SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Konserwatywni dziennikarze: Przypadki przestępstw seksualnych nie upoważniają do zmasowanej krytyki Kościoła

Prawie 50 konserwatywnych dziennikarzy (m.in. Michał i Jacek Karnowscy, Jan Pospieszalski i Krzysztof Czabański) podpisało się pod listem otwartym wzywającym media do „zaprzestania histerycznej kampanii nienawiści skierowanej przeciwko Kościołowi w Polsce”.

- Pojedyncze przypadki przestępstw seksualnych, które mogły zdarzyć się w Kościele, godne jednoznacznego potępienia i przez Kościół także wielokrotnie potępione, powinny zostać wyjaśnione i surowo ukarane. W naszej ocenie nie upoważniają one jednak do „polowania na czarownice”. A z takim właśnie zjawiskiem mamy dziś do czynienia; zarzut pedofilii rozciąga się na cały Kościół i na wszystkich księży, dążąc do wdrukowania w świadomość społeczną zbitki „ksiądz równa się pedofil” - napisano w „liście dziennikarzy polskich do dziennikarzy polskich”.

Zdaniem autorów listu, „tak intensywna kampania nienawiści już niedługo może przynieść dramatyczne skutki, np. w postaci aktów przemocy wobec kapłanów”. - Odpowiedzialność za tego typu potencjalne zdarzenia spadnie wówczas także na dziennikarzy kreujących atmosferę nagonki na Kościół - czytamy w liście.

Dziennikarze, którzy podpisali się pod listem podkreślają, że „agresywny i brutalny ton większości relacji medialnych dotyczących rzekomych lub realnych zaniedbań Kościoła nie wynika z niesionej na sztandarach troski o ofiary, ale przede wszystkim z chęci zaszkodzenia Kościołowi”. - Postępowanie mediów wobec Kościoła, nasuwające skojarzenia z obu totalitaryzmami XX wieku, kontrastuje z relatywną pobłażliwością wobec przestępstw seksualnych, w tym także pedofilii, popełnianych przez przedstawicieli establishmentu. Z kolei zdominowanie przekazu medialnego przez tę jedną sprawę kontrastuje z zaniedbywaniem przez media realnych problemów społecznych, dotyczących milionów polskich rodzin - twierdzą dziennikarze.

List podpisało łącznie prawie 50 konserwatywnych dziennikarzy. Są wśród nich m.in. Krzysztof Czabański, Hanna Harasimowicz-Grodecka, Jerzy Jachowicz, Michał i Jacek Karnowscy, Jan Pospieszalski, Marek Pyza, Wojciech Reszczyński oraz Stanisław Żaryn. Wśród sygnatariuszy listu nie znalazło się wielu dziennikarzy związanych z tygodnikiem „W Sieci”. Pod listem nie ma podpisów m.in. Piotra Zaremby, Roberta Mazurka, Igora Zalewskiego czy Stanisława Janeckiego.

Do „listu dziennikarzy polskich do dziennikarzy polskich” odniósł się m.in. Tomasz Lis. Lis napisał w swoim komentarzu opublikowanym w portalu natemat.pl, iż „nie zauważył żadnych oznak kampanii nienawiści wobec Kościoła”. - Widzę, owszem, materiały o pedofilskich przestępstwach niektórych księży, o tym, co w tej sprawie mówi i czyni papież Franciszek, o tym, co w tej sprawie mają do powiedzenia polscy biskupi. Tak, ta sprawa musi być dla Kościoła niezwykle niekomfortowa. Przez lata, dziesięciolecia była to instytucja niemal nietykalna. Księża - pedofile często byli bezkarni, a Kościół i jego przedstawiciele robili naprawdę wiele, by księżom - pedofilom zapewnić bezkarność - pisze Tomasz Lis.

Lis zwrócił szczególną uwagę na zdanie, w którym autorzy listu apelują o powrót do podstawowych standardów, w tym zwłaszcza szacunku dla drugiego człowieka. - Myślałem sobie czytając te słowa, że autorzy, w tym bracia Karnowscy, jako wzorowi chrześcijanie na pewno zaczną od siebie. I miałem rację. Gdy kończyłem lekturę listu dostałem okładkę tygodnika „W Sieci” panów Karnowskich, który ukaże się w kioskach w poniedziałek - pisze Tomasz Lis.

Chodzi o okładkę, na której Tomasz Lis został przedstawiony w nazistowskim mundurze i z różańcem w zakrwawionej dłoni. Lis rozważa podanie tygodnika „W Sieci” do sądu (więcej na ten temat).

Dołącz do dyskusji: Konserwatywni dziennikarze: Przypadki przestępstw seksualnych nie upoważniają do zmasowanej krytyki Kościoła

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
as
Nieszczęścia chodzą parami
odpowiedź
User
nemo
Pojedyncze przypadki przestępstw - rzeczywiście nie. Stworzenie mechanizmów utrudniających oskarżenie i liczony w dziesięcioleciach brak reakcji - owszem tak.
odpowiedź
User
ja
tylko w chorej głowie rodzi się myśl, że atakuje się kościół. To hierarchowie wiążą sobie kamień młyński na szyi plotąc głupstwa o swoich braciszkach zepsutych do cna. Jak zwykle zestaw protestujących za kasę ten sam. Dobrze wam płacą panowie, co?
odpowiedź