Nielsen odpowiada TVP: podlegamy międzynarodowym standardom, w przeszłości Elżbiety Gorajewskiej ważny kontekst historyczny
Firma AGB Nielsen w odpowiedzi na krytyczny materiał „Wiadomości” TVP1 na jej temat podkreśliła, że działa zgodnie z międzynarodowymi standardami badawczymi, natomiast analizy z lat 80. jej szefowej Elżbiety Gorajewskiej nie odzwierciedlają jej osobistych poglądów.
W poniedziałek w „Wiadomościach” TVP1 pokazano materiał w krytycznym świetle opisujący działalność firmy AGB Nielsen realizującej badanie oglądalności telewizji. Stwierdzono w nim m.in., że spółka prowadzi pomiar w oparciu o nieznaną metodologię, nie chce udostępnić danych o jego uczestnikach i tylko co cztery lata zleca audyt, realizowany przez wybraną przez nią firmę. Przypomniano też, że dyrektor spółki Elżbieta Gorajewska pracując w latach 80. w państwowym instytucie CBOS napisała analizę o rosnącym zaufaniu do służb mundurowych oraz spadku wiarygodności opozycji i Kościoła.
W materiale poinformowano też, że według telefonicznego sondażu TNS Polska w poniedziałek główne wydanie „Wiadomości” oglądało 13 proc. Polaków, czyli 4,1 mln osób, podczas gdy według badania Nielsena oglądalność w szczytowym momencie wyniosła 2,88 mln widzów.
Do tych zarzutów biuro prasowe AGB Nielsen odniosło się w komunikacie wydanym w środę rano. Firma podkreśliła, że prowadzi działalność zgodnie z międzynarodowymi standardami badawczymi (w tym ESOMAR i GGTAM). Zgodnie z tymi standardami jest regularnie kontrolowana przez niezależnych audytorów „w celu zapewnienia zgodności z najwyższymi standardami”.
- Raport z 1985 roku dotyczący sytuacji politycznej i postaw społecznych w Polsce został opracowany przez rządowe centrum badania opinii publicznej CBOS, w którym Elżbieta Gorajewska zatrudniona była na stanowisku specjalisty, w żaden sposób nie odzwierciedla osobistych poglądów Elżbiety Gorajewskiej i powinien być postrzegany we właściwym kontekście historycznym - stwierdziło biuro prasowe Nielsena.
We wtorek organizacje SKM SAR, PTBRiO oraz OFBOR, zrzeszające polskie i międzynarodowe agencje mediowe, reklamowe, firmy badawcze i media, wystosowały do prezesa Telewizji Polskiej Jacka Kurskiego list otwarty, w którym podkreśliły rzetelność badania Nielsena i wyraziły zdziwienie wypowiedziami władz TVP podważającymi wiarygodność tego pomiaru. Zarząd publicznego nadawcy odpowiedział, że jest gotowy na szeroką debatę o telemetrii, zaznaczając, że „brak konkurencyjności w badaniach oglądalności telewizji wymaga wzmożonej uwagi, gdyż nie działają tutaj w pełni reguły rynkowe”.
Władze Telewizji Polskiej zaczęły wysuwać zarzuty wobec badania telemetrycznego Nielsena, po tym jak w lutym i marcu pojawiły się dane z tego badania pokazujące spadki oglądalności niektórych programów i kanałów TVP (głównie informacyjnych). Prezes TVP Jacek Kurski pod koniec lutego we „W Sieci” zasugerował, że w panelu badawczym Nielsena jest zbyt mało gospodarstw domowych (potem biuro prasowe TVP złagodziło tę wypowiedź, twierdząc, że została wyrwana z kontekstu).
W połowie kwietnia Kurski podczas posiedzenia komisji sejmowej dodał, że rozmieszczenie gospodarstw domowych wchodzących w skład panelu jest niereprezentatywne dla całego społeczeństwa. Żeby to zweryfikować, TVP poprosiła o Nielsena o kody pocztowe uczestników badania (o czym poinformowano w głównym wydaniu „Wiadomości”). Firma nie zgodziła się ich przekazać, tłumacząc, że rodziłoby to ryzyko identyfikacji poszczególnych osób, nie pozwalają też na to zawarte z nimi umowy.
Dołącz do dyskusji: Nielsen odpowiada TVP: podlegamy międzynarodowym standardom, w przeszłości Elżbiety Gorajewskiej ważny kontekst historyczny
Kontroświadczenie TVP za trzy... dwa...