radykalny spadek tempa wzrostu. Dla Polski byłoby głęboko szkodliwe. To że mamy polski cud gospodarczy dlatego m.in. że mamy polską walutę, która się swobodnie kształtuje na rynku. To jedna z nielicznych walut na świecie, która się kształtuje całkowicie wolnorynkowo" - dodał Glapiński. Zaznaczył, że "wbrew czarnowidzom", mimo braku zmian stóp procentowych kilku miesięcy, "kurs złotego ma się dobrze, złoty się wzmocnił i ustabilizował".
Jego zdaniem, samo przyjęcie euro nie pomaga też w walce z inflacją. Przypomniał, że w części krajów UE, które mają euro inflacja nadal przekracza 20 proc. "Kraje pokomunistyczne, które mają euro (...) mają często informację powyżej 20 proc., a stopy procentowe mają ustalane przez ECB we Frankfurcie" - wskazał prezes NBP.
Prezes NBP: w styczniu i w lutym inflacja znów wzrośnie, na koniec roku powinna być jednocyfrowa
W styczniu i w lutym inflacja znów wzrośnie, a na koniec roku powinna być jednocyfrowa - powiedział w czwartek prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że w marcu NBP przedstawi nową projekcję inflacji, odnoszącą się do bieżących danych.
Prezes NBP Adam Glapiński zwrócił uwagę w czwartek podczas konferencji prasowej, że rynek spodziewał się inflacji w grudniu ub.r. na poziomie 17,4 proc., a inflacja niespodziewanie wyniosła w 16,6 proc., co - jego zdaniem - "jest miłą informacją dla wszystkich Polaków".
"Spodziewamy się, że w styczniu i w lutym ta inflacja znów wzrośnie, bo są nowe ceny, podatkowe regulacje są zmienione, ale się cieszymy z tego, co jest" - stwierdził prezes banku centralnego.
"Spodziewamy się, że na koniec roku, co państwo mają w naszej projekcji listopadowej, że inflacja będzie jednocyfrowa. Tam w tej projekcji jest chyba 8 proc. To byłoby wielkim sukcesem, a może będzie mniej niż 8 proc." - ocenił Glapiński.
Dodał, że w marcu będzie nowa projekcja inflacji, odnosząca się do bieżących danych, która "pokaże nam bardziej prawdopodobne przybliżenie".
Główny Urząd Statystyczny poinformował w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2022 r. wzrosły rdr o 16,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,2 proc. Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen o 17,3 proc. rdr i wzrostu o 0,8 proc. mdm.
Rada Polityki Pieniężnej w środę zakończyła swoje dwudniowe posiedzenie. RPP zdecydowała się nie zmieniać stóp procentowych NBP. Tym samym główna stopa procentowa NBP, referencyjna, pozostała na poziomie 6,75 proc., stopa lombardowa utrzymana została na poziomie 7,25 proc., a stopa depozytowa nadal wynosi 6,25 proc. Stopa redyskontowa weksli to nadal 6,8 proc. a stopa dyskontowa weksli - 6,85 proc.
Dołącz do dyskusji: NBP nie kończy cyklu podwyżek stóp procentowych. "Przyjęcie euro w Polsce głęboko szkodliwe"